piątek, 28 czerwca 2013

Mistrzynie Europy!

28.06. przed 15 na Eurosporcie mogliśmy obejrzeć finał mistrzostw Europy kobiet U-17. Przyznam, że pierwszy raz zasiadłem przed przysłowiowym szkiełkiem by oglądnąć w całości mecz kobiet. Powód wiadomy - finał z udziałem Polski! I nie był to stracony czas. Nie trzeba się zbytnio orientować, że przed pierwszym gwizdkiem sędziny z Chorwacji faworytem meczu z młodymi Polkami były Szwedki. Szwecja to jedna z potęg w kobiecym piłkarstwie - porównać ją można do piłkarzy Hiszpanii. A jednak nasze dziewczęta walką, ambicją potrafiły zniwelować przewagę fizyczną, techniczną.
Jak się Polki dostały do finału? I faza eliminacji rozegrana została we wrześniu ub. roku na Słowacji i w pierwszym meczu Polska pokonała gospodynie aż 4:0 po golach Katarzyny Konat, Dżesiki Jaszek i dwóch rezerwowej Anny Zapały. Podopieczne Zbigniewa Witkowskiego w drugim meczu pokonały Wyspy Owcze 3:0 po golach Ewy Pajor 2 i Sylwii Matysik. W trzecim meczu nie przeszkodziła porażka 0:3 z Hiszpankami. W drugiej fazie, na przełomie marca i kwietnia w Austrii Polki pokonały Irlandię Północną 2:1 (Pajor, Paulina Dudek),Norwegię 3:0 (Pajor, Jaszek, Dudek) i zremisowały z Austrią 1:1 po golu Jaszek. Z pierwszego miejsca Polki awansowały do szwajcarskiego finału.Tam 4 drużyny rozgrywały półfinały oraz mecze o medale. We wtorek (25.06.) w samo południe piłkarki Zbigniewa Witkowskiego pokonały koleżanki z Belgii 3:1 po golach Ewy Pajor, Pauliny Dudek i Katarzyny Konat. Awans do finału okupiony został kontuzją kapitana zespołu Katarzyny Gozdek. W drugim meczu Szwedki zremisowały z Hiszpankami 2:2, ale w rzutach karnych wygrały 5-4.
Wreszcie finał, który poprzedził pogrom Belgijek (0:4 z Hiszpanią). Gol w 15 minucie Eweliny Kamczyk daje nam prowadzenie, potem nerwy po niewykorzystanych sytuacjach Ewy Pajor, która ośmieszała o głowę wyższe Szwedki. Po przerwie widać było, że nasze dziewczęta słabną, ale potrafią stworzyć po stałych fragmentach gry okazje. Poprzeczki zostają ostemplowane z obu stron. Wielu drżało, gdy piłka leciała w nasze pole karne, bo bramkarka Anna Okulewicz wzrostem nie grzeszy, będąc niższa od wielu koleżanek z pola oraz jakby przyspawana była do linii bramkowej. W końcu po 3 dodatkowych minutach ostatni gwizdek i wielka radość w obozie, gdzie widać było sekretarza generalnego PZPN Macieja Sawickiego i odpowiedzialnego za kobiecy futbol w związku -Andrzeja Padewskiego.
Ewa Pajor i Jonna Andersson w finale ME U-17
Teraz należy spożytkować ten sukces by złote dziewczęta Witkowskiego nie stały się pokoleniem straconym jak w przypadku mężczyzn. Na chwilę obecną najwięcej pisze się i mówi o Ewie Pajor, którą nazwano już kobiecym Messim. Liderka zespołu pochodzi z Pęgowa w gminie Uniejów to absolwentka Szkoły Podstawowej w Wieleninie. Jak sama mówi, do uprawiania tej dyscypliny sportu zachęcił ją kuzyn. Najwięcej, jak twierdzi, zawdzięcza Piotrowi Kozłowskiemu, nauczycielowi wychowania fizycznego w wielenińskiej szkole, który odkrył jej talent i nie szczędząc czasu i pieniędzy, woził swoją wychowankę na treningi do Konina. Po ukończeniu podstawówki trafiła do jednego z konińskich gimnazjów i klubu „Medyk” Konin. Szybko powołana została do kadry U15. Tam zadebiutowała w seniorach będąc najmłodszą piłkarką Ekstraligi. W 2012 roku w 14 spotkaniach strzeliła aż 10 goli. Dwa tygodnie przed triumfem z reprezentacją w szwajcarskim Nyonie Ewa błysnęła w finale Pucharu Polski. Przeciwnikiem Medyka Konin była RTP Unia Racibórz, która liczyła na czwarty z rzędu krajowy dublet.Wszystko zaczęło się zgodnie z planem, kiedy Słowaczka Dominika Sykorova wyprowadziła raciborzanki na prowadzenie, ale po przerwie na boisku pojawiła się Pajor, która najpierw doprowadziła do wyrównania w 78. minucie, a na sekundy przed końcowym gwizdkiem zadała decydujący cios, dzięki czemu Puchar Polski po pięciu latach wrócił do Konina.
Teraz pozostaje nam kibicować nie tylko Ewie i jej koleżankom z kadry, ale i dziewczętom z Victorii Aglomeracji Wałbrzyskiej, które zakończyły rozgrywki na 3.miejscu w 3.lidze gr.dolnośląskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz