piątek, 9 maja 2014

Kapitan nie żyje

Legendarny kapitan wałbrzyskiego Thoreza Jan Cieszowic nie żyje. Przez lata w składach Zagłębia, opracowaniach funkcjonował jako Cieszowiec. Ostatnie, niestety, smutne wiadomości mówią o Ciszowcu...  Przed przybyciem pod Chełmiec reprezentował barwy m.in. Piasta Gliwice. W zielono-czarnych barwach najpierw w Thorezie, potem w Zagłębiu grał w drugiej i pierwszej lidze. W najwyższej klasie rozgrywkowej zagrał 139 meczów, w których dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Niezbyt wysoki grał na pozycji stopera, ale dzięki znakomitej skoczności, boiskowemu sprytowi, a przede wszystkim wyszkoleniu technicznemu zawdzięczał renomę jednego z najlepszych obrońców. Na pewno w przypadku wyboru najlepszej jedenastki w historii Zagłębia, ba - miasta Wałbrzycha Cieszowi(e)c na pewno miałby pewne w niej miejsce.
   W latach 1957-58 Cieszowi(e)c bronił barw gliwickiego Piasta. Przez kolejne dwa lata grał we wrocławskim Śląsku. Z Zagłębiem wywalczył upragniony awans do ekstraklasy, gdzie przez lata był czołowym zawodnikiem Thoreza. W sezonie 1968/69 zagrał w 25 z 26 meczów ligowych strzelając jednego gola (przeciwko Zagłębiu Sosnowiec w Wałbrzychu -2:4), opuścił tylko jeden mecz z Pogonią Szczecin. W sezonie 1969/70 opuścił z powodu kontuzji 4 mecze (22 na 26). W majowym spotkaniu z Legią opuścił boisko już po pół godzinie gry, w kolejnych 3 spotkaniach przechodził rehabilitację, a jak wrócił na mecz z Polonią w Bytomiu (1:0) to z powodu urazu musiał zostać w przerwie w szatni opuszczając kolejne spotkanie. W historycznym, bo najlepszym sezonie 1970/71 opuścił tylko jedno spotkanie - pozbawieni swej opoki Thoreziacy przegrali w Chorzowie z Ruchem aż 0:4. W sezonie 1971/72 z powodu dwóch kontuzji opuścił 3 spotkania (23 mecze), ale za to strzelił swoją drugą i ostatnią bramkę w ekstraklasie - w listopadzie 1971 jego celny strzał zadecydował o zwycięstwie nad Legią 1:0. W sezonie 1972/73 Cieszowi(e)c opuścił dwa mecze, ale najbardziej prestiżowe - w Chorzowie z Ruchem (1:3) i Warszawie z Legią (0:3). W ostatnim pierwszoligowym sezonie Zagłębia 1973/74 zagrał 20 razy. Po kontuzji odniesionej w Poznaniu w meczu z Lechem w 24.kolejce (liga już liczyła 16 drużyn) do końca sezonu nie pojawił się na boisku.
Oprócz pierwszoligowych spotkań trzeba pamiętać o Jego udanych meczach w Pucharze UEFA, a także dziesiątek innych w Pucharze Polski, niższych ligach. Niezwykle skoczny, dżentelmen na boisku i poza nim. Po prostu LEGENDA...

3 komentarze:

  1. Czy wiadomo kiedy zmarł? Nigdzie nie znalazłem też informacji kiedy był pogrzeb? Na jakiej ulicy jest Cmentarz na Białym Kamieniu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziadek zmarł 1.05.2014, pogrzeb odbył się 7.05.2014. przy ulicy Piaskowej na Białym Kamieniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Pani.

    OdpowiedzUsuń