wtorek, 19 stycznia 2010

Tu też była ekstraklasa...

Czy wyobrażaliście sobie ekstraklasowe derby Wałbrzycha? Ale takie na zasadach jak w ostatniej odsłonie przygód Stallone w roli Rocky'ego: Zagłębie z lat 1968-74 vs Górnik 1983-89. Ciekawa konfrontacja: kto lepiej by bronił czy Szeja czy Walusiak, kto rządziłby w środku pola Truszczyński z Ciołkiem czy Stachuła z Kampą, czy lepszym lewoskrzydłowym byłby Szłykowicz czy też może Rusiecki, kto strzeliłby gola - Kosowski czy Pawsłowski, etc. Może w przyszłości możliwe będzie zorganizowanie takiego meczu? Wzorem hollywoodzkim pomysłów stworzy się avatary z DNA piłkarzy, może odbędzię mecz w rzeczywistości wirtualnej? Oba wałbrzyskie rozegrały równo po 6 sezonów w ówczesnej I lidze. Wszelkie cyfry, liczby zzwycięstw remisów porażek można znaleźć w tabeli wszechczasów. Ale trudno porównać dokonania, bowiem Zagłębie grało w 14 zespołowej lidze a Górnik w 16. Również gdyby ktoś chciał się pokusić o indywidualne oceny piłkarzy to w latach 70-tych była inna skala not.  Pozostaje czysto matematyczne statystyczne uśrednienie: generalnie Zagłębie u siebie zdobywało 1,23 punkta/mecz bramki zdobyte/mecz 1,1 - bramki stracone/mecz 0,77, Górnik natomiast 1,13 pkt. przy bramkach 1,25-1,03, na wyjazdach natomiast Zagłębie 0,53 pkt. 0,53 -1,3,  Górnik 0,59 pkt. 0,88-1,67. Tyle suche liczby. W lidze jednak większy sukces osiągnęła drużyna Zagłebia - brązowy medal mistrzostw Polski w 1971, Górnik natomiast jedynie może pochwalić się mistrzostwem jesieni'83. Zielono-czarni zajmowali kolejno w lidze: 10., 11.,3.,8.,11. i spadkowe 16., natomiast Górnik: 6.,8.6.,10.,14.(barażowe) i spadkowe 15.miejsce. W teorii więc biało-niebiescy wyżej się plasowali w ligowej tabeli. Górnicy również załapali się na premiowe punktowanie zwycięstw różnicą trzech i więcej bramek. Ostatecznie punktowo wyszli ujemnie (2 trzypunktowe zwycięstwa przy 7 porażkach za minus jeden). A jakie korzyści by osiągnęły wałbrzyskie zespoły, gdyby podobny regulamin obowiązywał od zawsze?
Zagłębie Wałbrzych - zwycięstwa różnicą 3 lub więcej bramek - 5 i 11 porażek  różnicą 3 lub więcej bramek. Tylko w jednym sezonie (72/73) wałbrzyszanie nie mieliby punktowego debetu, bo w pozostałych musieli odjąć co najmniej jeden punkt. Najwyższe zwycięstwo to wałbrzyskie 5:0 (3:0) nad bytomską Polonią w sezonie 72/73. Najdotkliwsza porażka to 0:4 (0:0) z GKS Katowice w sezonie 69/70, Ruchem w Chorzowie (71/72).
Górnik Wałbrzych  - 8 zwycięstw różnicą 3 lub więcej bramek i 14 porażek  różnicą 3 lub więcej bramek. Najwyższe zwycięstwo nad Wisłą Kraków (5:1 - 83/84), a najdotkliwsze porażki: 1:6 z Widzewem w Łodzi (85/86), po 0:5 z Legią w Warszawa (83/84), z GKS w Katowicach (85/86).
Przez wszystkie 6 sezonów w I lidze grali: Szeja, Pietraszewski, Cieszowiec, Stachuła, Szłykowicz (Zagłębie) oraz Spaczyński, Sobczyk, Kosowski, Przybysz, Trojak (bez występu w sezonie 84/85).
A czy jest jakiś zawodnik łączący epoki Zagłębia i Górnika? Leszek Wolski (Pogoń Szczecin), Stanisław Grzywaczewski (Szombierki Bytom), Zygmunt Kalinowski (Śląsk Wrocław - Motor Lublin), Hieronim Barczak (Lech Poznań) oni grali w ekstraklasie przeciwko zarówno Zagłębiu jak i Górnikowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz