wtorek, 11 czerwca 2013

Krok do Rio ?

Po wizycie w Kiszyniowie wiadomo jest jedno, że nawet wygrane w pozostałych 4 meczach, które pozostały do końca eliminacji mogą nam nie dać pierwszego miejsca. Na chwilę obecną wiadomo tylko, że w Europie San Marino i Szkocja nie mają już nawet teoretycznych szans na awans (bezpośrednio lub przez baraże). Lada dzień przedsmak brazylijskiego mundialu będziemy mieli w Pucharze Konfederacji. Za rok najprawdopodobniej naszych orłów zabraknie w mistrzowskim turnieju. Tematem numer jeden obecnie jest wytykanie wszelkich wad obecnego selekcjonera, którego poparcie w mediach oscyluje wokół zera. Nie ma takiego kredytu zaufania jakie miał choćby jego poprzednik, który nie miał wyników przed Euro, ale za to zapamiętany był z sukcesów klubowych. Waldemar Fornalik, ochrzczony jako Smutny Waldek, w przeciwieństwie do poprzednika wprowadza odważniej młodszych graczy (Salamon, Krychowiak, Milik, Bereszyński, Zieliński), ale wyników jak nie było tak nie ma. Zwycięstwami domowymi nad słabeuszami nie da się wygrać eliminacji. Po okresie ataków na trenera co niektórzy opamiętali się i zaczęli zastanawiać się o roli piłkarzy w tej degrengoladzie. Na chwilę obecną nie ma recepty na szybki sukces seniorów, bo nawet zmiana selekcjonera nie jest gwarantem poprawy wyników.
Najmłodszym graczem kadry w czerwcowych meczach był Piotr Zieliński - kolejny kadrowicz, który pochodzi z byłego województwa wałbrzyskiego. Wychowanek Orła Ząbkowice pochodzi z iście futbolowej rodziny, bowiem jego starsi bracia również są piłkarzami. 28-letni Tomasz zaliczył grę na zapleczu ekstraklasy w barwach Miedzi Legnica w sezonie 2006/07 oraz MKS Kluczbork jesienią 2009. W międzyczasie grał w Ślęzie/Gawinie Wrocław (wiosną 2008 - przegrane baraże o 1.ligę), a po przygodzie w MKS reprezentował barwy Victorii Chróścice, ponownie ząbkowickiego Orła i od wiosny 2012 gra w trzecioligowej Bielawiance. Z kolei 23-letni Paweł jest również wuychowankiem Orła, ale już w wieku 14 lat wyjechał do Zielonej Góry tamtejszego UKP pobierać futbolowe nauki, które kontynuował w juniorach Zagłebia Lubin. Nie miał tyle talentu co Piotr i wrócił do Orła a trzy ostatnie sezony spędził w Bielawiance. Najmłodszego z kopiących piłkę braci miał więc kto pokierować i dość szybko opuścił Ząbkowice. Sam Piotr w kadrze występuje już od 4 lat. Dwa lata wcześniej trafił do Zagłębia Lubin skąd w 2012 wytransferowano do włoskiego Udinese. Zieliński w latach 2009-12 zagrał w kadrach od U-15 do U-21 gdzie skompletował w sześciu kadrach 44 mecze i 9 goli. W Lubinie zaliczył jedynie 4 występy w Młodej Ekstraklasie.
Piotr Zieliński
 W ciągu półtorarocznego pobytu w Udine we włoskim odpowiedniku ME, czyli Primaverze zaliczył 24 mecze i 9 goli, co stało się przepustką do debiutu w Serie A. W grudniu ub.roku Piotr zadebiutował przeciwko Cagliari (4:1), a wiosną pojawił się ośmiokrotnie i tak udanie się zaprezentował, że pojawiły się plotki o zainteresowaniu ze strony Juventusu Turyn. W czerwcu do Udine zostało wysłane powołanie dla Piotra z pierwszej reprezentacji. W debiucie w Krakowie wszedł po przerwie. Mimo niezbyt wymagającego rywala Zieliński nie zagrał olśniewająco, wyglądał jakby troszkę zagubiony, ale i tak zaliczył kapitalne podanie przy pierwszej bramce do Bereszyńskiego, który asystował przy golu Sobiecha. Właśnie na legionistę spadł cały splendor przeznaczony dla debiutantów, ale gra Zielińskiego przypadła do gustu choćby największej gwieździe kadry Robertowi Lewandowskiemu. O oczekiwaniu na podania ze strony ząbkowiczanina Piotr najczęściej mówił po meczu z Liechtensteinem. W Kiszyniowie Zieliński zagrał ponownie jako zmiennik. Niestety, nie udało mu się odmienić losów, ale i tak jego występ był oceniony pozytywnie. Wielu fachowców szukających antidotum na niemoc kadry podkreśla właśnie potencjał jaki tkwi w młodym pomocniku Udinese.
O ile o Rio mogą spokojnie zapomnieć podopieczni Fornalika to właśnie batalię o bilety na najbliższą letnią olimpiadę rozpoczęła kadra U-21, która jednocześnie walczy o awans do Młodzieżowych Mistrzostw Europy 2015. Zwycięzcy dziesięciu grup (oprócz Polski w grupie są Grecja, Szwecja, Turcja i Malta) oraz cztery najlepsze zespoły z drugich miejsc awansują do dalszej fazy MME, których finały są zaplanowane na boiskach w Czechach. Pierwszym rywalem podopiecznych Marcina Dorny była słabiutka Malta. Na stadionie Cracovii polscy młodzieżowcy skopiowali wynik seniorów wygrywając 2:0 po golach Arkadiusza Milika i Michała Chrapka w ostatnich 5 minutach gry. Były poprzeczki, wybicia z pustej bramki, nerwy w drugiej połowie i szczęśliwy koniec. Teraz spokojnie można się przygotowywać do sierpniowego meczu z Turcją również w Grodzie Kraka. A oto nasi przyszli olimpijczycy (?):
Od lewej stoją: Dominik Furman (Legia), Damian Dąbrowski (Cracovia), Rafał Janicki (Lechia), Arkadiusz Milik (Leverkusen), Marcin Kamiński (Lech), Jakub Szumski (Piast).
W dolnym rzędzie: Mateusz Lewandowski (Pogoń), Adam Pazio (Polonia W.), Bartłomiej Pawłowski (Widzew), Julien Tadrowski (Pogoń) i Rafał Wolski (Fiorentina).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz