piątek, 9 grudnia 2011

Ekstraklasowy alfabet

Kończy się ligowa jesień AD 2011 i nadchodzi czas podsumowań, plebiscytów. Należę do tych oszołomów co przedkładają oglądanie rodzimego futbolu nad fascynacją meczów w mocnych ligach zagranicznych. Oto mój osobisty Alfabet ligowy:
A - jak ALKOHOL - powoli do lamusa przechodzą legendy ile się to w polskiej lidze pije. W tej rundzie na procentach wpadł Dariusz Pietrasiak - piłkarz Śląska, reprezentant kraju. Co ciekawe wieczór feralny (po meczu z Lechem) spędził w towarzystwie dziennikarza C+  Marcina Rosłonia, który szybciutko pochwalił się na swoim blogu. Ciekawe czy po tym zdarzeniu Rosłoń odczuwał kaca ...moralnego.
B - jak BEŁCHATÓW - miejsce, gdzie PGE wyrzuca sporą kasę na siatkówkę, a futbol ogląda najmniejsza liczba widzów co skrzętnie wypominają media, zwłaszcza w czasach bumu frekwencyjnego po otwarciu kolejnych nowych obiektów. GKS to specyficzna drużyna - nie poradził sobie z nią Janas, a radzi sobie nuworysz Kiereś.
C - jak CIONEK - Thiago Rangel Cionek - Brazylijczyk szczycący się naszym obywatelstwem od początku października.Smuda raczej nie powoła go do kadry, bo niczym szczególnym - oprócz brutalnych czasami fauli - się nie wyróżnia.
D - jak DERBY - mamy derby stolicy (2:1 dla Polonii), Krakowa (1:0 dla Pasów) i wreszcie Łodzi (1:0 dla ŁKS na boisku Widzewa). Są też regionalne, w których triumfowali goście (Górny Śląsk - Ruch z Górnikiem 2:1, Dolny Śląsk - Śląsk w Lubinie 5:1), których nie mogli dopingować z różnych powodów kibice.
E - jak EKSTRAKLASA - dumna nazwa najwyższej ligi rozgrywkowej. Od tego sezonu w oficjalnej nazwie występuje sponsor T-Mobile. Dzięki oficjalnej stronie ekstraklasa.tv można śledzić na żywo tekstowe relacje, a potem bramki, skróty, akcje - bez abonamentu, szkoda tylko, że jeszcze nie w HD :)
F - jak FRANKOWSKI - czyli Franek łowca bramek. Reprezentacyjny trener napastników wciąż skuteczniejszy od większości rodzimych napadziorów. W 16 meczach 9 goli, łącznie 147 goli, 4 korony króla strzelców, opoka białostockiej Jagi. Niby wolny, mikry, ale wciąż ogrywa o wiele młodszych obrońców.
G -jak GOL. Świdnicki pomocnik Legii z takim nazwiskiem musiał po prostu zostać piłkarzem ! Oprócz tego jest w szerokim kręgu zainteresowań Smudy i zalicza mecze w LE. To jego nomen omen gol zadecydował o awansie ekipy Skorży do Ligi Europejskiej.
H - jak HAPAL - trener mający za sobą prowadzenie zespołu w LM. Po objęciu Zagłębia Lubin prowadzony przez niego zespół osiągnął następujące wyniki: 1:5 ze Śląskiem, 1:0 z Polonią, 0:3 i 0:4 z Legią i 1:4 w Zabrzu. W tych 5 meczach podopieczni Pavla Hapala stracili 16 bramek, a za kadencji Urbana-13 tyle, że w 11 spotkaniach. Jak tak dalej pójdzie to stanie się kandydatem nr 1 do zwolnienia.
I - jak ISAILOVIĆ - Bojan Isailović bramkarz Zagłębia Lubin, autor kuriozalnego samobója w meczu ze Śląskiem. Po takich zagraniach dowartościowują się chyba nawet B-klasowcy.
J -jak JALIENS. Kew Jaliens, holenderski stoper Wisły. Rocznik 1978, kadrowicz Oranje podczas mudnialu 2006 i olimpiady w Pekinie. Po jesiennych niepowodzeniach to wszystko poszło w niepamięć i jest synonimem upadku epoki holenderskiej w Wiśle. Najbardziej krytykowany gracz naszej ligi.
K - jak KOPERNIK - czyli Jose Mari Bakero. Tak Baska nazywają poznańscy kibice, którzy mają serdecznie dość gry i wyników pod wodzą szkoleniowca z Hiszpanii. "Quanta na mera czas wyje..ć Bakera" - to prawdziwy hit przy Bułgarskiej. Najgłośniejsze nazwisko w naszej lidze.
L - jak LJUBOJA - najlepiej opłacany piłkarz ligi kasujący 500 000 euro rocznie. Gdy Danjel został kupiony przez Legię to nawet stołeczne gazety sceptycznie podchodzili do gasnącej wydawałoby się gwiazdki. Nazywany przez Przegląd Sportowy Skunksem (ze względu na charakterystyczne ufarbowanie fryzury) stał się w końcu Borsukiem. Irytujący piętkami przeciwko PSV, chwalony za takie asysty w naszej słabej lidze. Kapitalna lewa noga, ale większość meczu przedrepta powolutku. Póki co "robi różnicę" i śmiało można powiedzieć, że Serb to jedna z nielicznych gwiazd ligi.
Ł - jak ŁKS - beniaminek, a raczej reanimowany trup, jak twierdzą działacze ŁKS. Grający na najgorszym stadionie w lidze, mający najgorszą obronę jak się wybroni przed degradacją będzie cudem. Co ciekawe w kadrze ŁKS ma aż 8 byłych reprezentantów kraju: Wyparło, Adamski, Golański, Łukasiewicz, Kaczmarek, Nowak, Mięciel, Saganowski plus kadrowicz z Czarnogóry Mladen Kascelan. A takiego kibica jak Marcin Gortat może ŁKS-owi wielu zazdrościć.
M -jak MŁODA EKSTRAKLASA - coraz bardziej krytykowany twór, który z roku na rok traci rację bytu. Tylko nielicznym udaje się trafić z ME do seniorów. Najlepiej wypadają tu najlepsi w tej kategorii zespoły Legii i Zagłębia. W Lubinie gra jedynak z wałbrzyską przeszłością 16-letni obrońca Igor Łasicki, który czterokrotnie wybiegał w ME, raz zaliczając pełen mecz.
N - jak NESTOR - czyli Orest Nestor Lenczyk, najstarszy trener, który w roku kalendarzowym ze swoim Śląskiem zdobył najwięcej w ekstraklasie punktów i póki co prowadzi (jeszcze?) w lidze. Wśród kopiących piłkę najstarszym jest Frankowski.
P - jak POWROTY - nie wszystkim udaje się dobrze zaaklimatyzować się po powrocie do rodzimej ekstraklasy. Jedni idą drogą Frankowskiego, a inni Żurawskiego czy Wichniarka. W tym sezonie udanie powrócił Kamil Kosowski (wciąż jeden z najlepszych podających w lidze), Michał Żewłakow (siła spokoju w obronie Legii jeśli chodzi o ligę). Rozczarowaniem okazuje się powrót Grzegorza Rasiaka (Jagiellonia), który blisko 3 miesiące czekał na certyfikat z Cypru! Ale jego umiejętności tak naprawdę zweryfikuje wiosna.
Wiesław Stańko
R - jak RUDNEV - najskuteczniejszy snajper ligi. Latem z Artjomsa Rudnevsa zrobił się Artjom Rudnev i poznański Łotysz zaczął strzelać jak na zawołanie, szybko kompletując hat-tricki. Tak naprawdę to jego imię i nazwisko ciągle przysparza co niektórym problemy Artjom/Atriom Rudniew/Rudnev vel Артём Ру́днев jest głównym kandydatem do korony króla strzelców.
S - jak STAŃKO - Wiesław Stańko- tak naprawdę to jedyna osoba związana z Wałbrzychem obecnie pracująca w ekstraklasie. Strzelec historycznego ostatniego gola Górnika Wałbrzych w ekstraklasie (1989 1:4 z Ruchem w Chorzowie) jest kierownikiem Zagłębia Lubin. 
T -jak TRENER. Najczęstszy winny złych wyników. W 7 zespołach dokonano zmian szkoleniowców i na chwilę obecną tylko Wisła jest w górnej połówce tabeli, a pozostałe 6 zamykają tabelę. Najwięcej zmian dokonał ŁKS, którego z różnych względów prowadziło już 5 szkoleniowców.
U - jak UPADEK. Bolesny upadek zanotowali głównie trenerzy. Jan Urban (Zagłębie), Rafał Ulatowski (Lechia), Ryszard Tarasiewicz (ŁKS) byli swego czasu w kręgu zainteresowania jako potencjalni selekcjonerzy. Wyniki prowadzonych przez nich drużyn w tym sezonie brutalnie zweryfikowały ich marzenia.
W - jak WOLAS - Jerzy Wolas. Były już prezes Podbeskidzia Bielsko-Biała zasłynął z oryginalnych kar dla zawodników klubu z Bielska Białej. Oprócz takich "tradycyjnych" jak rozwiązanie umowy, relegowanie z drużyny czy kara finansowa. Piłkarze po kolejnym przegranym meczu otrzymali zestawy majsterkowicza składające się z klocków i młotka. Kilku odsuniętych graczy musiało wcielić się w rolę modeli i paradowali na murawie przed meczem w garniturach. Prezes Wolas zapowiedział także... wyścig australijski, czyli najsłabsi odpadają. Na szczęście Górale zaczęli zdobywać punkty, a prezes ustąpił ze stanowiska. Szkoda, bo to postać naprawdę dodająca kolorytu lidze :)
Bizon derbowy
V - jak VOSKAMP, VAN DER BIEZEN. Holenderscy napastnicy trafili z podobną opinią niezłych fachowców w dziedzinie strzelania bramek. O ile Voskamp trafił już w swoim pierwszym oficjalnym meczu dla Śląska ( to Koen van der Biezen przez długi czas zawodził. Gracz Cracovii strzelając zwycięskiego gola w derby z Wisłą z vanderBłazna stał się vanderBizonem. Jako bohater klubowy na wieży Kościoła Mariackiego odebrał tort - Bizon Derbowy. Mimo wszystko z dwójki napastników więcej pożytku ma w tej chwili wrocławski zespół.
Z -jak ZAKŁADY.  I nie chodzi o zakłady bukmacherskie tylko wewnątrz  klubowe. Póki co nagłośniono takie dwa - w Bełchatowie i Lubinie. W GKS Jacek Popek założył się z masażystą, że w sezonie strzeli co najmniej 4 bramki. Obecnie kontuzjowany obrońca w spotkaniu z Podbeskidziem trafił aż 3-krotnie i jest bardzo blisko wygrania butelki dobrego alkoholu. Z kolei pomocnik Zagłębia Lubin Kamil Wilczek założył się z rzecznikiem prasowym Miedziowych, że trafi do siatki rywali 5 razy w rundzie jesiennej. Jeśli mu się to nie uda, to weźmie do ręki mopa, wiadro z wodą i posprząta klubowe pomieszczenia biurowe.W tej rundzie nie zaliczył ani jednego trafienia. Czy media będą przy finalizacji zakładu?
Ż - jak ŻEWŁAKOW. Bliźniaczy duet w ekstraklasie. W 8.kolejce w Bełchatowie górą był Michał, który wygrał ze swoją Legią 2:0. Oprócz nich w lidze egzystują bliźniacy ze Śląska- Rafał i Łukasz Gikiewiczowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz