poniedziałek, 27 grudnia 2010

Mija 2010 rok

Przełom roku to czas podsumowań, plebiscytów. U nas Tygodnik Wałbrzyski wybiera Najpopularniejszego Sportowca 2010 roku. Jaroszewski, Morawski, Przerywacz pewnie będą  wysoko w klasyfikacji. Z kolei Marcin Morawski jest wałbrzyskim kandydatem do Sportowca Roku wg Gazety Wrocławskiej.
A oto mój sugestywny przegląd wydarzeń 2010 roku:
STYCZEŃ
Od 2 bramek strzelonych Egaleo rozpoczął rok Piotr Włodarczyk. Później nie było już tak  różowo. W ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oldboje Górnika w Dzierżoniowie dali  się wyprzedzić Lechii Dzierżoniów i Nysie Kłodzko. Do wspomnianej Nysy w charakterze  szkoleniowca trafia były ligowiec Górnika Mariusz Sobczyk - w przeszłości trener zespołów z  Mazowsza a ostatnio A-klasowej Polonii Bystrzyca Kłodzka.Jak się później okazało kłodzcy  piłkarze spadli z 4.ligi a Sobczyk stracił posadę. Futsalowcy AZS PWSZ oparci na  trzecioligowcach z Ratuszowej sięgnęli po mistrzostwo Dolnego Śląska a następnie wygrali  turniej półfinałowy do MP w Opolu.
W Wałbrzychu gościł dyrektor turnieju EURO 2012 Adam Olkowicz, ale nic konstruktywnego z tej wizyty nie wyszło - Wałbrzych nie miał większych szans na wytypowanie jako miejsca pobytu  uczestników mistrzostw...
Początek przygotowań wałbrzyskich zespołów do wiosennej rundy.Górnik rozpoczął od zwycięstwa nad Górnikiem Gorce 5:3 a pierwszego gola w 2010 roku zdobył Adrian Moszyk. Nowym graczem zostaje Czech Daniel Zinke.
LUTY
Sebastian Janikowski na 8.miejscu w Złotej Setce "Superexpressu". Szkoda tylko że z takich  powodów buduje się wizerunek w mediach Seby, który jest czołowym kopaczem w lidze futbolu  amerykańskiego. Glośno było o nim jedynie podczas gry jego Jeźdźców z Oakland w Super Bowl kilka lat temu.
W Plebiscycie Sportowym Tygodnika Wałbrzyskiego piłkarza Dominika Janika wyprzedził tylko kolarz Radosław "Dziadek" Romanik.
Pierwszy sparing Zagłębia Wałbrzych - 2:1 z Górnikiem Nowe Miasto a autorem pierwszego gola Przemysław Suchara.
W Turnieju La Manga 2010 w barwach polskiej kadry U-19 zagrał wychowanek Leska Czarny Bór, a potem gracz Górnika/Zagłębia Paweł Oleksy.
Wśród 26 szczęsliwców którzy będa otrzymywać stypendia sportowe jest 11 piłkarzy Górnika. Suma 790PLN brutto nie rzuca na kolana.
W Plebiscycie Gazety Wyborczej na piłkarza regionu AD 2009 gdzie wyboru dokonują trenerzy, piłkarze i ludzie futbolu Dolnego Śląska znalazły się nazwiska Przerywacza, Wepy i Jaroszewskiego. Trio zamykało stawkę a na nich głosowali jedynie trener Bubnowicz, wałbrzyski dziennikarz Radczak oraz prezes OZPN Wałbrzych Studziński.
Transferowy hit dekady pod Chełmcem! Na Ratuszową trafia gracz z zespołu ekstraklasy -  Damian Misan z Cracovii.
W finale Akademickich MP w Futsalu który odbył się w Katowicach PWSZ Wałbrzych broniący  tytułu wicemistrzowskiego zajął 5.miejsce.
MARZEC
Oficjalna witryna Zagłębia Wałbrzych zakończyła publikację "wywiadu-rzeki" z legendarnym Marianem Szeją. Część wywiadu ukazała się tygodniku TYlko Piłka a po kilku miesiącach  również w Tygodniku Wałbrzyskim. Szkoda, że podobne wywiady nie ukazały się z innymi  piłkarzami Zagłębia.
10 goli w sparingu Górnika (9:1 z trenowanym przez A.Kisiela Konfeksem Legnica). Wałbrzyszanie podczas okresu przygotowawczego potrafili przegrać z Wisłą Płock 0:7, ale i wygrać 7:1 z Kwisą Świeradów Zdrój czy 5:0 z dzierżoniowską Lechią.
Ponownie dublet Włodarczyka w 2.lidze grackiej (3:1 z liderem AO Kerkyra). A zarządzie KP Górnik PWSZ zmiana za Andrzeja Lukasa i Mariusza Gawlika wchodzą Piotr Michalak i Marek Piwko - do dziś niewiadomo jakie mają zadania i co osiągnęli...
Wg firmy bukmacherskiej Tobet - Górnik PWSZ faworytem 3.ligi dolnośląsko-lubuskiej. Za postawioną złotówkę można było zarobić 1,95. Drugi w zestawieniu był Chrobry (4,25). Na inaugurację 3.ligi górnicy sensacyjnie remisują u siebie z żarskim Promieniem 2:2, choć  goście prowadzili już 2:0. Nie tak zapewne wyobrażali sobie debiut w nowym klubie Daniel  Zinke i Damian Misan.Po marcowych meczach Górnik PWSZ ma 5 punktów przewagi nad drugim w tabeli Motobi Kąty Wrocławskie.
KWIECIEŃ
Kryzys lidera 3.ligi: outsider ligi Łucznik o mały włos nie wywozi 1 punktu (debiutancki gol Daniela Zinke w 90 minucie!),klęska w ligowym hicie w Głogowie 1:4,a przewaga nad Motobi zmalała do 4 punktów.
Były wieloletni kapitan Górnika Wałbrzych Jarosław Solarz zostaje samodzielnym trenerem  Polonii/Sparty Świdnica - jak czas pokazał premierowa praca Soliego przerosła go i podziękowano mu za pracę w czerwcu. Obecnie z innym ex-ligowcem Dariuszem Filipczakiem bryluje na boiskach wałbrzyskiej okręgówki z Gromie Witków.
Przegląd Sportowy wybrał b.gracza Zagłębia Wałbrzych Jerzego Wyrobka do Najlepszej  Jedenastki w historii Ruchu Chorzów. Wyrobek jako jedyny sięgnął z Niebieskimi po MP jako piłkarz i trener.
Z powodu katastrofy w Smoleńsku B klasa rusza dopiero w ostatni weekend kwietnia. Lider Zagłębie "na dzień dobry" pokonuje w Borównie outsidera Płomyk 6:0.
MAJ
Górnik 1.05 sensacyjnie przegrywa z Celulozą 0:1 u siebie, potem dzięki potknięciu w  Oleśnicy (1:2) przewaga nad Polonią Trzebnica zmalała do punktu.
Zagłębie z kolei pewnie punktuje kolejnych rywali, choć strata 2 punktów Jedlinie Zdroju nastąpiła w niezwykłych okolicznościach: od 3:0 do 3:3 w 92 minucie!
Reprezentacja PWSZ Wałbrzych w turnieju półfinałowym w Katowicach zajęła dopiero 4.miejsce. Odetchnęli w tej sytuacji kibice Górnika PWSZ, bowiem ekipa składała się głównie z  futbolistów Górnika PWSZ, którzy mogą w końcu skupić się tylko na lidze.
Damian Jarosiński nie ma szans na grę w ekstraklasie w Wiśle Kraków, zimą nie załapał się do pierwszoligowej Floty Świnoujście, a Młodej Ekstraklasie strzelając gola po wykopie piłki  warszawskiej Legii stał się bohaterem lokalnej telewizji oraz internetu.
W turnieju eliminacyjnym do ME do lat 19 w holenderskim Venlo Polacy wygrali jeden mecz a  dwa przegrali - we wszystkich wystąpił Paweł Oleksy.
CZERWIEC
Walka o 2.ligę w czerwcu zaczęła się od porażki wyjazdowej z Polonią Trzebnica (2:3) i utratą fotelu lidera,potem był pogrom Orła Ząbkowice 5:0 i wobec remisu Trzebnicy w Nowej  Soli Górnik ponownie liderem lepszym stosunkiem meczy (2:1,2:3),gdy wydawało się że sprawa  awansu rozstrzygnie się między dwoma beniaminkami po zaległych meczach i przyznanym  walkowerze głównym przeciwnikiem wałbrzyszan do awansu stał się Chrorby Głogów. Zenit emocji  nastąpił w ostatniej odsłonie. Chrobry wygrywa w ostatniej kolejce z Moto Jelczem 3:2, a  Górnik po bodaj najbardziej pamiętnym karnym w historii wałbrzyskiego futbolu wygrywa w  Nowej Soli 1:0! Potem była feta na płycie nowosolskiego boiska, wałbrzyskim rynku a po niedzieli uroczyste śniadanie u prezydenta Kruczkowskiego
Piotr Włodarczyk z OFI Kreta zakwalifikował się do baraży o awans do 1.ligi greckiej ale nie udało mu się wywalczyć awansu. Łącznie Włodar strzelił w sezonie 09/10 9 bramek.
Wałbrzyskie Zagłębie kontroluje przebieg rywalizacji w B klasie, ale w 16.kolejce u siebie przytrafia się porażka 0:1 z Włókniarzem Głuszyca oraz remis 0:0 w ostatniej kolejce z Iskrą  Witków. Zielono-czarni wygrali 14 z 18 meczy i na mecie B-klasowego sezonu wyprzedzili drugą Głuszycę o 5 punktów.
Wałbrzyski jedynak w Ekstrklasie Adrian Mrowiec opuszcza Arkę Gdynia i wraca do Edynburga do Hearts.
LIPIEC
Paweł Oleksy z kolegami z Zagłębia Lubin obronił tytuł MP Juniorów Starszych choć w turnieju  finałowym nie zagrał ani minuty...W kategorii Juniorów Młodszych MP z UKS SMS Łódź zdobył  wałbrzyszanin Bartosz Biel!
Trwa remont Stadionu 1000-lecia celem wypełnienia licencyjnych wymogów. Póki co działacze wywalczyli licencję, przełożono mecze domowe z Miedzią i Rakowem a obiektem rezerwowym jest  stadion polkowickiego Górnika!
Najskuteczniejszy Polak grający na obczyźnie czyli wałbrzyszanin w Luksemburgu Tomasz  Gruszczyński odpadł w I rundzie el.LM. Jego Dudelange okazał się słabszy od Randers (1:6,2:1 i gol Tomka!)
Po krótkich wakacjach Górnik PWSZ przygotowuje się do 2.ligi, zespół zostaje uzupełniony  przez Daniela Główkę (Kuźnia Jawor), Adama Kłaka (niechcianego w Miedzi Legnica), Kornela Dusia (Górnik Gorce), Michała Protasewicza (grzejącego ławę w Flocie Świnoujście). W przedbiegach odpadli m.in. Czesi Mihal Gross, Słowacy Ivan Brezina i Michal Ondrejković, Polacy - Józef Kwit, Kamil Witkowski,Adam Łagiewka. Sparingpartnerzy nie byli wymagający co najwyżej grający w 3.lidze, a 9:0 z Twardym Świętoszów był najwyższym zwycięstwem piłkarzy Roberta Bubnowicza.
Podczas tradycyjnego Krajowego Zlotu Piłkarzy Weteranów rozegrano po raz 22 mitrzostwa  Polski oldbojów - triumfował Mitsubishi Zabrze w barwach którego grał b.gracz KP Wałbrzych  Ireneusz Adamski, który nigdy nie reprezentował żadnego klubu z Zabrza.
Wychowanek Górnika Wałbrzych Jerzy Cyrak został asystentem trenera w ekstraklasowej Lechii  Gdańsk.
Beniaminek A klasy wałbrzyskie Zagłębie pozyskało Piotra Jankowskiego, Artura Borowiaka
SIERPIEŃ
Remisem 2:2 w Żaganiu Górnik PWSZ rozpoczął grę w 2.lidze oraz serie meczy gdzie w końcówce  zdobyty gol zapewnia punkt(y). W sierpniu wałbrzyszanie grali tylko na wyjazdach w  Bydgoszczy (1:3 z Zawiszą), Tychach (0:0 z GKS), Wągrowcu (1:1 z Nielbą). Oficjalnie wpisywanym do protokołu trenerem wałbrzyszan jest Marian Bach trenujący Juventur Wałbrzych.
Niechciani przy Ratuszowej Ciołek ze Smoczykiem zakotwiczyli w Świdnicy, gdzie trenerem na krótko został wychowanek Górnbika Maciej Jaworski, natomiast Damian Misan znalazł klub w  3.lidze cypryjskiej - AS Spartakos Kitiou.
A-klasowe rozgrywki Zagłębie rozpoczyna od zwycięstwa przy Dąbrowskiego z Unią Jaroszów 2:1. Oba gole autorstwa Artura Borowiaka. Zespół wzmocnił również Robert Bródka.
WRZESIEŃ
W 2.lidze Górnik PWSZ gra głównie przy Ratuszowej. Na wałbrzyską inaugurację thriller w derby regionu z Miedzią: od 2:0 po 2:2 i po golu w 93 min.Konarskiego 3:2. 1:0 z Polonią  Słubice zapewnił samobójczy gol Więckowskiego w 89min. a przez media został on przypisany  Morawskiemu lub Konarskiemu. Remis z Bałtykiem 1:1 wywalczył G.Michalak w 90 min. A oprócz  tego 1:1 z Jarotą, 0:1 z Rakowem. Wyjazd do Sosnowca to porażka 1:2, gdzie miejscowi już po 4 minutach prowadzili dwoma bramkami.
W A klasie Zagłębie wygrywa pierwszy wyjazdowy mecz - 3:0 z Podgórzem w derby Wałbrzycha na  boisku dawnego Semafora.
W B klasie debiutuje zespół rezerw Górnika PWSZ. W lidze nie mają sobie równych, choć w debiucie Iskra Witków strzela w Wałbrzychu aż 3 gole a mimo to przegrywa 3:7.
PAŹDZIERNIK
Po 15 latach gracz seniorów wałbrzyskiego zespołu został powołany do reprezentacji kraju! Kornela Dusia na konsultację kadry do lat 18 powołał Władysław Żmuda.
Bartosz Biel zagrał 3 mecze w U-17 w turnieju eliminacyjnym w Tybilisi. 1 remis i 2 porażki oznaczały koniec marzeń podopiecznych trenera Dorna o awansie.
W 2.lidze Górnik PWSZ zalicZa najwyższe zwycięstwo (5:1 z Polonią Nowy Tomyśl) i najwyższą  porażkę (0:3 w Grudziądzu z Olimpią). W spotkaniu z zielonogórską Lechią debiutuje Jacek  Fojna.
Czytelniczki (a może i czytelnicy?) wałbrzyskiego dodatku do Gazety Wrocławskiej PANORAMA oraz internautki witryny  Wałbrzych.mojemiasto najprzystojniejszym zawodnikiem Górnika PWSZ wybrały Marcina  Morawskiego.
Jerzy Kowalik były gracz Górnika Wałbrzych nie może przełamać złej trenerskiej passy - tym  razem opuścił beniaminka 1.ligi Kolejarz Stróże zostawiając go na 15.miejscu.
W A klasie w kolejnym derby Gwarek pokonał Zagłębie aż 4:1.
W B klasie doszło do szczególnych derby- po raz pierwszy w Wałbrzychu rywalizowały dwa  zespoły o nazwie Górnik! Górnik Nowe Miasto uległ Górnikowi PWSZ II 2:3, choć do 89min. był  sensacyjny remis 2:2. Tydzień później rezerwy drugoligowca strzelili Płomykowi Borówno 11  goli.
LISTOPAD
W High Wycombe w meczu repr.do lat 18 Anglicy pokonują Polaków 3:0, a po przerwie wystąpił  Kornel Duś. Był najaktywniejszym graczem zespołu Władysława Żmudy.
Tomasz Gruszczyński zdobywa aż 5 goli w jednym meczu- Dudelange pokonał FC Wiltz 15:0!
Górnik PWSZ przegrywał w Toruniu do 89 minuty 0:2 by wyrównać na 2:2!Bohaterem meczu Marcin  Morawski, który po zakończeniu rundy otrzymał ofertę gry w Toruniu oraz Chojnicach.Na  zakończenie jesieni górnicy pokonują najgorszy wyjazdowy team ligi Tur Turek trenowany przez  Jerzego Wyrobka 2:1.
Zespół trenera Roberta Warzychy Columbus Crew odpadł w II rundzie play off MLS (2:1, 0:1 z Colorado Rapids).
W klasie okręgowej jesień na 13.miejscu kończą piłkarze Juventuru Wałbrzych. Oprócz młodych wychowanków Górnika PWSZ (B.Gromniak, Mrozowski) na plac wybiegają weterani ligowych bojów 45-letni Tomasz Resel i 41-letni Robert Rzeczycki!
Wmurowano kamień węgielny pod budowę AQUA ZDRÓJ, który ma być rekreacyjną chlubą miasta. Jako pierwsze miały powstać boiska treningowe dla piłkarzy, ale z powodu srogiej zimy wiadomo, że pierwotne terminy nie zostaną dotrzymane.
W A klasie w Wałbrzychu panują piłkarze Czarnych, którzy tułają się w dole tabeli. Pokonali oni u siebie zarówno Podgórze 6:0, Gwarek i Zagłębie po 1:0. Poza tymi victoriami potrafili ledwie dwukrotnie sięgnąć po komplet punktów. Na półmetku niespodziewanie liderem jest LKS Bystrzyca Górna, szósty jest Gwarek, siódme Zagłębie ze stratą 6 punktów do lidera. Czarni są na 12.miejscu, a Podgórze przedostatnie.
Żegnający się z Górnikiem PWSZ Rafał Majka z kolegami z branży strażackiej sięgnął po MP w futsalu! Oprócz popularnego Majora z Ratuszową żegnają się Konarski i Protasewicz.
Radny a raczej bezradny bo legitymujący się jednym z najgorszych bilansów wśród wałbrzyskich radnych Artur Torbus złożył rezygnację z funkcji dyrektora klubu Górnika PWSZ.
GRUDZIEŃ
Oparty na piłkarzach Górnika PWSZ futsali akademicy z Wałbrzycha sięgnęli po raz trzeci z  rzędu po mistrzostwo Dolnego Śląska szkół wyższych.
Pogoda storpedowała sparingowe plany drugoligowców. Doszedł do skutku jeden sparing z Polonią/Spartą Świdnica (7:2). Mieli grać awizowani Czesi i Słowacy a tymczasem wypróbowano jedynie jednego Czecha o piłkarskim nazwisku Pohl,graczy ze Świdnicy, niechcianego w Elblągu  wychowanka wałbrzyskiego klubu Teśmiana oraz młodego Wiśniewskiego terminującego ostatnio w praskiej Slavii.
Dopiero w połowie grudnia Piotr Włodarczyk trafia do siatki rywala w ligowym meczu OFI  Kreta. Wcześniej trafiał jedynie w sparingach.

Swego czasu Tygodnik Wałbrzyski wybierał jedenastkę roku regionu.Tworzyli ją gracze KP Wałbrzych, Lechii Dzierżoniów, Polonii Świdnica. Teraz zapewne zdominowaliby piłkarze Górnika PWSZ, ale ciekawie jakby wyglądało zestawienie wybrane przez trenerów, piłkarzy, działaczy klubów wałbrzyskich. Może w przyszłości jakiś wałbrzyski portal wpadnie na taki pomysł?

wtorek, 21 grudnia 2010

50 lat Mirka Rusieckiego

Dziś 21.12. okrągłe 50.urodziny obchodzi jeden z najważniejszych architektów największego sukcesu seniorów Górnika Wałbrzych, czyli awansu do ekstraklasy i jesieni A.D.1983, Mirosław Rusiecki. W przeciwieństwie do choćby Rycka, Śpiewaka, Nykla nie pochodził z naszego regionu tylko trafił z dalekiego Szczytna. Wychowanek Victorii Bartoszyce potem gracz Gwardii Szczytno przebojem wywalczył sobie miejsce na lewej pomocy zespołu Horsta Panica, choć pojawił się dopiero w styczniu 83. Wcześniej do największych sukcesów Mirka należało mistrzostwo województwa olsztyńskiego z Victorią, awans do II ligi z Gwardią i gra na zapleczu ekstraklasy oraz... nieudane testy w poznańskim Lechu. W Wałbrzychu szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie wyróżniając się szybkością, przebojowością i ... rudymi włosami. W ekstraklasie również został wyróżniającym się graczem na lewej flance. To on w słynnym już artykule Magazynu Piłki Nożna o sensacyjnym mistrzu jesieni został uznany za "bodaj największe objawienie piłkarskiej jesieni". Pod Chełmcem grał łącznie 4,5 roku - głównie w ekstraklasie gdzie skompletował 96 meczy i strzelił 4 gole -w tym 3 w historycznym sezonie 83/84. Potem wrócił w rodzinne strony gdzie z Gwardią Szczytno grał w 2.lidze. Tam też zaczął pracę policjanta, która nie kolidowała ze sportem. Piłkarską przygodę skończył w Orlętach Reszel, a trenerką zajmował się w Zrywie Jedwabno i Gwardii oraz młodzieżowych grupach MKS Szczytno. Obecnie jest emerytem policyjnym, a wcześniej w turniejach resortowych często wybierany był najlepszym piłkarzem bądź strzelcem. Co ciekawe do drugoligowej wówczas Gwardii Szczytno później trafili inni wałbrzyszanie, ale z wałbrzyskiego Zagłębia - Leszek Derewecki, Tomasz Sosnowski. Z kolei do dziś policyjną karierę w Wałbrzychu robi były kolega z Górnika Marek Grzywacz.
Szkoda, że pod Chełmcem całkowicie zapomniana postać, jedna z wielu...

 Mirosław Rusiecki (w środku) pożegnał się już z policyjnym mundurem. Jest jednym z niewielu przykładów byłych graczy, którzy większą karierę zrobili poza boiskiem. 
[fot.Centrum Szkolenia Policji w Legioniowie]

czwartek, 9 grudnia 2010

Jesień Górnika PWSZ Wałbrzych


17 mgnień jesieni – parafrazując klasyczny serial zdjełany w CCCP – za wałbrzyskim Górnikiem PWSZ. Beniaminek nie powtórzył sukcesu sprzed roku gdy jako nowicjusz w 3.lidze wywalczył pierwsze miejsce. O wiele lepiej spisały się beniaminkowie z Chojnic czy Zdzieszowic. Zespół Roberta Bubnowicza okazał się typowym zespołem własnego boiska – na wyjazdach nie potrafił wygrać żadnego meczu, choć naprawdę blisko było już w Żaganiu, potem w Tychach czy Wągrowcu. Żal straconych punktów przy Ratuszowej z Rakowem, Jarotą czy Bałtykiem. Praktycznie remis z Chojniczanką można uznać za sukces. Wiosną górnicy będą gościć całą czołówkę ligi – Olimpię, Zawiszę, Zagłębie, Elanę.
Obserwując mecze wałbrzyszan trudno nie zgodzić się z opinią, że postęp w grze był zauważalny. W 3.lidze często były mecze, w których górnicy prezentowali dziwną niemoc, były punkty, ale do gry można było mieć sporo uwag. Drugim plusem jest fakt, że poprawa gry nie wiązała się z transferami, bo praktycznie jedynie Kornel Duś okazał się prawdziwym wzmocnieniem. Ani Kłak (choć chwalony przez Bubę) ani Protasewicz (nie liczę tu rezerwowego Główki, ani pozyskanego tuż przed końcem rundy Fojny, który rozegrał łącznie … 10 minut) nie potrafili wywalczyć sobie miejsca w podstawowym składzie.
W kilku aspektach wałbrzyszanie dali się zapamiętać. Przede wszystkim wygrali jesienną klasyfikację podsumowującą grę w ostatnim kwadransie gry. Gdyby mecz zaczynał się dopiero w 75 minucie górnicy wygrali by aż 6 spotkań, a przegrali raptem 2 (z Nielbą i Chojniczanką) Jeśli chodzi o inne mniej lub bardziej niepotrzebne zestawienia to:
I kwadrans – 6.miejsce – najlepszy GKS Tychy (gdyby mecz kończył się w 15 minucie Górnik wygrałby raptem 3 mecze – z Nowym Tomyślem, Turem, a przegrał 2 – w Sosnowcu i Toruniu)
I połowa – 12.miejsce
U siebie – 4.miejsce – tylko Bałtyk zdobył więcej punktów u siebie od Górnika, a GKS i Zawisza mają lepszy bilans bramkowy. GKS od niepamiętnych czasów na centralnym szczeblu w domowych meczach nie straciła żadnego gola!!
Na wyjazdach – 14.miejsce – obok Lechii i Tura ZERO zwycięstw, oprócz wymienionych tylko jeszcze Elana i Słubice strzeliły mniej od wałbrzyszan goli na obcym terenie
Górnik nie zmienił systemu gry 1-4-4-2. Bubnowicz skorzystał raptem z 20 zawodników (portal 90.minut błędnie występ Sawickiego z Turem zaliczył Dusiowi), tylko Jarota miała węższą kadrę. Jaroszewski, Przerywacz, Wepa nie opuścili ani minuty, do grona pewniaków można zaliczyć również Wojtarowicza, Morawskiego, braci Michalaków, Zinke, Rytko i Janika. To jest dziesięciu!! Naprawdę nie trudno byłoby wytypować podstawową jedenastkę. Jedyną niewiadomą była lewa obrona i skład ataku. Na lewej stronie obrony grali Majka, Kłak, Protasewicz czy nawet G.Michalak i Wojtarowicz.W ataku partnerem Janika początkowo był Duś, potem Zinke. Moszykowi i Konarskiemu pozostała rola zmiennika.
Kilka słów o nabytkach – Daniel Główka bronił w B-klasowych rezerwach, trudno ocenić jego przydatność, ale pamiętając ostatni mecz Wodzyńskiego w pierwszym składzie (1:4 w Głogowie) na pewno jest lepszym rozwiązaniem niż asystent Bubnowicza (wg protokołów niektórych meczy). Michał Protasewicz przychodził w pięknym CV (treningi, nie mylić z grą !! w takich miejscach jak Holandia, Niemcy, Zabrze), ale KAŻDY występ w podstawowym składzie to żółta kartka i w końcu czerwona w meczu z Nowym Tomyślem. Z pewnością nie grał w Górniku za przysłowiową „czapkę gruszek” więc lepiej dawać szansę Łaskiemu czy Sawickiemu i zejść z kosztów. I tak też się stało. Adama Kłaka chwalił w Gazecie Wrocławskiej Robert Bubnowicz. Dla mnie osobiście jedynym plusem jest jego uniwersalność. W Miedzi grał głównie w II linii, a tutaj rzucany był głównie bo bokach obrony, gdzie niezbyt sobie radził – vide mecz w Toruniu. 6 żółtych kartek też nie przynosi mu chluby, bo następne „żółtko” eliminuje go z 2 meczy. Nie jest alternatywą póki co jako pomocnik, bo zarówno G.Michalak jak i Jan Rytko prezentują się lepiej. Przy wąskiej kadrze głupotą jednak byłoby pozbycie się go. Wreszcie Kornel Duś – pierwszy od wielu, wielu lat gracz zespołu seniorów, który założył reprezentacyjną koszulkę z białym orłem na piersi. Kto był przed nim? Bodaj Piotr Włodarczyk a było to w 1996 kiedy olimpijską kadrę prowadził Paweł Janas!! Duś zaliczył dwa zgrupowania u Władysława Żmudy i wszedł po przerwie w Wycombe przeciwko Anglikom. Już w 2 minucie występu złapał żółtą kartkę, a w 89 minucie przy ustalonym wyniku 0:3 dwukrotnie był blisko w ciągu liku dziesięciu sekund pokonania rezerwowego bramkarza Synów Albionu. W lidze Duś trafiał tylko 3 razy (Żagań, Zdzieszowice, Lechia Zielona Góra), ale imponował walką i ruchliwością co trudno napisać o niedawnej gwieździe ataku Janiku. Kornel ma 17 lat, jest co prawda kilku młodszych ligowców, ale praktycznie tylko on gra w podstawowym składzie. Gdy będzie rozwijał się tak jak sobie wałbrzyski trener i nie tylko on życzy, może być niego duży pożytek.
Wiadomo już kogo klub pożegna po jesieni – Majka, Protasewicz i Konarski. W większym lub mniejszym stopniu wszyscy zawiedli. Na ich miejsce klub będzie szukał zmienników. Wyrwa powstała w defensywie. Rafał Majka ma już 33 lata i słusznie postawił na pracę zawodową (ostatnio w listopadzie zdobył po mistrzostwo kraju strażaków z repr.Dolnego Śląska!), bo grał coraz słabiej a na grze w Górniku raczej się nie dorobi. Protasewicz był bardziej wirtualnym wzmocnieniem i jego najmniej żal. Konar dawał dobre zmiany, prawdziwy walczak o czym trudno powiedzieć w stosunku do Moszyka czy Janika. Problemy z pracą zawodową wynikły już w sierpniu więc kwestią czasu było definitywne zrezygnowanie z jego usług. Wiosną pewnie będzie walczył o awans do IV ligi z AKS Strzegom.
W pierwszym sparingu było testowanych 6 zawodników: trio ze Świdnicy, duet zza południowej granicy+ były wychowanek. Z Polonii/Sparty niebieskie koszulki Górnika PWSZ założyli zawodnicy, którzy zgodnie zdobyli jesienią po 5 goli. Trudno oczekiwać by trafili na Ratuszową. Wady i zalety Adriana Sobczyka (25 lat) są doskonale znane i nie zanosi się by w chwili obecnej wygrał on konkurencję w ataku. Krzysztof Goździejewski ma już 31 lat, więc transfer niezbyt perspektywiczny, czy wygrałby konkurencję w pomocy z byłym klubowym kolegą Fojną? Wreszcie najmłodszy 19-letni Kamil Śmiałkowski mógłby jedynie wypełnić limit młodzieżowców, ale na grę mógłby liczyć tylko w B-klasowych rezerwach. Temat mógłby wrócić latem, kiedy status młodzieżowca traci choćby Dariusz Michalak. Z Czech z kolei przyjechali – Daniel Wiśniewski (były gracz Gryfa Słupsk, ostatnio terminujący w Slavii Praga) oraz Vaclav Pohl, który grywał w rezerwach FK Nachód. Z Nachodu przybył rok temu Daniel Zinke i z uporem maniaka przy Ratuszowej szuka się w tym klubie zawodników, niczym z kuźni talentów. Podobnie było latem gdy wydawało się, że Ondrejković czy Gross trafią do Górnika PWSZ a okazali się za słabi. Czy Pohl nie mogący się przebić do podstawowego składu Nachodu okaże się godnym następcą Przerywacza? Z kolei w opinii Bubnowicza najgorzej zaprezentował się wychowanek klubu od 7 lata tułający się (Lubin, Kołobrzeg, Elbląg) po kraju Jarosław Teśman. „Bolo” grywał w 2.lidze w Kotwicy oraz elbląskiej Olimpii, gdzie jesienią zaliczył tylko występy w PP. Po zakończeniu rundy trener Arteniuk, który ściągnął go za sobą z Kotwicy podziękował za grę. Wydaje się, że trudno mu teraz będzie załapać się również do macierzystego klubu.  W mediach pojawiały się również inne nazwiska graczy, którzy mieli być sprawdzeni w Świdnicy, ale z różnych przyczyn tak się nie stało: Czesi - 23-letni Martin Hundak (były gracz Slovanu Pardubice), 25-letni obrońca Marek Jandik (FC Hradec Kralove, wcześniej jakżeby inaczej FK Nachod) oraz Słowacy Martin Kravec (Tatran Presov) oraz 19-letni Martin Misak (FK Trencin, były reprezentant kraju juniorów). Pewnie część z nich będzie próbowana w nowym roku a o niktórych w ogóle nie usłyszymy.

 Na pierwszym planie etatowy kapitan Górnika PWSZ Piotr Przerywacz a w tle kwartet nowych graczy próbowanych na świdnickim boisku Sobczyk, Wiśniewski, Pohl, Goździejewski

środa, 8 grudnia 2010

Katar 2022

Zarówno wybór Rosji jak i Kataru wzbudza wciąż duże emocje. Największe w krajach, które ubiegały się o organizację mundialu. O wyborze 2018 pisałem, teraz kilka słów o pozaeuropejskim czempionacie. O organizacje ubiegały się kraje, które stosunkowo niedawno organizowały mundial USA (1994) oraz Korea Płd.  i Japonia (w 2002 oba kraje wspólnie organizowały) oraz nowicjusze na futbolowej mapie – Australia oraz Katar. Do wyboru potrzebowano aż 4 rund i w ostatecznym pojedynku wygrał Katar pokonują ofertę amerykańską.
 Mistrzostwa po raz pierwszy rozegrane zostaną na Bliskim Wschodzie i w komentarzach powtarzają się wciąż jedne i te same komentarze:
 - wygrał najbogatszy kraj;
- podobnie jak w przypadku Rosji gospodarz został wybrany wg klucza – futbol trafia do każdego zakątka świata;
 - będzie to mundial, gdzie będzie najwyższa temperatura – ponad 40 stopni;
 - organizator to najmniejszy w historii kraj – wielkości naszego woj. Świętokrzyskiego, a odległość pomiędzy stadionami nie będzie przekraczać 30 km;
 - organizator najsłabszym gospodarzem w historii mistrzostw;
Sukces ostatnich mistrzostw w RPA przekonał wszystkich z Seppem Blatterem na czele, że powierzenie organizacji tak wielkiej imprezy po raz pierwszy w kraju arabskim nie będzie błędem. Ambasadorami katarskiego mundialu stali się słynni gracze, którzy na koniec kariery skuszeni przez petrodolary dla przyjemności bawili się w futbol w Katarze. Ronalda De Boera – ikony Ajaxu, Barcelony czy Glasgow Rangers nie trzeba nikomu przedstawiać. W Polsce ekspertem zostanie z pewnością Jacek Bąk, którego media mylnie przedstawiają jako jedynego Polaka grającego w Katarze. Wcześniej od popularnego „Komara” grał i to 6 lat wcześniej Piotr Rowicki gracz m.in. stołecznej Polonii czy Ruchu Chorzów.
Sukces organizacyjny raczej zapewniony – nie będzie kłopotów z zakwaterowaniem tak jak w RPA, wysoka temperatura na stadionach to nie problem – system baterii słonecznych wbudowanych w stadion ma zapewnić klimatyzację, a transport na obiekty ma się odbywać specjalnymi pociągami. Same obiekty na wizualizacjach wyglądają bajkowo – nic dziwnego, bowiem design stadionów ma być oparty na tradycji arabskiej, baśniach z tysiąca i jednej nocy.
Sukces sportowy niekoniecznie. Nawet wyciąganie przez sędziów za uszy może okazać się niewystarczające. Ściąganie podstarzałych gwiazd to sposób przerabiany  w przeszłości przez Japonię.  8 lat temu nie przyniósł samurajom sukcesu na domowych obiektach, choć do dziś są uznawani za jedną z azjatyckich potęg. Największym sukcesem wciąż pozostaje zwycięstwo w turnieju piłkarskim w 2006 (1:0 w finale z Irakiem) w Igrzyskach Azjatyckich rozgrywanych właśnie w Katarze. W planach jest budowa największej na świecie akademii młodzieżowej opartej na najlepszych wzorach
Jedynym najpoważniejszym problemem na chwilę obecną wydaje się być … zakaz spożywania alkoholu. No bo jak bez alkoholu odpowiednio celebrować zwycięstwo?

sobota, 4 grudnia 2010

Angielskie żale


Po raz pierwszy w historii Komitet Wykonawczy FIFA wybrał organizatorów dwóch kolejnych turniejów o mistrzostwo świata w 2018 i 2022. Wiadomo, że za 8 lat zespoły będą rywalizować w Europie. W szranki o wybór organizatora WC’18 stanęli:
a)Hiszpania wspólnie z Portugalią – Hiszpania była organizatorem Mundialu w 1982, a Portugalia Euro 2004
b) Holandia wspólnie z Belgią – razem organizowali Euro 2000
c)Anglia – organizator Mundialu w 1966 i Euro 1996
d)Rosja – debiutant
Znajomość angielskiego i zainteresowanie futbolu często rzuca mnie na strony brytyjskich pism. Jak wiadomo w Zurychu wybrano naszego wschodniego sąsiada, a dumni Anglicy zyskując ledwie 2 głosy nie dostali się nawet do drugiej tury wyborów. 

Oczywiście wydźwięk na Wyspach jest jeden – niesprawiedliwa porażka. Anglicy mają za sobą zwycięstwo w walce o organizację olimpiady, która odbędzie się w 2012r. w Londynie. Delegacja angielska oparta była więc na osobach, która przyczyniła się do wyboru Londynu: książę Wiliam, premier David Cameron, Lord Coe oraz najbardziej rozpoznawalny futbolista angielski ostatniej dekady David Beckham. Dodatkowe wsparcie uzyskali w osobach znakomitych snajperów, królów strzelców mistrzowskich turniejów i prześladowców polskich bramkarzy, a mam tu na myśli Gary Linekera i Alana Shearera. Ekipę uzupełniali działacze FA.
Tylko najwięksi naiwniacy myślą, że wybór organizatora wiąże się tylko z umiejętnym przedstawieniem oferty stadionów, infrastruktury, historii kraju. Wiadomo, że pozakulisowe gierki, układy, wpływy polityczne, sympatie i antypatie a nawet czasem nawet łapówki w sumie składają się na to by potężne pieniądze, które zasilą zarówno FIFA jak i kraj, który będzie gościł zespoły i ich kibiców podczas turnieju World Cup.
 Wybór zależał od 22 ludzi – tak jak na piłkarskim boisku. Ale z futbolem nie wiele ma to wspólnego. Mecz trwa 90 minut, wybór nie trwał tylko jeden grudniowy dzień. Rozgrywki pozakulisowe trwały o wiele dłużej. Mimo to brytyjska oferta znalazła ledwie 2 zwolenników. Jak ustalono byli to Japończyk oraz podejrzewany przez media na Wyspach o oszustwa Issa Hayatou z Afryki. Szef ekipy brytyjskiej Andy Anson stwierdził, że tak mała grupa 22 ludzi decydujących o wyborze jest bardzo podatna na różne wpływy. Anglicy nie szukają porażki w swojej ofercie – skupiają się na zemście za doniesienia o korupcji:
- BBC Panorama –twierdzi, że 3 przedstawicieli Komitetu Wykonawczego brało łapówki w latach 90-tych a prezydent CONCACAF Jack Warner handlował biletami na ostatni turniej WORLD CUP. Wynik wyboru miał być rewanżem za doniesienia czy prowokacje angielskiej prasy. Co prawda świadomi tego delegaci strony angielskiej próbowali załagodzić sytuację z Warnerem (spotkania z Beckhamem, księciem Wiliamem), ale prezydent CONCACAF mimo wcześniejszej deklaracji na TAK, ostatecznie głosował na NIE dla oferty Anglików! Poza tym wg mediów miał on wpływ na 3 głosy ze swojej federacji. Za głosy na angielską ofertę Warner miał zyskać poparcie na propozycję USA w 2022.
 „Granie brytyjskich mediów na umysłach delegatów”  w postaci krążących pomiędzy delegatami kopiami artykułów z Sunday Times, The Sun itd. spowodowało wykreowanie opinii „English are anti-FIFA”. Emisja programu oczerniającego działaczy FIFA było samobójstwem. FIFA nie była oszczędzana opisywana jako źródło machlojek, zgniłe gniazdo futbolu
Na nic zdały się argumenty 64-letniego oczekiwania przez Anglię – najbardziej futbolowego narodu. Na nic zdała się piękna prezentacja, która zdaniem brytyjskich delegatów mogła przynieść Oscara występującym w nim, a pokazanie kraju wzruszyło do łez brytyjskiego ministra kultury. Jednak wg brytyjskich mediów prezentacje nie miały żadnego znaczenia. Wg Andy Ansona szefa komitetu przygotowującego ofertę angielską Australia miała bardzo dobrą ofertę uzyskała 1 głos, Anglicy 2, a niesamowita prezentacja amerykańska ledwie 3.Łącznie 6 głosów w I rundzie to spore nieporozumienie.
Drugim problemem Anglików jest brak wpływowych działaczy w FIFA. Wg Ansona Geoff Thompson to tylko „waga lekka”, a Anglicy nie mogą się pochwalić takimi tuzami jak Platini czy Beckenbauer a najbardziej prawdopodobny termin organizacji mundialu na Wyspach to dopiero 2030rok!
Wybór Rosji postrzegany jest przez brytyjską prasę jako dyplomatyczny majstersztyk. Brak premiera Putina na głosowaniu początkowo traktowany był jako strzelenie gola samobójczego. Ale jego wytłumaczenie, że nie chce uczestniczyć w pozbawionej skrupułów rywalizacji oraz nie chce przez swoją obecność naciskać na komitet FIFA. Dodatkowo z rosyjskiej delegacji wypuszczona została plotka o układzie promującym wybór Hiszpania/Portugalia i Katar.
Z kolei Terry Venables (b.trener m.in. repr.Anglii,Tottenhamu,FC Barcelony) poszedł w stronę fantastyki sugerując związki FIFA z KGB, a scenariusz wyboru pełen politycznych intryg, szpiegostwa bardziej interesujący niż skrypt filmu o Jamesie Bondzie. Oczywiście wypomniano brak medalu MŚ przez Rosję, Żelazną Kurtynę.
The Sun z kolei przedstawił Rosję w dość typowy dla siebie sposób. W artykule od A do Z można m.in. przeczytać:
(…)E – jak England. Pamiętajcie nas, to powinno być nasze.
M – jak mafia, organizacja przestępcza, która będzie czerpać większość korzyści z World Cup 2018.
N – jak NIET,czyli NIE to co FIFA powiedziała nam.
Q – jak question – pytanie: jak mogliście nas pokonać?
R – jak rasizm, fani Lokomotywu świętowali transfer czarnoskórego Petera Odemwingie do West Bromwich transparentem z bananem i napisem "Thanks West Brom"
S – jak Sybieria, miejsce gdzie teraz powinien być zesłany Sepp Blatter
V – jak vodka, narodowy napój (…)
Jedynie nie zgryźliwe hasła dotyczyły Arszawina (litera A i Z – jak Zenit) oraz Jaszyna (Y jak Yashin).
 Dopiero w końcowych fragmentach poniektórych artykułów pojawiają się najbardziej logiczne argumenty o wyborze. O tym, że Sepp Blatter chce by rozpropagować futbol w każdym zakątku świata. Dlatego mundial trafia po raz pierwszy w historii na wschód Europy i na Bliski Wschód.

Ekstraklasa - jesień 2010

Atak zimy spowodował przeniesienie 1.kolejki rewanżowej na wiosnę następnego roku. Oto mój subiektywny alfabet ligowy:
A-  jak Arka Gdynia, jeden z nielicznych zespołów (obok Jagielloni i Wisły), który nie przegrał u siebie. Niestety w swoim dorobku ma jeszcze dwa wyjazdowe zera (ilość zwycięstw i zdobyte bramki) co spowodowało, że „gdyńskie śledzie” przezimują w strefie spadkowej
B-  jak Bułgarska –przy tej poznańskiej ulicy znajduje się w tej chwili największy stadion ekstraklasy, gdzie przychodzi najwięcej widzów. Póki co zdarzają się jeszcze problemy z murawą, utrzymaniem porządku (vide mecz z Wisłą)
C-jak Cracovia- outsider, ale mający piękny stadion. Po cichu bez rozgłosu tak jak po drugiej stronie Błoń, gdzie przy Reymonta rozegrano mecz reprezentacyjny, gdzie kadrowicze przebierali się w kontenerach (czyli tak jak przy Ratuszowej), otworzono przy Kałuży funkcjonalny, piękny stadion podobny do kieleckiego.
D- jak derby. Mały stołeczne, trójmiejskie, krakowskie, dolnośląskie, do Wielkich Derbów Górnego Śląska (Górnik – Ruch), doszły Najstarsze Debry Górnego Śląska (Ruch – Polonia). Kiedyś mieliśmy w najwyższej klasie rozgrywkowej jeszcze derby Łodzi, Poznania, Szczecina, Bydgoszczy. W tej dekadzie wielkim wydarzeniem były pojedynki Ruchu z Zabrzem na chorzowskim Stadionie Śląskim które zgromadziły ponad 40 tysięcy a reklamowane były nawet w .. Madrycie na Vicente Calderon obiekcie zaprzyjaźnionym z Niebieskimi Atletico. Teraz spotkanie odbyło się bez wielkiej pompy, bez transmisji telewizyjnej w C+. Może po wybudowaniu nowych stadionów derby jakiekolwiek by były będą miały oprawę godną tego wydarzenia.
E- jak Ekstraklasa SA – spółka zarządzająca najwyższą klasą rozgrywkową. Szczęśliwe stowarzyszenie, bo co złe to i tak na trybunach słychać „Je..ć PZPN”. Od kilku lat bezskutecznie szuka spółka sponsora tytularnego. Ale to dzięki Ekstraklasie SA kibice mieli marznąć w późno jesienne popołudnia i wieczory. Dobrze, że śnieg spadł i w grudniową wiosenną kolejkę przeniesiono na … wiosnę. Ale de facto na końcówkę lutego. W roku gdy nie ma żadnego turnieju mistrzowskiego po co marznąć na niepodgrzewanych trybunach gdy można wydłużyć rozgrywki na czerwiec? Drugim strzałem w kolano jest organizacja meczy o nieludzkich porach piątki, soboty wczesnym popołudniem by wypełnić ramówkę Orange Sport. Czy telewizyjni kibice są ważniejsi od stadionowych?
F- jak Frankowski Tomasz, czyli Franek łowca bramek. Franciszek Smuda powołał go do kadry jako … trenera reprezentacyjnych napastników. Pytanie po co? Skoro Franek jest wciąż najlepszy to nie lepiej zamiast w dres nie ubrać go w koszulkę reprezentacyjną? Ponoć wiek selekcjonerowi nie przeszkadza…
G- jak Górnik. Dziś tylko Zabrze. Kiedyś Górników w ekstraklasie było nawet trzech (Zabrze, Polkowice, Łęczna). W Wałbrzychu tęsknią za Górnikiem Wałbrzych w najwyższej klasie. Póki co zabrzanie w gorszym składzie niż za kadencji Kasperczaka (spadek) grają bardzo solidnie, tylko wysokie porażki na wyjazdach (Gdańsk, Wrocław, Łódź) rzutują na ogólny wizerunek klubu. Największa frekwencja w Hanysowie zmaleje wiosną, bowiem na dobre rusza budowa nowego stadionu.
H- jak HZL- grupa kibiców Zagłębia Lubin, która protestowała najpierw przeciwko zarządowi, potem przeciwko piłkarzom swoim, a na końcu pogoniła grupę … innych kibiców Zagłębia, którzy po kolejnych bramkach lubinian przeciwko Lechii odważyli się przerwać protest i zaczęli dopingować swoich pupilków. Piłka nożna dla kibiców?
I- jak idol, obecnie brak. Kiedyś każdy praktycznie zespół miał swego lidera, idola trybun, a dziś? Gdy ktoś zabłyśnie szybko zgaśnie. Idolem kibiców lidera jest Frankowski, ale on głównie pamiętany jest za gole w Wiśle i kadrze, a szanowany jest za powrót w rodzime strony i niekończącą się skuteczność. Największy mir wśród fanów mają gracze o najdłuższym stażem w danym klubie niekoniecznie najlepsi, a o wychowanków coraz trudniej.
J-jak junior, czyli gracz w wieku co najwyżej 18 lat. W czasach Młodej Ekstraklasy coraz trudniej zadebiutować niepełnoletniemu w ekstraklasie.Kto jesienią zagrał a ma mniej niż 18 lat? Bartłomiej i Jan Pawłowscy (Jagiellonia, obaj rocznik 1992),Krystian Żołnierewicz (Arka, 1993), Rafał Pietrzak, Michał Jonczyk, Sebastian Leszczak, Szymon Sobczak (wszyscy Górnik, 1992), Marcin Kamiński, Bartosz Bereszyński (obaj Lech, 1992), Rafał Janicki (Lechia, 1992), Michał Żyro (Legia, 1992), Damian Dąbrowski (Zagłębie, 1992). Czy ktoś ich kojarzy? Na razie nie, ale miejmy nadzieję, że w przyszłości chociaż jeden z nich będzie decydował o obliczu swojej drużyny.
K-jak Kotorowski – bohater Lecha. Po ostatniej interwencji z Juventusem i awansie z LE zaczęto przypominać jego przywiązanie do Lecha, wyliczono tych, których był zmiennikiem. Już zapomniano jego babole za czasów Michniewicza czy Smudy, kiedy pół Poznania chciało Kotora zlinczować m.in. po meczu z Ruchem, gdzie cofnął ręce przy robinsonadzie. Łaska kibiców na pstrym koniu jeździ. Obiektywnie – bramkarz przeciętny. Ale najważniejsze interwencje Kotorowskiego nie były w śnieżnym meczu z Bianconeri, ale rzuty karne z Azerami w eliminacjach do LM
L- jak Lato – nie Grzegorz prezes PZPN, ale Jarosław, wychowanek Stali ŚFUP Świdnica. Oprócz wychowanków Polonii (Jezierski, Gol, Piech) przedstawiciel wałbrzyskiego, a ściślej świdnickiego regionu w ekstraklasie. Gracz lidera, ale jedyny do tej pory gracz ekstraklasy ukarany za korupcję.
Ł-jak Łukasz, Garguła – jeden z najlepiej opłacanych polskich piłkarzy w naszej lidze. Po transferze do Wisły Kraków miał wprowadzić ją do LM, pociągnąć grę kadry. Póki co częściej się leczy, rehabilituje niż gra. W końcówce jesieni w końcu zaczął wybiegać regularnie w koszulce z Białą Gwiazdą. Swoją drogą to dziwne jak niektórzy pokładają w 29 letnim zawodniku nadzieje, że może być głównym rozgrywającym na Euro 2012 skoro jeszcze nie zabłysnął na kadrze. Dla ciekawych w sezonie 1998/99 18-letni „Guła” grał przeciwko wałbrzyskiemu Górnikowi w 4.lidze w barwach SMS Sport Contact Wrocław i wówczas niczym się nie wyróżniał. Z drugiej strony gdzie teraz jest jego kolega z ówczesnej drużyny wałbrzyszanin Radosław Grelewicz?
M-jak Madera Sebastian. Twardziel z Dolnego Śląska. Jako gracz legnickiej Miedzi trafił do łódzkiego Widzewa 6 lat temu. W pierwszym sezonie w II lidze rozegrał 1 mecz. Później leczył kontuzje lub zaliczał wypożyczenia (KKS Koluszki, Tur Turek). Przed sezonem bliski był transferu do Zawiszy, ale kluby nie dogadały się. Wobec kartek i kontuzji defensorów Czesław Michniewicz nie bał się postawić na Maderę i nie zawiódł się. Trafił do Jedenastki Kolejki a Michniewicz nie miał zamiaru posadzić go z powrotem na ławkę, a wręcz przeciwnie - Sebastian miał być receptą w przełożonym na wiosnę meczu, na jedynego napastnika Lecha Rudnevsa. A tak naprawdę przykład jak media potrafią wykreować po zaledwie jednym meczu gościa na gwiazdę.Gdy okaże się, że Madera stanie się choćby solidnym ligowcem - chętnie posypię głowę popiołem...
N-jak Niedzielan Andrzej – pseudo Wtorek, gdy wrócił do krakowskiej Wisły mówiono, że to zgasła gwiazda. Po transferze do Ruchu wielu się uśmiechało z politowaniem, a to głównie dzięki niemu chorzowianie zdobyli 3.miejsce i awansowali do LE. Mimo już zimowych ofert Niedzielan pokazał klasę i pozostał do czerwca w Chorzowie by zasilić średniaka ligowego z Kielc. I znów sukces- prowadzenie w tabeli snajperów, Korona w czołówce, powrót do kadry a coraz głośniej mówi się o poważnym inwestorze dla „Scyzoryków” i znów dzięki napastnikowi rodem z Żar. W 2001 w barwach Chrobrego strzelił gola Górnikowi/Zagłębiu Wałbrzych w 3.lidze (obecnie 2.liga).
O- jak Orest, Lenczyk. Znakomity trener, nestor wśród szkoleniowców po 30 latach wrócił do Śląska który z kandydata do spadku zrobił  pretendenta do walki o pierwszą piątkę. Cięty język, ciekawe spojrzenie na świat – każdy wywiad z nim to prawdziwa przyjemność dla czytelnika a męka dla nieprzygotowanego pismaka.
P- jak Probierz Michał, szkoleniowiec lidera Jagiellonii. W przeciwieństwie do innych „młodych wilków” wśród trenerskiej braci póki co bez wpadek. Zarówno w Bytomiu jak i w Łodzi ciepło wspominany. Z Jagą w ubiegłym sezonie odrobił 10 punktowy debet, zajął miejsce w środku tabeli i na dokładkę dorzucił Puchar i Superpuchar Polski. W europejskich pucharach mimo porażki w skandalicznych okolicznościach z byłym klubem Piotra Włodarczyka Arisem zebrał pochlebne recenzje za walkę (której zabrakło wówczas zarówno Lechowi jak i Wiśle i Ruchowi)
R- jak Ryszard Tarasiewicz. Bo wszystkie Ryśki to fajne chłopaki jak mawiano w „Misiu”, tymczasem najdłużej pracujący bez przerwy w jednym klubie Taraś stracił zaufanie pracodawców (przez to posadę) jak i również kibiców. Mecze jego zespołu były ciekawe jedynie po końcowym gwizdku, kiedy dziennikarze mogli usłyszeć ciekawe spostrzeżenia Tarasiewicza. Jako piłkarz wciąż legenda, jako trener który wprowadził z 3.ligi do ekstraklasy – obecnie już niekonieczne. Dla mnie od wielu wielu lat wartościowy człowiek – dokładnie od 1986 kiedy to podczas ankiety Piłki Nożnej wśród kadrowiczów Piechniczka jako jedyny na pytanie o sportowego idola nie odpowiedział w stylu kolegów (Maradona, tenisista Ivan Lendl) tylko sportowcy inwalidzi.
S- jak Sobiech – MVP ligi, czyli najbardziej wartościowy gracz ligi. Dosłownie – 1 milion euro, tyle Czarne Koszule zapłacili chorzowskiemu Ruchowi za 20-letniego napastnika.
Ś- jak Śląsk Wrocław, najlepsza drużyna Dolnego Śląska – pokazuje to tabela jak i wynik ostatnich derby regionu przy Oporowskiej. Początek sezonu nie wskazywał na udaną rundę bo pod wodzą Tarasiewicza zespół okupował przedostatnie miejsce. Gdyby liga zaczęła się od momentu trenowania zespołu przez Oresta Lenczyka wrocławianie byliby wiceliderem!
T- jak Tomasz Wróbel – piłkarski samouk, którego Marek Koniarek wyciągnął z katowickiego Rozwoju do Górnika Polkowice, gdzie wybił się i trafił do GKS Bełchatów, gdzie gra do dziś. Jeden z najlepszych skrzydłowych naszej słabej ligi. Nie trafił do Leghii, gdzie wybrano droższy, a jak czas pokazał gorszy zagraniczny wariant. Wróbel stał się popularny po przegranym meczu na Cracovii (2:3 a do 85’ 2:0), gdzie stwierdził po meczu że czuje się jak „dziwka po gangbangu”. Po tym okazał się ciekawym tematem do rozmowy i okazało się, że Tomasz nie chadza po galeriach, a nad grę na playstation przekłada czytanie książki. Prawdziwy dziwak! : )
U- jak Ujek Mariusz, podejrzany swego czasu o korupcję, dobry chwilowo w Bełchatowie, gdzie blisko był nawet kadry, ale wg fachowców jeden z najbardziej przereklamowanych napastników ligi. Po przejściu do bytomskiej Polonii posadził na dobre na ławce inne „drewno made in Dolny Śląsk” Grzegorza Podstawka, ale zdobył kilka cennych bramek i znów jest na fali wznoszącej. Gdy grał dekadę temu w Polkowicach to gole strzelał wałbrzyskiemu Górnikowi w 3.lidze (dzisiaj byłaby to druga)
W- jak Wojciechowski Józef, pan i władca stołecznej Polonii, gdzie są największe nakłady. Złosliwi wcześniej nazywali jego firmę JW Destruction. Ofiar jego niecierpliwości jest sporo, co ciekawe dwóch szkoleniowców pogonionych z Konwiktorskiej świętowało spore sukcesy z Lechem (Zieliński, Bakero), teraz na cenzurowanym jest Janas. Wojciechowski ściągnął Smolarka – pierwszego kadrowicza od czasów Romana Koseckiego, który najpierw zagrał w kadrze A, a potem dopiero zadebiutował w polskiej ekstraklasie.
V- jak Valckx Stan, a dokładniej Stanislaus Henricus Christina Valckx -były reprezentant Holandii, wielokrotni mistrz i zdobywca Pucharu Mistrzów z PSV Eindhoven, obok Bakero najsłynniejsza postać związana z naszą ekstraklasą. Od jesieni dyrektor sportowy krakowskiej Wisły, jedyny obcokrajowiec na tej posadzie.
Z- jak Zagłębie. Jest w alfabecie Górnik to musi być i Zagłębie. Tak jest w Wałbrzychu i w drugiej lidze no i w ekstraklasie. Lubinianie zaliczyli przeciętną rundę – problem z punktami, frekwencją, o formie zapomniał Traore, ale za to druga młodość przeżywa Mateusz Bartczak, który niespodziewanie wyrósł na lidera klubowej klasyfikacji strzelców. Nielubiany przez kibiców chętnie z kolei widziany przez Lenczyka w Śląsku. Wzór pod względem pracy z młodzieżą – mistrzostwo Młodej Ekstraklasy, MPJ. W tym sezonie w DLJ po piętach depcą lubinianom wałbrzyszanie – czy uda im się zdystansować w tabeli Zagłębie na mecie sezonu?
Ż – jak Żurawski Maciej. Miał być Żuraw władca muraw, a był… No właśnie dawny snajper okazał się Maciusiem, któremu daleko do klasy Frankowskiego, widząc swoją nieporadność zapowiedział rychły koniec kariery i pogodzenie się z rolą zmiennika. Gdzie tu ambicja?