środa, 29 listopada 2023

Rozczarowująca jesień Górnika Wałbrzych

 Na ławce trenerskiej duet trenerski, który nigdy nie pracował na takim szczeblu jak klasa okręgowa. Wśród zawodników tworzących jesienną kadrę doświadczenie na tym i wyższym szczeblu miało zaledwie ośmiu-dziewięciu.  Aldeir, Rosicki, Kobylański, Sobiesierski, Krawczyk, Kubiak oraz Pichurski z Tłuścikiem, do tego juniorzy, pośród których poprzedni trener Górnika Marcin Domagała dał szansę debiutu jeszcze przed awansem do 4.ligi.
Taka grupa zawodników miała walczyć o... 
No właśnie o co?
Dla skibasport prezes Mirosław Otok powiedział: (...) zagramy o zwycięstwa w każdym meczu. Ale nie za wszelką cenę o awans. Ta młodzież musi mieć czas, by ograć się w dorosłej piłce.
Z jednej strony kibice dowiedzieli się jaką ścieżką będzie podążać drużyna Adriana Mrowca, czyli mocne postawienie na juniorów. Z drugiej kibice największego klubu w regionie oczekują sukcesów, a tymi nie są pojedyncze zwycięstwa w okręgówce. Lokalny rywal, również z Górnikiem w nazwie, pokazał, że również z juniorami można grać efektownie i skutecznie. Ale na to GNM pracował latami, skład był stabilny, nie dochodziło do odpływu jakościowych zawodników w takim zakresie jak latem w Górniku Wałbrzych. Ponadto ta młodzież oprócz czasu potrzebuje nauczycieli, a z tymi piłkarskimi autorytetami u Mrowca było naprawdę skromnie.
Pierwszy mecz sezonu Górnik rozegrał w Ziębicach z beniaminkiem Spartą. Oto jak wyglądała wyjściowa jedenastka:
[źródło: fanpage Górnika Wałbrzych]
Z tej jedenastki pewniakami na swoich pozycjach byli Kubiak, Migacz, Ziiatdinov, Aldeir, Sobiesierski. Kobylański później grał w defensywie, z różnych względów w podstawowym składzie nie grali później obaj Ukraińcy, Rosicki, Krynicki i Tłuścik. Z grona rezerwowych na mecz ze Spartą jedynie Ziole udało się przebić do podstawowego zespołu. 
PRAWDA CZY MIT - GÓRNIK STOI JUNIORAMI
W przedstawionej powyżej jedenastce w meczu ze Spartą wybiegło 3 zawodników poniżej 20.roku życia. W tym dwóch pochodzących z Ukrainy, gdzie Danil Nuriev dołączył tak naprawdę dopiero w ubiegłym sezonie.  W ostatnim meczu jesieni z Bielawianką trener Mrowiec desygnował do gry od 1.minuty już 5 młodzieżowców (Migacz, Zioła, Korba, Ziiatdinov, Raczyński), a w trakcie gry weszło jeszcze dwóch. 
 Eryk Migacz był podstawowym stoperem przez całą rundę, powracający z krótkiego transferu do Świdnicy 19-letni Konrad Korba był wiodącą postacią zespołu. Wspomniany wyżej Norbert Zioła w drugiej części rundy wywalczył miejsce w wyjściowej jedenastce. Bartłomiej Laskowski zdobył 4 gole w lidze i Pucharze Polski. Lewa defensywa stała się domeną Vadyma Ziiatdinova, ale jego rodak Nuriiev już takiego statusu nie wywalczył. W lidze pojawili się Wiejacki, Janik, Rogaczewski, Raczyński, Koniec i Wyszyński, ale nawet wałbrzyscy kibice nie potrafią przypomnieć sobie o ich udanych minutach.
W sezonie 2022/23 Górnik Wałbrzych był w czołówce klasyfikacji Pro Junior System w 4.lidze. Mimo, że ciśnienie na wynik było o wiele większe, konsekwencje poważniejsze, to trener Marcin Domagała umiejętnie wprowadzał do zespołu kolejnych młodych wilków. To zaowocowało zainteresowaniem innych klubów. Dlatego latem znaleźli się chętni, by dać kolejną szansę gry w 4.lidze Nowakowi, Rewersowi, Czornijowi, Korbie, Nowomiejskiemu czy Gorczycy. 
Dla wałbrzyszan punktowało w Pro Junior System 4 zawodników (Nowak, Korba, Rewers, Czornij), a kolejnych 8 zagrało bez wpływu na klasyfikację (Migacz, Greiner, Gorczyca, Nowacki, Pawłowski, Nowomiejski, Domek, Wyszyński). Łącznie 12 zawodników, a bramkarz Pytlak również zaliczył epizod w roli rezerwowego. Z tego grona odeszli Nowak (Lechia), Korba (Polonia-Stal Świdnica), Czornij (Miedź II Legnica), Gorczyca wraz Grygielem (KS Łomnica), Nowomiejski (Górnik Nowe Miasto Wałbrzych), Rewers (Piast Nowa Ruda, gdzie trafił również Oskar Pawłowski wiosną grający we Wrocławiu), Greiner (juniorzy Śląska Wrocław). Wypracowany w 4.lidze młodzieżowy potencjał w Górniku praktycznie przestał istnieć.
Dla porównania Bielawianka, która w 4.lidze finiszowała w zarówno w ligowej tabeli jak i Pro Junior System za Górnikiem. W klasyfikacji młodzieżowców do wałbrzyszan tracili jednak zaledwie 63 punkty. Punktowało 5 zawodników (Pompa, Przewoźny, Lange, Makles, Busch), a oprócz nich zagrali jeszcze Pach, Davey i Sucharski. Latem ze wspomnianej 8 ubył duet Przewoźny (Polonia-Stal Świdnica) i Lange (LKS Gilów). Obecnie w klasie okręgowej Bielawianka zaprezentowała 6 młodzieżowców, podczas gdy Górnik - 15.
Więcej graczy w wieku 19 lat i młodszych wystąpiło w rezerwach Lechii Dzierżoniów - 18 plus trzech z rocznika 2003. Orzeł Ząbkowice Śląskie latem przejął były trener Skałek Stolec Piotr Kupiec, który w przeszłości prowadził juniorów w Ząbkowicach Śl. i mocno odmłodził zespół seniorów. Efekt to 13 zawodników w wieku 15-19 lat i trzech 20-latków.
LICZBY GÓRNIKA
Adrian Mrowiec skorzystał z usług 23 zawodników. 15 meczów rozegrał Kubiak, 14 - Krawczyk, Krynicki,  Migacz, Sobiesierski,  13-  Aldeir, Kobylański, Rosicki, Tłuścik, Wyszyński, Ziiatdinov, 11-  Korba, Laskowski, Zioła, 10- Nuriiev, Pichurski, 8- Vishnitskyi, 6 - Raczyński, 3-Koniec, 2- Wiejacki, 1- Domek, Janik, Rogaczewski.
25 bramek dla Górnika zdobyło 12 zawodników. 5 - Sobiesierski, 4 - Rosicki, 3 - Kobylański, Laskowski, 2 - Korba, Krawczyk, 1- Aldeir, Krynicki, Pichurski, Tłuścik, Vishnitskyi, Zioła.
Z 25 zdobytych goli 13 padło w I połowie, a 12 w II.  Najwięcej 8 w pierwszym kwadransie gry, najmniej między 16 a 30.minutą gry.  14 goli padło po skutecznym rozegraniu stałego fragmentu gry - 7 po wolnym (bezpośrednio lub dośrodkowaniu), 6 - karnym, raz po rzucie rożnym.
Z 22 straconych bramek zaledwie 2 Górnik stracił w I połowie. Żadnego gola wałbrzyszanie nie stracili w ostatnim kwadransie I odsłony (31-45 minuta). Najwięcej (8 bramek) Górnik stracił w ostatnim kwadransie gry. Również 8 goli wałbrzyszanie stracili po stałym fragmencie gry: 3 po rzutach wolnych, 4 po karnych, 1 po rożnym.
45 razy sędziowie karali wałbrzyszan żółtymi kartkami, najwięcej razy zobaczyli je Aldeir i Kobylański po 5, 4 razy oglądali je Korba i Pichurski.
Dwukrotnie wałbrzyszanie byli wykluczani w trakcie spotkań. Konrad Korba (w meczu ze Zdrojem) i Daniel Pichurski (z LKS) wylecieli z powodu dwóch żółtych kartek.
JESIENNE MOMENTY
Jesienne mecze Górnika były zapamiętane ze względu na piękne bramki, asysty, czy niewykorzystane karne. Ale też poszczególne spotkania można było zapamiętać z nieoczywistych powodów. Oto subiektywny zestaw jesiennych momentów Górnika Wałbrzych:
1.kolejka Sparta Ziębice (2:1) - wygrana po dublecie Marcina Kobylańskiego, którego drugie trafienie dające 3 punkty wywołało spore kontrowersje. Czy sędziowie słusznie uznali bramkę w sytuacji, gdy przy bezpośrednim uderzeniu na bramkę przy bramkarzu na spalonym był zawodnik rywali? W Ziębicach sędziowie uznali gola, a już w Świebodzicach taka postawa Piotra Krawczyka zabrała w I połowie gola Norbertowi Ziole. 
2.kolejka Lechia II Dzierżoniów (2:2) - przede wszystkim piękne gole po rzutach wolnych dla obu drużyn. Bramka Michała Krynickiego - jedyne jego trafienie w rundzie - to zapewne gol rundy zespołu Górnik.
3.kolejka AKS Strzegom (2:3) - niewykorzystany rzut karny Aldeira, ale bezradność wałbrzyskiej defensywy po dośrodkowaniach Mateusza Zatwarnickiego. Ciężko to się oglądało, gdy praktycznie każda wrzutka w pole karne pachniała bramką. Pierwsza ligowa porażka Górnika w sezonie.
4.kolejka Nysa Kłodzko (1:1) - kłodzczanie to jedna z najsłabszych ekip w lidze, a mimo to Górnik nie potrafił sięgnąć po komplet punktów. Spora przewaga, Kacprowi Słowikowi w bramce Nysy sprzyja szczęście, bo celowniki wałbrzyszan były bardzo rozregulowane, albo partnerzy z obrony wybijali z pustej bramki. Paradoksalnie Nysa mogła wywieźć nawet 3 punkty, gdyby Dominik Łukaszczuk z metra trafił do wałbrzyskiej bramki! Z drugiej strony pudło rundy jesiennej zalicza Oktawian Koniec, który pomylił się w doskonałej sytuacji. Obie sytuacji w poniższym video (źródło: youtube/Górnik Wałbrzych TV)

5.kolejka Orzeł Ząbkowice Śląskie (0:0) - druga po AKS wizyta na boisku lidera. Po raz pierwszy Górnik nie traci bramki, ale też jej nie strzela. Dla Orła był to pierwszy mecz, który w sezonie 2023/24 nie kończy wygraną. Czyli sukces wałbrzyszan. Mogłoby go nie być z powodu Sebastiana Kubiaka. Bramkarz gości tak mocno poczuł się już w 1.minucie, że w dał się w niegroźnej sytuacji wdał się w drybling z napastnikiem Orła, co o mały włos nie skończyło się golem. Na szczęście później nie miały miejsca takie numery. Na pewno zapędy lidera wyhamowało wykluczenie Marka Dydy i gra przez większość meczu w "10".
Sebastian Kubiak i Karol Kowalczuk  
[foto: fanpage Orzeł Ząbkowice Śląskie/ Piko Photography]
6.kolejka LKS Bystrzyca Górna (1:2) - pierwsza porażka w sezonie. LKS bez głośnych nazwisk, a mimo tego pokazał spadkowiczowi, że doświadczenie, ogranie na tym szczeblu jest kluczowe. Kluczową dla losów meczu była postawa Kubiaka w bramce. Gdyby nie jego błąd w końcówce meczu, faul w polu karnym, dzięki któremu gości z rzutu karnego objęli prowadzenie, to Górnik zapunktowałby w tej potyczce
7.kolejka Włókniarz Głuszyca (2:2) - wizyta Mazanki i Steca, którzy po sezonie zamienili Wałbrzych na Głuszycę. Szósty mecz bez wygranej. Więcej szans mieli biało-niebiescy, ale to goście dwukrotnie obejmowali prowadzenie. Bramka Filipa Brzezińskiego na 0:1 była historyczną, bo pierwszą dla Włókniarza w historii ligowych spotkań z Górnikiem
8.kolejka Zjednoczeni Żarów (3:1) - pierwsze domowe zwycięstwo. Pierwszego gola zdobył z rzutu karnego Piotr Krawczyk, który został trzecim egzekutorem jedenastek dla Górnika w tej rundzie. Po pudle w Strzegomiu Aldeira, Sobiesierski pomylił się w pucharze przeciwko Granitowi. Wstydliwe dla organizatorów meczu był fakt, że piłka po strzale Krawczyka nie zatrzymała się w siatce tylko przeleciała pod nią.
9.kolejka Zdrój Jedlina Zdrój (4:1) - najlepszy mecz Górnika w tej rundzie. Aldeir z Korbą koncertowo rozgrywają, premierowy gol w Górniku notuje Staszek Vishnitskyi. Nie udaje się zachować czystego konta, honorowe trafienie Bartosza Chabrowskiego z rzutu karnego to był istny majstersztyk - klasyczna Panenka, po którym strzelec przeprosił byłego kolegę z czasów gry w Jedlinie Sebastiana Kubiaka.
10.kolejka Zamek Kamieniec Ząbkowicki (1:1) - jeśli traci się gola w 90+6' to można mówić o pechu, ale tak naprawdę to remis jest sukcesem Górnika. Mecz z Zamkiem pokazał, że wygrana w Jedlinie Zdrój nie stanowiła przełomu i początku marszu w górę tabeli. Goście z Kamieńca Ząbkowickiego, pomimo osłabionego składu, prezentowali się lepiej. Mieli więcej szans, wałbrzyszan przed stratą bramki ratował słupek lub Kubiak. Brak zdobyczy punktowej przy Ratuszowej byłby sporym niedosytem gości, a remis jest - podobnie w przypadku Włókniarza Głuszyca - historycznym wynikiem dającym pierwsze punkty w rywalizacji z Górnikiem.
11.kolejka Victoria Świebodzice (2:2) - remis na boisku outsidera nie przynosi chluby piłkarzom Adriana Mrowca. Kapitalnie początkowo radził sobie Norbert Zioła, który już w 1' mógł zapisać asystę, ale Dominik Tłuścik spartolił szansę sam na sam. Zioła zaliczył ją dopiero 10 minut później, gdy trafił Bartłomiej Laskowski. Później trafił do bramki, ale sędzia prawidłowo odgwizdał ofsajd, bo Krawczyk zagapił się i absorbował uwagę Borowicza. Górnik prowadził w tym spotkaniu dwukrotnie, obił słupek, zmarnował karnego i... Wywiózł tylko punkt, choć, gdyby w ostatniej akcji meczu Kubiak nie obronił uderzenia Jakuba Jaworskiego byłaby megasensacja.
12.kolejka Skałki Stolec (1:1) - spadkowicz ze Stolca w pierwszej kolejce wygrany mecz w Bystrzycy Kłodzkiej został zweryfikowany na walkower dla Polonii. Od tamtej pory Skałki nie przegrały meczu. Górnik rozegrał dobry mecz tracąc bramkę po karnym sprokurowanym przez Alana Raczyńskiego. W drugiej połowie 100% szansę miał Piotr Krawczyk, który chyba dla siebie zachowa tajemnicę jak nie trafił do pustej bramki...
13.kolejka Granit Roztoka (0:1) - druga domowa porażka, gdzie Górnik w drugiej połowie nie jest w stanie oddać celnego strzału. Do gospodarzy uśmiechnęło się również szczęście, gdy gwizdek sędziego Hupało milczał w poniższej sytuacji:
14.kolejka Polonia Bystrzyca Kłodzka (4:1) - od niepamiętnych czasów wałbrzyszanie zdobywają aż trzy bramki po strzałach głową. Czwarty padł po rzucie karnym Aldeira, który tym samym przełamał się po niewykorzystanej jedenastce w Strzegomiu.
15.kolejka Bielawianka Bielawa (0:3) - dla fanatyków był to mecz rundy, choć kibice gości nie mogli się pojawić na Stadionie 1000-lecia. Wałbrzyscy sympatycy mogli się przekonać ile brakuje Górnikowi do markowej - jak na klasę okręgową - drużyny. Solidna drużyna, gdzie młodość (Pompa, Buczyński, Busch) wykorzystuje doświadczenie zawodników takich jak Słonecki, Korkuś, Maciejewski czy Peroński. Starsi kibice mogli okazję zobaczyć w drużynie Bielawianki Kamila Śmiałowskiego, którego gol swego czasu dał utrzymanie Górnikowi w 2.lidze. Kto jakby potoczył się mecz, gdyby na początku 2.połowy skuteczniejszy okazał się Mateusz Sobiesierski i zmarnował poniższej sytuacji:
KTO ZAWIÓDŁ, A KTO BŁYSNĄŁ?
Dziewiąte miejsce na półmetku rozgrywek jest sporym rozczarowaniem dla wałbrzyskiego klubu. Połowa meczów zakończyła się podziałem punktów, zaledwie JEDNO domowe zwycięstwo w 8 meczach rozegranych przy Ratuszowej. Oto poniżej subiektywna ocena występów piłkarzy spadkowicza z 4.ligi.
👍Konrad Korba - najlepszy letni transfer. Konrad co prawda latem trafił do Polonii-Stali Świdnica, ale szybko wrócił do Górnika. O ile w poprzednich sezonach był zawodnikiem głównie wchodzącym, uczącym się, to obecnie 19-latek był kluczowym zawodnikiem, głównym kreatorem gry. Dryblingiem potrafił minąć rywala, zrobić przewagę i szkoda, że dyspozycji nie utrzymał do końca rundy.
Konrad Korba (w zielonym stroju) w Świdnicy spędził zaledwie kilka tygodni.
[foto: swidnica24.pl]
👍Eryk Migacz - debiutował już za trenera Marcina Domagały. 18-latek w trakcie sezonu wywalczył sobie pewny plac na środku obrony. Co prawda z doświadczonymi rywalami zdarzały się proste błędy w kryciu, tzw. gry na raz, ale usprawiedliwieniem jest na pewno wiek i staż gry wśród dorosłych. Imponuje mocnym, a przede wszystkim uderzeniem.
👍Mateusz Sobiesierski - kapitan zespołu ciągnął ten wózek będąc również najskuteczniejszym strzelcem. W drugiej połowie rundy wystawiany jako napastnik, co nie było zbyt fortunnym wyborem trenera Mrowca. Sopel więcej dawał zespołowy grając w drugiej linii.
👍Stanislav Vishnitskyi, Vadym Ziiatdinov - ukraiński defensywny duet, który był pewnym punktem wałbrzyskiej obrony. Staszek robił mniej błędów w obronie niż Rosa, a Vadym z kolei wywalczył sobie pod koniec rundy pewne miejsce na lewej stronie. 
👍Norbert Zioła - odkrycie drugiej części rundy. 18-latek np. w Świebodzicach długimi momentami wyglądał jak Pan Piłkarz, ale z solidnymi rywalami nie radził sobie przegrywając głównie fizycznie.
👍Bartłomiej Laskowski - na pewno ogromny plus to 3 ligowe gole. 18-letni skrzydłowy grał bez kompleksów, zaliczając 11 ligowych występów, w tym 5 od początku meczu. Oczywiście często płacił frycowe, popełnia błędy, ale czas działa na jego korzyść.
💫Sebastian Kubiak - jedyny zawodnik, który zagrał we wszystkich meczach rundy jesiennej (jeśli wierzyć ŁNP to razem 1443 minuty). Zaledwie RAZ zachował czyste konto, na swoje konto musi zapisać porażkę z LKS po błędzie, którym sprokurował rzut karny. Ale z drugiej strony jego udane interwencje spowodowały, że Górnik wywiózł punkt ze Stolca.
💫Aldeir - Brazylijczyk, który więcej Górnikowi dawał w 4.lidze niż w okręgówce. Widać w jego grze sporo jakości, ale zbyt rzadko ją pokazuje.
💫Marcin Kobylański - 5 żółtych kartek, ale i 3 gole. Trafiał na wyjazdach w Ziębicach i Bystrzycy Kłodzkiej, gdzie występował w drugiej linii. Ale głównie Mrowiec wystawiał go na boku defensywy.
💫Danil Nuriiev, Alan Raczyński, Jakub Wyszyński - młodzi ofensywni zawodnicy zbierają cenne minuty na boisku okręgówki. Sporo przestojów, czasem błyskotliwe zagranie, odebranie piłki czy zagranie do partnera. Alan pod koniec rundy wybiegał w podstawowym składzie.
💫Szymon Wiejacki, Dominik Janik, Fabian Rogaczewski, Oktawian Koniec - grali za krótko
👎Dawid Rosicki, Piotr Krawczyk - od zawodników, którzy mieli w przeszłości udane występy w 4.lidze należy wymagać, aby byli liderami w okręgówce. Tymczasem przegrywali rywalizację z młodszymi zawodnikami. Rosa strzelił 4 gole, ale z drugiej strony rozliczany jest z interwencji w defensywie, a tam nie było już tak różowo. Z kolei Krawczyk nominalny skrzydłowy zaliczył tylko 2 celne trafienia i to z rzutów karnych. Sporo przestojów, nieskutecznych akcji, strat, mało konkretów i jedno wielkie rozczarowanie.
👎Daniel Pichurski - 19-latek, który przyszedł z Victorii Świebodzice miał dobre wejście, bowiem zdobył bramkę w Strzegomiu. Później było gorzej, gdy grał to dawał się zapamiętać głównie z ostrej gry i kartek. Jedynym atutem okazuje się uniwersalność, bowiem grywał na obu stronach defensywy.
👎Dominik Tłuścik - określany przez trenera Mrowca jako egzekutor, a w Jedlinie jako... detonator. Oba określenia brzmią jak żart biorąc pod uwagę dyspozycję Dominika w jesiennych spotkaniach. Jeden gol, mnóstwo strat, nieudanych zagrań jedynego nominalnego napastnika sprawiło, że Tłuścik stracił miejsce w składzie. Szkoda, że z Jedliny Zdrój Górnik nie ściągnął innego napastnika...
👎Michał Krynicki - piękny gol z wolnego z rezerwami Lechii i tyle. Wciąż wielu ma w pamięci 4 gole strzelone przez Krynickiego jr Górnikowi 4 lata temu na Nowym Mieście, ale on był wyróżniającym się graczem w słabiutkiej Unii Bogaczowice. Nie przebił się w Roztoce, a ostatnio grywał w B-klasowej Kłaczynie. Może po prostu zbyt duże są oczekiwania wobec niego? 

Jesień w wałbrzyskiej okręgówce

 Do 1989 roku klasa okręgowa była czwartym poziomem rozgrywkowym w Polsce. Wygrana rywalizacja oznaczała awans do trzeciej ligi. W latach 1989 - 2008 pierwsze miejsce w okręgówce dawało promocję do klasy międzywojewódzkiej/4.ligi. Od sezonu 2008/09, po reorganizacji systemu ligowemu w Polsce, klasa okręgowa na Dolnym Śląsku stanowi szósty poziom rozgrywkowy.
W międzyczasie 4.liga przeżywała wielokrotnie reformy, zmieniała się liczba drużyn, liczba grup, ale dopiero rozstrzygnięcia ostatniego sezonu 2022/23 miały tak kluczowe znaczenie dla klasy okręgowej prowadzonej przez podokręg Wałbrzych. W czerwcu 2023 w wyniku degradacji aż 7 wałbrzyskich czwartoligowców, okręgówkę musiały opuścić aż dziewięć zespołów - utrzymanie zapewniało dopiero 7.miejsce.
Przed sezonem dokonano zmian szkoleniowców w 6 drużynach - na debiutantów postawiono w AKS Strzegom (Marcin Dobrowolski), Górniku Wałbrzych (Adrian Mrowiec). Zamek Kamieniec Ząbkowicki postawił na Szymona Markowskiego mającego jedynie doświadczenie w pracy z seniorami w Paczkowie. Skałki Stolec pożegnał autor największego sukcesu jakim był awans do 4.ligi Piotr Kupiec przechodząc do Orła Ząbkowice Śląskie, gdzie pożegnano Rafała Markowskiego. Kupca zastąpił Arkadiusz Albrecht prowadzący w ubiegłym sezonie Polonię Bystrzyca Kłodzka, która sięgnęła po Karola Ulatowskiego. 
W trakcie sezonu doszło do kolejnych dwóch roszad - w Świebodzicach Roberta Bubnowicza, który na początku września objął Orła Mysłakowice w jeleniogórskiej okręgówce, zastąpił debiutant Mariusz Błaszczak. A w Polonii Bystrzyca Kłodzka po rezygnacji Karola Ulatowskiego I trenerem został Łukasz Błądek. Przed ostatnią kolejką zrezygnował szkoleniowiec Nysy Kłodzko Krzysztof Konowalczyk, ale w klubie postanowiono, że nowy trener dołączy dopiero po zakończeniu rundy.
Faworytem przed rundą byli przede wszystkim piłkarze Zdroju Jedlina Zdrój. Bezdyskusyjnie najlepsza ekipa ubiegłego sezonu, letnie transfery polegały bardziej na wzmocnieniach (Grzelak, Bałut) niż uszczupleniu kadry. Z grona spadkowiczów najmniejsze zmiany kadrowe nastąpiły w Bielawie, Strzegomiu i Kamieńcu Ząbkowickim, w Roztoce skorzystano na rozpadzie Jaworzanki 1946 Jawor ściągając aż 8 zawodników. Orzeł pożegnał nie tylko trenera Markowskiego, ale i kilkunastu zawodników, w ich miejsce wrócił Piotr Kupiec ze Skałek Stolec zabierając ze sobą 7 zawodników. Skałki mądrze uzupełniły kadrę graczami, czego nie można napisać o Górniku Wałbrzych. 
Pierwszym liderem został Orzeł, który w Ząbkowicach Śląskich pokonał Zjednoczonych Żarów 7:3. Z trójki beniaminków jedynie Lechia II Dzierżoniów nie przegrała meczu - łatwo wygrała Świebodzicach 4:1, choć to miejscowi zdobyli pierwszą bramką.  Jak się okazało największym problemem na starcie rozgrywek były czerwone kartki z ubiegłego sezonu. W Stolcu nie wzięto pod uwagę pauzę Kamila Olejarnika za wykluczenie w barwach Ślęży Ciepłowody, a w Kłodzku identyczna sytuacja dotyczyła Tomasza Pierzchalskiego z czasów gry w Krysztale Stronie Śląskim. Podokręg PN Wałbrzych zweryfikował wyniki Skałek i Nysy jako walkowery 3:0 na korzyść rywali, co oznaczało, że w przypadku piłkarzy stoleckich oznaczało... jedyną porażkę w rundzie!
W 2.kolejce pierwszych z wielu hitowych spotkań w rundzie jesiennej. Orzeł po emocjonującym meczu ograł 4:3, ale stracił fotel lidera na rzecz AKS, który po wygranej w Świebodzicach 5:0 lepszym bilansem bramkowym wyprzedzał nie tylko futbolistów z Ząbkowic Śląskich, ale i Bystrzycy Górnej.
W 3.serii pierwszą porażkę ligową ponosi Górnik Wałbrzych. Pogromcą byli piłkarze lidera ze Strzegomia, którzy wygrali 3:2. Ale większe emocje towarzyszyły w derbach w Ząbkowicach Śląskich, gdzie Orzeł ogrywa Zamek 1:0, choć najskuteczniejszy piłkarz ligi Radosław Grzywniak wylatuje z boiska już po kwadransie za brutalny faul. Premierową porażkę ponosi LKS, który u siebie uznać musi wyższość Zdroju (0:2).
Jeden z najlepszych skrzydłowych klasy okręgowej Damian Uszczyk. Zdobył 13 bramek dla Zjednoczonych Żarów. Na zdjęciu z Jakubem Pospiszylem (Granit Roztoka)
[foto: Marcin Juszczyk/Granit Roztoka]
4.kolejka przynosi pierwszą stratę punktów w sezonie przez AKS Strzegom. Podopieczni Marcina Dobrowolskiego po zaciętym boju (2 wykluczenia dla gości) remisują w Roztoce 1:1 z Granitem. Samodzielnym liderem z kompletem punktów Orzeł. Zwracają uwagę pogromy  Zjednoczonych w Stolcu 1:8 (3 gole Dawida Kuriaty) i Sparty Ziębice w Bielawie 1:6. Tabelę zamyka duet Włókniarz Głuszyca - Victoria Świebodzice, któremu nie udało się wywalczyć do tej pory żadnego punktu.
Siła w doświadczeniu. Od lewej Kamil Orda (36 lat), Damian Kowalczyk (28), Kamil Kmieciak (48) i Mariusz Błaszczak (47) w meczu Granit Roztoka - Victoria Świebodzice (6:1)
[foto: Marcin Juszczyk/Granit Roztoka]
W 5.kolejce Orzeł po raz pierwszy nie wygrywa. Bezbramkowy remis z Ząbkowic Śląskich wywozi Górnik, co wykorzystuje AKS, który po hat-tricku Igora Rajcy ogrywa Polonii Bystrzyca Kłodzka 6:1 i wraca na fotel lidera. Największe emocje podczas derbów powiatu w Dzierżoniowie - rezerwy Lechii remisują z Bielawianką 1:1, a obie drużyny kończą w osłabieniu po czerwonych kartkach. Niespodzianki sprawiły zespoły beniaminków. Sparta Ziębice mimo gry w "10" przez ponad pół godziny urywa punkty Skałkom Stolec (0:0), a pierwszy punkt w sezonie zdobywa Włókniarz Głuszyca po remisie w Kamieńcu Ząbkowickim 1:1, a przede wszystkim obronionym karnym przez Szymona Steca w 90+5.
6.kolejka przynosi hitowe spotkania w Stolcu, Roztoce i Bielawie. Skałki przegrywały ze Zdrojem 0:2, by w 90' wyjść na prowadzenie 3:2. Gol Bartosza Chabrowskiego w 90+5 z rzutu wolnego dał punkt mistrzowi ubiegłego sezonu. Granit również odwrócił losy meczu z Orłem - od 0:1 po 2:1. Bielawianka zaczęła od 0:1 z AKS by wygrać ostatecznie aż 6:2. Podopieczni Zbigniewa Soczewskiego zostają jedyną drużyną bez porażki, ale w tabeli przed nimi trio Orzeł, AKS i Zdrój. W spotkaniu dwóch ostatnich zespołów Victoria Świebodzice przegrała z Włókniarzem Głuszyca 0:1.
7.kolejka przyniosła aż 8 czerwonych kartek. Po 4 gole w spotkaniu z Polonią Bystrzyca Kłodzka (10:0) zdobyli piłkarze Orła Andrzej Malik i Radosław Grzywniak. Na prowadzeniu wciąż duetu Orzeł - AKS wyprzedzający o punkt dwójkę Bielawiankę - LKS Bystrzyca Górna.
Supersnajper Orła Ząbkowice Śląskie Radosław Grzywniak.
[foto: Piko Photography/ fanpage Orła Ząbkowice Śląskie]
8.kolejka - hit Bielawianka - Orzeł. Po strzałach Grzywniaka i Madeja ząbkowiczanie prowadzili już 2:0, a mimo to gospodarze nie tylko odrobili straty, ale po strzale Łukasza Maciejewskiego, który zamienił Orła na Bielawiankę, wygrali 3:2! Nowym liderem został AKS, który wygrał w Dzierżoniowie 2:1.
Sensacja w Świebodzicach, gdzie Victoria zdobywa pierwszy w sezonie punkt remisując z faworyzowanym Zdrojem Jedlina Zdrój 2:2.
9.kolejka potwierdziła kryzys jedlinian. Przeciwko wałbrzyskiemu Górnikowi Zdrój był tylko tłem i zasłużenie przegrał aż 1:4. Koncert gry w Strzegomiu zaliczyły Skałki Stolec, które ograły lidera 3:1. W innym hicie LKS Bystrzyca Górna ogrywa Bielawiankę 1:0 po złotej bramce Eryka Klemińskiego. LKS zostaje nowym liderem z przewagą 2 punktów nad Orłem i AKS. Drugi w sezonie, a pierwszy wyjazdowy punkt zdobywa Victoria po remisie na boisku Zamka 2:2.
W 10.kolejce Granit wygrywa u siebie ze Zdrojem 3:2, co było trzecią z rzędu przegraną podopiecznych Kamila Jasińskiego. Sensacyjną porażkę LKS Bystrzyca Górna w Ziębicach (0:1) wykorzystują Orzeł (wygrana 4:1 w Dzierżoniowie) i AKS (3:1 u siebie z Nysą). Różnica między liderem a piątą w tabeli Bielawianką wynosi zaledwie punkt.
11 seria spotkań przynosi hit w Ząbkowicach Śląskich. AKS Strzegom wyciągnął wynik z 0:2 na 2:2, ale po przerwie nie było mocnych na Grzywniaka i spółkę - Orzeł wygrywa ostatecznie 4:2, choć wynik mógłby być zgoła odmienny, gdyby niezbyt skuteczna gra bramkarza gości. Dwie drużyny wygrały zdobywając po 5 goli. O ile przełamanie Zdroju z Polonią Bystrzyca Kłodzka (5:1) nie powinno dziwić, to triumf Granitu w Kamieńcu Ząbkowickim (również 5:1) stanowiło niespodziankę. Na miano sensacji z kolei zasługiwał remis Victorii Świebodzice u siebie z Górnikiem Wałbrzych.
Bartosz Chabrowski - król strzelców ubiegłego sezonu (43 gole) jesienią zdobył 17 bramek, więcej niż wszyscy piłkarze Włókniarza Głuszyca czy Sparty Ziębice.
[foto: fanpage Zdrój Jedlina Zdrój]
12.kolejka to rekordowa wyjazdowa wygrana. Orzeł zmiótł w Kłodzki gospodarzy aż 10:1. W najciekawszym meczu Bielawianka remisuje u siebie ze Zdrojem 2:2.  AKS pokonał LKS Bystrzyca Górna 1:0. W drugim z rzędu meczu 3 trafienia zalicza Dariusz Czaja z Roztoki - tym razem pokonał bramkarza Victorii (6:1). W meczu Skałki - Górnik Wałbrzych pada remis 1:1. Dla gości jest to siódmy w 12.meczu podział punktów. W historii rozgrywek wałbrzyskiej okręgówki jest to wyrównanie rekordu remisów w rundzie jesiennej - przed Górnikiem dokonały tego zespoły Piławianki Piława, MKS Szczawno Zdrój i Kryształu Stronie Śląskie, ale żadnej z nich nie udało się osiągnął tak wcześnie.
13.kolejka to derby powiatu ząbkowickiego i wiele sportowych podtekstów. Orzeł, z byłym trenerem oraz kilkoma ex-graczami Skałek przegrywa u siebie ze stoleckim zespołem 0:1. Po meczu sporo mówiono o niesłusznie odgwizdanym ofsajdzie w doliczonym czasie przy strzale dającym remis Orłowi. Rozstrzygnięcie w Ząbkowicach Śl. wykorzystała Bielawianka, która wygrywa 1:0 w Kamieńcu Ząbkowickim po golu Kamila Śmiałowskiego, a także AKS (3:1 z Głuszycą). Całe trio ma po 28 punktów, o oczko więcej niż LKS i dwa niż Skałki.
Przedostatnia jesienna kolejka przynosi kontrowersyjne rozstrzygnięcie w Strzegomiu. Dwukrotnie AKS prowadził ze Zjednoczonymi Żarów, ale w ...11.minucie doliczonego czasu Wojciech Szewczyk wyrównuje na 2:2. Gospodarze po czerwonych kartkach kończyli bez dwóch zawodników i trenera Dobrowolskiego. 
15.kolejka - Orzeł Ząbkowice Śląskie gromi u siebie Włókniarza Głuszyca 6:0. Dla gości, którzy remontują swój obiekt był to 15.wyjazd jesienią. Ząbkowiczanie z kolei po raz 10.grali w roli gospodarza. Dwa trafienia dorzucił Radosław Grzywniak najskuteczniejszy snajper ligi. Bielawianka dotrzymuje kroku po efektownej wygranej w Wałbrzychu aż 3:0. AKS Strzegom w najciekawszym meczu ograli w Jedlinie Zdrój ubiegłorocznego mistrza aż 5:2, a z Bystrzycy Górnej komplet punktów wywożą Skałki.
Od lewej Paweł Słonecki, Damian Wajda i Mateusz Kuriata. To m.in. dzięki nim Bielawianka współlideruje wałbrzyskiej okręgówce, a drużyna legitymuje się najmniejszą ilością straconych bramek.
[foto: fanpage Bielawianka Bielawa]
Na dole tabeli niezwykłe wydarzenie, bowiem po raz pierwszy komplet punktów zdobywa Victoria po efektownej wygranej ze Spartą Ziębice 5:1.


 1. Orzeł Ząbkowice Śląskie (s)              15    34 11 1 3 57 - 16
2. Bielawianka Bielawa (s)                      15    34 10 4 1 46 - 13  
3. Skałki Stolec (s)                                   15    32   9 5 1 36 - 16  
4. AKS Strzegom (s)                             15     32 10 2 3 39 - 25  
5. LKS Bystrzyca Górna                    15    27 9 0 6 22 - 14  
6. Granit Roztoka (s)                             15    27 8 3 4 31 - 20  
7. Zdrój Jedlina Zdrój                            15     25 7 4 4 42 - 27
8. Lechia II Dzierżoniów (b)                   15     20 6 2 7 26 - 27
9. Górnik Wałbrzych (s)                       15     19 4 7 4 25 - 22
10. Zjednoczeni Żarów                            15     18 5 3 7 32 - 53
11. Zamek Kamieniec Ząbkowicki (s)      15     17  4 5 6 20 - 25
12. Polonia Bystrzyca Kłodzka                15     12          3 3 9 17 - 46
13. Włókniarz Głuszyca (b)                    15     11 2 5 8 12 - 28
14. Sparta Ziębice (b)                              15     10        2 4 9 12 - 31
15. Nysa Kłodzko                                    15     9         2 3 10 22 - 44
16. Victoria Świebodzice                    15     6         1 3 11 19 - 51

NAJ, NAJ W RUNDZIE JESIENNEJ:
★Najskuteczniejsi strzelcy:
    20 - Radosław Grzywniak (Orzeł)
    17 - Bartosz Chabrowski (Zdrój)
    13 - Damian Uszczyk (Zjednoczeni)
    10 - Dawid Kuriata (Skałki), Igor Rajca (AKS)
★Seria z co najmniej jedną zdobytą bramką w meczu:
    6 - Charbowski (Zdrój, od 8. do 13.kolejki - 8 bramek), Uszczyk (Zjednoczeni, od 5. do 9.kolejki - 8 bramek)
★Najwięcej zwycięstw u siebie - 8 - Orzeł Ząbkowice Śląskie (w 10 meczach)
★Najwięcej zwycięstw na wyjeździe - 5 - Lechia II Dzierżoniów (w 9 meczach)
★Najwięcej remisów - 7 - Górnik Wałbrzych
★Najwięcej porażek u siebie - 5 - Nysa Kłodzko, Victoria Świebodzice (w 8 meczach)
★Najwięcej porażek na wyjeździe - 8 - Włókniarz Głuszyca (w 15 meczach)
★Najmniej zwycięstw u siebie - 1 - Górnik Wałbrzych, Nysa Kłodzko, Victoria Świebodzice (w 8 meczach), Lechia II Dzierżoniów (6),
★Najmniej zwycięstw na wyjeździe - 0 - Sparta Ziębice (w 6 meczach), Victoria Świebodzice (w 7 meczach)
★Najmniej punktów na wyjeździe - 0 - Sparta Ziębice (w 6 meczach)
★Seria kolejnych zwycięstw w rundzie - 5 - LKS Bystrzyca Górna (od 5. do 9.kolejki)
★Seria kolejnych porażek w rundzie - 7 - Victoria Świebodzice (od 1 do 7.kolejki)
★Seria kolejnych remisów w rundzie - 3 - Zdrój Jedlina Zdrój (od 6. do 8.kolejki), Górnik Wałbrzych (od 10. do 12.kolejki)
★Seria kolejnych meczów bez zwycięstwa - 14 - Victoria Świebodzice (od 1. do 14.kolejki)
★Seria kolejnych meczów bez porażki - 14 - Skałki Stolec (od 2. kolejki - trwa)
★Ilość meczów bramkarza z czystym kontem - 6 - Paweł Pukacz (Orzeł Ząbkowice Śląskie), Damian Wajda (Bielawianka Bielawa)
★Najstarsi zawodnicy - Arkadiusz Wtulich (1974, Zdrój Jedlina Zdrój), Mariusz Błaszczak (1976, Victoria Świebodzice)
★Najmłodsi zawodnicy - Michał Badecki (2008, Orzeł Ząbkowice Śląskie), Jakub Gargała (2008, Polonia Bystrzyca Kłodzka),
    Jakub Janiuk (Nysa Kłodzko)
★Najmłodszy strzelec ligowego gola - Alex Zieliński (2007, Orzeł Ząbkowice Śląskie)
★Zawodnicy z ekstraklasową przeszłością:
⚽Marcin Morawski (1980, Victoria Świebodzice odszedł we wrześniu do Orła Mysłakowice) - 28/0 w Widzewie Łódź (2000-03)
⚽Damian Kowalczyk (1995, Granit Roztoka) - 8/0 w Zagłębiu Lubin (2012-14)
⚽Adam Łagiewka (1982, Zjednoczeni Żarów) - 3/0 w Zagłębiu Lubin (2001)

wtorek, 28 listopada 2023

GNM - 17 mgnień jesieni

Górnik Nowe Miasto Wałbrzych debiutował na szczeblu 4.ligi. Biorąc pod uwagę filozofię klubu, polegającą na pracy z wychowankami, zawodnikami z Wałbrzycha i najbliższych okolic kibice nie mogli liczyć na spektakularne transfery. Zresztą na nie również nie pozwalał budżet klubowy. Nowymi twarzami zostali powracający byli zawodnicy. 16-letni Bruno Augun z juniorów Ślęzy Wrocław,  16-letni Oliwier Łabiak z juniorów FC Wrocław Academy, 18-letni Jakub Nowomiejski wrócił z Górnika Wałbrzych, 18-letni Igor Sadowy z SP Szczyt Boguszów-Gorce i najstarszy z tego grona 20-letni Szymon Kaczmarek, który wrócił po grze w klubach Wielkopolski (Warta Poznań, AP Reissa Poznań, GKS Dopiewo). W zgodnej opinii obserwatorów ligowych zmagań czwartoligowców kadrowy potencjał podopiecznych Wojciecha Błażyńskiego oceniony został na ... jeden z najgorszych. GNM miał od początku do końca rozgrywek okupować miejsca w dole tabeli. 
Jak to wyglądało jesienią?
1.kolejka 
Wałbrzych, MOTO-JELCZ Oława 0:2 (0:1)
15.miejsce
★Fabian Chrebela broni dwa rzuty karne! Historyczny pierwszy występ w 4.lidze i od razu bój z jednym z faworytów ligi. MJO prowadzi Zbigniew Smółka pracujący w przeszłości w ekstraklasie, Janusz Gancarczyk ma za sobą grę w reprezentacji Polski. Wałbrzyszanie zagrali bez kompleksów, za co byli chwaleniu przez wyżej wspomnianego Smółkę. Gdyby Misiułajtys miał w I połowie lepiej nastawiony celownik... Bohaterem całej kolejki był bramkarz wałbrzyszan, który z 11 metrów nie dał się pokonać ani Pawłowi Kohutowi, ani Krzysztofowi Gancarczykowi.
2.kolejka
Międzybórz, ZENIT Międzybórz 1:6 (1:4)
⚽Piotr Jankowski
▊Alex Szymski
★Historyczny pierwszy wyjazd rozpoczął się najlepiej jak mógł. Już w 1.min. Piotr Jankowski zdobył historyczną pierwszą bramkę dla Górnika Nowe Miasto na boiskach 4.ligi. Później nie było już tak różowo. Zenit, również beniaminek, wyrównał po 4 minutach, a w doliczonym czasie I odsłony dwukrotnie znalazł sposób na Chrebelę. Skończyło się na pogromie  wałbrzyszan aż 1:6.
Wykluczenie Alexa Szymskiego w Międzyborzu. GNM prowadził 1:0 by ulec 1:6. 
[foto: fanpage Zenit Międzybórz]
17.miejsce
3.kolejka
Wałbrzych, PROCHOWICZANKA Prochowice 0:4 (0:1)
★Na Ratuszową przyjechała Prochowiczanka, która podobnie jak GNM po dwóch meczach miała zero punktów. Mimo ambitnej gry miejscowych bardziej doświadczeni prochowiczanie brutalnie wypunktowali podopiecznych Wojciecha Błażyńskiego.
17.miejsce
4.kolejka
Wałbrzych, ISKRA Księginice 2:1 (0:1)
⚽Sebastian Francus karny, Alex Szymski
Historyczne pierwsze zwycięstwo i pierwsze punkty w 4.lidze. Przyjazd beniaminka, który tydzień wcześniej pokonał pogromcę GNM z Międzyborza, nie wróżył końcowego sukcesu. Zwłaszcza, że do przerwy prowadził 1:0. Na 20 minut przed końcem z rzutu karnego wyrównuje Francus, a po 5 minutach prowadzenie zapewnia Szymski. W tym meczu po raz pierwszy w sezonie zagrali Filip Fonfara w bramce i Krzysztof Worski, a od pierwszej minuty Sylwester Wasilewski i Mateusz Wroczyński. Rotacje w składzie to okaże się znakiem firmowym Wojciecha Błażyńskiego. 
16.miejsce
5.kolejka
Łomnica, KS Łomnica 2:1 (0:0)
⚽Oliwier Łabiak, Adrian Gębski
★Beniaminek w jeleniogórskiej okręgówki jedyne punkty w sezonie zdobył do tej pory dzięki walkowerowi. W GNM kolejne rotacje w porównaniu z poprzednim meczem: w ogóle na murawie nie pojawili się m.in. Wasilewski, Fijałkowski, Szydłowski, a ligowy debiut zalicza Szymon Kaczmarek. Wszystkie bramki padły w ostatnim kwadransie gry. W łomnickim zespole zabrakło duetu Gorczyca-Grygiel, który latem dołączył z Górnika Wałbrzych. Po raz pierwszy wałbrzyszanie opuścili strefę spadkową i barażową
11.miejsce
6.kolejka
Wałbrzych, BARYCZ Sułów 1:3 (0:0)
⚽Oliwier Łabiak
★Pojedynek Dawida z Goliatem, bowiem Barycz z Januszem Kudybą na trenerskiej ławce, a w składzie z Piotrem Grzelczakiem i grupą niedawnych trzecioligowców pozyskanych z Ślęzy Wrocław jest jednym z głównych faworytów do awansu. Aż do 54.minuty GNM udało się utrzymać czyste konto. Gola zdobyli jednak goście, a mimo to ambitnie walczący gospodarze wyrównali w 85.minucie. Niestety, końcowe minuty to zapłacone frycowe - brak doświadczenia przy stałym fragmencie gry, potem faul w doliczonym czasie gry we własnym polu karnym. Wynik 1:3 poszedł w świat, choć gra młodych wałbrzyszan była bardzo obiecująca.
14.miejsce
7.kolejka
Bolesławiec, BKS BOBRZANIE Bolesławiec 0:0
★BKS to triumfator Pro Junior System w dolnośląskiej 4.lidze w ubiegłym sezonie. W bieżącym do spotkania z GNM zaledwie 1 punkt. Po tym spotkaniu po raz pierwszy, mimo zdobyczy punktowej, w Wałbrzychu można było powiedzieć o zawodzie.
14.miejsce
8.kolejka
Wałbrzych, PIAST Żmigród 0:1 (0:1)
★Goście to jeden z wielkich przegranych ubiegłego sezonu, gdy nie udało im się wrócić do 3.ligi. W Wałbrzychu sięgnęli po komplet punktów po rzucie karnym, który według niektórych podyktowany został zbyt pochopnie. Cóż, wciąż GNM musi płacić frycowe...
14.miejsce
9.kolejka
Złotoryja, GÓRNIK Złotoryja 1:3 (0:1)
⚽Mateusz Wroczyński
▊Alex Szymski
★Przed tym meczem imiennik ze Złotoryi zamykał ligową tabelę, więc w Wałbrzychu liczono na zdobycz punktową. Tymczasem podopieczni Krzysztofa Kaliciaka przełamali się pewnie wygrywając 3:1. Alex Szymski po raz drugi w sezonie wylatuje z boiska, Sebastian Francus w trzecim z rzędu meczu ogląda żółtko. Pierwszą bramkę w sezonie zdobywa popularny Papaj, jeden z najskuteczniejszych zawodników GNM w ostatnich latach, czyli Mateusz Wroczyński.
14.miejsce
10.kolejka
Wałbrzych, LECHIA Dzierżoniów 1:5 (0:2)
⚽Grzegorz Popowicz
★Pierwszy mecz w 4.lidze z innym przedstawicielem podokręgu wałbrzyskiego. Lechia, która w poprzednich latach finiszowała w ścisłej czołówce w tym sezonie zawodzi - zaledwie 7 punktów, tyle samo co podopieczni Wojciecha Błażyńskiego. Przy Ratuszowej Lechia jednak dała beniaminkowi lekcję futbolu brutalnie wykorzystując potknięcia w defensywie. Do przerwy wałbrzyskiej publiczności przypomniał się Marcin Orłowski, goleador swego czasu wałbrzyskiego Górnika w 2. i 3.lidze. Obchodzący w dniu meczu 35.urodziny Orzeł dwukrotnie pokonał Filipa Fonfarę. Ozdobą meczu był jednak kapitalny gol Popowicza. W końcówce meczu był kuriozalny samobój Fonfary i ładna bramka Oskara Nowaka, który latem przeniósł się z Górnika Wałbrzych do Lechii Dzierżoniów. Gol na 5:1 był premierowym golem Oskara w drużynie Pawła Sibika.
15.miejsce
Bolesna lekcja futbolu od Lechii, w roli nauczyciela wystąpił Marcin Orłowski.
[foto: walbrzyszek.com/Bartłomiej Nowak]
11.kolejka
Nowa Ruda, PIAST Nowa Ruda 1:5 (0:3)
⚽Jakub Fijałkowski
★Piast można śmiało uznać za prawie wałbrzyski, bowiem zarówno trener (Jacek Fojna), jak i kilku zawodników ma za sobą grę pod Chełmcem (Jaroszewski, Sawicki, Rytko, Rewers, Tragarz, Młodziński, Pawłowski). Gospodarze wykonywali aż 3 jedenastki, ale tylko jeden strzał zdołał obronić Filip Fonfara. 3 dni wcześniej właśnie w konkursie jedenastek Piast odpadł z Pucharu Polski. Porażka spowodowała, że GNM osunął się do strefy spadkowej.
16.miejsce
12.kolejka
Wałbrzych, ŁUŻYCE Lubań 1:4 (0:2)
⚽Adrian Gębski
▊Sebastian Misiułajtys
★Do bramki wraca Chrebela, a na ławce rezerwowej lądują Kostko, Jankowski, Misiułajtys czy Worski. Zmiany na niewiele się zdadzą, bo GNM rozgrywa jeden ze słabszych spotkań w tej rundzie. Prawdziwym katem wałbrzyszan okazuje się Damian Buzała strzelec czterech bramek, w tym 2 z karnych. Gospodarze odpowiadają również trafieniem z 11 metrów. Wojciecha Błażyńskiego musi martwić forma defensywy - ostatnie 4 spotkania to aż 17 straconych bramek.
16.miejsce
13.kolejka
Legnica, MIEDŹ II Legnica 0:2 (0:1)
★Wizyta u spadkowicza z 3.ligi to okazja gry na głównej płycie stadionu Miedzianki. Dzielna postawa gości, niewykorzystany rzut karny przez najmniejszego zawodnika ligi, czyli Marcina Garucha. Większych argumentów GNM nie miał i dzięki dwóm trafieniom Szymona Skrzypczaka rezerwy Miedzi wygrywają 2:0. Trener Błażyński przeprowadza tylko 2 zmiany i to w ostatnich 10 minutach gry. Alex Szymski w swoim 11.występie zobaczył siódmą żółtą kartkę w sezonie. Strata do miejsca barażowego wynosi już 4 punkty, a przewaga nad ostatnim BKS zaledwie punkt.
16.miejsce
Fabian Chrebela jesienią stanął do obrony 7 rzutów karnych - pokonany został 3 razy, obronił również trzy strzały, a w Legnicy wykonawca nie trafił w bramkę.
[foto: miedzlegnica.eu]
14.kolejka
Wałbrzych, SŁOWIANIN Wolibórz 0:5 (0:2)
★Słowianin przyjechał po 2 meczach, w których nie strzelił gola, więc spotkanie z beniaminkiem było znakomitą szansą. Dodatkowo po niespodziewanym remisie lidera Baryczy Sułów z Piastem Nowa Ruda 3:3 woliborzanie w przypadku wygranej zrównaliby się punktami z przodownikiem tabeli. Fabian Chrebela po raz trzeci w sezonie broni rzut karny, ale i tak pięciokrotnie musi sięgać po piłkę do siatki. Ze Słowianinem przyjechała trójka byłych zawodników Górnika Wałbrzych - Wojciech Szuba był pechowym egzekutorem jedenastki, Mateusz Krzymiński wszedł na końcowy kwadrans, ale z rzutu wolnego zdobył gola nr 4, a Kamil Sadowski cały mecz spędził na ławce rezerwowych. Po tej przegranej strata GNM do miejsca barażowego wynosiła już 7 punktów.
16.miejsce
Po tym spotkaniu Górnik Nowe Miasto zakończył współpracę z trenerem Wojciechem Błażyńskim. Nowym tymczasowym szkoleniowcem został Sebastian Raciniewski.
15.kolejka
Głogów, CHROBRY II Głogów 0:5 (0:3)
★Rezerwy pierwszoligowca były podrażnione wysoką porażką 0:4 w Międzyborzu. Spotkanie w Głogowie, podobnie jak w Legnicy, rozegrano na głównej płycie. Wałbrzyszanie nie postawili wymagających warunków - Chrobry II odniósł najwyższe w tym sezonie zwycięstwo, po raz pierwszy nie tracąc bramki. 
16.miejsce
16.kolejka
Wałbrzych, POLONIA Środa Śląska 1:5 (1:2)
⚽Sebastian Misiułajtys
★Mecz, który miał przynieść po 8 porażkach zdobycz punktową, był debiutem Sebastiana Raciniewskiego w domowym meczu w 4.lidze. Szybko stracona bramka nie podłamała beniaminka, który zaliczył bardzo solidne pół godziny dobrej gry. Udokumentowana została golem Misiułajtysa. Niestety, już na przerwę goście schodzili z prowadzeniem, które podwyższono po zmianie stron. Po wygranej BKS nad Łużycami 1:0 GNM spada na przedostatnie miejsce w tabeli.
17.miejsce
17.kolejka
Świdnica, POLONIA-STAL Świdnica 1:4 (0:2)
⚽Piotr Jankowski
★Ostatni mecz przyniósł porażkę w Świdnicy, gdzie główne skrzypce grali wałbrzyszanie, byli zawodnicy Górnika. Damian Chajewski zdobył dwa gole i został wybrany piłkarzem meczu, Adam Niedźwiedzki dorzucił jedną bramkę i dwie asysty. Pierwszy mecz pod wodzą trenera Raciniewskiego, w którym GNM nie traci 5 bramek - czy to jest jednak powód do optymizmu?
17.miejsce

LICZBY GÓRNIKA NOWE MIASTO
⚽1.miejsce po rundzie jesiennej zajmuje GNM w klasyfikacji Pro Junior System w 4.lidze dolnośląskiej. Wałbrzyszanie zdobyli aż 10 454 punkty. Drugi w tabeli BKS Bobrzanie - 6187, a 3.Polonia-Stal - 4010. 14 młodzieżowców wystąpiło w jesiennych spotkaniach, ale do tej pory punktowało 7 (Francus, Nowomiejski, Szymski, Łabiak, Stefański, Worski, Augun). Blisko limitu (5 spotkań oraz co najmniej 270 minut) są Puzdrowski i Dąbrowski. PZPN mylnie zalicza występ bramkarza Martina Barańskiego w meczu z Polonią Środa Śląska, podczas, gdy faktycznie Chrebelę zmienił Fonfara.
⚽Beniaminek zdobył 12 bramek, mniej skuteczny był tylko KS Łomnica (9 goli). Trzech zawodników w lidze zaliczyło więcej trafień niż cały GNM. 2 gole na swoim koncie mają Adrian Gębski, Piotr Jankowski i Oliwier Łabiak, po 1 -  Jakub Fijałkowski, Sebastian Francus, Sebastian Misiułajtys, Grzegorz Popowicz, Alex Szymski, Mateusz Wroczyński.
⚽Dwójka trenerów w 17 meczach ligowych skorzystała z usług aż 29 zawodników. W 17 zagrali Francus i Popowicz, 16- Kostko, Rosiński, 14-Misiułajtys, 13- Gębski, Jankowski, Kaczmarek, Łabiak, Szymski, natomiast zaledwie raz na boisku pojawili się Warchał i Wojciechowski.
⚽33 razy sędziowie pokazywali wałbrzyszanom żółte kartki. Najwięcej, bo aż 8 razy oglądał je Alex Szymski. 3 razy wykluczeni byli piłkarze GNM - dwukrotnie Szymski i raz Misiułajtys.
⚽GNM wygrał tylko dwa razy (najmniej w lidze, tyle samo razy co BKS Bobrzanie i KS Łomnica). Były to mecze z beniaminkami - Iskrą Księginice (2:1) w Wałbrzychu i tydzień później w Łomnicy (również 2:1)
⚽Tylko jeden remis zaliczyli wałbrzyszanie - 0:0 w Bolesławcu. W lidze KS Łomnica, Prochowiczanka grali jesienią bezkompromisowo ani razu nie dzieląc się punktami.
⚽14 porażek - najwięcej, wraz z ostatnim KS Łomnica porażek. Seria 10 przegranych z rzędu jest najgorszą w lidze.
⚽9 domowych meczów to bilans 1 wygrana i 8 porażek (gorzej prezentował się beniaminek z Łomnicy komplet 8 porażek). Zaledwie 6 bramek zdobytych u siebie (mniej tylko KS Łomnica - 2), 30 straconych (KS Łomnica - 31). 
Na wyjeździe GNM zdobył 4 punkty (1 wygrana i 1 remis). To lepszy bilans niż BKS Bobrzanie (2 punkty po 2 remisach) i Iskra Księginice (zaledwie punkt w 8 meczach). 6 wyjazdowych trafień to najgorszy rezultat w lidze, 26 straconych to z kolei lepszy jedynie od 3 drużyn. 

CZWARTA LIGA PO REFORMIE

 Po siedmiu latach najwyższa liga wojewódzka wróciła do rywalizacji w jednej grupie. W ostatnim sezonie, gdy 4.liga dolnośląska nie była podzielona na dwie grupy, rywalizację rozpoczęło 16 zespołów:
z podokręgu jeleniogórskiego - 4,
legnickiego - 3, w tym BKS Bobrzanie Bolesławiec, którzy wycofali się po rundzie jesiennej,
wałbrzyskiego -5
wrocławskiego - 4.
Z tamtego grona w obecnym sezonie znajdziemy ekipy wspomnianego BKS, Piasta Nowa Ruda i rezerw Chrobrego.
W sierpniu walkę o trzecią ligę rozpoczęło 18 zespołów. Podział wg przynależności do podokręgu wygląda następująco:
jeleniogórski - 2,
legnicki - 6,
wałbrzyski i wrocławski po 5 drużyn.
Połowa drużyn ma za sobą staż ponad 10 sezonów w czwartej lidze, dla Prochowiczanki w XXI wieku jest to piętnasty sezon. Trzeci dopiero sezon zaliczają Barycz Sułów i Słowianin Wolibórz, którzy, odpowiednio 4 i 3 lata temu, występowali zaledwie w A klasie! Dla Iskry Księginice i Zenitu Międzybórz jest to drugi sezon na tym szczeblu, a premierowy dla Górnika Nowe Miasto z Wałbrzych i KS Łomnica, którzy rok wcześniej świętowali awans do okręgówki.
W nie tak odległych czasach w drugiej lidze grał Moto-Jelcz Oława, mecze trzecioligowe gościły z kolei w Prochowicach, Dzierżoniowie, Świdnicy, Żmigrodzie i oczywiście w Głogowie oraz Legnicy.
Zgodnie z obowiązującym regulaminem rozgrywek awans przypadnie najlepszej drużynie, a trzy ostatnie zespoły (z miejsc 16-18) spadają do klas okręgowych. Nowinką regulaminową są z kolei baraże. Drużyny z miejsc 12-15 po zakończeniu sezonu rozegrają baraże o utrzymanie z wicemistrzami 4 dolnośląskich okręgówek.
Oczywiście bezpośrednia degradacja oraz gra w barażach może dotknąć zespoły, które zajmą wyższe niż ww. miejsca. Związane jest to z ewentualnym spadkiem dolnośląskich trzecioligowców. Na chwilę obecną sytuacja jest komfortowa. W ścisłej czołówce tabeli są Śląsk II Wrocław, Górnik Polkowice i Karkonosze Jelenia Góra, a weteran na tym szczeblu Ślęza Wrocław okupuje środek tabeli.
Biorąc pod uwagę wiosenne dokonania ligowe oraz letnie ruchy transferowe faworytami okrzyknięto dwójkę zespołów - Słowianin Wolibórz i Barycz Sułów.
Woliborzanie promocję do trzeciej ligi przegrali po dramatycznym barażu z Karkonoszami, którym ulegli dopiero po serii rzutów karnych. Latem nowym szkoleniowcem został Piotr Pietrewicz, a kadra została solidnie wzmocniona. Z Lechii Dzierżoniów przyszedł duet byłych reprezentantów Regions Cup - Kamil Sadowski i Mikołaj Łazarowicz, z Bielawianki czołowy asystent ligi Bartłomiej Cegiełka, Piotr Gembara z Orła Ząbkowice Śląskie wzmocnił rywalizację w bramce, Oskar Trzepacz (Polonia-Stal Świdnica) to czołowy strzelec 4.ligi,  Adrian Niewiadomski (Ślęza Wrocław) i Maksym Gendera (Gwarek Tarnowskie Góry) przyszli w 3.ligi, gdzie nie pełnili roli zapchaj dziury. 
W Sułowie z kolei czwartoligowy byt zapewniono sobie dopiero w ostatniej kolejce i przy korzystnych dla Baryczy porażkach sąsiadów z tabeli. Janusz Kudyba wykonał wiosną kapitalną pracę, bowiem jego piłkarze przegrali tylko raz, a punktowali najlepiej w ligowej stawce. Latem pożegnano aż 11 zawodników, ale w ich miejsce przyszli zawodnicy, którzy są anonimowi. Piotr Grzelczak ma za sobą ponad 200 meczów w ekstraklasie i 34 gole, z trzecioligowej Ślęzy dołączyli Jakub Gil, Patryk Tomaszewski i Mateusz Stempin, ze Stali Brzeg Marcin Wdowiak i Damian Celuch, z MKS Kluczbork Miłosz Paradowski, z Galakticos Solna Maciej Matusik, a Grzegorz Kotowicz ze Śląska II Wrocław.
Spodziewano się ewentualnego zaangażowania ze strony Piasta Żmigród i Moto-Jelcza Oława. Żmigrodzianie długo liczyli się w minionym sezonie w walce o awans, gdyby nie wiosenny kryzys to może walczyliby w barażach. Latem sięgnięto po czołowych piłkarzy spadkowiczów z Sokoła Marcinkowice (Oberc, Pytlik, Ograbek), Foto-Higieny Gać (bracia Pasichnyk i Shvets), Galakticos Solna (Repski). W Oławie gwarancją jakości jest trener Zbigniew Smółka. Ponadto ekipę braci Gancarczyków wzmocnił supersnajper Polonii Środa Śląska Łukasz Skolimowski, z Solnej ściągnięto Danielika, a z Kluczborka Krzyśkowa.
Jedne z największych nazwisk w dolnośląskiej 4.lidze grają w MJO! Janusz Gancarczyk (nr 15) to były reprezentant Polski, a Łukasz Skolimowski (nr 23) król strzelców ubiegłego sezonu.
[foto: fanpage Moto Jelcz Oława]
Zagadką przed sezonem pozostawała Lechia. W Dzierżoniowie ambicje awansowe brano pod uwagę głównie ze względu historię, bowiem w ostatnich 3 sezonach podopieczni Pawła Sibika przegrywali rywalizację na samym finiszu. Tym razem latem odeszli Sadowski z Łazarowiczem do Słowianina, a pozyskano jedynie juniorów Bąka (Piast Nowa Ruda) i Nowaka (Górnik Wałbrzych). Większe nadzieje towarzyszyły w Świdnicy, gdzie obłowiono się na "zakupach" wśród spadkowiczów z Ząbkowic Śląskich (Jagielski, Łaski, Witsanko) i Wałbrzycha (Chajewski, Niedźwiedzki, Orzech). Ubyli jednak Trzepacz, Białasik, Kotyla, Moskwa, Nazar, Antosik i jak czas pokazał nowe, głośne nazwiska same nie grają.
Spadkowiczów, czyli rezerwy pierwszoligowców z Głogowa i Legnicy, nie podejrzewano o walkę o 1.miejsce. Obie ekipy oparte na młodzieży. W Chrobrym dość często trener Górski mógł korzystać o graczy z bezpośredniego zaplecza I zespołu (Machaj, Steblecki, Wojtyra, Wolsztyński, Stuglis). Z kolei w Miedzi rola mentorów przypisana była kapitanowi Garuchowi oraz Szymonowi Skrzypczakowi, który po latach gry w ekstraklasie (Górnik Zabrze) i 1.lidze (Odra Opole, Chojniczanka) powrócił na Dolny Śląsk.
Kwartet beniaminków był z kolei różnie oceniany. KS Łomnica został doceniony za tytaniczną pracę w przygotowaniu obiektu do wymogów licencyjnych, aby kibice mogli oglądać spotkania w Łomnicy. Wśród nabytków kilkanaście nazwisk, ale głównie zawodnicy w wieku młodzieżowca lub juniora. Górnik Nowe Miasto Wałbrzych z kolei skupił się na kolejnym etapie zbierania doświadczeń poprzez grę wychowanków na szczeblu 4.ligi. Iskra Księginice rok temu spadła z hukiem z 4.ligi, by w legnickiej okręgówce wygrać aż 28 z 30 meczów ubiegłego sezonu. Przed startem sezonu sięgnięto m.in. po juniorów z Lubina oraz kwartet ze spadkowicza z Odry Ścinawa. Zenit Międzybórz kojarzy się głównie z nazwiskiem prezesa Grzegorza Gawina. Póki co nie ma co liczyć na powtórkę sprzed kilkunastu lat, gdzie Gawin Królewska Wola awansował aż do 3.ligi. Póki co wciąż najgłośniejszym nazwiskiem jest 36-letni Grzegorz Kuświk, a skutecznością zaskakiwał rok starszy Damian Czech.
Start sezonu nastąpił 12 sierpnia, a pierwszym liderem zostaje beniaminek z Księginic. Iskra pokonuje Polonię-Stal Świdnica aż 4:0. Goście nie dość, że rozdają prezenty w defensywie, to obaj bramkarze, którzy przyjechali na mecz za faule wylatują z boiska. Przez ponad pół godziny w bramce gra obrońca Sławomir Orzech, który skapitulował tylko raz. Emocji nie brakowało na innych boiskach. Bramkarz debiutującego w 4.lidze Górnika Nowe Miasto Wałbrzych Fabian Chrebela broni aż 2 rzuty karne, ale i tak Moto-Jelcz łatwo wygrywa 2:0. Adrian Szady z Lechii Dzierżoniów broni tylko jedną jedenastkę, ale odwraca to losy meczu w Nowej Rudzie, gdzie Piast prowadził 1:0, a przy stanie 1:1 pomylił się Świstajło, co dodało wiatru w żagle gościom, którzy wygrywają 3:1. 
Porażkę w Księginicach Polonia-Stal Świdnica powetowała sobie wysokim 7:0 z KS Łomnica, w meczu dwóch beniaminków również pada 7 goli, a Zenit gromi GNM 6:1. Liderem zostaje Słowianin Wolibórz, który Piasta Żmigród aż 6:0. 
Sporym rozczarowaniem dla Lechii był początek sezonu, bowiem po wygranej w 1.kolejce podopieczni Pawła Sibika przegrali kolejno aż 4 mecze. Usprawiedliwieniem mogły być marki rywali, oprócz Słowianina, duet spadkowiczów z trzeciej ligi.
W 4.serii meczów doszło do hitu w Oławie, gdzie Moto-Jelcz ograł Barycz Sułów 3:2, a rywale bramki zdobyli w ostatnich 10 minutach gry, gdy MJO prowadził już 3:0. Pierwszy punkt w sezonie BKS Bobrzanie wywalczyli w niecodziennych okolicznościach w Świdnicy - w 87' przegrywali 0:2, by po strzałach Skiby i Deki wyciągnąć na 2:2. Tydzień później pierwszej porażki w sezonie doznają Łużyce, które w Węglińcu zostają rozgromieni przez Miedź II aż 0:5. Niezwykle w dramatycznych derbach w Nowej Rudzie Piast przegrywa z liderem z Woliborza 0:2, po golach w doliczonym czasie gry.
Wrzesień przyniósł pierwszą porażkę Moto-Jelcza, który u siebie przegrywa z Piastem Żmigród 1:2. Słowianin zachował status drużyny bez straty punktów, ale mecz z Łużycami Lubań (od 0:3 po 5:3) przejdzie pewnie do historii klubu.
Po ósmej kolejce zespół lidera opuszcza z powodów osobistych trener Piotr Pietrewicz. Zastępuje go Daniel Siemiński, który w debiucie remisuje z Chrobrym II Głogów 2:2. Trzech punktów woliborzan pozbawił gol Tomasza Wojciechowskiego w 90+2'. Przewaga nad Moto-Jelczem i Baryczą zmalała do punktu. W 9.kolejce po raz pierwszy w sezonie wygrywa Górnik Złotoryja (3:1 nad imiennikiem z wałbrzyskiego Nowego Miasta).
Kolejną zmianę trenera w lidze obserwowaliśmy w Bolesławcu, gdzie z prowadzenia outsidera zrezygnował Sebastian Tylutki. Mateusz Mucha nie będzie wspominał debiutu zbyt szczególnie - wizyta w Sułowie, gdzie po raz pierwszy rozbłysły jupitery przyniosły klęskę 1:10. Dla Baryczy była to druga dwucyfrowa wygrana i po 10 meczach podopieczni Janusza Kudyby mogli się pochwalić średnią 4,4 bramki/mecz.
W 11.kolejce największym wydarzeniem była premierowa wygrana w sezonie BKS. W Bolesławcu początkowo nic na to nie wskazywało, bowiem Prochowiczanka po 22 minutach prowadziła już 2:0. Miejscowi wyrównali jeszcze przed przerwą, by po zmianie stron dorzucić dwa trafienia.
Tydzień później popis strzelecki Damiana Buzały. Zawodnik Łużyc Lubań czterokrotnie pokonał w Wałbrzychu Fabiana Chrebelę zaliczając futbolową karetę. Ale oczy kibiców były skierowane na Oławę, gdzie Moto-Jelcz podejmował Słowianina Wolibórz. A emocji nie brakowało. Za faul czerwoną kartkę ogląda bramkarz gości Szymon Brandl, na boisku pojawia się rezerwowy Piotr Gembara, który broni rzut karny Łukasza Skolimowskiego. Gdy wydawało się, że goście zachowają status niepokonanych, gdy w 89' Babunadze zdobywa bramkę, a w doliczonym czasie gry wynik ustala Skolimowski.  Sensacyjny remis Baryczy u siebie z Górnikiem Złotoryja (1:1) oznaczał, że prowadząca trójka miała tyle samo punktów - 31.
13.kolejka okazuje się pechowa dla dwójki z prowadzących drużyn - oławianie mimo prowadzenia 2:1 przegrywają z wzmocnionymi rezerwami Chrobrego w Głogowie 2:3. Słowianin z kolei zaledwie remisuje 0:0 u siebie z Zenitem Międzybórz. Wykorzystuje to Barycz  wygrywając w Dzierżoniowie 2:0 po dublecie Jakuba Smektały.
Fotel lidera parzy? Kolejna zmiana przodownika w czwartoligowej tabeli. Do Sułowa przyjeżdża Piast Nowa Ruda, który w delegacji jeszcze nie przegrał. Podopieczni Jacka Fojny znakomicie wypunktowali Barycz zmieniając losy z 0:1 na 3:1. Końcówka meczu rozgrywanego w strugach deszczu przyniosły niebywałe emocje i gospodarzom w doliczonym czasie gry udało się wyszarpać punkt (3:3). Niespodziewanie punkty traci u siebie również Moto-Jelcz  - 1:1 z Polonią Środa Śląska, gdzie goście byli bliżsi wygranej. Pozbawił ich były gracz, obecnie snajper oławian Łukasz Skolimowski. Na drugą lokatę przesunął się Słowianin po 5:0 w Wałbrzychu.
15.kolejka podobnie jak dwie poprzednie przynoszą straty wśród prowadzącej trójki. Moto-Jelcz przegrywa w Świdnicy 0:1, Barycz w Węglińcu grając od 43' w przewadze jednego zawodnika tylko remisuje z Łużycami Lubań 1:1. Z potknięć korzysta nie tylko Słowianin, który ograł Iskrę Księginice 6:2, ale i Miedź II. Legniczanie ograli KS Łomnica 3:0 i mijają w tabeli MJO. Słowianin ma 38 punktów, dwa mniej Barycz, a Miedź II i Moto-Jelcz 32.
Przedostatnia jesienna kolejka to hit w Sułowie, gdzie Miedź II wygrywa z Baryczą 1:0. 3 czerwone kartki i zwycięski gol Wiktora Bogacza w 86'. Liderem więc pozostaje Słowianin, którego mecz w Łomnicy z powodu złego stanu boiska został przełożony na początek marca. W grze wciąż pozostaje Moto-Jelcz, który deklasuje w Prochowicach gospodarzy aż 7:0. Nie bez znaczenia był fakt, że już w 12' wyleciał z boiska bramkarz gospodarzy Paweł Czarnecki, a jego miejsce w bramce zajął gracz z pola.
W ostatniej kolejce opady śniegu storpedowały mecz w Węglińcu, gdzie Łużyce miały rozegrać mecz z Piastem Żmigród. W dwóch przypadkach gospodarze zorganizowali mecz poza macierzystym obiektem - rezerwy Miedzi ograli BKS Bobrzan w Strzegomiu, a Górnik Złotoryja wygrał z Piastem Nowa Ruda w Lubinie. Najważniejszy mecz kolejki, a może i rundy rozegrano w Woliborzu, gdzie miejscowi włożyli wiele wysiłku, by przygotować murawę do gry pozbywając się warstwy śniegu. Słowianin wygrał zasłużenie 3:1, a przewaga nad sułowskim zespołem wynosi 5 punktów i mecz do rozegrania z outsiderem. Piłkarzy Janusza Kudyby w tabeli wyprzedzili jeszcze piłkarze z Legnicy i Oławy. A tuż po zakończeniu rundy włodarze Baryczy pożegnali się z trenerem Kudybą.
[foto: X- Dolnośląski Związek Piłki Nożnej]
Najskuteczniejszym snajperem rundy jesiennej został Łukasz Skolimowski. Dla przypomnienia w ubiegłym sezonie w barwach Polonii Środa Śląska 34-letni już zawodnik był autorem aż 53 goli, latem przeniósł się do Oławy, gdzie strzelił 16 goli.

Słowianin Wolibórz - jesień'23. Stoją od lewej: Filip Barski, Piotr Gorczyca, Bartłomiej Cegiełka, Łukasz Szczepaniak, Dorian Krakowski, Piotr Gembara. W dolnym rzędzie: Jakub Kierkiewicz, Wojciech Szuba, Mikołaj Łazarowicz, Adrian Niewiadomski, Michał Wojtal.
[foto: p4p.football]
Garść statystyk:
☆najwięcej zwycięstw - 13 -Słowianin (w 16 meczach)
☆najwięcej zwycięstw u siebie - 7 - Słowianin (w 9 meczach)
☆najwięcej zwycięstw na wyjeździe - 8 - Miedź II (w 13 meczach)
☆najwięcej remisów - 4 - Łużyce Lubań
☆najmniej remisów - 0 - Prochowiczanka Prochowice, KS Łomnica
☆najmniej zwycięstw - 2 - BKS Bobrzanie Bolesławiec Górnik Nowe Miasto Wałbrzych, KS Łomnica
☆najmniej zwycięstw u siebie - 0 - KS Łomnica (w 8 meczach - same porażki)
☆najmniej zwycięstw na wyjeździe - 0 - Iskra Księginice, BKS Bobrzanie Bolesławiec (w 8 meczach)
☆bez porażki u siebie - Słowianin (w 9 meczach) i Miedź II (w 4 meczach - komplet wygranych)
☆najmniej porażek - 1 - Słowianin
☆najmniej porażek na wyjeździe - 1 - Słowianin, Piast Żmigród (w 7 meczach)
☆seria kolejnych zwycięstw - 8 - Słowianin (od 1.kolejki do 8)
☆seria kolejnych meczów bez przegranej - 11- Barycz (od 5.kolejki do 15), 10 - Górnik Złotoryja (od 8.kolejki - trwa)
☆seria kolejnych porażek - 10 - Górnik Nowe Miasto Wałbrzych (od 8.kolejki)
☆seria kolejnych meczów bez wygranej - 12 - Górnik Nowe Miasto Wałbrzych (od 5.kolejki)
☆seria kolejnych meczów ze zdobytą bramką - 6 - Łukasz Dragon (Polonia Środa Śląska: od 1. do 6.kolejki), Łukasz Skolimowski (Moto-Jelcz Oława: od 7. do 12.kolejki)
☆najwięcej meczów z czystym kontem - 7 - Bartosz Lubecki (Moto-Jelcz Oława), 6- Szymon Brandl (Słowianin Wolibórz), Dominik Budzyński (Barycz Sułów) Filip Chadała (Miedź II Legnica), Piotr Zabielski (Piast Żmigród).

niedziela, 19 listopada 2023

Jak nie świętować rocznic prezentuje Górnik Wałbrzych

 Historia wałbrzyskiego futbolu składa się głównie z sukcesów Zagłębia Wałbrzych i Górnika Wałbrzych. Piłkarze obu klubów grali na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, grali w pierwszej reprezentacji Polski, a nazwiska największych postaci są znane w całym kraju.
Obecnie piłka nożna w mieście pod Chełmcem jest w mocnym kryzysie. Wyniki obu wyżej wspomnianych zespołów wciąż postrzegane są przez pryzmat tradycji i historycznych wyników. Nie można ciągle żyć historią, ale nie wolno o niej zapominać, wręcz przeciwnie pielęgnować, budować coś nowego w nawiązaniu do niej.
Rok 2023 jest rokiem gdzie Górnik Wałbrzych obchodzi okrągłe rocznicy swoich największych sukcesów w 77-letniej historii klubu. 
50 lat temu juniorzy biało-niebieskich po raz drugi zdobyli tytuł mistrza Polski juniorów. W Polsce tylko 10 klubów częściej sięgało po złote medale w kategorii juniorów U-19. O takim sukcesie dziesiątki innych klubów może jedynie pomarzyć. Starsi kibice futbolu w Wałbrzychu pamiętają zapowiedzi przedmeczowe autorstwa śp. Henryka Kustera, który oprócz składów meczowych, miejsc w tabeli, ostatnich wyników prezentował największe sukcesy klubów wspominając o mistrzowskich tytułach wałbrzyskich juniorów.
Górnik Wałbrzych, podobnie jak inne kluby piłkarskie, nie dbają o PR, o dobre relacje z mediami, skupiając się na klubowym fanpage Facebook. Tam też znajdziemy wspomnienie o sukcesie z 1973 roku:
Facebook to największe medium i najłatwiejszy sposób dotarcia do odbiorców, kibiców. Tylko czy to jest jedyny sposób upamiętnienia tego sukcesu?
Dekadę później seniorzy Górnika, wśród których byli mistrzowie z 1973 (Truszczyński, Bylicki, Sysiak) osiągają największy sukces w dorosłym futbolu - awansują do 1.ligi. Dziś najwyższy szczebel ligowy zwany jest ekstraklasą. Po awansie dołącza kolejny członek mistrzowskiej ekipy juniorów Włodzimierz Ciołek. Wówczas największe futbolowe nazwisko kojarzone z Górnikiem - reprezentant Polski, medalista mistrzostw świata, grający w europejskich pucharach ze Stalą Mielec. 
Jesień 1983 to najlepszy okres w historii Górnika Wałbrzych. Najpiękniejszy czas dla wałbrzyskich - i nie tylko - kibiców. Prowadzeni przez Horsta Panica biało-niebiescy zostali rewelacją ekstraklasy. W 15 spotkaniach 1.ligi/ekstraklasy wałbrzyszanie doznali zaledwie 3 porażek, u siebie komplet zwycięstw. O spotkaniach z Wisłą Kraków (5:1 na wodzie), Legią Warszawa (4:1) czy wyjazdowych we Wrocławiu (3:0 przy komplecie publiczności przy Oporowskiej) i Chorzowie (2:1 w ostatniej kolejce) mówiono i pisano latami. Jesienny dorobek strzelecki Ciołka, bo o wiośnie pan Włodzimierz wraz ze swoimi kolegami z boiska chciałby zapewne zapomnieć, pozwolił mu na wygraną w klasyfikacji najlepszych strzelców. Korona króla strzelców stała się przepustką do piłkarskiej nieśmiertelności. Z historii nikt Ciołka już nie wymaże, a za 5, 10, 40 lat w różnych annałach nazwa Górnik Wałbrzych będzie przy jego nazwisku, gdy prezentowany będzie poczet królów strzelców.
W 2016 roku, gdy obchodzono 70-lecie klubu w Aqua Zdroju zabrakło pana Włodzimierza. Artur Szałkowski - piszący dla Wałbrzych Nasze Miasto -  jako jedyny z dziennikarzy zauważył, to o czym się mówiło o Ciołku od dawna: przykro o tym pisać, ale obecnie jest bardziej ceniony w Jedlinie Zdrój niż w swoim rodzinnym mieście i macierzystym klubie.
Minęło od tamtego czasu 7 lat, zmienił się zarząd Klubu Piłkarskiego Górnik Wałbrzych, ale pewne sprawy pozostają wciąż bez zmian.
18 listopada 2023 przed ostatnim ligowym spotkaniem seniorów Górnika Wałbrzych zarząd postanowił upamiętnić sukcesy z 1983 roku. Kto, za wyjątkiem organizatorów, wiedział przed meczem o tym wydarzeniu?
Oficjalna strona klubowa jest od pewnego czasu nie istnieje - gornik-walbrzych.pl przekierowuje na inną stronę. Ani medialny partner jakim jest skibasport.pl, ani ŻADNA strona internetowa, fanpage, żadne medium nie przedstawiło planów panów Otoka i Borconia, którzy od czerwca firmują swoimi nazwiskami poczynania Górnika.
Jedynym dla kibiców sygnałem mogło być zdanie w piątkowej zapowiedzi na fanpage: Jutro gramy. Wszystkich wybierających się na jutrzejszy mecz, zapraszamy już od godziny 12:30. Przed zawodami będziemy gościć wyjątkowe osoby. Czeka nas sentymentalna podróż w czasie.
To wszystko na co było stać działaczy Górnika.
Odbudowując markę Górnika trzeba dbać nie tylko o zdjęcia z kolejnymi partnerami klubowymi, ale również o kibiców. Jest wielu fanów wałbrzyskiego futbolu, którzy z ciekawością ponownie zobaczyliby swoich bohaterów z dzieciństwa, młodości, okazja dla zrobienia pamiątkowej fotografii czy zebrania autografów. Pokazali by swoim pociechom, że to jest przykładowo Leszek Kosowski, legenda Górnika, król strzelców, a to Ryszard Walusiak jeden z najlepszych bramkarzy w historii Górnika... 
Przed meczem przedstawiono gości, którymi był kwartet Leszek Kosowski, Jerzy  Jowik, Ryszard Walusiak i Benedykt Bylicki. Odpowiadający za klubowe media i meczową spikerkę Krzysztof Janczak odczytał JEDYNIE listę zawodników, którzy wywalczyli awans do ekstraklasy w 1983 roku.
A co z zawodnikami, którzy wywalczyli pierwsze miejsce na półmetku sezonu 1983/84? Co z bohaterami sprzed 40 lat, którzy dali radość tysiącom kibiców, dali nadzieję, na medal mistrzostw Polski, grę w europejskich pucharach? Czy tylko mistrzowie drugiej ligi zasługują na pamięć?
A może kilka nazwisk przeszkadzało organizatorom i panuje embargo na głośne wymienianie je? 
Również medialny partner Górnika Wałbrzych, czyli skibasport.pl jednoznacznie pisze o jubileuszu związanym z awansem i grą w ekstraklasie:
Spory dysonans powstał, gdy klub przedstawił tylko tych co wywalczyli awans, a sami kibice Górnika, którzy zmobilizowali się na ten mecz, nawiązali wprost do znakomitej jesieni'83.
To w końcu "sentymentalna podróż w czasie" dotyczyła TYLKO awansu do 1.ligi, czy okresu z 1983 obejmującego również rewelacyjną jesień sprzed 40 lat?
Skoro chciano uświetnić tylko piłkarzy, którzy wygrali w 1983 2.ligę, to czemu z uroczystością zwlekano tyle miesięcy? Wybrano datę najgorszą z możliwych jeśli chodzi o pogodę. Bohaterowie tamtych dni są to już starsi panowie, niekiedy z problemami zdrowotnymi, czy nie można było zorganizować tego w cieplejszym terminie? Albo połączyć z rocznicą 50-lecia mistrzostwa Polski Juniorów, zaprosić i uhonorować najpóźniej we wrześniu?
Naprawdę wielu kibiców było wręcz w szoku, że nie wymieniono bohaterów z ekstraklasy. Ciołek, Gawryszewski, Stelmasiak, Łukaszewski nie zasłużyli na tę chwilę chwały?
Panowie Otok i Borcoń - wstyd!
Czemu nikt w klubie nie pomyślał, aby w roku jubileuszowym nie zorganizować wspólnej imprezy, dotrzeć do żyjących piłkarzy grających w juniorach'73, drugoligowców'83 i pierwszoligowców'83? Na murawę wyszedł Benedykt Bylicki, który przez lata reprezentował biało-niebieskich, zdobył mistrzostwo z juniorami, z seniorami Górnika awansował do 2. i 1.ligi, ale na najwyższym szczeblu rozgrywek zadebiutował dopiero w barwach Zagłębia Lubin. Dla zawodników, kibiców, całej sportowej społeczności Górnika, a nawet miasta takie spotkanie pokoleń mogło być znakomitą okazją do upamiętnienia, odbudowania więzi, która jak widać na linii klub-byli zawodnicy zanika. Również dla tych najmłodszych adeptów futbolu, byłaby to szansa, aby poznali ludzi, dla których ojcowie, dziadkowie chodzi na stadiony.
Wielu z bohaterów sprzed lat nie ma wśród nas. W okolicach daty 1 listopada wiele klubów wspomina nieżyjących piłkarzy, trenerów, działaczy, wrzucane są zdjęcia z grobami, o których klub pamięta, z grobami postaci, o których pamiętają nie tylko działacze, ale i młodzi zawodnicy. W Wałbrzychu niestety o tym cisza... 
Z wysokości trybun Stadionu 1000-lecia w sobotnie popołudnie odniosło się również wrażenie - pewnie mylne - że głównym inicjatorem uroczystości przedmeczowych była grupa kibiców. Oprócz wspomnianej "uroczystości" oficjalnie podziękowano trenerowi Marcinowi Domagale. Szkoleniowiec, który w ostatnich latach podjął się misji odbudowy seniorów Górnika, wprowadził ich z A klasy do 4.ligi został pożegnany przez poprzedni ustępujący zarząd klubu w czerwcu tego roku, o czym poinformował klubowy fanpage. Nowy zarząd, aby oficjalnie docenić za pracę czekał 5 miesięcy. Czemu nie zrobił tego przed lub na początku rundy? Wyszedł kolejny niesmak, bo przedmeczowa uroczystość dedykowana była bohaterom sprzed 4 dekad, a wyszło tak, jakby trener Domagała zaproszony został tak przy okazji. No i zarząd Górnika mógł upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Jeśli była to inicjatywa kibiców KSG, którzy chcieli przy okazji meczu, przy sporej, jak na te okoliczności ligowe publiczności, to zabrakło odwagi Mirosławowi Otokowi o tym wspomnieć.