wtorek, 12 stycznia 2010

Wałbrzych a afera korupcyjna cz.3 Wójcik

2 grudnia 2008 na polecenie prokuratury prowadzącej śledztwo zatrzymani zostali Robert Dominiak, były masażysta Lecha Poznań oraz Zbigniew Wójcik – były gracz tego klubu. Wójcikowi postawiono trzy zarzuty handlu meczami z czasów występów w Lechu z sezonu 2003/04. – tak brzmiał suchy komunikat w mediach. Oczywiście początkowo był to tylko Zbigniew W., ale i tak wiadomo o kogo chodzi. O jakie mecze chodziło?  Mecz ze Świtem Nowy Dwór prowadzony przez Janusza Wójcika, który poznaniacy przegrali 0:1, dzięki „pomocy” Zbyszka. www.weszlo.com/news/1852                                  Drugim meczem było spotkanie w Polkowicach, które Lech wygrał 2:0 a Wujo w nim zdobył jedną z dwóch w swojej ekstraklasowej karierze bramek. Zwycięstwo w Polkowicach było dotowane właśnie z Nowego Dworu, bowiem tylko porażka Górnika przedłużała nadzieje na pozostanie w elicie. Nie znam niestety szczegółów trzeciego meczu.

Zbyszka osobiście ceniłem jako gracza. Defensor rodem z Żar był, podobnie jak wspomniany wcześniej Piotr Juraszek, odkryciem trenera Wiesława Pisarskiego, który ściągnął go z Kuźni Jawor do drugoligowej Lechii Dzierżoniów. Obaj panowie przenieśli się potem do budującej wówczas swoją potęgę Ślęzę Wrocław (nie jest tajemnicą, że wówczas również wrocławianie dzięki sędziom byli blisko awansu do ekstraklasy).  Tam szerzej usłyszała o nim ogólnopolska opinia publiczna. Wrocławianie stawiali astronomiczne ceny zaporowe (wówczas w miliardach złotych), a o Zbyszku pisano nowy Żmuda. Wiosną 1997 zadebiutował w ekstraklasie w barwach Amiki Wronki, gdzie nie zrobił kariery. Po powrocie do trzecioligowej Ślęzy dość szybko trafił pod skrzydła ekstrenera Ślęzy Grzegorza Kowalskiego, który właśnie trenował KP Wałbrzych, które przemianowywało się w Górnika SSA.  Wujo zagrał w pełnych 25 meczach i zdobył 3 gole, a po wycofaniu się z ligi trafił do ekstraklasowego Zagłębia Lubin, gdzie zdobył przepiękną bramkę przeciwko Zabrzu. Po rundzie przeniósł się do Jeleniej Góry, gdzie nie udało mu się uratować 2.ligi po czym na 2 sezony zakotwiczył we wrocławskim Polarze. Tam potwierdził opinię dobrego defensora i w 2001 stał graczem Lecha Poznań, gdzie po pierwszym sezonie gry w 2001 świętował awans do ekstraklasy pod wodzą Bogusława Baniaka. Tam grał aż do 2006roku i świętował w 2004 zdobycie Pucharu Polski (grał również w PUEFA).  Potem za namową Baniaka przeniósł się do Bydgoszczy gdzie zagościł Kujawiak Hydrobudowa z Włocławka przemianowany na Zawiszę, ale nie dane było mu bronić fotelu lidera, bowiem wycofano zespół po fali krytyki i podejrzeń o korupcję. Wójcik wylądował we wrocławskim Śląsku, gdzie w 2008 awansował do ekstraklasy i dzień po aresztowaniu pozbyto się go z klubu. Cały ubiegły rok blisko 39-letni defensor spędził w drugoligowej Ślęzy Wrocław. Ogólnie zarzuty usłyszał za grę w poznańskim zespole, choć umoczone w sprzedajno-kupny proceder były również Amica czy Zawisza (Hydrobudowa).  Swoimi zeznaniami na pewno obciążył byłego selekcjonera innego Wójcika – Janusza. Rzucił cień na zdobyty w 2004 PP przez „Kolejorza”, choć z drugiej strony „życzliwi” poznańskiej ekipie wspominają o działalności duetu Baniak-Forbrich w 2001 kiedy to Lech wracał do ekstraklasy. Może Wujo podpatrzył i się nauczył???


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz