wtorek, 22 marca 2016

70 lat Górnika Wałbrzych - medialna cisza

22 marca 1946 - przy Dyrekcji Dolnośląskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego w Wałbrzychu zostaje założony klub sportowy "Górnik", który był nazywany później Górnik-Zamek lub Górnik - DśZPW. Niektóre źródła mówią jeszcze o dacie 16 marca, ale to ta późniejsza przewija się przez większość opracowań. Dzień później, 23 marca powiadomiono pisemnie Urząd Starosty Grodzkiego w Wałbrzychu o powołaniu  do działalności klub sportowy. I tak się to wszystko zaczęło.
Górnik nie był pierwszym klubem powojennym w Wałbrzychu, bo palmę pierwszeństwa dzierżył KS "OMTUR " (Organizacja Młodzieży Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego), który powstał pod koniec lipca 1945. Wałbrzyskie Zagłębie powstało 12 grudnia 1945 jako Klub Sportowy "Julia". Górnik chronologicznie był dopiero szóstym powstałym po wojnie klubem w Wałbrzychu.
Podobnie jak okrągła rocznica powstania Zagłębia, tak i dzisiejsze 70-te urodziny Górnika w mediach przechodzą niezauważalnie.
Do godz. 15 nie licząc strony koszykarskiej Górnika oraz wpisów na facebooku kompletna cisza medialna w sprawie rocznicy powstania klubu. Oczywiście dociekliwi znajdą cyferkę 70 w kolumnie kalendarzowej portalu 90minut.pl. Na twitterze polskich speców od socialmedia zawstydzili Brazylijczycy, którzy z dalekiej Ameryki Południowej zauważyli 70-te urodziny Górnika.
[źródło: twitter]
Rok 2016 ma być rokiem sportu w Wałbrzychu, wiele imprez o różnej randze już się odbyło i będzie mieć miejsce pod Chełmcem. W obecnych czasach nie ma tylu klubów, co choćby w 1948, kiedy to było 20 klubów! Obecnie kluby funkcjonują w wąskich specjalizacjach - pod nazwą Górnik funkcjonują futboliści, koszykarze, lekkoatleci, kolarze, a dawniej oni wszyscy grali pod jednym szyldem KS "Górnik".
Historią nie można żyć, ale trzeba ją znać. Jeśli bodaj najbardziej rozpoznawalna marka sportowa miast jest przemilczana i to przez lokalne media to o czym można mówić?
W innych miastach od miesięcy pisze się,mówi o planowanych obchodach rocznicowych. I nie trzeba obserwować wielkich klubów (jak choćby stulecie stołecznej Legii), ale wystarczy spojrzeć na dolnośląskie podwórko. W prowincjonalnym, w porównaniu z Wałbrzychem, Żmigrodzie chwalą się o niespodziankach dla kibiców, banerach. Podobnie jest w innych miejscach.
Nie jest rozpowszechniony powszechnie plan obchodów 70-lecia wałbrzyskiego sportu, ale szkoda, że ważna dla każdego klubu data powstania została praktycznie przemilczana. Można było to marketingowo rozegrać kapitalnie, a tak mimo wszystko pozostaje niesmak.

41 komentarzy:

  1. Do dnia dzisiejszego żadne z wałbrzyskich portali nie napisała o jubileuszu + pseudo-strona Górnika która pierwsza powinna o tym pisać.Chociaż zdania są podzielone bo obecny Górnik to tylko nazwa drużyny.Dawny Górnik wycofał się w sezonie 91/92 by rok później połączyć się z Zagłębiem i powstał nowy klub pod nazwą KP W-CH.Później po wycofaniu KP powstał Górnik-Zagłębie itd a później zostawili obecną nazwę bo była bardziej medialna.Wracając do meczu i wypowiedzi naszego trenera sprawdziły się opinie że Górnik nie chce lub nie może awansować z wiadomych względów.Dziś nasi wygrali i wreszcie ten beznadziejny drewniak Krzemiński usiadł na ławie i od razu są efekty.Szkoda Oświęcimki bo to bardzo waleczny i ambitny chłopak i ciężko go będzie zastąpić,jednak brak w składzie Krzemińskiego to nadzieja na zwycięstwa w najbliższych meczach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Urzekła mnie powyższa opowieść nt. historii Górnika... Interesuje mnie to "itd"... znaczy co? Kto był po Górnik-Zagłębie? Twór przestał istnieć - i co? Kto piął się od klasy A? Dlaczego teraz tak to się nazywa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od A-klasy po kolejnym wycofaniu zaczynał Górnik-Zagłębie i tak było do sezonu 2007/08 gdzie w połowie rundy w 4 lidze usunięto człon Zagłębie i zostawiono Górnik i ta nazwa jest do dzisiaj bo w tamtych czasach ktoś uznał że nazwa Górnik jest bardziej medialna i że na Górnika będzie chodzić więcej kibiców.

      Usuń
    2. Jeśli mogę wdać się w polemikę, to trzeba pamiętać, że "zacni" działacze Górnika porzucili swój stadion i niczym pasożyt przyssał się do obiektów Thoreziaków. Po wyssaniu członu Zagłębie, co spowodowało bunt kibiców Białego Kamienia, którzy przestali chodzić na mecze. Na piłkarskiej scenie, trzeba pamiętać, że Zagłębie osiągnęło znacznie więcej niż Górnik. To Zagłębie zdobyło III miejsce w I Lidze (nie było wtedy ekstraklasy) i grało w pucharze Intertoto. Następnie macki "działaczy" Górnika doprowadziły do zagarnięcia wszystkiego co się dało, i tak oto powstała Klubokawiarnia Górnik Wałbrzych. Który to klub od lat stoi na krawędzi upadku. A wracając do historii, Thorez, potem Zagłębie to drużyna bardziej dzielnicowa, natomiast TKS Górnik powstał z fuzji kilku wałbrzyskich klubów, Huty Karol, Mieszko, Victoria, Len, Zamek, Julia, ŻKS, czyli Żydowski Klub Sportowy i ten klub miał spory udział, że Górnika miał więcej kibiców... Ale dobrze by było, żeby autor strony coś o tym napisał, bo ja piszę nie do końca sprawdzony temat. Powołuję się na opowieści starszych kibiców.

      Usuń
  3. W Panoramie Wałbrzyskiej jest informacja o 70 leciu Górnika zilustrowana pięknym zdjęciem pierwszego zarządu klubu. Co do Thoreza vel Zagłębia to klubem wałbrzyskim stał się dopiero w 1951 roku, kiedy Wałbrzych wchłonął Biały Kamień

    OdpowiedzUsuń
  4. Do gościa piszącego o rzekomych pasożytach. Historia jest tylko jedna i nie należy jej przekłamywać. Fakty są takie, że to nie Górnik, a Zagłębie porzuciło swój obiekt na Ratuszowej, do którego odcięto dopływ ciepła z elektrociepłowni na Sobięcinie i przyszło grać na stadionie Górnika na Nowym Mieście. Faktem jest również, że szybciej zamknięto kopalnię Wałbrzych niż Thorez i przez to szybciej w tarapaty finansowe popadł Górnik niż Zagłębie. Ówczesne władze miasta wpadły wówczas na szatański pomysł skomunalizowania stadionów obu klubów. Ten Zagłębia ocalał tylko dlatego, że w skład kompleksu wchodziła największa w Wałbrzychu kryta pływalnia. Co do stadionu Górnika to postanowiono zrobić z nim to, co z pobliskim basenem odkrytym. Nawieźć gruzu i odpadów z różnych inwestycji miejskich, a następnie zasypać ziemią. Porównywanie osiągnięć Zagłębia i Górnika w I lidze (ekstraklasie) też nie ma sensu. Kiedy Zagłębie zajęło III miejsce w polskiej piłce liczyły się tylko Górnik Zabrze i Legia Warszawa. Ci pierwsi w sezonie 1970/71 mieli na finiszu 39 pkt. a Legia 34 pkt. Natomiast III w tabeli Zagłębie Wałbrzych miało 27 pkt. ROW Rybnik i GKS Katowice, które spadły wówczas z ligi miały o 5 i 6 pkt. mniej od Zagłębia. Był więc Górnik i Legia, a później 12 klubów na tym samym poziomie, z których każdy mógł zająć 3 miejsce lub spaść z ligi. Górnik w swoim premierowym sezonie 1983/84 zajął co prawda 6, a nie trzecie miejsce, ale od strefy spadkowej dzieliło go 10 pkt. a do miejsca gwarantującego grę w pucharach zabrakło 7 pkt. Warto zaznaczyć, że w lidze grali wówczas medaliści piłkarskich mistrzostw świata, Widzew Łódź był półfinalistą odpowiednika dzisiejszej Ligi Mistrzów, a mimo to był tylko wicemistrzem kraju. Zresztą w tabeli wszech czasów Górnik jest wyżej od Zagłębia i to zarówno w ekstraklasie, jak również na jej zapleczu. Nie kłam również, że Górnik miał fuzję z Żydowskim Klubem Sportowym. Ten klub był sztucznym tworem, który zorganizował tylko jedną imprezę - mecz bokserski. By go zorganizować podkupił bokserów z Górnika Wałbrzych, bo nie miał nawet swoich. Dlatego władze miejskie odrzuciły wniosek o zarejestrowanie ŻKS złożony w 1948 r. W Wałbrzychu był jeszcze drugi klub żydowski nazywał się Bar-Kochba. Miał m.in. sekcję piłkarską z nikim nie robił żadnych fuzji. Uległ samorozwiązaniu w 1948 r. wraz z emigracją licznej, wałbrzyskiej społeczności żydowskiej do Izraela. Faktem jest natomiast, że odgórną decyzją dotyczącą tworzenia silnych klubów sportowych, do 1949 r. Górnik-Zamek miał fuzje z Huta Karol, Zryw Chrobry, czy Victorią. Julia, a nastepnie Thorez nie miało żadnej fuzji, bo do 1951 r. nie było klubem wałbrzyskim. Z początkiem 1951 r. Biały Kamień dołączono do Wałbrzycha. Sam zresztą piszesz, że bazujesz na nie do końca sprawdzonych informacjach. Moje natomiast są sprawdzone i poparte stosownymi dokumentami oraz relacjami osób, które brały w nich udział. Niestety wiele z nich już nie żyje

    OdpowiedzUsuń
  5. Do gościa, obrońcy pasożytów. Historia rzeczywiście jest jedna i nie należy jej przekłamywać. Fakt jest taki, że to Górnik porzucił swój stadion i po fuzji z Zagłębiem w 1992r do dzisiaj gra na stadionie 1000 lecia, który wybudowała kopalnia Thorez dla swojej drużyny Zagłębia Wałbrzych. Zagłębie nigdy nie porzuciło swojego stadionu, natomiast prawdą jest to, że za aprobatą ówczesnych władz Wałbrzycha, został odcięty dopływ pary, po to, żeby zmusić działaczy Zagłębia do wzięcia pod swoje skrzydełka słabszego Górnika. I wtedy to ZAGŁĘBIE kilka meczy rozegrało na Nowym Mieście. Łącząc dwa kluby, władze pozbywały się jednego problemu. Prezesem został pan Skorupski, który miał być gwarantem sponsorowania miasta, dla nowego klubu KP Wałbrzych. Pan Skorupski szybciutko zwiał, z KP zrobił się Górnik-Zagłębie a potem z nazwy wyparowało Zagłębie. Trenerami KP byli Dryś i Walczak, byli zawodnicy Zagłębia, a w pierwszej jedenastce, grało 9 piłkarzy Zagłębia i 2 Górnika... Górnik istniał od 1946r do 1992r czyli 46 lat, i nie widzę powodu żeby miał obchodzić 70 lecie... Uważasz gościu, że nie ma sensu porównywać osiągnięć Zagłębia i Górnika, masz rację, bo i tu historia jest tylko jedna, III miejsce to nie VI, nie wspomnę o grze w pucharach, awans do drugiej rundy i minimalna porażka 1:2 w Rumunii po dogrywce. Dodawanie Górnikowi 7 punktów które dawałoby Górnikowi premiowane miejsce i grę w pucharach jest niepoważne :) Bo gdyby 7 punktów dodać w tamtym czasie Zagłębiu, to byłby wicemistrzem Polski. Zapewne historia pamięta też, że to Zagłębie jako pierwszy klub z Wałbrzycha awansował do I Ligi. W dwudziestu rozegranych meczach derbowych, Zagłębie wygrało 8 razy !!! Górnik 3 razy, a 9 razy padł remis. Stosunek bramek 21:13! Więc zgadzam się z Tobą gościu, że historii nie da się przekłamać. A teraz na poważnie. Szanowny Panie, dziękuję za uwagi jak również nowinki, które są bardzo interesujące. Natomiast, niesłusznie nazywa mnie Pan kłamcą, przecież pisałem, że bazuję na opowieściach i anegdotkach starszych kibiców, a nie na sprawdzonych dokumentach. Po Twojej krytyce postanowiłem sprawdzić niektóre rzeczy. Jak wynika z dostępnych mi materiałów, ŻKS nie był żadnym sztucznym tworem, Klub powstał w 1946r i zrzeszał 400 członków ( w porównaniu w tym czasie Julia miała 132członków) i istniał do 1949r. Istniała również sekcja szachów, którą to po 1949r wchłonął KS Górnik. Na pewno była też sekcja piłkarska, bo rozmawiałem osobiście na ten temat z człowiekiem który jeszcze żyje. Natomiast nie mam żadnej pewnej informacji, że doszło do fuzji z Górnikiem. Nie słyszałem nigdy, żeby żyd był bokserem :) To co mi wiadomo to raczej takie imprezy ich nie interesują. Nie słyszałem również, żeby Górnik miał sekcje bokserską, wiem, że w Wałbrzychu był Handlowiec i Victoria. Co do tego czy Julia była w 1950r wchłonięta do TKS Górnika polecam przeczytać na linku. http://www.klasa123d.pun.pl/gks-zaglebie-walbrzych-8.htm Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Thorez vel Zagłębie Wałbrzych to typowy przeszczep. Nie osiągnąłby awansu do ekstraklasy, gdyby nie ściągnął do Wałbrzycha armii zaciężnej z Górnego Śląska, które było wówczas najlepszym piłkarsko regionem w Polsce. Nawet thoreziacka legenda - Marian Szeja został wówczas ściągnięty z górnego Śląska. Natomiast Górnik stawiał przede wszystkim na szkolenie wychowanków, czego efektem były dwa piłkarskie mistrzostwa i wicemistrzostwo kraju w kategorii juniorów. Kilku chłopaków, którzy zdobyli mistrza w 1973 r. miało swój udział w awansie biało-niebieskich do ekstraklasy 10 lat później. Już to świadczy, który z klubów był bardziej wałbrzyski, miał i ma więcej kibiców.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zagłębie grało w ekstraklasie w latach 70 a Górnik w latach 80.Na Górnika przyjeżdżali ludzie z całego dawnego województwa Wałbrzyskiego a nawet z Lubina były autokary kibiców.Górnik wszedł do ekstraklasy w dobrym momencie bo po medalu reprezentacji w Hiszpanii ludzie wypełniali stadiony w całej Polsce.I Zagłębie i Górnik ściągali zawodników z kraju i tak było i jest.Oba Wałbrzyskie kluby napisały piękną kartę historii i wielka szkoda że obydwa kluby już nie istnieją.Obecny klub który występuje pod nazwą Górnik nie ma nic wspólnego z dawnym Górnikiem który powstał w 1946r.tylko nosi taką samą nazwę.Za rok powinien obchodzić 25 lecie.Idąc takim tokiem rozumowania to np.tacy Czarni czy inny dzielnicowy klub z naszego miasta jest bardziej wałbrzyski od obecnego Górnika bo tam grają same chłopaki z miasta czy z danej dzielnicy.Tak więc nie ma co się spinać na temat historii bo nawet nie będąc kibicem Zagłębia trzeba uszanować fakt że zdobyli brązowy medal MP.Obecnie Górnik ma stałą100-150 grupkę kibiców którzy bez względu na wyniki chodzą na mecze i kupują bilety czego nie można powiedzieć o tzw.młynie który który ma się za wielkich fanów a z nich tacy kibice jak z koziej dupy trąba.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Kibice Górnika zawsze lubili koloryzować. Otóż znaną sprawą jest, że biało-niebieskie barwy powstały w wyniku obecności żydowskich działaczy w zarządzie klubu. To żaden wstyd dla kogoś, kto nie jest antysemitą czy rasistą (przypominam, że Zagłębie w swoim młynie miało mulata), ale kipiący patriotyzmem kibice Górnika momentalnie znaleźli ripostę, twierdząc, że barwy klubowe nawiązują do obozowych pasiaków. Większej bzdury nie słyszałem. O Żydach w zarządzie słyszałem od swojego dziadka już w latach 70-tych, a dziadek pracował na "Mieszku". Sprawa druga: Górnik ma lepszą statystykę w II lidze, bo uczciwi i fachowi statystycy staremu Górnikowi dopisali wyniki Klubu Piłkarskiego. Zawsze to parę punktów więcej, prawda? Na dawnej stronie Górnika można było przeczytać, że Włodarczyk to gwiazda Górnika, że Górnik to ćwierćfinalista PP (awans na jesień zdobyło Zagłębie, na wiosnę w kolejnej rundzie grał już KP). Długo by tu jeszcze pisać, ale kibice KP zawsze znajdą wytłumaczenie. Macie dzisiaj okazję do lania wody, bo akurat Śmigus Dyngus. Śmiało, bajkopisarze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Panem w 100%, Opowiadał mi były piłkarz Górnika Andrzej Bilski, jak w okresie jego gry elita żydów wynagradzała ich grę. Jak czytam wypociny fanatyka byłego Górnika, to widać, że to prawdziwy "kułak", bo tak nazywano kibiców Górnika. W Wałbrzyskich klubach w tamtym okresie była sama zbieranina z całej Polski. Jaki to trzeba mieć pusty łeb, żeby pisać, że nawet Thoreziacka legenda Szeja to zawodnik z GÓRNEGO ŚLĄSKA. Przecież Szeja, Stachuła, Cieszowic, Dworniczek,Zajdel, Kampa itd. to ludzie urodzeni w latach czterdziestych. Jak mogli być wychowankami, jak Wałbrzycha jeszcze nie było. A co robił Górnik w latach 70-tych ?? Doił Bielawiankę jak mógł, Panic, Sznajder, Nykiel, Z. Garłowski, I.Garłowski, Kowalski, Śpiewak itd. To byli zawodnicy Bielawianki.

      Usuń
  9. thojeziackie psy szczekaja karawana jedzie dalej. Tyle wam pozostalo. Prostowanie historii do ktorej wasi dzialacze rowniez sie dolozyli, ba nawet do tej pory kraza przy tym "tworze" i leja cieplym moczem na thojez w 8 lidze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W waszym przypadku to nie karawana jedzie, a ... karawan.

      Usuń
  10. Thorez ulubiony klub fanów z mazowieckiej, to nawet dziecko w Wałbrzychu wie😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Żenujące wypociny bezzębnego matoła zza płotu.Tu nie jest dyskusja kto jest za Górnikiem czy Zagłębiem bo tych klubów nie ma tylko o historii matole.Poziom wiedzy masz znikomy więc czytaj i nie zabieraj głosu.Takie teksty to możesz sobie pisać na Wałbrzyszku bo tam są komentarze na takim poziomie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Thorez założyli zadeklarowani komuniści wśród, których była także liczna grupa Żydów. Są dokumenty, które o tym niezbicie świadczą. Dlaczego więc thoreziacy wstydzą się swojej przeszłości. Świadczy o tym zmiana nazwy klubu z Thorez na Zagłębie. Co do bulgotania się przedmówcy o thoreziakach urodzonych w latach 40. Fakt, że nie mogli być związani z Wałbrzychem od urodzenia, ale faktem jest i mówił to oficjalnie ś.p. Marian Szeja, że nie przyjechał do Wałbrzycha, bo zapałał do niego miłością. Został tu ściągnięty przez Górnoślązaka Makselona, który był kierownikiem na kopalni Thorez i w klubie i załatwił mu etat ślusarza na kopalni Thorez z nieco wyższą pensją niż przysługiwała temu stanowisku, oczywiście za grę w klubie Thorez. Miałem przyjemność znać i wiele razy rozmawiać ze ś.p. Panem Marianem Szeją. Mówił mi, że po zakończeniu kariery w Auxerre wcale nie zamierzał wracać do Wałbrzycha, bo nie pałał do niego wcale wielką miłością. Wrócił tylko dlatego, że jego żona nie chciała wyjeżdżać do Francji. Taka jest prawda, że większość thoreziaków, która reprezentowała ten klub w ekstraklasie była typowymi najemnikami. Zrobili swoje, zarobili i wyjechali z Wałbrzycha bez sentymentów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kułaku, dokumenty to może są ale na ciebie jako TW...
      Szeja, Stachuła, Cieszowic,Urbanowicz mieszkali w Wałbrzychu aż do śmierci. Matysek,Dworniczek, Zajdel, Piertaszewski i inni mieszkają nadal. A gdzie są
      wasze gwiazdy z tamtego okresu ?? Żurawski, Swoboda, Kempny,Panic, Mszyca... A ilu wychowanków gra w Barcelonie, Realu, Bayernie czy Legii ?? W tamtych czasach wszyscy byli komunistami bo inaczej nie było by szans na zarejestrowanie klubu. Do 1992r ja byłem Thoreziakiem, ty byłeś Kułakiem. 1992r zniknęło moje GKS Zagłębie i zginął twój KS Górnik, teraz jest nowa drużyna w Wałbrzych o nazwie Górnik i jej kibicuję. Koniec! Teraz poszukaj sobie innego kolesia na twoim poziomie...

      Usuń
    2. Thoreziacy nie wstydzą się swojej przeszłości. Anonimowy dnia 28 marca 2016 09:37 napisał: "To żaden wstyd dla kogoś, kto nie jest antysemitą czy rasistą (przypominam, że Zagłębie w swoim młynie miało mulata)". Tłukom przypominam także, że zmianę nazwy z "Thorez" na "Zagłębie" wymusili właśnie kibice. W każdym razie nazywamy się "thoreziakami", bo tak nakazuje tradycja i pod taką nazwą kojarzą nas kibice w kraju. Wy natomiast na zawsze pozostaniecie "czarnymi pazurami" i "bezdomnymi", bo tak się was kojarzy.

      Usuń
  13. „Górnik nie ma nic wspólnego z dawnym Górnikiem który powstał w 1946r.tylko nosi taką samą nazwę.Za rok powinien obchodzić 25 lecie”.

    Tak, a obecna Polska nie ma nic wspólnego z Polską sprzed 1795 r. bo dokonano wówczas jej III rozbioru i na 123 lata zniknęła z map. Obecny Górnik, z III ligi, to czy wam thoreziacy się podoba, czy nie, jest kontynuatorem tradycji Górnika istniejącego od 1946 r. Świadczy o tym herb, barwy i kibice. Wam thoreziacy pozostaje tylko interent, w którym jesteście mocni w biciu piany jak mało kto. Biało-czerwona narodowa flaga z napisem Wałbrzych na meczach reprezentacji, to też kibice Górnika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jakich kibicach piszesz?Nie chodzicie na mecze a uważacie się za najwierniejszych fanatyków klubu.Jestem ciekaw co byś zrobił gdyby usunięto z nazwy Górnik-Zagłębie właśnie Górnik i grało by Zagłębie którego fanem nigdy nie byłem.Była by odwrotna sytuacja.Górnik by grał w B klasie a Zagłębie w 3 lidze.Czy na reprezentacji też dopingujecie zza stadionu? tak jak to ma miejsce w Wałbrzychu

      Usuń
    2. Którzy kibice Górnika ? Ci co zaglądali za płota jak kibice Ślaska wycierali sobie dupę flagą Górnika i na oczach wszystkich spalili ją na naszym stadionie :) Co zrobiliście wtedy oprócz tego, że zmoczyliście pampersy dzieciaki. A ilu was było we Wrocławiu na meczu ze Ślęzą ? Bo ja byłem i nie widziałem żadnego z was...

      Usuń
    3. Obecny Górnik jest kontynuacją KP Wałbrzych, ten zaś był kontynuacją Zagłębia, bo wszystkim wiadomo, że KP wskoczył do II ligi w miejsce Zagłębia, przejmując po nim punkty, miejsce w tabeli, piłkarzy, stadion i osiągnięcia jak choćby wspomniany wcześniej występ w Pucharze Polski. Gdyby w 1992 roku KP rozpoczął grę w 3 lidze, gdzie akurat ostatnie miejsce zajmował Górnik, wtedy można by pisać o kontynuacji tradycji. Historii nie da się zmienić. KP to ciągłość Thoreza i nawet zmiany nazwy i dopisywanie sobie thoreziackich osiągnięć do swoich statystyk nic nie pomogą. Jesteście wrzodem na zdrowym organizmie wałbrzyskiego sportu.

      Usuń
    4. A co to za kibice te malinowe nosy? Oficjalny bojkot meczy domowych przez bialo-niebieskich a te mendy przyjechaly palic flage na stadionie gdzie nikogo nie bylo zeby mogl chociaz zareagowac. Je...e zlamasy ten Slask i tyle

      Usuń
  14. Gdyby babcia miała wąsy... Tak można skomentować twoje wypociny thoreziacki baranie. Fakt jest jeden Górnik a 70 lat 😊 😊😊, a thorez zdycha i niech tak zostanie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Górnik nie zajął stadionu Zagłębia, tylko go zagospodarował, po tym jak na piłkarskich derbach Wałbrzycha w 1990 r. thoreziacy opuścili pospiesznie, w przerwie meczu z Górnikiem swój obiekt. Zwiewali aż się kurzyło pod sam Chełmiec i zostawili swoje barwy na sektorze. Ot waleczni thoreziacy, ale tylko w necie.

    cytat: przypominam także, że zmianę nazwy z "Thorez" na "Zagłębie" wymusili właśnie kibice

    Tak wymusili kibice, ale drużyn, z którymi grał Thorez bo słali w czasie meczów z trybun bluzgi pod jego adresem. Było Thorez chu... Thorez kur... itd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Górnik zagospodarował Stadion 1000-lecia? Zapuścił trawę na skarpie, gdzie widniał piękny napis z nazwą stadionu, z tej samej strony rozebrał trybuny, kamienny murek pomalował na biało i, co najważniejsze, zniszczył jedną z najlepszych muraw w Polsce. Zniknęły też murowane szalety, które zastąpiono plastikowymi sławojkami. O tym, jakimi byliście gospodarzami można przekonać się oglądając ruiny waszego stadionu na "nówce". Trawa, wyprute ławki, sypiący się beton, ściernisko zamiast płyty głównej, rozebrana trybuna i zasypany basen. Hiroszima po wybuchu bomby atomowej wyglądała chyba atrakcyjniej, niż wasza kolebka. Ostał się jeno zegar i to chyba tylko dlatego, że nowomiejskim żulom było za wysoko, żeby go zdjąć.

      Usuń
  16. Pamiętam słynne karne w czasie przerwy, jak wyskoczyliśmy w pół sektora na murawę... do dziś ich czas na Chełmiec ze stadionu nie pobity. Zawsze byli sprinterami, a teraz straszą w necie, taka historia

    OdpowiedzUsuń
  17. Szanowni koledzy, spór będzie trwał tak długo do puki nie będziecie nazywać obecnego Górnika pełną nazwą, czyli KLUBOKAWIARNIA GÓRNIK WAŁBRZYCH ! Proponuję normalnym kibicom którzy będą chcieli w komentarzach napisać swoje spostrzeżenia dotyczące meczu, używać skrót KK. Pozdrawiam wszystkich normalnych kibiców.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ty masz jakiś uraz że nie dostałeś powołania do klubokawiarni? To zaczyna być męczące, weź podaj jakieś namiary, może uda się coś z tym zrobić. Albo lepiej załóż swoją KK przy klubie thorez i razem z tymi bajko pisarzami weryfikuj ile żydów zakładało jaki klub...

    OdpowiedzUsuń
  19. Wczoraj był pogrzeb jednej z największych legend Zagłębia Wałbrzych, wybitnej tenisistki ś.p. Małgorzaty Rejdych - Żydek. Kibiców Zagłębia w klubowych barwach na pogrzebie jednak nie było. To najlepsze świadectwo o thoreziakach.

    OdpowiedzUsuń
  20. Przypominam, że piszemy tu o osiągnięciach sportowych, a nie kibicowskich. Sprowadzanie dyskusji do tego, kto jaką miał ekipę i kto sobie spalił własną flagę oraz pozwolił skroić sobie kilka innych na własnym terenie nie ma sensu i świadczy tylko o tym, jak mało argumentów w swoich rekach maja kibice Górnika. To przecież zupełnie nieważne, że Zagłębie zdobyło medal w 1 lidze, że grało w PUEFA i to jako pierwszy zespół z Dolnego Śląska, że miało w swoim składzie mistrza olimpijskiego, że w derbach z Górnikiem ma korzystny bilans, nie mówiąc już o jednym z najlepszych w owym czasie ośrodków sportowych, wybudowanym w znacznej mierze przez kibiców i załogę kopalni Thorez. Grunt, że raz czy dwa kibole Górnika pogonili "thoreziaków" i to jest zasadnicza pointa. Sportowo jednak Górnik zawsze był krok z tyłu. Awans do 1 ligi wywalczyli 15 lat po Zagłębiu, nigdy nie osiągając poziomu rywali zza miedzy. Na puchary w wykonaniu Górnika trzeba będzie poczekać chyba kilkadziesiąt lat, na medal w ekstraklasie pewnie drugie tyle. A o mistrzu olimpijskim w składzie zapomnijcie. Ktoś tu wcześniej wspomniał, że Thorez ściągnął najemników ze Śląska. A kto zdobywał punkty dla Górnika - beniaminka? Ciołek ze Stali Mielec, Dolny z Górnika Zabrze, Stelmasiak z Pogoni Szczecin, Kowalik z Szombierek. Nie ma sensu się licytować. Piłkarsko w Wałbrzychu lepszy był Thorez i nic tego nie zmieni, nawet rozdmuchany do granic absurdu tytuł mistrza jesieni, specjalnie wymyślony na tę okoliczność. Równie dobrze można być mistrzem drugiej czy jedenastej kolejki. PS. Kibiców Zagłębia na pogrzebie było sporo, bez szalików bo od kilku dni mamy wiosnę. Gdy Szeję chowano w lutym szaliki były. Jeden nawet złożono w trumnie. I to by było na tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mistrz olimpijski - oczywiście bez urazy dla Pana Szeji... ile minut w turnieju zagrał? Górnik grał w pucharach... jak nie wie, to niech odrobi lekcje... nie ma też co porównywać półamatorkiej ligi z lat 70-tych z ligą trzeciej drużyny świata!!! gdzie - poza Bońkiem i Żmudą wszyscy grali w kraju... i tak na marginesie - będąc piłkarzem wolisz zostać mistrzem olimpijskim, czy też srebrnym (wiem, wiem brązowym)medalistą świata? szach mat thoreziacy :)

      Usuń
    2. W 1974 roku (a wtedy Zagłębie jeszcze grało w 1 lidze) Polska także zdobyła brązowy medal na Mundialu, więc nie pitol mi tutaj o Hiszpanii. Sukces tym większy, że - jak sam wspomniałeś - zdobyli go piłkarze z półamatorskiej ligi. Do tego trzeba dodać złoto olimpijskie z 1971 roku. Pytasz, co jest ważniejsze dla sportowca, olimpijskie złoto czy mistrzostwa świata? Zapytaj Małysza. Wracając do Mariana ... Szeja brał udział w eliminacjach do olimpiady i wniósł spory wkład w to, że nasza drużyna na igrzyska awansowała. Pośrednio olimpijskie złoto to także Jego zasługa.

      Usuń
    3. nie wiem, czy taki wykwit intelektualny zasługuje na komentarz, ale spróbuję sie do niego odnieść...

      po pierwsze - niestety Małysz nie odbiera. Ale dzwoniłem do Lewandowskiego, Milika, Juskowiaka i nawet Bońka. Każdy powiedział, że wolałby być w trzeciej drużynie na mistrzostwach świata niż mistrzem olimpijskim. Na olimpiadzie grają... no właśnie - wymień dwóch ostatnich mistrzów olimpijskich w piłce nożnej :) he he he... pierwszy szach

      po drugie - w 1971 roku można było zdobyć ewentualnie kwalifikację olimpijską. Medal był w sferze marzeń - o złotym nie wspominając... Szach numer dwa :)

      w 1974 roku - to Zagłębie spadało z wielkim hukiem, więc byli stanowczo za słaby na grę z przyszłymi medalistami mistrzostw świata. Trzeci Szach

      i tak ironicznie :) odnosząc się do bzdur które wypisałeś powyżej :)
      MÓJ DZIADEK BRAŁ UDZIAŁ W PRZYGOTOWANIACH I WNIÓSŁ SPORY WKŁAD W TO, ŻE CZŁOWIEK WYLĄDOWAŁ NA KSIĘŻYCU. POŚREDNIO TO TAKŻE JEGO ZASŁUGA

      szach i mat thoreziacy :)

      p.s. A Pan Szeja KOZAK był. Cześć jego pamięci

      Usuń
    4. Trzeba było zapytać Deynę, Szarmacha czy Gorgonia, co sądzą na temat mistrzostwa olimpijskiego. W 1974 roku mimo wszystko Thorez jeszcze był w ekstraklasie, natomiast 1971 to literówka. Nie postawiłeś ani jednego szacha, więc nadal możesz bić konia w chwili, gdy ja będę posuwał królową.

      Usuń
    5. K...a, Deyna nie odbiera!!! Posuwać trzeba mieć czym :) Miękkim możesz pogilać :)

      Usuń
  21. " bez szalików bo od kilku dni mamy wiosnę" Nic dodać nic ująć, komentarz zbędny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komentarz nie jest zbędny, bo nie zrozumiałeś sarkazmu i wstydem jest dla mnie, że muszę ci to tłumaczyć. No ale czego wymagać od kibica klubokawiarni?

      Usuń
  22. Masz rację w dzisiejszych czasach kibic musi być Pozerem. Musi być widocznym, robić wszystko pod publikę aby można się w internecie pokazać. Nie ważne, że ktoś zmarł liczy sie tylko show.

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak się składa, że dobrze znałem ś.p. Mariana Szeję oraz znam Włodka Ciołka, Marka Piętę, Heńka Janikowskiego i wielu byłych piłkarzy Górnika z przełomu lat 70. i 80. Wielokrotnie miałem i mam okazję z nimi rozmawiać o zakulisowych rozgrywkach w tamtych czasach. Pisanie tu przez któregoś z poprzedników jaki to Maniek Szeja był wierny Zagłębiu, to bzdura. Mówił mi wiele razy, że jak każdy piłkarz w tamtych czasach chciał wyjechać do klubu zagranicznego i dorobić się trochę, miał przecież na utrzymaniu żonę i dwóch synów. Okazja nadarzyła się w 1973 r. kiedy reprezentacja wracała z tournee w USA. Szeja opowiadał, że trener Kazimierz Górski lubił zdecydowanie bardziej Janka Tomaszewskiego niż jego. Tomaszewski miał być na mistrzostwach świata w NRF w 1974 r. podstawowym bramkarzem, a Maniek rezerwowym. To Szei nie odpowiadało. Świadomie zrezygnował z udziału w imprezie, która przyniosła największy sukces naszej reprezentacji. Bernard Blaut załatwił mu bowiem możliwość podpisania kontraktu z FC Metz. Szeja podszedł więc w samolocie do Górskiego i powiedział, że rezygnuje z gry w reprezentacji. Trener Górski odpowiedział Mańkowi, że pomoże mu w załatwieniu formalności związanych z wyjazdem do Francji i słowa dotrzymał. Marian Szeja świadomie więc zrezygnował z udziału w mistrzostwach świata, gdzie Polska zajęła 3 miejsce i wyjechał do Francji. Pisanie natomiast, że Ciołek poleciał na kasę do Stali Mielec to bzdura, bo mając etat na kopalni Wałbrzych też zarabiał przyzwoite jak na tamte czasy pieniądze. Po tym jak Górnik został załatwiony na finiszu sezonu 1977/1978 przez GKS Katowice (był np. taki mecz ligowy, w którym sędzia nie uznał Górnikowi trzech prawidłowo zdobytych bramek, bo Katowice jako ważniejszy od Wałbrzycha region górniczy miały mieć pierwszeństwo w awansie do ekstraklasy), posypała się bodaj najlepsza w historii Górnika drużyna i co ważne oparta na wychowankach klubu. Zapanowała psychoza, że nad Górnikiem ciąży fatum i nigdy nie awansuje do ekstraklasy. Marek Pięta trafił do Widzewa, Ciołek do Stali Mielec, czy Bożyczko do Katowic. Dla Górnika co pokazały kolejne lata pobyt Ciołka w Mielcu był korzystny. Przy Lacie, czy Szarmachu stał się tam jednym z najlepszych pomocników w Polsce. Wielu twierdzi, że to nie Andrzej Buncol, który był pupilem Piechniczka, tylko własnie Ciołek powinien być jednym z podstawowych zawodników naszej reprezentacji w pierwszej połowie lat 80.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzy nieuznane bramki? Tyle samo nie uznano Zagłębiu w przegranych 0-1 derbach z Górnikiem.

      Usuń