piątek, 16 grudnia 2016

Figiel rządzi

Tygodnik Piłka Nożna,a dokładniej redaktor Kamil Sulej przedstawił w ostatnim numerze podsumowanie jesiennych zmagań drugoligowców. Rywalizację ligową porównał do konkurencji samochodowych i tak wśród najlepszych,czyli Formuła 1 znalazły się ekipy walczące o bezpośredni awans (Raków, Radomiak, Odra), Nascar - drużyny mające realne szanse na wywalczenie miejsca barażowego tudzież pokuszenie się o pościg czołowego tercetu, Wyścig żółwi - drużyny od 12.miejsca w dół.
Jesień odbywała się pod dyktando Rakowa Częstochowa, który w 19 meczach nie znalazł pogromcy. Zaledwie przez dwie pierwsze kolejki zespół nie znajdował się w zielonej, premiowanej awansem strefie, a od 9.kolejki już tylko raz (po 13.kolejce) opuścił fotel lidera. Marek Papszun zbudował w końcu team, który nie traci głupio punktów i najprawdopodobniej w czerwcu pod Jasną Górą będą świętować awans. Praca szkoleniowca została zresztą dostrzeżona, ponieważ był wśród kandydatur do objęcia posady trenera Zagłębia Sosnowca. Po pożegnaniu głównie doświadczonych zawodników (Klepczyński, Hoferica, Pawlusiński, Radler, Mielcarz, Okińczyc), postawiono na młodzież, ciekawych graczy zza południowej granicy (Duriśka, Petraśek), a zakontraktowanie doświadczonego Czerkasa dało większą jakość w ofensywie niż gra Okińczyca.
Pierwszoplanową postacią na boisku był jednak Rafał Figiel, którego w Wałbrzychu oglądaliśmy wiosną 2015 (6 goli w 14 meczach). Popularny Figo zagrał we wszystkich 19 meczach w pełnym wymiarze czasowym. Strzelił 6 bramek (5 z karnych) stając się wraz z Oziębałą i Petraśkem najskuteczniejszym w zespole. Do tego dorzucił aż 7 asyst - tylko Waldemar Garncarczyk z Odry miał więcej (8). 13 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej plasuje go tuż za Danielem Koczonem (Siarka, 7 goli+7 asyst) i Pawłem Picelukiem (Olimpia Elbląg, 10 goli+4 asysty).
Figiel stał się jednym z najważniejszych elementów taktyki Marka Papszuna, preferującego ustawienie 1-3-4-3. Kamil Sulej zauważa: znakomitym ruchem trenera było cofnięcie Rafała Figla, który ostemplował większość bramkowych akcji lidera II ligi.
Większość asyst to dośrodkowania ze stałych fragmentów gry. Nic dziwnego, że w Jedenastce Jesieni Rafał musiał się znaleźć. W podsumowaniu wyboru dziennikarz Piłki Nożnej pisze: Rafał FIGIEL - król środka pola w Rakowie.Trener Papszun zdecydował się na cofnięcie go z pozycji numer 10 na 8, a nawet momentami 6. Manewr przyniósł korzyści utalentowanemu pomocnikowi, ale i drużynie, która lideruje rozgrywkom po 19 kolejkach. Najlepszy piłkarz biegający jesienią po II-ligowych boiskach. Taka laurka mówi sama za siebie.
A kto oprócz niego trafił do jedenastki jesieni?
Robert Błąkała (Kotwica) - Łukasz Pietroń (Olimpia Elbląg), Michał Czarny (Puszcza), Tomas Petraśek (Raków), Bartosz Sulkowski (Radomiak) - Daniel Koczon (Siarka), Figiel, Waldemar Garncarczyk (Odra), Piotr Malinowski (Raków) - Leandro (Radomiak), Paweł Piceluk (Olimpia Elbląg).
Kamil Czapla w meczu Gwarek Tarnowskie Góry - Raków II
[foto: Marzena Stanek]
W Częstochowie w kadrze lidera są nazwiska dwóch byłych graczy Górnika Wałbrzych, którzy grali z Figlem przy Ratuszowej.Dominik Bronisławski po wyleczeniu kontuzji jesienią grywał głównie w rezerwach (4.liga śląska) i zaledwie raz był rezerwowym w lidze. We wrześniu z klubem podpisał umowę jego rówieśnik bramkarz Kamil Czapla, który częściej siadał w 2.lidze na ławce, również łącząc z grą w drużynie rezerwowej.
Trzecie, również premiowane awansem, miejsce dla beniaminka jest sporą niespodzianką.Odra Opole opiera się głównie na mocnej drugiej linii, gdzie prym wiodą bracia Garncarczykowie. Dorobek mógłby być większy,gdyby nie Waldemar osłabił zespół bezmyślnym zachowaniem w Tarnobrzegu, co spowodowało dyskwalifikację na 3 mecze. Podobnie jak w Rakowie, Odrę na boisko z kapitańską opaską wyprowadza były gracz Górnika- Tomasz Wepa. 18 meczów - 1 gol, 5 żółtych i 1 czerwona kartka. Gdyby nie nadmiar kartoników to pewnie byłoby 19 występów. Zaledwie raz trener Jan Furlepa zmienił Tomka przed końcem meczu. Osiem punktów przewagi i już poważne wzmocnienie w osobie Mateusza Września - czołowego gracza Rozwoju Katowice, pozwalają realnie myśleć o awansie do 1.ligi.
O Puszczy Niepołomice jesienią głównie pisało się w kontekście udanego startu w Pucharze Polski. W lidze mimo fatalnej skuteczności (zaledwie 20 bramek w 19 meczach) niepołomiczanie zajmują 4.lokatę dającą prawo gry w barażach. Nieco zawiódł w roli egzekutora były kapitan wałbrzyskiego Górnika Marcin Orłowski (3 gole w 19 meczach), nękany urazami Dominik Radziemski zagrał ledwie 7 razy, ale dorzucił jedno trafienie.
Nie licząc Rakowa i Odry najmniej porażek jesienią poniósł beniaminek z Elbląga. 3 razy schodził pokonany, ale niewiele więcej, bo 5 razy zwyciężał. Do Olimpii należy rekord remisów -11 w 19 meczach! Niezwykła skuteczność duetu Piceluk - Pietroń dała drużynie aż 19 bramek, a samym graczom prowadzenie w klasyfikacji snajperów. Pietroń aż 6 razy celnie uderzał z rzutów karnych. Kapitan zespołu Dawid Kubowicz zagrał 15 razy i zobaczył 4 żółte kartki. Ich nadmiar spowodował pauzę w meczu w Częstochowie, a wcześniej pauzował ze względu na leczenie urazu.
Trzech trenerów jesienią, każdy z reprezentacyjną przeszłością, a mimo to pierwsza połowa rundy spędzona w strefie spadkowej.Tak wyglądała jesień Olimpii Zambrów, która od 11.kolejki zaczęła piąć się w górę osiągając nawet 6.miejsce w tabeli. Niestety, bilans 0-2-2 w ostatnich meczach spowodował, że zespół Bartosza Biela przezimuje na 10.miejscu. Wałbrzyszanin może mieć powody do zadowolenia - zagrał w 19 meczach,dorzucił dwa gole i kilka asyst.Do tego dwa trafienia w PP. Piłka Nożna wybierała go na Piłkarza Meczu, Jedenastki Kolejki, co więcej widzi go również w podsumowującej jesienne zmagania JEDENASTCE DUBLERÓW.
Bartosz Biel i Michał Oświęcimka w meczu Olimpia
Zambrów - Polonia Warszawa (1:0)
[foto:zambrow.org]
W strefie spadkowej znalazło się górnośląskie trio + stołeczna Polonia. Na chwilę obecną trudno wyrokować kto opuści 2.ligę, bo jedenasta w tabeli Warta Poznań ma zaledwie 3 oczka więcej od przedostatniego Rozwoju Katowice. Z dolnośląskiej perspektywy może martwić obecność w czerwonej strefie Polonii Bytom, wspomnianego Rozwoju i ROW Rybnik. Bytomianie mają oprócz sportowych ogromne problemy finansowe, co może spowodować degradację kilka klas niżej.Rozwój już opuścili najlepsi w osobach Wróbla i Września.
Na pewno obecność wśród najsłabszych zespołów 2.ligi popularnych Czarnych Koszul musi dziwić tych, którzy uważali, że warszawianie z marszu będą szturmować na awans. Co prawda podopieczni Igora Gołaszewskiego tylko po 1, 15, 17 i 19.kolejce znaleźli się na 15.miejscu, ale rozczarowanie przy Konwiktorskiej jest spore. Do największych należy postawa świdniczanina Fabiana Paweli, który strzelił zaledwie dwa gole (w 14 meczach), a swoją postawą na meczach i treningach  powoduje coraz większą chęć rozwiązania przez klub umowy. Na drugim biegunie z kolei jest Michał Oświęcimka (17 meczów-1 gol), który z czasem stał się podstawowym graczem, a kibice wielokrotnie wybierali go Piłkarzem Meczu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz