niedziela, 9 czerwca 2013

Ekstraklasa nie dla Niecieczy

Bez większych emocji przebiegała ostatnia kolejka pierwszej ligi. Nie uczestniczył w niej Dawid Kubowicz z kolegami z gdyńskiej Arki, bowiem przez wycofanie ŁKS w kończącej serii spotkań żółto-niebiescy pauzowali. Termalica BrukBet Nieciecza dokonała niesamowitej sprawy - drugi rok z rzędu popisowo spartoliła końcówkę sezonu, który nie kończy na miejscu premiowanym awansem. Po ubiegłorocznej wpadce wydawało się, że Kazimierz Moskal nie dopuści by jego podopieczni zaprzepaścili historyczną szansę, a tymczasem po domowych meczach z Zawiszą i Olimpią Grudziądz (zaledwie jeden punkt) trzeba było walczyć z nieobliczalną Flotą w Świnoujściu. Z kolei Wyspiarze mogli liczyć jedynie na cud, czyli brak sukcesów Zawiszy i Cracovii przy równoczesnej wygranej pięcioma bramkami na "Słonikami" z Niecieczy.  Termalica kontrolowała wydarzenia na boisku Floty przez ... 45 minut. Prowadzenie, potem wyrównaniu tuż przed przerwą, ale wciąż zapewniony awans mimo prowadzenia w innych meczach bezpośrednich rywali. Działo się to dlatego, że Cracovia ma gorszy bilans z Termaliką ( 2:1, 0:2). Ale druga część meczu to bodaj najlepsza w tym sezonie, w rundzie na pewno, połowa w wykonaniu Floty. Efekt - 4:1 i koniec marzeń o awansie piłkarzy z Małopolski, którzy ze łzami w oczach długo leżeli na boisku w Świnoujściu.
Zawisza nie przejmował się wydarzeniami na innych boiskach i wypunktował spadającą Polonię w Bytomiu aż 4:0. Jeśli wierzyć redaktorowi Skibie to nowokreowany beniaminek ekstraklasy ma sięgnąć po któregoś z zawodników wałbrzyskiego Górnika. Pytanie tylko którego - ja stawiam na Bartkowiaka lub Dariusza Michalaka, który jest (był?) pod opieką menadżerską właściciela bydgoszczan Radosława Osucha.
Ryszard Tarasiewicz.
Bohaterem Zawiszy jest bez wątpienia jego trener Ryszard Tarasiewicz. Kojarzony głównie z wrocławskim Śląskiem szkoleniowiec w przeszłości święcił z WKS dwa awanse. Potem był niedokończony epizod w Białymstoku, gdzie sezon zakończony awansem dokończył Artur Płatek. Po nieudanej próbie ratowania ekstraklasy dla ŁKS 12 miesięcy temu do niej wprowadził Pogoń Szczecin, po czym nie przedłużył kontraktu. Tej wiosny bydgoski klub zaciął się (3 porażki z rzędu) co skłoniło zarząd do podziękowanie Jurijowi Szatałowowi. Tarasiewiczowi zostało do finiszu 10 spotkań i ani jednego nie przegrał, tylko dwóch nie zakończył zwycięstwem !
Cracovia z kolei w przedostatniej kolejce dostała prawdziwy dar od losu - mimo porażki u siebie wciąż mogła liczyć na awans. Niezbędna była wygrana w Legnicy. Miejscowa Miedź wiosną miała się włączyć
Tak wyglądał pierwszy rzut karny dla Miedzi.
do gry o awans, ale skutecznie wybiła te nadzieje swoim sympatykom. Pasy z kolei są nieobliczalni. W spotkaniu podyktowano aż 4 rzuty karne - sprawiedliwie po dwa dla obu ekip. O ile przyjezdni za sprawą Boljevića wykorzystali je to legniczanie mieli z tym poważny problem.  Pierwszy strzał z 11 metrów poszybował nad bramką, a drugi o mały włos nie zatrzymał nogami Krzysztof Pilarz. Już szukający sensacji zdążyli skojarzyć pasiastą przeszłość wykonawcy - Jakuba Grzegorzewskiego - i o, podobnie jak niedawno Marcin Cabaj z Nowego Sącza, okrzyczany został współtwórcą awansu Craxy. W Legnicy rozczarowanie, nie tylko ostatnim meczem, ale ogólnie wynikiem w sezonie. Ósma lokata to poniżej oczekiwań działaczy, prezesa i kibiców.
Teraz pozostaje czekać na decyzje Komisji Licencyjnej w sprawie odwołań klubów. Termalica nie otrzymała licencji na ewentualną grę w ekstraklasie, choć już zaczęła się modernizacja obiektu. Marzenia odłożone zostaną na rok, a może państwu Witkowskim znudzi się zabawa w futbol na takim poziomie? Zresztą z obecnym obiektem w najwyższej klasie rozgrywkowej nie miałaby czego szukać Flota.  Prezes Zawiszy, mimo, że klub nie otrzymał licencji ani na grę w ekstraklasie, ani w 1.lidze, jest optymistą w tej kwestii i twierdzi, że to sprawa dostarczenia kilku dokumentów. O wiele ciekawiej wygląda sprawa utrzymania. Na boisku degradacja spotkała, nie licząc wycofanego ŁKS, Polonię Bytom, Wartę Poznań i Okocimskiego Brzesko. Wciąż niewiadomą sprawą jest stołeczna Polonia, bo jej grabarz Ireneusz Król twierdzi, że będzie walczyć o licencję pierwszoligową. Jeśli jego zapał ma wyglądać tak jak robienie przelewów to Czarnych Koszul na pewno nie zobaczymy na szczeblu centralnym. PZPN nie przyznał pierwszoligowych licencji GKS Katowice (zobowiązania finansowe), Warcie (podobnie), Okocimskiemu (infrastruktura), Polonii Bytom (finanse). Kluby mogą się oczywiście odwoływać od decyzji związku. Niebawem poznamy nie tylko spadkowiczów, ale i beniaminków, bo całkiem możliwe jest np. rozegranie w 2.lidze barażu pomiędzy trzecimi zespołami o miejsce na zapleczu ekstraklasy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz