środa, 28 lipca 2021

Ruszyła ekstraklasa

 W bieżącym sezonie rozgrywki PKO Ekstraklasy z wałbrzyskiej perspektywy będą o wiele ciekawsze niż w poprzednim sezonie. Nie tylko poszerzenie stawki do 18 zespołów, ale transfery kilku zawodników mających przeszłość w klubach wałbrzyskiego podokręgu spowodowały, że kibice mogą przyglądać się wynikom kilku innym drużynom niż tradycyjnie dolnośląskim. Po stronie ubytków jest co prawda jedno mocne nazwisko - w krótkiej letniej przerwie Raków opuścił  bowiem Jarosław Jach. Wychowanek Pogoni Pieszyce nie został wykupiony przez częstochowian, przebąkiwano o zainteresowaniu Śląska Wrocław, a na tę chwilę ponownie jest zawodnikiem londyńskiego Crystal Palace.
Paweł Żyra
[foto:termalica.brukbet.com]
Ligowa inauguracja sezonu nastąpiła w Niecieczy, gdzie miejscowa Termilica zremisowała ze Stalą Mielec 1:1. Pierwszą bramkę w sezonie zdobył Ernest Terpiłowski. 20-letni wychowanek Lechii Dzierżoniów dwa lata temu trafił do Małopolski, a ubiegły sezon skończył na wypożyczeniu w Polkowicach, gdzie nie tylko wywalczył awans do 1.ligi, ale był wyróżniającym się zawodnikiem całych rozgrywek (8 goli, 4 asysty w 33 meczach). W ostatniej fazie meczu na boisku pokazali się również wałbrzyszanin Paweł Żyra, który wywalczył z Bruk-Betem awans do ekstraklasy oraz powracający z półrocznego wypożyczenia z Wigier Suwałki Michał Orzechowski. Świdniczanin, rówieśnik Terpiłowskiego, ma status młodzieżowca i jego minuty na boisku będą się liczyć do klasyfikacji Pro Junior System.
W Łęcznej Górnik rozpoczął ligę z Januszem Golem. Były kadrowicz rodem ze Świdnicy mocno kuszony był przez pierwszoligowy Widzew Łódź, który ponoć oferował wyższe apanaże. Ostatecznie swoje kroki po opuszczeniu Dinama Bukareszt skierował  do beniaminka z Lubelszczyzny.
W Warszawie, w derby Mazowsza płocka Wisła nie wykorzystała mocno eksperymentalnego składu mistrza Polski i przegrała 0:1. W zespole gości w ligowym meczu zadebiutował 18-letni Radosław Cielemęcki zmieniając jedynego młodzieżowca płocczan Dawida Kocyłę. Obecność na boisku w ostatnim kwadransie zaakcentował opieczętowaniem poprzeczki. Cały mecz na ławce rezerwowych spędził rówieśnik Radka, kolega z Legii i reprezentacji Polski Szymon Włodarczyk.
Jednym z faworytów do miejsca na podium jest Pogoń Szczecin, gdzie, niestety, póki co próżno szukać nawet w meczowej kadrze Igora Łasickiego.
Radosław Cielemęcki.
[foto:wisla-plock.pl]
W Piaście Gliwice figuruje Maksym Gendera, ale przy obecnej kadrze Waldemara Fornalik niezwykle trudno mu będzie znaleźć się nawet w meczowej kadrze.
Wreszcie Zagłębie Lubin, gdzie mamy kilku wałbrzyskich łączników. Przed sezonem nastroje wokół Miedziowych nie są zbyt optymistyczne. Nie dość, że zespół przygotowywał się pod wodzą 3 szkoleniowców, to nie wygrał nawet jednego spośród 6 meczów sparingowych. Słowak Sevela został wykupiony przez Azjatów więc lubinian przygotowywał Paweł Karmelita, który ostatecznie został asystentem Dariusza Żurawia. Kilka dni przed rozpoczęciem sezonu do szerokiej kadry włączony został 17-letni bramkarz Szymon Weirauch, który Górnika Wałbrzych na Zagłębie zamienił 5 lat temu. Będzie jednak mu bardzo trudno wskoczyć do meczowej kadry, bowiem w Polsce nie ma zwyczaju, tak jak choćby we Włoszech, gdzie na ławce rezerwowych siedzi dwóch zmienników bramkarza. Pewniakiem jest Dominik Hładun, a nr 2 jest 19-letni Kacper Bieszczad wracający z wypożyczenia do Chrobrego Głogów. W szerokiej kadrze jest też dwójka pomocników, gdzie o wiele lepiej wygląda sytuacja 20-letniego Jakuba Sypka niż starszego o 3 lata Dawida Pakulskiego. Pakulski wraca po półrocznym wypożyczeniu do Motoru Lublin, gdzie nie udało mu się w 2.lidze wywalczyć stałego miejsca i celem jego opiekunów będzie znalezienie w najbliższych tygodniach nowego klubu, bowiem piekielnie trudno będzie mu się załapać do meczowej kadry.
Przed sezonem sportowa prasa wydaje Skarby Kibica ze składami, prognozami na nadchodzącą rundę jesienną. Przegląd Sportowy pokusił się o ocenę statusu zawodników w poszczególnych drużynach. I tak w Bruk-Becie Termalice podstawowym zawodnikiem ma być Żyra, a Orzechowski z Terpiłowskim zmiennikami. Zdaniem PS podstawowym młodzieżowcem ma być napastnik Kacper Śpiewak. W Łęcznej Janusz Gol nie tylko jest podstawowym zawodnikiem, ale ma obok Gostomskiego i Śpiączki status największej gwiazdy zespołu. Szymonowi Włodarczykowi przypisany został „szeroki skład”, ale biorąc pod uwagę zaangażowanie Legii w europejskie rozgrywki i rotowanie składem przez trenera Czesława Michniewicza bardzo prawdopodobne, że szybko dostanie szansę gry. Podobny status ma w Piaście Gliwice Maksym Gendera wciąż czekający na swój ligowy debiut, a mający jeszcze w tym sezonie status młodzieżowca. Igor Łasicki w Pogoni zmiennikiem, Szymon Krocz, kolejny czekający na debiut w ekstraklasie został dostrzeżony w rezerwach przez trenera Magierę jako piłkarz „szerokiego składu”. Radosław Cielemęcki wykupiony z Legii za 290 tysięcy złotych ma status zmiennika, co potwierdził już mecz w stolicy. Jakub Sypek w Zagłębiu zmiennikiem, a Pakulski szeroki skład/może odejść.

poniedziałek, 12 lipca 2021

20 lat minęło - 4.miejsce Górnika/Zagłębia Wałbrzych w MPJ

Dwa tytuły mistrzowskie w kategorii juniorów są do tej pory największymi sukcesami piłkarzy Górnika Wałbrzych. W rywalizacji seniorów biało-niebieskim nie udało się choćby zbliżyć do podium, czego szczerze mogą zazdrościć sąsiadowi zza miedzy, czyli Zagłębiu Wałbrzych – trzeciej drużynie w Polsce w 1971 roku.  Dla dzisiejszych kibiców wałbrzyskiego futbolu, w czasach gdy Górnik czy Zagłębie nie posiadają zespołu w juniorach starszych, a seniorzy kopią piłkę w A klasie, może to być zaskakujące, ale w przeszłości Wałbrzych uchodził za solidny ośrodek piłkarski, znany z dobrej pracy z młodzieżą. Pod koniec ubiegłego wieku, gdy sport pod Chełmcem walił się, kluby wycofywały się z rozgrywek, bądź uciekały w dziwne fuzje, światełkiem w tunelu było czwarte miejsce juniorów mistrzostwach Polski w 1998 roku. Wielu z podopiecznych Wiesława Walczaka szybko zasiliło drużynę seniorów, która musiała latem rozpoczynać od czwartej ligi wobec wycofania się z rozgrywek zaplecza ekstraklasy. Sukces wałbrzyszanie powtórzyli po zaledwie 3 latach.
Sezon 2000/01 wałbrzyscy kibice przywitali z ogromną niepewnością, bowiem latem Sportowa Spółka Akcyjna Górnik postawiona została w stan likwidacji. Drużynę seniorów opuściło ośmiu zawodników, klub do rozgrywek 3.ligi przystąpił jako Klub Piłkarski „Górnik/Zagłębie”. Odmłodzona, ambitnie grająca drużyna jesień zakończyła na solidnym 8.miejscu na 20 drużyn (ligę opuszczało 6 ostatnich zespołów), a nie bez znaczenia był fakt, że w ostatnich meczach zespół wspomagali weterani powracający z zagranicznych saksów (Waldemar Nowicki, Marek Wierzbicki, Marcin Wojtarowicz, Rafał Tragarz). Wiosną tych panów zabrakło, podobnie jak Falkenberga czy obecnego szkoleniowca Górnika Wałbrzych Marcina Domagały, który wyemigrował do Austrii. Po zaledwie 2 wiosennych meczach, obu przegranych 1:2 z Chrobrym i Miedzią, zrezygnował trener Wiesław Walczak, który po czasie przyzna, że jednym z powodów był zakaz skorzystania z juniorów w meczu w Oleśnicy (notabene przegranym przez Górnik/Zagłębie 0:1). Zespół seniorów pod wodzą Józefa Borconia osuwał się w dół tabeli, by ostatecznie zająć spadkowe 16.miejsce.
W międzyczasie juniorzy Górnika/Zagłębia prowadzeni przez Bogdana Przybyłę robili dobrą robotę w rywalizacji z rówieśnikami. Zawodnicy z rocznika 1982 po wygraniu rywalizacji na Dolnym Śląsku, co dziś wydaje się  czystą fantastyką, bowiem w pokonanym polu pozostawili przecież Zagłębie Lubin, Śląsk Wrocław czy Miedź Legnica, lepsi okazali się od Jezioraka Iława (1:1 w Wałbrzychu po bramce Michała Suskiego i 3:0 na wyjeździe, gdzie 3 gole strzelił Krzysztof Sałata) i w półfinale spotkali się z Jagiellonią Białystok. Gdy w Wałbrzychu padł wynik bezbramkowy niewielu było optymistów przed wyprawą na Podlasie. W Białymstoku seniorzy prowadzeni przez byłego selekcjonera Wojciecha Łazarka wywalczyli awans do 2.ligi i apetyty na sukces juniorów był ogromny. Tymczasem znakomita, wyrachowana gra wałbrzyszan, kapitalna dyspozycja w bramce Damiana Michno i złoty gol Adama Muchy dały wygraną 1:0.
Turniej finałowy rozgrywany był w dniach 9-12 lipca 2001 na Stadionie 1000-lecia w Wałbrzychu. Historia lubi się powtarzać – sukces wałbrzyskich juniorów, podczas, gdy seniorzy opłakują opuszczenie ligi. Rywalami w turnieju finałowym byli piłkarze z Warszawy, Zielonej Góry i Zabrza. Trudno było wskazać faworyta, choć stołeczna Polonia rok wcześniej wywalczyła tytuł wicemistrzowski.
I KOLEJKA TURNIEJU FINAŁOWEGO
Górnik/Zagłębie gra przeciwko Polonii. Trener Bogdan Przybyła stawia na następującą jedenastkę: Michno – P.Michalak, Kochanowski, Sałata, Kłosowski – S.Bąk, M.Smoczyk, Nadzieja, Gandera – Mucha, Gryka. Początek mecz jest tragiczny w wykonaniu nieco speszonych gospodarzy, już w 10.minucie gola dla gości zdobywa Krzysztof Bąk, który później zagra 166 meczów w ekstraklasie w barwach Polonii i Lechii Gdańsk, a dziś reprezentuje barwy Bytovii. Kilkanaście minut później kontuzji doznaje Michał Nadzieja i zastępuje go Grzegorz Michalak. Na tle rywali wałbrzyszanie wyglądali wyraźnie słabo, razili nieudolnością w ataku, mimo, że na boisku pojawiali się kolejni rezerwowi (Broszkowski, Suski, Błażyński, Zakrzewski i Błaszczak). W końcówce miejscowych dobił celnym strzałem Romanowski i Czarne Koszule ostatecznie wygrywają 2:0.
Liderem turnieju zostaje jednak LSPM Zielona Góra, która wygrywa z Górnikiem Zabrze 4:2 po golach Szałęgi 2, Rubachy i Juszkiewicza, dla zabrzan Simon i Celban.
II KOLEJKA
Z racji braku futbolowych tradycji przed turniejem Lubuska Szkoła Piłkarstwa Młodzieżowego uznawana była jako najsłabsza drużyna, ale aż 10 zawodników miało za sobą już debiut w trzecioligowym Zrywie Zielona Góra. Dla porównania w Górniku/Zagłębiu debiut zaliczyli jedynie Sebastian Bąk i Paweł Kochanowski. Kadra zielonogórzan oparta była na graczach z rocznika 1982, a wśród podopiecznych Bogdana Przybyły zdecydowana większość to młodsi od nich zawodnicy, nawet z rocznika 1985. Po nieudanej inauguracji obyło się bez rewolucji kadrowej, a wyjściowa jedenastka różniła się jedynie nazwiskiem Grzegorza Michalaka w zastępstwie Michała Nadziei. LSPM z gospodarzami zagrali bardzo agresywnie, wypychając rywali daleko od własnego przedpola i zmuszając do konstruowania akcji na własnej połowie, co stanowiło już problem. W meczu padła jedna bramka, autorstwa Marcina Szałęgi, który później w ekstraklasie zaliczy 3 epizody (2 w Wiśle Kraków, 1 w Górniku Zabrze).  Porażka 0:1 oznaczała koniec marzeń Górnika/Zagłębia o złotym medalu, ale nie wykluczała krążka w innym kolorze, bowiem Górnik Zabrze pokonał Polonię 2:1 (Dastyk, Konefał – Wilman).
III KOLEJKA
LSPM Zielona Góra mistrzem Polski juniorów AD 2001! Lubuscy piłkarze wygrali w 3.kolejce z Polonią 2:1 po celnych strzałach Rafała Borowskiego i Marcina Szałęgi (gol dla Polonii Konopko), który z 4 trafieniami został królem strzelców całego turnieju. 
Wałbrzyszanie tymczasem przy ewentualnym zwycięstwie nad Górnikiem Zabrze sięgnęli by po brązowe medale! Skład wyjściowy nie różnił się od tego co wybiegł przeciwko LSPM. W 22 minucie meczu strzelecką niemoc gospodarzy turnieju przełamuje Sebastian Bąk wyprowadzając Górnika/Zagłębie na prowadzenie. Niestety, w ostatniej minucie I połowy Wojciech Simon pokonuje Damiana Michno i do przerwy był remis. Po przerwie wałbrzyszanom wyraźnie zabrakło sił, a kolejne bramki zdobywają zabrzanie. Krzysztof Stefanowski i Adrian Dastyk wpisują się na listę strzelców i zrobiło się 1:3. Na boisko wchodzą Suski, Zakrzewski i Błażyński, gola zdobywa Marcin Smoczyk na kwadrans przed końcem meczu. Powracają nadzieje, które ostatecznie rozwiewa bramką w 85.minucie Marcin Tyman. Górnik Zabrze wygrywa 4:2 i sięga po tytuł wicemistrzowski.
Na pewno apetyty gospodarzy były większe niż czwarte miejsce. Piłkarze Górnika/Zagłębia Wałbrzych owszem słyszeli komplementy, ale tak naprawdę w turnieju finałowym stanowili tło dla lepszych piłkarzy, którzy przede wszystkim w większości byli starsi od gospodarzy. Wielką sensacją turnieju był tytuł mistrzowski dla Lubuskiej Szkoły Piłkarstwa Młodzieżowego z Zielonej Góry. Trenerem zwycięskiego zespołu jest Henryk Mazurkiewicz, któremu pomagał Mirosław Zelisko. Skład zwycięskiej drużyny:
bramkarze - Mirosław Kasprzak, Damian Perwiński, Arkadiusz Fleszar; obrońcy, pomocnicy i napastnicy - Remigiusz Gałązkiewicz, Piotr Kopyciński, Bartosz Mietlicki, Rafał Kędzierski, Jakub Czujwid, Piotr Domagała, Bartosz Siemiński, Dariusz Dalmata, Paweł Modrzyk, Łukasz Juszkiewicz, Rafał Borowski, Gerard Nogajczyk, Marcin Neuman, Jacek Batóg, Bogdan Rubacha, Tomasz Sawicki, Marcin Szałęga.
Marcin Szałęga
[foto:gol24.pl]
 Czy ktoś z tego grona zaistniał w poważnej piłce? Za największy talent uchodził król strzelców wałbrzyskiego turnieju Marcin Szałęga. Wychowanek Promienia Żary szybko został wyciągnięty z LSPM przez ówczesną krajową potęgę Wisłę Kraków. W wieku 19 lat debiutuje w ekstraklasie w meczu z Odrą Wodzisław. Nie udało mu się przebić do I zespołu, nie pomogły wypożyczenia do Górnika Zabrze (jesienią 2004 – 8 minut w ekstraklasie) i Górnika Polkowice (wiosną 2005 – 9 meczów w 2.lidze. Latem 2006 przeszedł do Lechii Gdańsk, co wówczas stanowiło najdroższy transfer gdańszczan od lat. Grał tam przez 3 lata wywalczając awans do ekstraklasy. W 1.lidze zaliczył 11 i zdobył 1 bramkę, w ekstraklasie zero i bez żalu pożegnał Pomorze wracając do Małopolski. 3 lata w Niecieczy (2009-2012 31/2 gole w 2.lidze i awans do 1.ligi; 52/5 goli). Poważne granie zakończył po rundzie jesiennej 2012/13 w Okocimskim Brzesko (12 meczów) po czym wyjechał do Holandii, by pracować jako … spawacz.
O wiele więcej w ekstraklasie zagrał o rok młodszy od Szałęgi Łukasz Juszkiewicz, który w 2004 trafił do Górnika Zabrze (2004-06 – 66 meczów), a potem reprezentował barwy Widzewa Łódź (2007-2009 – 35 meczów w ekstraklasie i 27 w 1.lidze), Wisły Płock (12 meczów w 1.lidze), Zawiszy Bydgoszcz (awans do 1.ligi w 2011).
Bramkarz Mirosław Kasprzak mimo debiutu w wieku juniora w 3.lidze nie wyszedł poza ten poziom. Podobny szczytowy moment kariery w Zielonej Górze (Zryw, Lech/Zryw, Lechia) stał udziałem Rafała Borowskiego, Damiana Perwińskiego, Piotra Domagały, Dariusza Dalmaty, Bartosza Siemińskiego, Pawła Modrzyka, Marcina Neumana, Tomasza Sawickiego, Bogdana Rubachy. W 3.lidze zagrali poza Grodem Bachusa Arkadiusz Fleszar (Pogoń Świebodzin, Tęcza Krosno Odrzańskie), Piotr Kopyciński (Promień Żary), a w 4.lidze grał Remigiusz Gałązkiewicz (Chrobry Głogów).
Sebastian Bąk
A jak potoczyły się losy podopiecznych Bogdana Przybyły? Przed turniejem finałowym debiut w I drużynie seniorów zaliczyli Sebastian Bąk i Paweł Kochanowski. Ten pierwszy został uznany najlepszym technikiem podczas turnieju finałowego.  Popularnemu Bobanowi wróżono wielką karierę, ale dwa krótkie epizody na 3.poziomie rozgrywkowym pozostały największym jego osiągnięciem w seniorach. Po wyjeździe z Wałbrzycha grał w Olszynie Lubańskiej, Gryfie Gryfów Śląski i Włókniarzu Mirsk. Z kolei Kochanowski zaliczył 30 minut w 3.lidze, po wycofaniu się seniorów Górnika/Zagłębia przed wiosną’02 grał w Mirsku, Lubaniu, Strzegomiu i Szczawnie nie wychodząc ponad 4.ligę. 
Największymi postaciami, które grają do dziś w seniorach Górnika są rówieśnicy z 1983 roku Grzegorz Michalak i Marcin Smoczyk.  Popularny Dziki po grze w Dzierżoniowie, Mirsku i Nowej Rudzie (2002-04) od lata 2004 nękany niekiedy kontuzjami na dobre i na złe z Górnikiem, z którym przeszedł drogę z 4 do 2.ligi i z powrotem, aż do gry w A klasie. Smoku nie grał z kolei w 2.lidze, bowiem w latach 2010-17 grał w Świdnicy, Bielawie i Kowarach. Spadek do 4.ligi drużyny seniorów i objęcie zespołu przez Bogdana Przybyłę przyspieszyło debiuty kolejnych wychowanków. W 4.lidze pierwsze występy zanotowali Daniel Kłosowski, Piotr Broszkowski, Damian Michno, Jacek Gryka, Piotr Michalak, Rafał Błaszczak, Daniel Gandera, Krzysztof Zakrzewski. Po kolejnym w historii wałbrzyskiego futbolu wycofaniu drużyny seniorów Górnik/Zagłębie musiał rywalizować w A klasie. Wówczas trener Ryszard Mordak sięgnął po kolejnych wychowanków: Krzysztofa Sałatę, Wojciecha Błażyńskiego, Michała Nadzieję, Łukasza Jaśkiewicza.  Z tej grupy najlepiej rokował Piotr Broszkowski, który podczas turnieju finałowego miał ledwie 17 lat. Z Górnikiem/Zagłębiem grał jedynie w 4.lidze, ale w ówczesnej 3.lidze (odpowiedniku dzisiejszej drugiej) grał w Turze Turek i Odrze Opole. Co ciekawe, w zespole seniorów nie zadebiutowało zaledwie trzech zawodników: Mariusz Chinc, Adam Mucha, Michał Suski.
W kolejnych latach zmieniały się formuły wyłaniania mistrza Polski juniorów. Turnieje mistrzowskie z czasem zastąpiły rozgrywki pomiędzy zwycięzcami grup Centralnej Ligi Juniorów, a od 2019 mistrzem zostaje najlepszy zespół triumfator CLJ. Z czwórki uczestników wałbrzyskiego finału z 2001 tylko gospodarze nie tylko nie występowali w CLJ, ale obecnie trudno nawet oszacować, które miejsce zajmują w hierarchii Dolnego Śląska. Zielonogórzanie wielokrotnie zmieniali szyld, ale Falubaz, a dziś Lechia z rywalizują z najlepszymi juniorami od lat. Górnik Zabrze sięgnął po tytuł mistrzowski w 2020 roku, a wicemistrzowski w 2011, Polonia z kolei srebro wywalczyła w 2005 i 2008. 

wtorek, 6 lipca 2021

Złoty But - podokręg Wałbrzych 2020/21

 W podokręgu Wałbrzych nie wszystkie drużyny rozegrały komplet zaplanowanych przed sezonem spotkań. Zgodnie z decyzją DZPN, która została zresztą skonsultowana z klubami, rozgrywki ligowe zakończyły się z końcem czerwca. 3 ostatnich kolejek nie rozegrano w 4.lidze, klasie okręgowej oraz we wszystkich trzech grupach A klasy.
Kto okazał się najskuteczniejszym strzelcem w podokręgu wałbrzyskim?  Zestawienia zostały opracowane na protokołach z portalu Łączy Nas Piłka, w wielu przypadkach zweryfikowane dzięki stronom klubowym.
Oto najlepsi snajperzy na poszczególnych szczeblach:
3.LIGA - Robert Myrta (Polonia-Stal Świdnica) - 8 bramek
4.LIGA - Patryk Drożyński (Bielawianka Bielawa) - 38 bramek
KLASA OKRĘGOWA - Seweryn Sarkowicz (Słowianin Wolibórz) - 38 bramek
A KLASA - KRZYSZTOF WIŚNIEWSKI (KS Polanica Zdrój) - 55 bramek
B KLASA - Radosław Łatka (Iskra Witków Śląski) - 48 bramek.
Najskuteczniejszym zawodnikiem w sezonie 2020/21 okazał się 26-letni zawodnik KS Polanica Zdrój Krzysztof Wiśniewski. Popularny Wiśnia w przeszłości bronił barw MLKS Radków, Hutnika Szczytna i Granicy Tłumaczów. Dla zespołu z uzdrowiska zdobył aż 56 z 88 zdobytych przez cały sezon (plus 3 gole za walkower w ostatniej kolejce z Zamkiem Gorzanów). Oto jak rozkładał się jego dorobek strzelecki w poszczególnych kolejkach:
1.kolejka Cis Brzeźnica (4:2) - 3 gole
2.kolejka Polonia Bystrzyca Kłodzka (0:1)
3.kolejka Zjednoczeni Ścinawka Średnia (4:4) - 3 gole (łącznie 6)
4.kolejka Iskra Jaszkowa Dolna (1:4) - 1 gol (7)
5.kolejka Łomniczanka Stara Łomnica (2:1) - 2 gole (9)
6.kolejka Sudety Międzylesie (1:2)
7.kolejka Orlęta Krosnowice (3:2) - 3 gole (12)
8.kolejka Hutnik Szczytna (6:0) - 3 gole (15)
9.kolejka Unia Złoty Stok (3:5) - 2 gole (17)
10.kolejka ATS Wojbórz (2:2) - 1 gol (18)
11.kolejka Pogoń Duszniki Zdrój (2:3) - 1 gol (19)
12.kolejka Zamek Gorzanów (6:1) - 5 goli (24)
13.kolejka Czermna Kudowa Zdrój (6:3) 
14.kolejka Victoria Dębowiec (9:3) - 4 gole (28)
15.kolejka Śnieżnik Domaszków (6:4) - 4 gole (32)
16.kolejka Cis Brzeźnica (2:3)
17.kolejka Polonia Bystrzyca Kłodzka (2:2) - 1 gol (33)
18.kolejka Zjednoczeni Ścinawka Średnia (3:1) - 2 gole (35)
19.kolejka Iskra Jaszkowa Dolna (4:2) - 4 gole (39)
20.kolejka Łomniczanka Stara Łomnica (6:1) - 5 goli (44)
21.kolejka Sudety Międzylesie (8:0) - 5 goli (49)
22.kolejka Orlęta Krosnowice (5:2) - 3 gole (52)
23.kolejka Hutnik Szczytna (2:1) - 2 gole (54)
24.kolejka Unia Złoty Stok 0:0
25.kolejka ATS Wojbórz 0:4
26.kolejka Pogoń Duszniki Zdrój (1:2) - 1 gol (55).
Krzysztof Wiśniewski (KS Polanica Zdrój)
[foto: fbk KS Polanica Zdrój]
Wiśniewski trzykrotnie zdobył 5 bramek w meczu, ale to nie jest najlepsze osiagnięcie wśród zespołów podokręgu wałbrzyskiego. Wśród najlepszych snajperów as z Polanicy miał godnego rywala w swojej grupie, a mianowicie Łukasza Gargałę z Iskry Jaszkowa Dolna. 
8 bramek w meczu - Łukasz Gargała (Iskra Jaszkowa Dolna w meczu z Victorią Dębowiec 15:1)
7 bramek w meczu - Łukasz Gargała (z Zamkiem Gorzanów 14:3), Patryk Drożyński (Bielawianka z Orłem Prusice 13:1), Rafał Lipiński (Szczyt Boguszów-Gorce z Zielonymi II Mokrzeszów 11:0)
6 goli w meczu - Damian Chajewski (Górnik Wałbrzych w meczach z Podgórzem Wałbrzych 13:1 i KS Walim 15:0), Paweł Mazur (Skałki II Stolec z Perłą Płonica 10:0).
5 bramek w jednym spotkaniu zdobyło 16 zawodników, oprócz wspomnianego wyżej Wiśniewskiego dokonali tego: Drożyński z Bielawianki, Sobiesierski z Górnika Wałbrzych, Skarbiński z KS Walim, Gnojnicki z Czermnej Kudowa Zdrój, Pławiak z Orląt Krosnowice, Shevchenko z AKS II Strzegom, dwukrotnie Łatka z Iskry Witków Śl., Bartłomiej Kulik z MKS II Szczawno Zdrój, Buczyk z Sokoła Kostrza, Palej z Roztocznika, Mariusz Wróbel z LKS Dobrocin, Cwanek ze Ślęży Ciepłowody, Porabik ze Zjednocznych II Żarów, Sienkiewicz z LKS Gilów i Paweł Milewski z LKS Bierkowice.
Najskuteczniejszym obcokrajowcem w sezonie był Tunezyjczyk Wael Mouaddeb - strzelec 27 goli dla Gryfa Burkatów. 
Ubiegłoroczny triumfator klasyfikacji na najlepszego strzelca Paweł Chrzan z Darboru Bolesławice, trafiał jedynie jesienią 19 goli, a we wiosennych 4 występach nie udało mu się wpisać na listę strzelców.
Dla przypomnienia najlepsi strzelcy podokręgu Wałbrzych w poprzednich sezonach:
2016/17 - Paweł Rak (LKS Gilów, B klasa) - 69 goli,
2017/18 - Jacek Stępień (Trojan Lądek Zdrój, B klasa) - 65 goli,
2018/19 - Jacek Stępień (Trojan Lądek Zdrój, A klasa) - 42 gole.
2019/20 - Paweł Chrzan (Darbor Bolesławice, A klasa) - 26 goli.

poniedziałek, 5 lipca 2021

Sukcesy większe i mniejsze wałbrzyszan

 Miniony sezon przyniósł nie tylko awans Górnika Wałbrzych do klasy okręgowej. Wielu piłkarzy świętowało awanse, kilku żegnało się z dotychczasowym poziomem rozgrywek. Niestety, wobec degradacji Polonii-Stali Świdnica podokręg wałbrzyski będzie miał w sezonie 2021/22 przedstawicieli co najwyżej w 4.lidze. Co innego pojedynczy zawodnicy. Paweł Żyra w Niecieczy wywalczył awans do ekstraklasy i być może po trzyletniej przerwie zaliczy 16.występ na tym szczeblu.
A kto, oprócz popularnego Żyrki, po zakończeniu sezonu mógł otworzyć szampana?
Rafał Figiel z katowicką Gieksą zakończył jej dwuletnią gehennę w drugiej lidze. Mimo, że tymczasowych problemów na początku maja, gdzie z 7 spotkań GKS wygrał tylko jedno i widmo kolejnych baraży zaglądnęło głeboko w oczy. Na szczęście udało się kryzys i po 3 kolejnych wygranych przy Bukowej świętowano powrót do 1.ligi.
Z drugiej ligi do pierwszej z Górnikiem Polkowice awansował Dominik Radziemski. Dla wychowanka UKS Baszta Wałbrzych jest to największy sukces. Po awansie zmienił się sztab szkoleniowy oraz władze klubu. Czy po tych zmianach uda się Radziemskiemu zadebiutować na poziomie zaplecza ekstraklasy? Gdyby mu się to udało, powtórzyłby wyczyn swojego ojca Krzysztofa, który grał w ówczesnej drugiej lidze w barwach Zagłębia i KP przemianowanego w 1997 roku na Górnika Wałbrzych.
Grzegorz Kopernicki jest nieco anonimową postacią w Wałbrzychu, choć w sezonie 1997/98 był w szerokiej kadrze drugoligowego Górnika. Futbolowe i życiowe losy rzuciły go do województwa lubuskiego, gdzie rozpoczął pracę szkoleniową. Prowadził m.in. Promień Żary, Sprotavię Szprotawa, Arkę Nowa Sól. Od ubiegłego roku trenuje Carinę Gubin, ale w skróconym przez covid sezonie nie był w stanie dogonić gorzowskiego duetu Warta - Stilon. W sezonie 2020/21 w 36-meczowym maratonie Carina przegrała zaledwie dwukrotnie i na czwarty poziom rozgrywkowy wraca po 14 latach. Co ciekawe popularny Koper gra jeszcze w piłkę, ale nie w Gubinie, ale Sparcie Grabik, z którą spadł z zielonogórskiej okręgówki.
Kamil Młodziński
[foto:jg24.pl]
Awans do 3.ligi z kolei na Dolnym Śląsku świętował były zawodnik Górnika Wałbrzych Kamil Młodziński. Wychowanek Olimpii Kamienna Góra grał przy Ratuszowej w zespole juniorów, a w seniorach w latach 2016- 19, gdy w 3. i 4.lidze zagrał w 73 meczach strzelając 8 bramek. Po niezbyt udanym sezonie w AKS Strzegom latem ubiegłego roku dołączył do Karkonoszy Jelenia Góra, z miejsca stając się podstawowym zawodnikiem. 24-letni pomocnik w 29 meczach zdobył 5 bramek, a KSK wygrały rywalizację w grupie zachodniej 4.ligi dolnośląskiej, choć przez długi czas po piętach deptały rezerwy Chrobrego Głogów. Pierwsze miejsce nie oznaczało jednak bezpośredniego awansu, bowiem dolnośląskiego beniaminka 3.ligi miały wyłonić baraże. W dotychczasowej historii barażów jedynie raz udało się przedstawicielowi grupy zachodniej wyjść zwycięsko z bojów z mistrzem grupy wschodniej. W sezonie 2016/17 Zagłębie II Lubin pokonało Foto-Higienę Gać 3:0. W 2017/18 Apis Jędrzychowice po pogromie w Gaci 1:7 rewanż oddał walkowerem, w 2018/19 grający w grupie zachodniej AKS Strzegom bezapelacyjnie uległ Śląskowi II Wrocław 1:3 i 1:4, a w kadłubowym sezonie 2019/20 Apis oddał dwumecz z Polonią-Stalą Świdnica walkowerem. Również Karkonosze w barażu z Lechią Dzierżoniów nie uchodziły za faworyta. W zespole Pawła Sibika, było więcej uznanych w regionie nazwisk, takich jak Zatwarnicki, Orlowski, Łazarowicz czy Chrapek. W dwumeczu barażowym sytuacja zmieniała się niczym w kalejdoskopie, zarówno w Dzierżoniowie (skrót poniżej)...
... jak w rewanżu w Jeleniej Górze. W obu przypadkach spotkania zakończyły się remisem 2:2. Dwóch zawodników wpisało się na listę strzelców w obu meczach - to Patryk Chrapek z Lechii pewnie wykonujący jedenastki oraz Kamil Młodziński, który dwukrotnie zaskakiwał Dominika Spaleniaka. Ostatecznie po niezwykle dramatycznym konkursie rzutów karnych w Jeleniej Górze, Karkonosze wygrywają 4:3 i to oni zagrają w nadchodzącym sezonie w 3.lidze. Poniżej skrót meczu z Jeleniej Góry wraz z bramką Kamila Młodzińskiego:
Z 4.ligi dolnośląskiej do wałbrzyskiej klasy okręgowej spadło aż 5 zespołów. Nysa Kłodzko w ostatniej dekadzie zalicza już trzeci spadek (wcześniej w sezonach 2012/13 i 2018/19), zapewne tak jak w ostatnio zespół szybko odbuduje się i będzie liczył się w walce o powrót na ten szczebel, LKS Bystrzyca Górna  i Pogoń Pieszyce zakończyły pobyt na tym szczeblu po 2 sezonach, beniaminek z
Triumfujący Bartłomiej Ziobro.
[foto: Słowianin Wolibórz fbk]
Lubawki po jednym, odmłodzona Unia Bardo po pięcioletnim pobycie. W ich miejsce awansowały absolutne nowicjusze na tym poziomie rozgrywkowym Słowianin Wolibórz i Granit Roztoka. Dla piłkarzy z Wolibórza to kolejny awans, bowiem 5 lat temu drużyna jeździła m.in. do Wambierzyc, Ołdrzychowic na mecze B klasy, po 4 latach gry w A klasie Słowianin awansował do klasy okręgowej, gdzie z łatwością wygrał rywalizację z rywalami przegrywając zaledwie spotkania. Podstawowym bramkarzem drużyny z Woliborza był  22-letni Bartłomiej Ziobro, wcześniej grający w juniorach Górnika Wałbrzych.
Podobną, choć nie tak ekspresową drogę przebył w podokręgu wrocławskim zespół WKS Wierzbice. Zespół jeszcze w sezonie 2013/14 grał w B klasie. Pobyt w A klasie trwał 4 lata, a przed kampanią 2019/20, która inaugurowała grę wierzbickiej drużyny we wrocławskiej okręgówce dołączył Dariusz
Dariusz Michalak
[foto:wkswierzbice.pl]
Michalak. Wychowanek Górnika Wałbrzych opuścił macierzysty zespół po 12 latach gry w zespole seniorów, gdzie wyśrubował rekord w ilości rozegranych ligowych meczów. Barwy biało-niebieskich bronił od czwartej do drugiej ligi, a po wycofaniu się zespołu z rozgrywek latem 2019 roku postanowił dołączyć do WKS Wierzbice. W przerwanym po rundzie jesiennej sezonie nowy zespół Michalaka finiszował na trzecim miejscu, tuż za duetem, który ostatecznie awansował do 4.ligi: MKP Wołów i Mechanik Brzezina. Co ciekawe beniaminek z Wierzbic ograł MKP w Wołowie 2:1, a z Mechanikiem u siebie zremisował 2:2. W minionym sezonie Michalak grając najczęściej na prawej stronie bloku defensywnego, również zakładając opaskę kapitańską w 31 meczach aż 11 razy wpisywał się na listę strzelców. Drużyna z Wierzbic ostatecznie zdobyła drugie miejsce za Baryczą Sułów, a 2 punkty przed Pogonią Oleśnica, która może czuć się nieco pokrzywdzona przez covidowy terminarz, bowiem rozegrała jeden mecz mniej od WKS. We wrocławskiej klasie okręgowej nie rozegrano aż 5 seri spotkań, a zespół Michalaka czekała pauza w nierozegranej ostatecznie przedostatniej 37.kolejce. 
W listopadzie skończy 39 lat, a formy mogą mu zazdrościć o wiele młodsi koledzy. Bardziej niż o sukcesach Bartosza Szepety słychać było o częstotliwości zmian barw klubowych. I w tym obszarze Szepi nie zawiódł, bowiem w minionym sezonie bronił barw dwóch klubów. Gdy wiosną 2020 roku żegnał się z trzecioligowym MKS Kluczbork wydawało się, że zostanie w rodzinnym regionie, czyli na Opolszczyźnie. Tymczasem trafił do grającego w gr.III piątej ligi wielkopolskiej Zefce Kobyla Góra. W 17 meczach zdobył 3 gole, a po rundzie jesiennej zespół plasował się na szóstym miejscu. Zefka ostatecznie, już bez Bartka, sezon zakończyła na 4.miejscu. Szepeta z kolei dołączył do TOR Dobrzeń
Bartosz Szepeta
[foto: fbk TOR Dobrzeń Wielki]
Wielki, którego barw bronił już w sezonie 2017/18. Pełniąc również funkcję kapitana wiosną w 14 meczach sześciokrotnie wpisywał się na listę strzelców, a TOR bez porażki, z przewagą aż 14 punktów nad drugą drużyną wywalczył awans do 4.ligi po dwuletniej przerwie.
Zimowa przeprowadzka z Kobylej Góry do Dobrzenia Wielkiego było 31.zmianą barw klubowych Szepety:
1. MKS Kluczbork ⇨SMS Wrocław
2. SMS Wrocław ⇨ Odra Opole
3. Odra Opole ⇨ UKS SMS Łódź
4. UKS SMS Łódź ⇨ Polar Wrocław
5. Polar Wrocław ⇨ Inkopax Wrocław
6. Inkopax Wrocław ⇨LKS Kuniów
7. LKS Kuniów ⇨ Astra Krotoszyn
8. Astra Krotoszyn ⇨ MKS Kluczbork/Kuniów
9. MKS Kluczbork/ Kuniów ⇨Hetman Zamość
10. Hetman Zamość ⇨ Świt Nowy Dwór Mazowiecki
11. Świt Nowy Dwór Mazowiecki ⇨ Miedź Legnica
12. Miedź Legnica ⇨PO Xylotýmvou
13.PO Xylotýmvou ⇨Frénaros FC 2000
14. Frénaros FC 2000 ⇨ MKS Kluczbork
15. MKS Kluczbork ⇨ Ethnikós Ássias
16. Ethnikós Ássias ⇨ Gawin/Ślęza Wrocław
17. Ślęza Wrocław ⇨ Ruch Zdzieszowice
18. Ruch Zdzieszowice ⇨ Oderka Opole
19. Oderka Opole ⇨ Rozwój Katowice
20. Rozwój Katowice ⇨ Start Bogdanowice
21. Start Bogdanowice ⇨ Calisia Kalisz
22. Calisia Kalisz ⇨ Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp.
23. Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp. ⇨ Górnik Wałbrzych
24. Górnik Wałbrzych ⇨ Wisła Sandomierz
25. Wisła Sandomierz ⇨ GKS Jastrzębie 
26. GKS Jastrzębie ⇨ Agroplon Głuszyna
27. Agroplon Głuszyna ⇨ TOR Dobrzeń Wielki
28. TOR Dobrzeń Wielki ⇨ GKS Przodkowo
29. GKS Przodkowo ⇨ MKS Kluczbork
30. MKS Kluczbork ⇨ Zefka Kobyla Góra
31. Zefka Kobyla Góra ⇨ TOR Dobrzeń Wielki.
Zdzisław Pyrdoł
[foto: fbk Skalnik]
Skalnik Czarny Bór przez lata był solidną drużyną grającą w A klasie i klasie okręgowej. Latem 2017, gdy zespół z hukiem spadł z gr.I wałbrzyskiej A klasy działacze postanowili przenieść się z OZPN Wałbrzych do OZPN Jelenia Góra. Jak się okazało przeprowadzka nie przyniosła szybkiego awansu, na który w Czarnym Borze czekali długie 4 lata. W zakończonym sezonie Skalnik był już nieuchwytny dla rywali - zaledwie jedna porażka, w przedostatniej kolejce u siebie z Bolko Bolków, 11 punktów przewagi na drugim zespołem w tabeli. Autorami sukcesu byli zawodnicy z przeszłością w wałbrzyskich klubach. Głównym architektem awansu był grający trener Piotr Kałoń, który z 38 golami został królem strzelców rozgrywek. Jego partner z czasów 3-ligowego Górnika/Zagłębia, 45-letni już Zdzisław Pyrdoł zdobył 4 gole, a przy 9 asystował, z kolei bilans jego syna Adriana to 18 goli i 6 asyst. Mający za sobą grę w czwartoligowym Górniku/Zagłębiu Zdzisław Lepucki 7 goli, Waldemar Poręba 3,  były junior Górnika Marcin Kois do 15 goli dorzucił 12 asyst. Natomiast Krzysztof Worski, Paweł Klich przed laty stanowili o sile Zagłębia Wałbrzych.
Na koniec Daniel Borowiec, który należy do nielicznych zawodników grających w minionym sezonie
Z prawej Daniel Borowiec.
[foto:walbrzyszek.com]
w trzech ligach. 22-letni wychowanek Victorii Świebodzice sezon rozpoczął w Strzegomiu, gdzie trener Robert Bubnowicz często dawał mu szansę gry w 4.lidze, ale w roli zmiennika. Jako dżoker Boro zdobył jedną bramkę. O wiele lepiej mu szło podczas gry w rezerwach Amatorskiego KS, w gr.I B klasy, gdzie strzelił 5 goli, co pozwoliło wywalczyć zarówno jesienią, jak i na mecie sezonu pierwsze miejsce oznaczające awans do A klasy. Zimą Daniel wrócił do rodzinnych Świebodzic, gdzie w 11 meczach strzelił 2 gole i finiszował z Victorią na szóstym miejscu. 
Wałbrzyszan, którzy świętowali awanse w minionym sezonie było oczywiście więcej. Choćby Fabian Jaworski, który kilkanaście lat temu debiutował w czwartoligowym Górniku/Zagłębiu, dziś z Darborem Bolesławice przygotowuje się do debiutu w klasie okręgowej. Miejmy nadzieję, że w nadchodzącym sezonie więcej wałbrzyszan, byłych zawodników wałbrzyskich klubów, będzie cieszyć się z awansów niż smucić z degradacji.

sobota, 3 lipca 2021

Górnik Wałbrzych - mission accomplished

 Operacja pod kryptonimem AWANS DO KLASY OKRĘGOWEJ dla Górnika Wałbrzych biorąc pod uwagę początek przygotowań trwała dokładnie 12 miesięcy. Pod koniec maja 2020 ogłosił plan sparingów, które miały przygotować zespół do ligowych bojów, na początku czerwca DZPN ogłosił przyznanie Górnikowi licencji uprawniającej do uczestnictwa w rozgrywkach A klasy  w sezonie 2020/21. 25 czerwca na bocznej płycie Aqua Zdrój rozegrano pierwszy sparing, a rywalem piłkarzy Marcina Domagały był Górnik Nowe Miasto. Po golu Adama Niedźwiedzkiego Górnik wygrywa 1:0, a później były spotkania z Górnikiem Boguszów-Gorce 9:2, Orłem Lubawka (4.liga) 2:0, Zdrojem Jedlina Zdrój (klasa okręgowa) 2:1, MKS Szczawno Zdrój 5:3, Victorią Świebodzice (klasa okręgowa) 2:4, Zjednoczonymi Żarów (klasa okręgowa) 2:2. Wśród nowych twarzy byli Dominik Dudek (35 lat, Jedlina Zdrój), Sebastian Kubiak (26 lat, Podgórze Wałbrzych), Marcin Kobylański (25 lat, Podgórze Wałbrzych), Brazylijczyk Hallyson Gabriel Lira Santos (21 lat), Marcin Malczewski (21 lat, Orzeł Lubawka), Denis Dec (22 lata, Twardy Świętoszów), Marcin Chołuj (27 lat, Victoria Świebodzice). Do zdjęcia grupowego przed sezonem pozował również Michał Bartkowiak, ale doznana kontuzja w sparingu z Victorią Świebodzice wykluczyła go praktycznie na ponad pół roku z gry. W test-meczach brali udział również inni Brazylijczycy, czy Michał Oświęcimka, którzy z różnych względów nie trafili do klubu.
Marcin Smoczyk - komplet występów od 1 do
90 minuty okraszonych 9 bramkami.
[foto: gornik-walbrzych.pl]
14 sierpnia meczem II rundy Pucharu Polski oficjalnie Górnik rozpoczął się sezon 2020/21. Rywalem na Stadionie 1000-lecia był przedstawiciel okręgówki Granit Roztoka, który przegrał z niżej notowanym rywalem aż 2:7! 3 gole zdobywa Adam Niedźwiedzki, 2 Mateusz Sobiesierski, a po jednym trafieniu dokładają Marcin Smoczyk i Jan Jakacki. Po 3 dniach ligowa inauguracja i kolejna siódemka – Orzeł Witoszów Dolny zmieciony 7:0 po trafieniach Niedźwiedzkiego 2, Krawczyka, Smoczyka, Rosickiego, Sobiesierskiego i Chołuja. Kogo wówczas Marcin Domagała desygnował do gry? Malczewski (Kubiak) – Rosicki, Dudek, Smoczyk, Winiarski, Kobylański (Biskup), Sobiesierski, Budzyński (Hallyson), Siwiński (Chołuj), Krawczyk, Niedźwiedzki. Z tego składu jeszcze jesienią ubył Marcin Malczewski, a we wiosennych meczach w ogóle zabrakło Dudka, Winiarskiego, Hallysona, Siwińskiego, Chołuja i Niedźwiedzkiego.
Górnik został pierwszym liderem, a pierwszy wyjazd do Szczawna Zdroju miał być hitem całej rundy. Hit nastąpił, ale tuż przed spotkaniem, bowiem z trzecioligowej Polonii-Stali Świdnica do biało-niebieskich dołączają Sławomir Orzech i Damian Chajewski. Sam mecz dostarczył największym w całym sezonie emocji. Już pierwsza akcja Górnika przynosi prowadzenie po samobójczym trafieniu Szatkowskiego, ale MKS jeszcze do przerwy wychodzi na niespodziewane prowadzenie 2:1. Przed przerwą po rzucie karnym Sobiesierskiego lider wyrównuje, a po przerwie w ciągu 7 minut zdobywa 2 gole (Sobiesierski i rozgrywający swój jedyny ligowy mecz w sezonie Jan Jakacki). Gdy w końcówce Maliszewski pokonuje Malczewskiego gospodarze złapali kontakt 3:4 i spowodowała nerwową końcówkę. Wygrana Zielonych Mokrzeszów z Orłem Witoszów Dolny 8:1 spowodowała, że po 2.kolejce Górnik jedyny raz współdzielił fotel lidera z takim samym bilansem.
Po 3.kolejce wałbrzyszanie odpalili prawdziwe turbo. Sudety Dziećmorowice sezon wcześniej na inaugurację upokorzyli zebranych na prędko wałbrzyską młodzież wspartą Sobiesierskim i Rosickim aż  7:1. Rewanż był równie srogi, bowiem już do przerwy Górnik prowadził 9:0, a ostatecznie skończyło się na 12 golach. 5 trafień zanotował Mateusz Sobiesierski, premierowego gola zdobył Brazylijczyk Hallyson, a także Marcin Kobylański.
2 września w III rundzie PP Górnik mógł przekonać się, ile brakuje mu do najlepszej drużyny w podokręgu, bowiem na Ratuszową przyjechała Polonia-Stal Świdnica grająca w 3.lidze. 4:1 dla gości nie pozostawiało żadnych wątpliwości, choć wałbrzyszanie momentami prowadzili wyrównaną grę z rywalem na co dzień grającym 3 klasy rozgrywkowe wyżej. 
W lidze do końca rundy mecze Górnika zakończył zwycięsko, choć niektóre spotkania warto zapamiętać z kilku przysłowiowych detali:
4.kolejka Herbapol Stanowice – huragan, który przerwał mecz w 30.minucie gry przy stanie 1:0 dla Górnika. Po tej kolejce i niedokończonym meczu biało-niebiescy spadli aż na 3.miejsce w tabeli, bowiem komplet punktów posiadał Górnik Nowe Miasto, a Mokrzeszów 3 wygrane i remis.
5.kolejka derby z Czarnymi (3:0) – po raz pierwszy Górnik przekonuje się jak będą wyglądać mecze w tym sezonie: skomasowana obrona przed polem karnym, rywal zainteresowany głównie defensywą, a nie chęcią zdobycia bramki. Mur został skruszony trzykrotnie, choć powinno być o wiele więcej bramek dla gospodarzy. Wygrana, przy sensacyjnej porażce Górnika Nowe Miasto w Wiśniowej 1:3 i remisowi Zielonych Mokrzeszów w Mrowinach pozwoliła powrócić na 1.miejsce, którego już biało-niebiescy oddali na końca rozgrywek.
6.kolejka Górnik Nowe Miasto (4:0) – przed rokiem oba zespoły gościły rywali na stadionie na Nowym Mieście, teraz korzystają z obiektu przy Ratuszowej. Tym razem w roli ucznia wystąpiła ekipa Wojciecha Błażyńskiego, a na długo błąd przy strzale Chajewskiego zapamięta bramkarz Dariusz Ilski, notabene wychowanek Górnika, który już po przerwie nie wyszedł na boisko.
7.kolejka Górnik Boguszów-Gorce (6:0)- przy stanie 3:0 rzut karny broni Sebastian Kubiak, który po kilkunastu minutach doznaje kontuzji i w bramce staje Sławomir Orzech. W ciągu 20 minut gry popularny Orzi zachowuje czyste konto, a koledzy w tym czasie zdobywają 3 gole!
8.kolejka Włókniarz Głuszyca (9:0) – rekordowa wówczas wygrana na wyjeździe, historyczny pierwszy zagraniczny hat-trick autorstwa Hallysona.
9.kolejka Podgórze Wałbrzych 13:1 – pierwszy mecz z ograniczeniami covidowymi dotyczącymi ilości widzów, 6 goli Chajewskiego i pierwszy stracony gol w domowym meczu.
Mateusz Sobiesierski i Damian Chajewski strzelili 
łącznie 83 gole, tyle ile 12 zespołów w lidze nie potrafiło
zdobyć w trakcie sezonu.
[foto:walbrzyszek.com]
10.kolejka Zieloni Mrowiny 6:1 – po raz pierwszy w sezonie Górnik traci jako pierwszy bramkę, a mimo remisu do przerwy pewna wygrana.
11.kolejka Zagłębie Wałbrzych 7:0 – karnego nie wykorzystuje Mateusz Sobiesierski, strzał odbija Filip Fonfara, ale ostatecznie gola zdobywa po tej akcji Chajewski. Pewna wygrana na Stadionie 1000-lecia, gdzie przez dekady to Zagłębie występowało w roli gospodarze.
12.kolejka Unia Bogaczowice 6:1 – Górnik nie strzela aż dwóch karnych! Uderzenie Chajewskiego broni Dariusz Krynicki, a Niedźwiedzki obija poprzeczkę. Szóstego gola zdobywa Grzegorz Michalak, dla którego jest to 13.sezon ze strzeloną bramką – wyrównując tym samym wyczyn Leszka Kosowskiego (1978/79, 1980/81-90-91, 1992/93). Z kolei o 3 lata starszy Krzysztof Michalak debiutuje w tym sezonie w lidze, a ostatni występ w I zespole Górnika w ligowym meczu zaliczył 21.09.2003 w 7.kolejce przeciwko Nysie Kłodzko (3:0). 17 lat to najdłuższa przerwa pomiędzy dwoma kolejnymi występami w historii klubu.
13.kolejka KS Walim 13:0 – kolejny rekord strzelecki i ponownie 6 trafień Chajewskiego. W bramce rywali Marcin Bikowski, który zimą wróci z wypożyczenia do Górnika. 40-letni Krzysztof Michalak zdobywając bramkę na 11:0 zostaje najstarszym strzelcem ligowym dla Górnika
14.kolejka walkower oddany przez LKS Wiśniowa powoduje, że Górnik w trakcie sezonu ani razu nie zagrał z tym rywalem.
15.kolejka Zieloni Mokrzeszów 5:0 – 103 gole w trakcie I rundy, 15 kolejnych wygranych, 1 stracona bramka jesienią u siebie.
Podczas zimowych przygotowań zespół Marcina Domagały zagrał z Karoliną Jaworzyna Śląska (klasa okręgowa) 4:0, Olimpią Kowary (klasa okręgowa) 2:0, Olimpią Kamienna Góra (klasa okręgowa) 1:4, Górnikiem Nowe Miasto 5:0, Zjednoczonymi Żarów (klasa okręgowa) 3:1, KS Łomnica 1:3, Słowianinem Wolibórz (klasa okręgowa) 4:1, Zdrojem Jedlina Zdrój (klasa okręgowa) 2:4, Ślężą Sobótka 8:0.
Zespół opuścił Marcin Chołuj wracając do Świebodzic, Bartłomiej Siwiński wypożyczony został do Sudetów Dziećmorowice, a oprócz zgłoszenia utalentowanych juniorów (Czyż, Domek, Migacz, Nowacki, Nowak, Pawłowski, Zioła), wrócili bramkarze (Radosław Brzeziński z MKS Szczawno Zdrój i Bartosz Walusiak ze Zdroju Jedlina Zdrój), a także Marcin Betlej z Czarnych Wałbrzych. 
Piłkarska wiosna ruszyła dopiero 26 kwietnia, by zakończyć po 27.kolejce dokładnie dwa miesiące później.
Piłkarze Górnika 13-krotnie byli ukarani żółtą kartką.
Również napomniany został trener Marcin Domagała.
[foto:walbrzyszek.com]
18.kolejka Orzeł Witoszów Dolny 18:0 – wyjazdowy mecz na prośbę działaczy z Witoszowa przeniesiono do Wałbrzycha i przynosi rekordową wygraną, która zaliczona zostaje jako wyjazdowa. Debiut w I drużynie seniorów Górnika Bartosza Walusiaka, Radosława Brzezińskiego oraz Alana Sowika. Sezon 2020/21 staje się rekordowy również pod względem debiutów bramkarzy: Marcin Malczewski, Sebastian Kubiak, Bartosz Walusiak i Radosław Brzeziński. Wcześniej tak obfity w debiuty bramkarzy był drugoligowy sezon 2014/15, gdy po raz pierwszy w Górniku bronili Seweryn Derbisz, Łeonid Musin i Kamil Czapla, a w całym sezonie zagrało 5 goalkeeperów (jeszcze Damian Jaroszewski i Patryk Janiczak.
17.kolejka MKS Szczawno Zdrój 5:0 – debiut z bramką Oskara Nowaka, który ur. 01.10.2005 staje się  drugim najmłodszym w historii Górnika debiutantem ze zdobytym golem. Młodszym był Adrian Rzepecki (27.07.1991 Zagłębie Wałbrzych – Górnik Wałbrzych 0:2 – 1 gol) – 15 lat, 12 dni, a przed 18.urodzinami debiut z golem zaliczyli Michał Bartkowiak (30.03.2013 Górnik Wałbrzych – Chojniczanka Chojnice 2:1 – 1 gol) – 16 lat, 1 miesiąc, 27 dni oraz  Kornel Duś (04.08.2010 Czarni Żagań – Górnik Wałbrzych 2:2 – 1 gol) – 17 lat, 2 miesiące, 16 dni
19.kolejka Herbapol Stanowice 3:1 – pierwszy mecz Michała Bartkowiaka po 7- letniej przerwie w barwach Górnika.
23.kolejka Włókniarz Głuszyca 4:0 (0:0) – pierwsza połowa to bodaj najgorsza w sezonie w wykonaniu Górnika. Pierwsza w sezonie bramka Michała Bartkowiaka. Wygrana spowodowała, że najgroźniejsi ligowi rywale stracili matematyczne szanse na zdystansowanie Górnika w tabeli
26.kolejka Zagłębie Wałbrzych 11:1 – najwyższa wygrana w historii derbowych pojedynków. Powrót kibiców na Sektor C po 4 latach! Uraz Damiana Chajewskiego i jego przedwczesne opuszczenie murawy spowodowało zakończenie passy na 20.kolejnych meczach ze zdobytą bramką. Marcin Smoczyk po raz drugi w życiu zagrał w ligowym meczu przeciwko starszemu bratu Piotrowi, wcześniej w sezonie 2007/08 w Pucharze Polski, gdy starszy Smoku grał w barwach MKS Szczawno Zdrój.
27.kolejka Unia Bogaczowice 5:1 – ostatni mecz sezonu, jedyny mecz sezonu w którym zabrakło Dawida Rosickiego, przepiękne bramki Michała Bartkowiaka, debiuty Oskara Pawłowskiego i Norberta Zioły i … nieuznany gol Grzegorza Michalaka, który schodząc z boiska humorystycznie skwitował decyzję sędziego, że jest w takim wieku, że na koniec przygody z piłką powinien uznać bramkę.
Górnik Wałbrzych skompletował komplet ligowych zwycięstw podczas całego sezonu 2020/21. W historii rozgrywek granych w okręgu, a potem podokręgu Wałbrzych tylko raz – w gr.II kłodzkiej B klasy udało się bez strat przejść przez sezon ATS Wojbórz, który miał do rozegrania tylko 16 meczów, z czego dwukrotnie uzyskał punkty walkowerem. Na szczeblu A klasy żadnej w historii (pod)okręgu wałbrzyskiego nie udało się rozegrać sezon bez straty punktu, bez porażki udało to się natomiast w XXI wieku Hutnikowi Szczytna (2006/07), Unii Złoty Stok(2009/10), Karolinie Jaworzyna Śląska (2011/12), Pogoni Pieszyce (2017/18) oraz w covidowym, krótkim sezonie 2019/20 Słowianinowi Wolibórz i Victorii Świebodzice.
KTO GRAŁ
W bramce wg portalu Łączy Nas Piłka, gdzie jest pełna lista zgłoszonych zawodników, na pozycji bramkarza figurowało aż 8 nazwisk. Jesienią solidarnie w bramce grali Marcin Malczewski i Sebastian Kubiak. Najpierw ten pierwszy musiał pożegnać się z drużyną z powodów zawodowych (choć wiosną pojawił się w MKS Szczawno Zdrój), a Kubiak doznał bolesnej kontuzji. Do bramki wskoczył młody Patryk Bińkowski, a działacze zdecydowali się na awaryjne zgłoszenie 50-letniego dziś Rafała Wodzyńskiego. Kamil Reczulski, mimo zgłoszenia przed sezonem i udziału w kilku letnich sparingach, w tym strzelenia 2 goli Górnikowi z Gorc, nie był brany pod uwagę przy ustalaniu meczowej kadry. Zimą sięgnięto po doświadczonego 37-letniego Bartosza Walusiaka, który zapewnił spokój w bramce, ze Szczawna wrócił Radosław Brzeziński, a szansę otrzymał również najmłodszy z tego grona 16-letni Marcin Bikowski, który jesienią rozegrał 15 meczów w KS Walim.
Denis Dec (z lewej) i Jan Jakacki, ich doświadczenie z 3.ligi Górnik
wykorzystał w zaledwie jednym meczu.
[foto: gornik-walbrzych.pl/Paweł Danielak]
Obrona była najstabilniejszą formacją Górnika. Trudno, bowiem sobie wyobrazić blok defensywny bez pary stoperów Smoczyk – Orzech, bez szarżującego na boku Rosickiego. Sezon rozpoczął na środku doświadczony Dominik Dudek, na boku oglądać mogliśmy Frączka, Deca, Grudzińskiego, Winiarskiego, Zarembę, Sowika, czy w ostatnim meczu 16-letniego Pawłowskiego, choć w większości przypadków były to epizody. Styl gry wałbrzyszan narzucał obrońcom ofensywny styl, co spowodowało, że trio Orzech, Smoczyk, Rosicki byli oni autorami aż 27 bramek.
Jeśli chodzi o ofensywę to za nią przemawia przede wszystkim bilans bramkowy. 179 zdobytych bramek w 24 meczach, w trzech przypadkach rywale oddali punkty walkowerem, a głównym faktycznym powodem obawa przed kompromitującą klęską. Ilość bramek musi budzić szacunek, zwłaszcza, że zdecydowana większość zespołów nie prezentowała otwartego futbolu, często zastawiając zasieki obronne przed polem karnym. Wiele dobrego przyniosła Górnikowi powrót na Stadion 1000-lecia, gdzie na dużej, szerokiej, a przede wszystkim równej płycie można było kombinacyjnie rozegrać piłkę, wyciągnąć dalej przeciwnika od własnej bramki. Na pewno, gdyby ostatni mecz z Unią odbywał się kilkadziesiąt metrów dalej niż boczna murawa kompleksu Aqua Zdrój wałbrzyszanie śmiało mogli zaatakować rekordowy wynik. 
Królem strzelców został Damian Chajewski, ale trudno zdefiniować go jako typowego łowcę bramek. Mobilny, szukający gry, piłki już w środku pola z niesamowitą lewą nogą, o której niby wszyscy wiedzą, a i tak tylko trzykrotnie rywalom udało się uniknąć straty gola. Brawa należą się dla trenera Marcina Domagałę  - za poukładanie zespołu, zgranie, umiejętne roszady w składzie, danie szans młodym zawodnikom, a być może przede wszystkim za odbudowanie Marcina Kobylańskiego i Michała Bartkowiaka. Na przyjście Kewina z Podgórza wielu patrzyło sceptycznie, a tymczasem z miesiąca na miesiąc, z meczu na mecz  Marcin wyglądał bardzo dobrze, stając się kluczowym zawodnikiem drużyny. Bartkowiak, który pechowo przed sezonem doznał urazu, długo leczył kontuzję, wiosną najpierw pokazał się w lekko zaokrąglonej sylwetce, ale zaliczał swoje minuty, ostrożnie wprowadzany do gry. Końcówka sezonu to już dwa hat-tricki pod rząd. Zdrowy Michał na pewno przewyższa umiejętnościami rywali również w klasie okręgowej. Mocno harowali w środku pola Mateusz Biskup odpowiadający głównie za odbiór piłki, a także kapitan Mateusz Sobiesierski, który zdobył aż 30 goli. Jesienią grał Brazylijczyk Hallyson, którego pandemia zatrzymała w ojczyźnie i wiosną go już nie zobaczyliśmy. Również tylko w I rundzie grał Adam Niedźwiedzki – 13 goli w 12 meczach. Na pewno wiele jakości mógł zespołowi dać Jan Jakacki, ale jego gra jesienią zakończyła się na meczu w Szczawnie Zdroju. Piotr Krawczyk potrafił strzelić 4 gole Zagłębiu, 3 Orłowi, imponować szarżami na skrzydle, ale też irytować czasem stratami i nieskutecznością. Na tle przeciętnych rywali z A klasy dobrze prezentował się młody Rzeszotko.  Debiut w seniorach zaliczyli 16-latkowie Korba, Domek, Nowak, Zioła.  Udział w meczach seniorów młodzieży był skromny, bowiem rywalizowali oni w 3.lidze okręgowej juniora młodszego, gdzie udało się zdobyć 1.miejsce. Dopiero po zakończeniu rywalizacji Marcin Domagała mógł więcej skorzystać z piłkarzy, których na co dzień trenuje jego młodszy brat Artur. Dla braci Michalaków najprawdopodobniej był to pożegnalny sezon z Górnikiem.
Latem przy okazji sparingów na pewno będziemy oglądać nowych zawodników, wielu z autorów awans do klasy okręgowej nie zobaczymy. Być może wzorem Chajewskiego, Orzecha czy Bartkowiaka kolejny z wychowanków wałbrzyskiego postanowi wrócić do macierzystego klubu?

A klasa 2020/21 wałbrzyskich drużyn

 Za nami sezon 2020/21 A klasy, sezon wyjątkowy dla wałbrzyskich kibiców, bowiem siódmy poziom rozgrywkowy to nie tylko najwyższy, ale i jedyny szczebel na którym mogli oglądać ligową piłkę w mieście pod Chełmcem. W porównaniu z ubiegłym sezonem wypadł z gry stadion, a dokładnie płyta na Nowym Mieście. Oba Górniki przeprowadziły się na Ratuszową grając praktycznie na wszystkich trzech płytach kompleksu Aqua Zdrój.
Poniżej krótkie podsumowanie sezonu w wykonaniu wałbrzyskich ligowców.
Biorąc pod uwagę wyniki derbowych spotkań to końcowa tabela A klasy idealnie odwzorowuje układ sił w Wałbrzychu:
A jak to wyglądało w poszczególnych zespołach?
CZARNI WAŁBRZYCH
Niezwykle trudny sezon za Czarnymi. Piłkarze prowadzeni przez Leszka Dereweckiego po rundzie jesieni zajmowali 15.miejsce i realnie mogli obawiać się degradacji, zwłaszcza, że nie wiadomo było, ile drużyn opuszcza 4.ligę, klasę okręgową, a co za tym idzie A klasę. Na domiar złego zimą Czarnych opuściła trójka zawodników, ale czas pokazał, że ani Marcin Betlej w Górniku Wałbrzych, ani Rafał Maciaszczyk z Kacprem Anuszkiewiczem w Karolinie Jaworzyna Śląska, wiele się nie nagrali. Najlepszy okres Czarni zanotowali na starcie rundy wiosennej, gdy  w derbach wygrali pewnie z Zagłębiem 3:1, a za tydzień rozgromili Unię w Bogaczowicach 4:1. Warto dodać, że w wiosną wałbrzyszanie na wyjazdach przegrali jedno spotkanie – 1:5 z Górnikiem Nowe Miasto. Bolączek było wiele - od niskiej skuteczności, choć w zaledwie 4 spotkaniach Czarni nie strzelili ani jednej bramki, poprzez nadmierną liczbę kartek (kary aż w 21 meczach – 7 wykluczeń, w tym dwukrotnie Damian Sęk i aż 50 żółtych kartek!) po wąską kadrę wiosną powodującą odkurzenie nieco zapomnianych już zawodników (Mateusz Mudzin, Bartosz Mudzin, Piotr Kula, Dominik Nowacki). Niezastąpionym był bramkarz Bartłomiej Rudnicki, który zaliczył komplet 2430 minut gry w 27 ligowych spotkaniach. Wielokrotnie ratował skórę zespołowi, ale również zdarzały mu się proste błędy, prezenty dla rywali. Charakter Czarni pokazali nie tylko w ww. meczach, ale choćby w Boguszowie Gorcach, gdzie zremisowali 2:2 z Górnikiem choć przegrywali 0:2, na drugim biegunie wstydliwe dwucyfrowe porażki – jesienią w Szczawnie Zdroju 1:14 i przy Dąbrowskiego z Górnikiem Wałbrzych wiosną 1:12.
GÓRNIK WAŁBRZYCH
Górnik Wałbrzych miał obowiązek awansować do klasy okręgowej i nie zawiódł oczekiwań. Dawno nie było AŻ takiej dominacji jednej drużyny w A klasie, ale prawdę powiedziawszy potencjał kadrowy zespołu nie pozwalał na inne zakończenie rywalizacji, choć na pewno na bardziej wyrównaną rywalizację liczono w Szczawnie Zdroju czy w obozie Górnika Nowe Miasto. Klasą dla siebie był Damian Chajewski, który wraz ze Sławomirem Orzechem już po rozpoczęciu sezonu wrócili z trzecioligowej Polonii-Stali Świdnica. Dla usystematyzowania dokonań strzeleckich Chajka poniżej jego dokonania strzeleckie, bowiem w kilku przypadkach wałbrzyskie media podawały mylną listę strzelców bramek w poszczególnych spotkaniach. Najświeższym przykładem był ostatni mecz sezonu z Unią Bogaczowice, który Damian rozpoczął na ławce rezerwowych i pojawił się dopiero po przerwie, a skibasport.pl podaje go w składzie, ba przypisuje nawet bramkę Sobiesierskiego, a walbrzyszek.com kopiuje to, choć na załączonych zdjęciach wyraźnie widać Chajewskiego na ławce rezerwowych…
2.kolejka MKS Szczawno Zdrój 4:3 – debiut Chajewskiego (bez gola)
3.kolejka Sudety Dziećmorowice 12:0- 2 gole Chajewskiego 
5.kolejka Czarni Wałbrzych 3:0 – 1 gol (łącznie w sezonie 3)
6.kolejka Górnik Nowe Miasto Wałbrzych 4:0 – 2 gole (5)
4.kolejka Herbapol Stanowice 3:0 – 1 gol (6)
7.kolejka Górnik Boguszów-Gorce 6:0 – 3 gole (9)
8.kolejka Włókniarz Głuszyca 9:0 – 2 gole (11)
9.kolejka Podgórze Wałbrzych 13:1 – 6 goli (17)
10.kolejka Zieloni Mrowiny 6:1 – 1 gol (18)
11.kolejka Zagłębie Wałbrzych 7:0 – 3 gole (21)
12.kolejka Unia Bogaczowice 6:1 -2 gole (23)
13.kolejka KS Walim 15:0- 6 goli (29)
15.kolejka Zieloni Mokrzeszów 5:0 – 1 gol (30)
16.kolejka Orzeł Witoszów Dolny 18:0 – 5 goli (35)
17.kolejka MKS Szczawno Zdrój 5:0 – 4 gole (39)
19.kolejka Herbapol Stanowice 3:1 – 1 gol (40)
20.kolejka Czarni Wałbrzych 12:1 – 4 gole (44)
21.kolejka Górnik Nowe Miasto Wałbrzych 3:1 – 1 gol (45)
22.kolejka Górnik Boguszów-Gorce 7:0 – 2 gole (47)
23.kolejka Włókniarz Głuszyca 4:0 – 2 gole (49)
24.kolejka Podgórze Wałbrzych 10:1 – 4 gole (53)
26.kolejka Zagłębie Wałbrzych 11:1 – bez gola, zszedł w I połowie
27.kolejka Unia Bogaczowice 5:1 – bez gola, wszedł po przerwie.
GÓRNIK NOWE MIASTO WAŁBRZYCH
Górnik Nowe Miasto Wałbrzych nie rozegrał ani jednego meczu na Nowym Mieście. Tego nie było jeszcze w krótkiej, kilkunastoletniej historii klubu. Wciąż zespół opiera się głównie na wychowankach klubu, którzy mimo młodego wieku regularnie grają w A klasie, choć mogli spokojnie skupić się na grze w lidze juniorów. W zakończonym sezonie zespół Wojciecha Błażyńskiego nie włączył się do bezpośredniej walki o awans, ale wszystko wskazuje, że w 2021/22 wraz z drużynami z uzdrowisk stoczy pasjonujący bój. Równa skuteczna gra w trakcie całego sezonu wraz z kilkoma potknięciami. Największe to domowa porażka jesienią z Górnikiem Boguszów-Gorce 0:1 (Górnik NM tylko w 2 meczach w sezonie nie zdobył gola). Niespodziewanie oprócz kompletu porażek z Górnikiem Wałbrzych, żadnego punktu wałbrzyszanie nie zdobyli w dwumeczu z Herbapolem (3:5, 2:7 – mimo prowadzenia w obu spotkaniach). Z kolei MKS Szczawno Zdrój zostało pokonane na wyjeździe wiosną bardzo pewnie 3:0. Wiosną zespół wzmocnił siłę ofensywną powrotami Sebastiana Misiułajtysa, a przede wszystkim Mateusza Wroczyńskiego, któremu nie powiodło się w 4-ligowym Orle Lubawka. Obaj byli autorami łącznie 10 trafień. Grający trener Wojciech Błażyński siedmiokrotnie desygnował siebie do gry, a w meczu z Orłem Witoszów Dolny (10:0) zaliczył aż 4 gole. Średnią wieku składu zawyżał m.in. Dariusz Ilski, który awaryjnie zastępował w bramce utalentowanego Jakuba Raciniewskiego.
PODGÓRZE WAŁBRZYCH
Beniaminek Podgórze Wałbrzych utrzymał się w A klasie, choć borykał się największymi problemami kadrowymi. Jesienią podopieczni Pawła Majewskiego z wyjazdów nie przywieźli żadnej wygranej, choć wywieźli cenne remisy z Głuszycy, a przede wszystkim ze Stanowic. Wiosną zabrakło Pawła Wroczyńskiego, po którego dość niespodziewanie sięgnął trener Kamil Jasiński prowadzący czwartoligowy KS Legnickie Pole. Ponadto spora grupa piłkarzy z Podgórza zaangażowała się w inicjatywę Retro Ligi i występowała pod szyldem Czarnych Lwów kosztem ligowej rywalizacji w A klasie. Często drużyna przystępowała do spotkań „gołą” jedenastką, a mimo tego zespół wiosną przełamał się na wyjazdach (1:0 w Boguszowie Gorcach, 3:2 w Mokrzeszowie mimo 0:2, 3:2 w Bogaczowicach, 5:0 w Witoszowie Dolnych), gdzie zdobył większość punktów, bowiem na swoim obiekcie w 2021 jedynie Zagłębiu Wałbrzych nie udało się wywieźć zwycięstwa. Na pewno plusem zespołu było zgranie, bowiem od dłuższego czasu drużynę stanowią te same nazwiska. Liderem pozostaje kapitan Łukasz Piątek, który w 24 rozegranych spotkaniach zdobył 10 bramek, ale zobaczył 5 żółtych kartek, co raz skutkowało wykluczeniem z gry. Czy w nadchodzącym sezonie Podgórze skompletuje chętnych do gry w A klasie? To chyba w tej chwili najważniejsze pytanie.
ZAGŁĘBIE WAŁBRZYCH
Zagłębie Wałbrzych sezon 2020/21 rozpoczęło od pogromu 4:0 w derbowym pojedynku z Czarnymi Wałbrzych, ale później nie było już tak różowo. Jesienią warto nadmienienia była wygrana 2:1 w Głuszycy, ale tydzień na boiskach liderów (Górnik i MKS) przyniósł bilans 0:12 w bramkach. Zimą odszedł do 4-ligowego Orła Lubawka młodziutki bramkarz Filip Fonfara, który pobierał nauki u Damiana Jaroszewskiego, a na piątym szczeblu rozgrywek debiutował dopiero w ostatniej kolejce wchodząc do bramki w doliczonym czasie gry. Wydawało się, że naturalnym następcą będzie Daniel Gałek, który zimą opuścił rezerwy drużyny z Lubawki, ale szybko zdecydował się na grę w Ścinawce Średniej. Jak się okazało był to początek kłopotów zielono-czarnych z obsadą bramki. Mimo, że w protokołach do systemu extranet wpisywane były nazwiska nominalnych bramkarzy to próżno było ich szukać podczas meczu nawet na trybunach. Młodziutki Jarzyński jeszcze musi sporo się uczyć, awaryjnie w bramce stał Piotr Smoczyk, znany z waleczności 42- latek w przeszłości grał w pomocy, obronie, a pod koniec kariery przyszło mu zakładać żółtą bluzę bramkarską. Sytuację pod koniec sezonu uratował Mateusz Łobodziński, który dał się namówić na wznowienie kariery. Najlepszy moment w sezonie Thorez zaliczył na początku czerwca – wygrana w Bogaczowicach 3:0 w praktyce zapewniła utrzymanie w lidze, 5:2 u siebie nad solidnym KS Walim to rewelacyjny występ debiutującego w sezonie Mateusza Kuczeńskiego okraszony 4 golami i 4:2 w Wiśniowej. Niestety, potem przyszła najwyższa porażka w sezonie, czyli derby z Górnikiem Wałbrzych i 1:11, ostatnia tak bolesna porażka od 13.03.2013 1:10 z Iskrą w Witkowie Śląskim (B klasa). Było to również najdotkliwsze ligowe domowe niepowodzenie Zagłębia od 13.09.2015 roku i 0:9 z Unią Bogaczowice (B klasa),  choć w PP 2 dni później było 0:11 z Victorią Świebodzice (klasa okręgowa). Zespół jesienią prowadził Łukasz Wojciechowski, który wiosną głównie grał w drugiej linii, a z ławki dyrygował z kolei Jarosław Borcoń, który jak na defensora zaliczył bardzo skuteczny sezon – 8 goli w 13 meczach! Pewniakiem był skuteczny Jakub Fijałkowski, a ponadto trudno sobie wyobrazić Thorez bez kapitana Beniamina Mlostko, czy Jakuba Kostko,  bądź najczęściej zmienianego piłkarza ligi Marka Góreckiego. Młodzież zdobywa doświadczenie, czasem wsparta przez doświadczenie wspomnianych Wojciechowskiego, Borconia czy Piotra Smoczyka ojca Wiktora, a także Rałka, braci Dobiegów. Priorytetem na najbliższy sezon powinna być stabilizacja składu, a przede wszystkim pozycji bramkarza.

czwartek, 1 lipca 2021

Ligowy przegląd 2020/21 - podokręg Wałbrzych

30 czerwca barażowym meczem o awans do 3.ligi zakończono ligowe granie w sezonie 2020/21. Mistrz grupy wschodniej Lechia Dzierżoniów dwukrotnie zremisował 2:2 z najlepszym zespołem grupy zachodniej Karkonoszami Jelenia Góra. O awansie rozstrzygnął konkurs rzutów karnych, a w nich lepsi okazali się jeleniogórzanie, którzy nowy sezon rozpoczną w 3.lidze.
Sezon 20/21, podobnie jak rok wcześniej stał pod znakiem pandemii, która jednak tym razem nie storpedowała całkowicie wiosennych rozgrywek, ale wymusiła przedłużenie przerwy zimowej, a w niektórych ligach zakończenie rozgrywek przed rozegraniem kilku ostatnich serii spotkań.
Oto przegląd ligowych tabel drużyn podokręgu wałbrzyskiego. Lista strzelców opracowana została na podstawie protokołów z portalu związkowego Łączy Nas Piłka, aktualizowana ze stronami klubowymi i sprawozdaniami ze Słowa Sportowego. Z pewnością różni się od rzeczywistości, bowiem często zdarzało się, że sędziowie, odpowiedzialni za wprowadzenie nazwisk do systemu, po prostu mylnie wpisywali strzelców, a same kluby nie były zainteresowane ich weryfikacją.
Tabele pochodzą z portalu 90minut.pl.
3.LIGA
Jedynakiem na szczeblu międzywojewódzkim była Polonia-Stal Świdnica. Beniaminek okazał się za słabym jak na ten szczebel rozgrywek, zaledwie przez 4 kolejki znajdował się powyżej strefy spadkowej. Od połowy września i porażce z Rekordem Bielsko-Biała 2:5 świdniczanie zakotwiczyli na ostatniej pozycji, którą opuścili trzykrotnie: po jesiennych wygranych z ROW i Miedzią II oraz po ostatniej kolejce i 3:2 w Gaci z Foto-Higieną. Sezon drużyna rozpoczęła pod wodzą autora awansu Rafała Markowskiego, ale od 24 września nowym szkoleniowcem został Jarosław Pedryc, któremu nie udało się odmienić losu drużyny. Od końcówki maja zespół prowadził Grzegorz Borowy, który osiągnął całkiem przyzwoity bilans: 2 zwycięstwa, 2 remisy i 2 porażki. Dwie wygrane pod rząd na finiszu ligi pozwoliły wyprzedzić w tabeli Polonię Nysę. W 36 meczach beniaminek zdobył zaledwie 43 gole, tylko Warta Gorzów Wlkp. i Polonia Nysa zdobyły mniej. Najwięcej bramek strzelili: 8 - Robert Myrta, 6 - Wojciech Szuba, 4 - Dorian Krakowski, Wojciech Sowa. Poloniści legitymowali się bardzo młodą ekipą ze średnią wieku niewiele ponad 23 lata (zawyżoną przez 32-letnich Borowego i Szydziaka).  Zimowe transfery nastawione były na danie szansy młodym zawodnikom z roczników 1999-2001. Latem pewnie z klubem pożegna się kilku zawodników, ale jeśli uda się utrzymać trzon zespołu to w sezonie 2021/22 Polonia-Stal powinna poważnie liczyć się w walce o awans. 
4.LIGA DOLNOŚLĄSKA
Najlepsi strzelcy: 38 – Patryk Drożyński (Bielawianka Bielawa), 27 – Marcin Orłowski (Lechia Dzierżoniów), 24 – Bartosz Chabrowski (Piast Nowa Ruda)
Najskuteczniejszy młodzieżowiec: 6- Dawid Różana (Unia Bardo)
Postać ligi:  Marcin Morawski (AKS Strzegom) – w maju popularny Mara skończył 41 lat. W 27 spotkaniach aż 11 krotnie wpisywał się na listę strzelców. Jako jedyny z piłkarzy klubów podokręgu Wałbrzych poznał smak występów w ekstraklasie, gdzie zaliczył 28 meczów w łódzkim Widzewie. Mimo zbliżania się powoli do końca kariery wciąż wyróżniająca się postać nie tylko w Strzegomiu, ale i całej lidze. 
Najwyższe zwycięstwo:  5.kolejka Bielawianka – Orzeł Prusice 13:1 (5:0).  Bielawianie to najskuteczniejsza ekipa w 4.lidze, w minionym sezonie zaliczyli 2 wyniki dwucyfrowe, a grający młodzieżą piłkarze z Prusic z kolei zanotowali aż 4 takie porażki, a trzykrotnie kończyli mecze z 9 straconymi bramkami. W meczu z prusickim Orłem Patryk Drożyński zdobył 7 goli, co jest najlepszym indywidualnym osiągnięciem w grupie wschodniej 4.ligi.
29.kolejka Lechia przegrywa z AKS 1:3. Radość strzelca bramki
dla dzierżoniowian Jakuba Chlipały obserwowana przez byłych
zawodników Górnika Wałbrzych: Marcina Orłowskiego (z lewej, 
Lechia) oraz grających w Strzegomiu Jana Rytko, Mateusza Sawickiego
 i Kamila Sadowskiego (z tyłu).
[foto: Lechia Dzierżoniów]
Kto zyskał/stracił na covidowym terminarzu: gdy zdecydowano, że nie zostaną rozegrane 3 ostatnie kolejki najwięcej głosów sprzeciwu było z Dzierżoniowa, który wskazywał na handicap sąsiada zza miedzy, czyli Bielawianki, która rozegrać miała jeden mecz więcej. Wiosna pokazała, że Lechia u siebie przegrała zarówno z Bielawianką (1:2), AKS Strzegom (1:3), jak i również sensacyjnie z Orłem Ząbkowice Śl. (0:2). Na szczęście dla nich rywale pogubili również punkty i Dzierżoniów mógł się przygotowywać do barażu z Karkonoszami Jelenia Góra. Wiosną znakomicie odpalili podopieczni Roberta Bubnowicza, którzy w 15 meczach nie przegrali ani razu, wygrywając m.in. w Dzierżoniowie czy u siebie z Bielawianką. Niestety, przytrafiły się 3 remisy (1:1 w Brzezinie, 0:0 w Wołowie, u siebie z GKS Mirków 2:2), co spowodowało, że AKS nie mógł liczyć na dogonienie Lechii.
Aż 5 zespołów z podokręgu wałbrzyskiego po sezonie żegna się 4.ligą. Nysa Kłodzko wiosną przetrzebiona została kontuzjami, co odbiło się na wynikach (zaledwie 2 wygrane!), LKS Bystrzyca Górna zdobył 32 punkty co jest sporym zaskoczeniem, bowiem rok wcześniej był dostarczycielem punktów, a cennymi wynikami był remis z Bielawianką 2:2, czy wygrana w Trzebnicy 1:0. Beniaminek Orzeł Lubawka wiosną zdobył 20 punktów (wygrana z Bielawianką 3:2!) zbierając pochlebne opinie. Kapitalną pracę wykonał trener Jacek Fojna, który po sezonie żegna się z Lubawką (czyżby powrót do Świdnicy?). Unia Bardo zaprezentowała najmłodszy skład, bowiem przed sezonem większość seniorskiego składu zasiliła Orła Ząbkowice Śl., wiosną bardzianie zdobyli jedynie punkt (2:2 w Kłodzku), a ostatni mecz oddali walkowerem. Pogoń Pieszyce w całym sezonie uzbierali wstydliwe 6 punktów przy komplecie wyjazdowych porażek, z czego 5 w trzech ostatnich czerwcowych meczach w Pieszycach. Zespół braci Gorządów wiosną zasiliło kilku doświadczonych zawodników, ale nie przełożyło się to na wyniki.
Zgodnie z Regulaminem rozrywek na sezon 2020/21 wydanym przez DZPN 4.ligę opuszczały zespoły zajmujące miejsca 12 i niższe z powodu degradacji dolnośląskich zespołów z 3.ligi.  
Z klasy okręgowej awans uzyskały miejsca z 1. i 2.miejsca, spadały obligatoryjnie zespoły z miejsc 14-15 (16. LKS Makowice wycofał się po rundzie jesiennej), a dodatkowo z miejsc 11-13, a spowodowane było to spadkami do wałbrzyskiej grupy drużyn z 4.ligi i awansami 3 zespołów z A klasy.
Z A klasy awans uzyskali mistrzowie trzech grup, spadły natomiast obligatoryjnie drużyny z miejsc 15 i 16. Regulamin ws. większej ilości spadkowiczów zawiera odpowiedni podpunkt (§29 pkt 3 ppkt d): „większa liczba spadających zespołów zależna jest od ilości, które spadną z wyższych lig, tak aby po awansach do klasy okręgowej oraz ich uzupełnienia poprzez awans mistrzów klas B oraz spadkach z klasy okręgowej grupa liczyła 16 zespołów; w takim przypadku spadnie/spadną drużyna/drużyny z kolejnego/kolejnych miejsc (z grupy/grup z najgorszą średnią punktową z całego sezonu), jeśli średnia punktowa będzie identyczna wówczas o pozostaniu zadecyduje mecz barażowy”.
Biorąc pod uwagę tabele zakończonych rozgrywek w sezonie 2021/22 skład klasy okręgowej i trzech grup A klasy może wyglądać następująco:
A oto jak wyglądała sytuacja w ligach prowadzonych przez podokręg Wałbrzych
KLASA OKRĘGOWA
Awans świętowano w zespole beniaminka z Woliborza, który swoje mecze rozgrywał w Nowej Rudzie oraz w Granicie Roztoka, gdzie miejscową społeczność jesienią dotknął dramat Macieja Aleksiuka. Ligę na tę chwilę opuszczają Sparta Ziębice, Trojan Lądek Zdrój, Karolina Jaworzyna Śląska, Cukrownik Pszenno i Zdroj Jedlina Zdrój. W Makowicach po zimowym wycofaniu zespołu z rozgrywek postanowiono reaktywować latem i najprawdopodobniej Płomień zobaczymy w B klasie.
Najlepsi strzelcy: 38 bramek - Seweryn Sarkowicz (Słowianin Wolibórz), 27 - Marcin Gerlach (Zamek Kamieniec Ząbkowicki), 25 - Roman Khvostenko (Zjednoczeni Żarów).
Najskuteczniejszy młodzieżowiec: 7 goli - śp. Maciej Aleksiuk (Granit Roztoka).
Najwyższe zwycięstwo: 12.kolejka Venus Nowice - Sparta Ziębice 11:0 (5:0), 4 gole Oleha Ivanenko,
Postać ligi: Jarosław Lato - wychowanek Stali ŚFUP Świdnica niedawno świętował 44.urodziny, a jako grający trener doprowadził Venus Nowice do 7.miejsca. 186 meczów i 15 goli w ekstraklasie, dwa Puchary Polski z Dyskobolią (ostatecznie zabrany przez PZPN z powodu korupcji grodziszczan) i Jagiellonią, 2 Puchary Ligi, 14 meczów w europejskich pucharach, 2 awanse (ze Śląskiem i Widzewem) do ekstraklasy.
Kto zyskał/stracił na covidowym kalendarzu: 
1. Zjednoczeni Żarów - po rundzie jesiennej 6.miejsce i 15 punktów straty do 2.miejsca dającego awans. Zimą pożegnanie Macieja Jaworskiego, którego zastąpili Artur Sara i Adam Ciupiński. 12 wiosennych meczów to 11 wygranych i pechowy remis (stracony gol w 90+5') w Ziębicach 3:3. Gdyby rozegrano wszystkie kolejki to w Żarowie na 75-lecie klubu świętowano by awans? Trudno przewidzieć, zwłaszcza, że Granit dopisałby sobie wówczas 3 punkty za walkower z Makowicami. 
2. Zdrój Jedlina Zdrój - piłkarze z uzdrowiska przegrali w ostatniej kolejce w Żarowie 2:3 tracąc bramkę w 90+2'. To spowodowało, że dzięki wygranej w Witkowie (1:0) utrzymuje się Włókniarz Kudowa Zdrój, który miał gorszy bilans bezpośrednich spotkań ze Zdrojem (1:1, 0:2). Podopieczni Radosława Kwiatkowskiego w nierozegranych ostatecznie spotkaniach potykać się mieli z Gromem i zdegradowaną Spartą u siebie oraz na boisku słabiutkiego Trojana. Więcej niż prawdopodobne, że jedlinianie pokusiliby się o zdobycz punktową w tych spotkaniach zapewniającą im byt.
A KLASA - GRUPA 1
Najlepsi strzelcy: 53 gole - Damian Chajewski (Górnik Wałbrzych), 35 - Marcin Stolarz (Herbapol Stanowice), 32 - Filip Brzeziński (MKS Szczawno Zdrój).
Najskuteczniejszy młodzieżowiec: 16 - Michał Krynicki (Unia Bogaczowice).
Z prawej najskuteczniejszy młodzieżowiec w gr.1 A klasy
Michał Krynicki (Unia Bogaczowice), a obok Sławomir 
Orzech (Górnik Wałbrzych) - najskuteczniejszy obrońca ...
w podokręgu Wałbrzych z 10 trafieniami.
[foto: Bartłomiej Nowak/wlabrzyszek.com]

Najwyższe zwycięstwo:
 16.kolejka Orzeł Witoszów Dolny - Górnik Wałbrzych 0:18 (0:11)
Postać ligi: Robert Rzeczycki – rocznik 1969, a zalicza 5.sezon w KS Walim, co dla niego swoistym wyczynem, bo w swojej seniorskiej karierze nie reprezentował przez tyle jednego klubu, a tych zaliczył ponad 20! 54 mecze w ekstraklasie okraszone 3 golami – takim bilansem nie może pochwalić się żaden z zawodników grających na szczeblu A klasy. Popularny Jugol sezon kończył jednocześnie reprezentując barwy ... lwowskich Czarnych występujących w Retro Lidze. W rundzie wiosennej na boiskach pojawił się inny były ekstraklasowiec Michał Bartkowiak (12 meczów i gol, a także udział w europejskich pucharach ze Śląskiem Wrocław).
Kto zyskał/stracił na covidowym kalendarzu: 
Los Orła Witoszów i Wiśniowej był od dawna przesądzony, a Unia mogłaby czuć się zagrożona jedynie w przypadku katastrofy polegającej na większej ilości spadkowiczów z 4.ligi, co spowodowałoby reakcję łańcuchową drużyn zdegradowanych w kolejnych niższych ligach. A na skróconym sezonie najbardziej stracił Górnik Wałbrzych, któremu nie udało się osiągnąć 200 zdobytych bramek w sezonie. Liderowi nie pomogły również mecze, w których rywale oddali punkty walkowerem.
A KLASA - GRUPA 2
Najskuteczniejsi zawodnicy: 24 gole - Tomasz Piątkowski (Bielawianka II Bielawa), 22 - Karol Bohajczuk (Darbor Bolesławice), 21 - Dawid Włodek (Bielawianka II Bielawa)
Najskuteczniejszy młodzieżowiec: 13 bramek - Adam Włodek (Bielawianka II Bielawa)
Najwyższe zwycięstwo: 12.kolejka STEP Tąpadły/Wiry - Bielawianka II Bielawa 0:13 (0:5)
Postać ligi: Arkadiusz Paszkowski – rocznik 1971, junior wałbrzyskiego Zagłębia, choć pod Chełmcem praktycznie anonimowy, ale za to jedna z legend Lechii Dzierżoniów (86 w II lidze, 153 w III lidze). Obecnie w Bielawie, a w rezerwach ponad 20 spotkań okraszonych dwoma trafieniami.
Kto zyskał/stracił na covidowym kalendarzu: 
Darbor Bolesławice kojarzył się do tej pory z osobą Pawła Chrzana, który w rundzie jesiennej zdobył 19 goli, wiosną zagrał zaledwie 4 razy, a mimo to zespół potrafił(dzięki głównie Karolowi Bohajczukowi) utrzymać skuteczność na poziomie pozwalającym wygrać A klasę i świętować historyczny awans do klasy okręgowej. Mimo, że tego tabela nie pokazuje, ale awans wiosną ani na chwilę nie był zagrożony, a obie porażki zostały poniesione w dwóch ostatnich meczach. Niespodziewanie spada Polonia Ząbkowice Śląskie, która w meczu o wszystko w ostatniej kolejce przegrywa u siebie z Wierzbianką 1:2, nie wykorzystując porażek Boxmetu Piskorzów i LKS Gola Świdnicka, przed którym była ewentualna pauza w 29.kolejce, gdyby rozgrywano wszystkie kolejki.
A KLASA - GRUPA 3
Najskuteczniejsi strzelcy: 55 bramek - Krzysztof Wiśniewski (KS Polanica Zdrój), 54 bramki - Łukasz Gargała (Iskra Jaszkowa Dolna), 30 - Mateusz Gnojnicki (Czermna Kudowa Zdrój)
Najskuteczniejszy młodzieżowiec: 27 gole - Tomasz Kubies (ATS Wojbórz)
Łukasz Gargała (Iskra Jaszkowa Dolna) 25-latek w meczu
 z Victorią Dębowiec ośmiokrotnie wpisał się na listę strzelców.
[foto: iskrajaszkowo.futbolowo.pl]
Najwyższe zwycięstwo: 27.kolejka Iskra Jaszkowa Dolna - Victoria Dębowiec 15:1 (4:1)
Postać ligi: Kamil Dymek - rocznik 2001, wychowanek Orlika Kłodzko, skąd wypożyczony był do Lechii Dzierżoniów, później grał w A -klasowym Zamku Gorzanów, skąd w 2018 trafia na zasadzie transferu definitywnego do czwartoligowej wówczas Nysy Kłodzko. Dobra dyspozycja na piątym szczeblu rozgrywkowym spowodowała powołanie Dymka na konsultacje przed finałami Regions Cup, które przyniosły ostatecznie tytuł mistrzowski reprezentacji Dolnego Śląska. Później grał w Unii Bardo i Orle Ząbkowice Śląskie w 4.lidze, by wiosną pomóc z 7 golami awansować Polonii Bystrzyca Kłodzka. Na pewno jest to zawodnik, który przewyższał umiejętnościami większość rywali i runda w A klasie była dla niego raczej straconym czasem...
Kto zyskał/stracił na covidowym kalendarzu: 
W A klasie najbardziej zacięta walka toczyła się w grupie III, czyli dawnej kłodzkiej. Po jesieni prowadziła Pogoń Dusznki Zdrój z punktem przewagi nad Polonią Bystrzyca Kłodzka i trzema nad duetem Iskra Jaszkowa - ATS Wojbórz. 12 wiosennych serii najlepiej wykorzystała Polonia, która aż 10-krotnie zwyciężała, remisując u siebie z KS Polanica Zdrój (2:2) i przegrywając w hicie w Dusznikach (3:4). Podobny bilans (10-0-2) miał ATS, ciśnienia nie wytrzymał jesienny lider Pogoń. Na uwagę zwracają indywidualne popisy snajperskie, co zaowocowało faktem, że aż dwóch zawodników zdobyło ponad 50 bramek w okrojonym sezonie! Łukasz Gargała 8 goli zdobył w meczu z Victorią Dębowiec, 7 z Zamkiem Gorzanów, 4 z Zamkiem (jesienią), Sudetami i Czermną, z kolei Krzysztof Wiśniewski 5 goli strzelił jesienią Zamkowi, a wiosną Łomniczance i Sudetom, gdyby doszlo do meczu w ostatniej kolejce KS Polanica - Zamek, być może powiększyłby swój i tak bogaty dorobek.
Ligę opuszcza wyraźnie odstające od reszty stawki Zamek i Hutnik. Udało się z kolei utrzymać Victorii z Dębowca, która straciła rekordową na tym szczeblu liczbę bramek - 156.
B KLASA GRUPA 1
Najskuteczniejsi strzelcy: 48 bramek - Radosław Łatka (Iskra Witków Śląski), 29 - Bartosz Ogrodnik (Iskra Witków Śląski), 25 - Bartosz Kulik (MKS II Szczawno Zdrój).
Najskuteczniejszy młodzieżowiec: 20 - Dominik Pacześny (KP MCK Mieroszów).
Najwyższe zwycięstwo: 23.kolejka Iskra Witków Śl. - Zieloni II Mokrzeszów 17:0 (7:0)
Postać ligi: Bartosz Konarski (AKS II Strzegom) - popularny Konar przez wiele lat był sztandarową postacią strzegomskiej drużyny, a szczytowym punktem jego kariery była gra w 2.lidze w barwach Górnika Wałbrzych jesienią 2010. Po powrocie z niemieckiej emigracji 38-letni dziś napastnik w debiucie ustrzelił klasycznego hat-tricka, ale później już sporadycznie pojawiał się w składzie rezerw czwartoligowca.
Gdy po rundzie jesiennej AKS II przewodził w tabeli tracąc punkty w zaledwie jednym spotkaniu (1:1 w Mieroszowie), wydawało się, że runda rewanżowa będzie spacerkiem dla podopiecznych Rafała Pasieki. Gdy jednak przyszła sensacyjna porażka w Boguszowie ze Szczytem 1:2, a rozpędzona Iskra zbliżyła się na trzy punkty, wiadomo było, że wszystko rozstrzygnie się w przedostatniej kolejce w bezpośrednim meczu w Witkowie Śląskim, gdzie gospodarze musieli nie tylko wygrać, ale zniwelować handicap lidera po jesiennym meczu wygranym 2:0. Goście prowadzili po golu Grzegorza Górki w 9 minucie, a wyrównał najskuteczniejszy w lidze Radosław Łatka w 62 minucie, co praktycznie oznaczało koniec rywalizacji w gr.I.  Natomiast dzięki wygranej w ostatniej kolejce strzegomianie zakończyli sezon z kompletem domowych zwycięstw. W Witkowie Śląskim liczą jednak na potwierdzenie się plotek o braku chęci gry rezerw AKS w A klasie, co pozwoliłoby wrócić na ten poziom po dwuletniej przerwie.
B KLASA GRUPA 2
Najskuteczniejsi strzelcy: 27 goli - Wael Mouaddeb (Gryf Burkatów), Maksymilian Palej (LZS Roztocznik), 20 - Daniel Tekieli (Ślęża Ciepłowody), 18- Tomasz Jaworski (Gryf Burkatów).
Najskuteczniejszy młodzieżowiec: 27 bramek - Maksymilian Palej (LZS Roztocznik)
Najwyższe zwycięstwo: LZS Roztocznik - Zryw Łażany 13:0 (5:0)
Postać ligi: Lesław Sobolewski (Roztocznik)- największe piłkarsko nazwisko grupy 2 w B klasie. Były reprezentant Polski juniorów, debiutował w 2.lidze (dzisiejszej pierwszej) w Lechii Dzierżoniów w 1994 roku w wieku 17 lat. Grał w Lechii również w 3. i 4.lidze, a także reprezentował barwy Niemczanki, Orła Ząbkowice Śl., a w ostatniej dekadzie Kolibra Uciechów czy Piławianki, a ostatnio Break-Team LZS (na portalu 90minut.pl - Klubokawiarnia) Roztocznik. 44-letni dziś pomocnik, od lat również pracujący jako trener miał skromny udział w awansie zaliczając 4 wejścia z ławki rezerwowych.
O awans walczyły praktycznie 4 ekipy. Po jesieni prowadził LKS Dobrocin z punktem przewagi nad Gryfem i dwoma nad Roztocznikiem oraz Błękitnymi Owiesno. Wiosna była jednak popisem zespołu z Roztocznika (9 zwycięstw i 3 remisy), ale jeszcze na początku czerwca prowadził LKS Dobrocin mający 6 punktów przewagi nad późniejszym mistrzem. W czerwcu dobrocinianie w 5 meczach zdobyli zaledwie 6 oczek, a z kolei Roztocznik zanotował komplet wygranych. 
W gr.2 doszło również do derbów miasta Żarów. Jesienią wyjazdowe derby wygrała Silesia 3:0,by wiosną bezrbamkowo zremisować z rezerwami Zjednoczonych  Żarów.
B KLASA GRUPA 3
Najskuteczniejsi strzelcy: 23 bramki - Jakub Kaczmarek (Lechia II Dzierżoniów), 20- Dominik Brzeżny (Sparta Oleszna), 18- Bogdan Dechnik (Znicz Lubnów), Dawid Molęda (Skałki II Stolec), Rafał Sienkiewicz (LKS Gilów),
Najskuteczniejszy młodzieżowiec: 23 bramki - Jakub Kaczmarek (Lechia II Dzierżoniów)
Najwyższe zwycięstwo: 5.kolejka Spartakus Byczeń - Lechia II Dzierżoniów 0:11 (0:4)
Najbardziej zdezorganizowana liga w podokręgu. Po rundzie jesiennej wycofały się zespoły ze Starczówka i Henrykowa co spowodowało, że rozgrywano po 5 spotkań w kolejce. Dodatkowo dochodził ... strach przed rywalizacją z rezerwami Lechii. Dzierżoniowianie aż siedmiokrotnie  otrzymywali punkty walkowerem. Lechia II dysponowała najmocniejszą kadrą, a obie porażki poniosła wciągu 4 dni z rezerwami Zamka i Skałek.
B KLASA GRUPA 4
Najskuteczniejsi strzelcy: 27 bramek - Daniel Kruk (Sparta Stary Waliszów), 25 - Paweł Milewski (LKS Bierkowice), 19 - Patryk Borkowski (Granica Tłumaczów), 18 - Paweł Dudzic (Kłos Laski)
Najskuteczniejszy młodzieżowiec: 15 goli - Jakub Niemiro (Burza Dzikowiec)
Najwyższe zwycięstwo: 4.kolejka Kłos Laski - Piasek Potworów 11:0 (4:0)
Postać ligi: Tomasz Sobota (Burza Dzikowiec) - znany z gry m.in. w KP Wałbrzych (blisko debiutu w 2.lidze w 1997 roku), Lechii Dzierżoniów, Kuźni Jawor (4.liga), Olimpii Kamienna Góra, czy Unii Bogaczowice. 44-letni pomocnik niespodziewanie odnalazł się z dala od rodzinnych stron w Dzikowcu, gdzie zdobył dwie bramki. Bardzo ciekawie zapowiadał się sezon w wykonaniu Patryka Borkowskiego - jesień 19 goli w B klasie, a zimą transfer do grającego w klasie okręgowej Zdroju Jedlina Zdrój. Tam niestety, nie było już tak różowo - 7 występów bez gola.
Po jesieni prowadziła Sparta ze Starego Waliszowa (tyle samo punktów miała Granica Tłumaczów, punkt mniej Kłos Laski), ale wiosną przegrała aż 4 spotkania i szybko odpadła z walki o awans. W rundzie rewanżowej najlepiej radził sobie LKS Bierkowice (9 zwycięstw w 11 spotkaniach!), goryczy porażki nie doznały drużyny z Ludwikowic i Tłumaczowa, choć tej ostatniej szyki popsuły 4 remisy. Najważniejszy był ten w ostatniej kolejce w Laskach. Kłos i Granica zgromadziły po tyle samo punktów, w jesiennym meczu w Tłumaczowie remis 1:1. Różnica bramek: Kłos +59, Granica +44. Praktycznie gospodarzom wystarczył bezbramkowy remis lub 1:1, nie mówiąc o wygranej. Goście objęli prowadzenie po golu doświadczonego Krzysztofa Czarnowskiego (dawniej Piast Nowa Ruda w 4.lidze), wyrównał 19-letni Jakub Śleziak, który przeprowadził się do Lasek po wycofaniu się z rozgrywek Orła Mąkolno. Do przerwy sprawy skomplikowały się gospodarzom, bowiem drugiego gola dla przyjezdnych zdobył Kamil Orwat. Po przerwie zryw piłkarzy Kłosu, którzy w ciągu 10 minut zdobywają 3 gole! Dwa z nich lądują w tłumaczowskiej bramce, a trzeci, autorstwa Sebastiana Górski, był samobójczy i przyniósł ostatecznie remis 3:3, co oznaczało 1.miejsce na mecie sezonu Granicy.