piątek, 30 czerwca 2017

Więcej spadków niż awansów

Gdyby przyszło podsumować dokonania drużyn prowadzonych przez byłych wałbrzyskich szkoleniowców lub byłych piłkarzy to nie ma wiele powodów do radości.
W ekstraklasie bliski objęcia Śląska Wrocław w pewnym momencie był Tadeusz Pawłowski, który zajmuje się akademią piłkarską. Działacze WKS wytrzymali jednak ciśnienie pozostawiając na stanowisku Jana Urbana, zespół się utrzymał i nie ma tematu zmiany trenera.
W drugiej lidze w listopadzie po 3 kolejnych porażkach w Legionowie postanowiono pożegnać się z trenerem Ryszardem Wieczorkiem. Nowym szkoleniowcem został Mirosław Jabłoński, który rozpoczął pracę w Legionovii od 13 punktów w 4 meczach. Klub z Mazowsza balansował pomiędzy szóstym a ósmym miejscem, choć przed sezonem niektórzy typowali zespół do walki o utrzymanie.
W trzeciej lidze o awansie marzył Jerzy Cyrak, który przeniósł się z Pelikana Niechanowo do Torunia. Elana pod jego wodzą dwukrotnie objęła fotel lidera, ale po wiosennych niepowodzeniach Cyrak pożegnał się z Elaną zostawiając ją na 5.miejscu. Jego następca Rafał Górak nie potrafił nie potrafił w ciągu 12 spotkań poprawić lokaty. Natomiast Cyrak, wciąż cieszący się dobrą opinią w środowisku latem objął największego przegranego minionego sezonu w drugiej lidze - Radomiak. W zgodnej opinii fachowców drużyna z Radomia jest głównym faworytem do awansu, tylko czy udźwignie presję, z którą już wiosną nie dała sobie rady?Były szkoleniowiec wałbrzyskiego Górnika póki co czeka na spektakularny sukces w pracy z seniorami, może uda mu się w końcu coś osiągnąć w najbliższym sezonie?
Wciąż zasłużoną estymą cieszy się dolnośląski szkoleniowiec Grzegorz Kowalski, który z młodym zespołem Ślęzy Wrocław zdobył 10.miejsce w grupie III 3.ligi. Wrocławianie korzystający z gościnności Oławy przed sezonem pożegnali ponad połowę podstawowych zawodników, a mimo to zespół był jednym z ciekawszych zespołów. Ponadto jako współodpowiedzialny za wyniki kadry DZPN świętował triumf w krajowych rozgrywkach Regions Cup.
Z kolei Robert Bubnowicz po raz drugi w swojej szkoleniowej karierze nie potrafił utrzymać Górnika Wałbrzych na czwartym szczeblu rozgrywkowym.
W 4.lidze dolnośląskiej mogliśmy przyglądać się pracy byłych piłkarzy i trenerów Górnika Wałbrzych. Obecny nowy szkoleniowiec ligowca z Ratuszowej rok temu świętował awans z klasy okręgowej z Victorią Świebodzice. O ile runda jesienna była udana, bowiem beniaminek zajął 5.miejsce, to po zimowej rewolucji nastąpiła całkowity chaos również w sztabie szkoleniowym. O zmianach trenerów pisał m.in. portal dolfutbol. Niestety, w swoim CV degradację muszą wpisać zarówno Jaworski jak i Przerywacz. W Saltex 4.lidze gorzej od Victorii w przekroju całego sezonu radził sobie inny przedstawiciel wałbrzyskiego okręgu Piast Nowa Ruda. Sezon Piast rozpoczął pod wodzą Tomasza Porosa - byłego piłkarza Górnika, asystenta Cyraka w Wałbrzychu. Niestety, jeszcze jesienią klub pożegnał się z nim, gdy zespół kolekcjonował porażki.
W grupie zachodniej Saltex 4.ligi Lotnik Jeżów Sudecki prowadził Artur Milewski - zakończyło się 14.miejscem i spadkiem. Ale były napastnik Górnika Wałbrzych, a później szkoleniowiec zespołów z okręgu jeleniogórskiego wciąż ma być trenerem Lotnika.
Andrzej Polak
Gorycz spadku przeżył również Andrzej Polak, który prowadził w 4.lidze opolskiej TOR Dobrzeń Wielki. Zespół, w którym wiosną pomagał jego były podopieczny m.in. z Wałbrzycha, Bartosz Szepeta zajął 16.miejsce. Na łamach Nowej Trybuny Opolskiej Polak obiektywnie ocenił, że za cały sezon TOR nie zasłużył na utrzymanie, był za słaby na tę ligę. Złożyło się na to wiele czynników. Osłabienia, budowanie zespołu zimą na ostatnią chwilę, zakłócenia okresu przygotowawczego oraz pracy na treningach.
W klasie okręgowej kolejny sukces w swojej krótkiej pracy z seniorami zanotował Rafał Siczek. Pod jego wodzą Górnik Gorce od B klasy zanotował trzeci z rzędu awans i jesienią na Stadion XXV Lecia będą przyjeżdżały drużyny czwartoligowe. Większe oczekiwania były w Szczawnie Zdroju, gdzie MKS finiszował dopiero na 9.miejscu. Trenerem był Tomasz Resel, który dodatkowo grywał w jeleniogórskiej B klasie w Płomyku Borówno, gdzie również w meczowym protokole był wpisywany w rubryce trener.
Z kolei w legnickiej okręgówce 6.miejsce z Konfeksem Legnica wywalczył Andrzej Kisiel.
W A klasie nie udał się atak na okręgówkę Pogoni Pieszyce, gdzie wciąż jest trenerem Sebastian Gorząd - 9.sezon w roli grającego szkoleniowca! 4.miejsce w roli beniaminka zakończyła Unia Bogaczowice prowadzona przez Mariusza Rajcę - byłego zawodnika Zagłębia Wałbrzych.
 Z kolei w Walimiu premierową pracę z seniorami rozpoczął Jacek Sobczak, przed nim w meczowym protokole pojawiało się nawet nazwisko Roberta Rzeczyckiego. KS Walim zajął ostatecznie przedostatnie 15.miejsce. Gorzej spisywał się Skalnik Czarny Bór, gdzie wiosną trenerem był Józef Borcoń, prowadzący równocześnie grupy młodzieżowe w Zagłębiu Wałbrzych.
Ciekawostką jest fakt, że w opolskiej B klasie awans wraz z Odrą Kąty Opolskie w roli grającego trenera Dariusza Zawalniaka. 45-letni szkoleniowiec jeszcze 6-krotnie wpisał się na listę strzelców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz