środa, 6 listopada 2013

Ekstraklasa po jesieni

Tegoroczna reforma T-Mobile Ekstraklasy w połączeniu z przedłużonym, a przede wszystkim zagęszczonym terminarzem rozgrywek spowodowała, że półmetek batalii sesji zasadniczej przeszedł praktycznie niezauważalnie. Tak dla przypomnienia - po 30 kolejkach bilans punktów drużyn będzie podzielony na pół (z równaniem w górę), a tabela podzielona zostanie na dwie grupy: mistrzowską i spadkową. Podział był przerabiany na początku obecnego stulecia, a konkretnie w sezonie 2001/02. Tak dla przypomnienia - wówczas stawka ligowców był podzielona na dwie grupy od samego początku, a później wiosną grano już o utrzymanie i mistrzostwo. W gr. A najlepsza była  Odra Wodzisław (komplet 7 zwycięstw u siebie!), przed Wisłą, Polonią i GKS Katowice, który lepszym bilansem bezpośrednich spotkań do grupy spadkowej zepchnął Zagłębie Lubin. Najgorsze w tej grupie byli Górnik Zabrze z Widzewem. W grupie B Legia wyprzedziła Pogoń, Amikę i Ruch, a do walki o mistrzostwo nie zakwalifikował się Śląsk, RKS Radomsko, Dyskobolia i odstająca wyraźnie od stawki drużyna Stomilu Olsztyn. W walce o utrzymanie olsztynianie nie liczyli się, a całkowity regres formy zanotował Śląsk, który w tej fazie rozgrywek wygrał zaledwie jeden mecz i został towarzyszem niedoli Stomilu. W grupie mistrzowskiej odpaliła znakomicie Legia, która w tej fazie rozgrywek nie zanotowała porażki i wyprzedziła na mecie o punkt Wisłę. Rewelacja z jesieni Odra Wodzisław wylądowała na 5.miejscu.
Wówczas nie dzielono dorobku po I fazie. Obecnie ten kruczek w przepisach stanowi doskonałe alibi dla większości zespołów. Gdyby podział na dwie grupy nastąpił po 15 kolejkach to obecna przewagi pierwszej Legii nad ósmym Śląskiem stopniała by z 11 do 6 punktów! Również ostatnie Podbeskidzie obecnie traci 4 punkty do bezpiecznego 14.miejsca, co w praktyce po podziale będzie oznaczało ledwie dwa oczka.
Jeśli chodzi o zaskoczenia in plus to na pewno jest to postawa szczecińskiej Pogoni oraz Cracovii. Dariusz Wdowczyk został doceniony za cierpliwą pracę z Portowcami i był wymieniany w gronie kandydatów na selekcjonera. Solidny Janukiewicz, duet Japończyków, walczący na szpicy Robak, odkrycie ostatnich kolejek Bąk - oni na pewno mogą zaliczyć rundę jako udaną. Z kolei Pasy grają zdaniem wielu obserwatorów najładniejszy futbol w tej rundzie. Odrodził się nieco zapomniany, notorycznie kontuzjowany Dawid Nowak, który wyrwał się po latach z Bełchatowa. Do tego dochodzi zdrowy Saidi Ntibazonkiza czy świeżo upieczony kadrowicz Marciniak. W górnej połówce znaleźli się faworyci z Warszawy i Poznania, choć w obu przypadkach liczono na nieco więcej, zwłaszcza w kontekście gry w europejskich pucharach. Niespodziewanie pod wodzą Smudy odpaliła Wisła Kraków - dziś wicelider z zaledwie jedną porażką (w Bydgoszczy). Śląsk targany problemami kadrowymi, organizacyjnymi, a ostatnio wizerunkowymi dopiero ósmy, ale postawa w rundzie rewanżowej jest zagadką. Ruch Chorzów z kolei pikował w kierunku 1.ligi, ale przyjście trenera Kociana odmieniło Niebieskich, którzy pod wodzą nowego szkoleniowca nie doznali jeszcze porażki.
rekord rundy -Lech-Legia 1:1, 27.10.2013 widzów 38 458
W drugiej połówce znalazły się zespoły, które w głównej mierze zawiodły. Nie można tego powiedzieć w przypadku beniaminka z Bydgoszczy, który długo nie mógł wygrać meczu, ale jak odpalił to w pokonanym polu zostawił trzech ostatnich mistrzów kraju z Legią na czele. Lechia znakomicie spisała się w sparingu z Barceloną, na inaugurację z Podbeskidziem błysnął debiutujący w zespole Japończyk Matsui (2 gole), ale później było coraz gorzej. W Białymstoku doczekano się otwarcia części stadionu, zespół wciąż jest w budowie, kilkakrotnie swoimi decyzjami krzywdzili Jagę arbitrzy, a nie zawsze była taka forma jak w meczu z Ruchem (6:0).Piast Gliwice - rewelacja z ub. sezonu szybko pożegnał się z pucharami, stracił na rzecz Pogoni Robaka, a w lidze został rozszyfrowany. Skarbem wciąż pozostaje jeden z najlepszych bramkarzy ligi Trela, ale mocno z tonu spuścili Podgórski czy Zbozień. Korona długo nie potrafiła zwyciężyć, w atmosferze skandalu pożegnano trenera Ojrzyńskiego, który kończył rundę w Podbeskidziu.Oba zespoły charakteryzuje determinacja, walka co zjednuje sympatię kibiców. Widzew to wielka prowizorka organizacyjna i kadrowa. Pożegnano trenera Mroczkowskiego, Pawłowski wyleciał do Malagi Phibel na Wschód, a odkryciem został Eduard Visnakovs, do którego szybko dołączył brat Aleksiej.  Do rozczarowań jesieni zaliczyć trzeba Zagłębie Lubin, które zrobiło dobre transfery (tak wyglądało na papierze), ale wpadek było coraz więcej. Posadę stracił nie tylko trener Hapal, ale i dyrektor sportowy Paweł Wojtala. Były reprezentacyjny obrońca kojarzony głównie z Lechem i Widzewem odpowiadał za transfery. Kwiek, Przybylski,Piątek, powroty Rakelsa, Oleksego trudno uznać za udane. Najlepsze wrażenie pozostawił po sobie powracający z Turcji Arkadiusz Piech. Nowym szkoleniowcem został Orest Lenczyk, który po udanym początku również zaczął z Miedziowymi przegrywać.
Po przerwie zimowej zapewne niektóre kadry nieco się zmienią. Zagłębie, które ma ambicje walczyć w grupie mistrzowskiej, póki co do ósmego Śląska traci osiem punktów. To w ciągu 15 spotkań jest do nadrobienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz