poniedziałek, 26 maja 2014

Ostrovia - punkt o dwóch odcieniach

Andrzej Polak po raz drugi prowadził Górnika Wałbrzych w wyjazdowym meczu i po raz drugi przeciwko gospodarzom, którzy dzień wcześniej dowiedzieli się, że następny sezon rozpoczną jako trzecioligowcy. Wszystko wskazywało, że po raz trzeci z rzędu do gry zostanie desygnowana ta sama jedenastka. Przykrego psikusa sprawił uraz Marcina Folca, który w kłopot wprawił nie tylko wałbrzyski zespół, ale i Bogdana Skibę. Doświadczony dziennikarz sportowy po raz kolejny tradycyjnie żerujący na relacji portalu lajfy.com przygotował "autorską" relację. O ile Szymon Urbaniak relacjonujący wydarzenia z Ostrowa Wielkopolskiego szybko skorygował obecność Folca w składzie Górnika i rzekomo jego strzał w słupek, tak red. Skiba dalej ciągnął parodystyczne sprawozdanie. Co prawda nie wiedział za kogo wszedł Moszyk - no bo przecież Śmiałowski zaczął mecz na ławce! - to jednak dotrwał do końca.
Marcin Folc mógł tylko przyglądać się poczynaniom
kolegów. 
Według naocznych świadków obiektywnie Górnik miał przewagę, ale wciąż nie potrafi sfinalizować. Dużo dośrodkowań ze stałych fragmentów gry, sporo niedokładności. Plany popsuła szybko stracona bramka po przerwie. Wałbrzyszanie długo gonili, aż wreszcie udało się w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Adrian Moszyk po raz pierwszy wystąpił u nowego szkoleniowca i strzelił swoją czwartą w tym sezonie bramkę ustanawiając swój rekord bramek w jednym sezonie drugoligowym.
Górnik Wałbrzych w końcu zapunktował na wyjeździe, co nie zdarzyło się mu się w tym roku kalendarzowym. Pod Chełmcem liczono na więcej, ale trzeba uszanować ten jeden punkt, który może okazać się bezcenny w końcowym rozrachunku.
A oto jak padały bramki w Ostrowie Wielkopolskim (źródło: wlkp24.info):

Przed 32.kolejką portal 90minut.pl przeprowadził analizę, z której wynika, że wałbrzyszanie nie mają co się martwić o utrzymanie - 95%. Tymczasem po sobotnich meczach przewaga nad czerwoną strefą była iluzoryczna. Owszem zwycięstwo nad Ostrovią dało by piłkarzom Andrzeja Polaka 50 pkt i 5.miejsce. Pozwoliłoby spokojniej przygotowywać się do kolejnych meczów z Odrą i Wartą. Górnik jest obecnie siódmy - ma 2 punkty nad będącym w gazie MKS Kluczbork. Zespół, który nie tak dawno rozbił biało-niebieskich przy Ratuszowej, raczej nie wypuści szansy z rąk - jedzie do zdegradowanej Calisii oraz gościć będzie w derby regionu Ruch Zdzieszowice, który przed ostatnią kolejką najprawdopodobniej będzie trzecioligowcem. Zdzichy oprócz kompletu 6 punktów musi liczyć na dwie porażki MKS, potknięcia Gryfa, Rakowa, Odry i Polonii. Tak więc najprawdopodobniej Kluczbork wyprzedzi wałbrzyszan w tabeli.
Kto więc zagraża wałbrzyszanom w walce o utrzymanie?
9.Gryf - strata 3 punktów - ze względu na dwie porażki z Górnikiem w tym sezonie wejherowianie mają de facto 4 oczka do nadrobienia. Gryf musiałby popsuć w Głogowie świętowanie awansu w najbliższą niedzielę oraz wygrać u siebie z Błękitnymi co nie jest wykluczone. Równocześnie Górnik musiałby zdobyć zaledwie punkt w 2 ostatnich meczach. W ostatniej kolejce Gryf pokonał Wartę 6:2, ale wynik jest nieco mylący, bowiem poznaniacy mieli swoje okazje, kapitalnie bronił bramkarz gospodarzy Ferra, czego nie można powiedzieć o jego odpowiedniku w Warcie Bukvićiu, który ma sumieniu co najmniej dwa-trzy gole.
Czy PZPN poratuje
Polonię?
10.Polonia - strata 3 punktów+gorszy bilans z Górnikiem (2:1, 0:1), do rozegrania mecz w Zdzieszowicach i u siebie derbowy z Rozwojem.
11. Raków - strata 4 punktów - ze względu na bilans meczów z Górnikiem (1:1, 0:2) podopieczni Jerzego Brzęczka mają do nadrobienia do wałbrzyszan 5 oczek. Teoretycznie łatwe mecze (Jarota w, Bytovia d), ale w tej lidze wygrać może każdy z  każdym.
12. Odra - najbliższy przeciwnik wałbrzyszan ma w tej chwili 6 punktów straty i teoretycznie jest ostatnią czwartą drużyną ze strefy spadkowej mogącej wyprzedzić Górnika. Kluczowe do tego będzie ewentualne zwycięstwo przy Ratuszowej i to najlepiej w innym wymiarze niż 1:0. Czemu? Bowiem w przypadku wygranej 1:0 w Wałbrzychu, w końcowym rozrachunku będzie się liczył ogólny bilans bramkowy (Górnik jeszcze jest na plusie, a opolanie na minusie) i decydować będzie ostatnia kolejka, kiedy Górnik będzie grał w Poznaniu, a Odra podejmować będzie Zagłębie Sosnowiec.
Reasumując - zwycięstwo nad Odrą rozwieje w Wałbrzychu wszelkie wątpliwości co do utrzymania drugoligowego bytu.
Niewiadomą jest Polonia Bytom, która co prawda jest ukarana dwoma ujemnymi punktami za zaległości finansowe, ale w klubie zapowiadają odwołanie do PZPN i liczyć będą na kasację tej kary. Pamiętając historię walki bytomian z komisją licencyjną, gdy zespół grał w ekstraklasie i skuteczność lobbowania futbolowych postaci związanych z Górnym Śląskiem można liczyć, że związek idąc z duchem sportu odda dwa punkty. W Bytomiu prezydentem miasta jest były prezes piłkarskiej Polonii, są poważne plany budowy nowego stadionu, mecze drugoligowca ogląda jedna z najliczniejszych publiczności w tej klasie rozgrywkowej, a do tego tradycja, wielkie nazwiska  - to wszystko przemawia na korzyść klubu. Wielką szkodą były by rozstrzygnięcia przy zielonym stoliku po zakończeniu rozgrywek. Jeśli PZPN zwróciłby dwa punkty, bądź co bądź wywalczone przez bytomian na boisku, to strata do wałbrzyszan wynosiłaby ...punkt!

1 komentarz:

  1. sytuacja w tabeli jest bardzo skomplikowana bo większość portali pisze że 3 punkty z odrą dadzą nam pewne utrzymanie a to nieprawda 51 punktów da nam utrzymanie tylko wtedy kiedy unikniemy błękitnych z takim samym dorobkiem punktowym bo może zdarzyć się sytuacja że my będziemy mieli 51 punktów na koniec polonia wygra 2 mecze i będzie miała też 51 pkt i wszyscy sugerują się meczem bezpośrednim który nas premiuje ale to jest przy 2 zespołach a błękitni mogą zremisować i z wartą i gryfem i też będą miały 51 pkt i wtedy robi się tabele na 3 lub więcej drużyn i niestety to górnik leci uważam że górnik musi zdobyć 4 punkty a najlepiej 6 bo jak pzpn odda punkty poloni to było by bardzo żle/wydaje się że nie powinni oddawać /wariantów jest sporo bo wcale nie jest pewne czy polonia wygra z ruchem a gryf w głogowie ale my mamy wszystko w swoich rękach i nie musimy liczyć na inne mecze tylko margines błedu praktycznie się wyczerpał pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń