czwartek, 9 marca 2017

Remontada, zabójcze końcówki

W zgodnej opinii futbolowych fachowców dwumecz PSG- FC Barcelona przeszedł do historii piłki nożnej. W Paryżu gospodarze niespodziewanie zdominowali Katalończyków ogrywając ich łatwo 4:0. We wczorajszym rewanżu doszło do remontady, czyli odrobienia strat. Hiszpańskie hasło weszło już na stałe do piłkarskiego słownika. Nikt wcześniej w historii europejskich pucharów nie odrobił straty po wyniku 0:4. Barcelona prowadziła 3:0, by stracić bramkę, a także mieć szczęście w kilku przypadkach. Ostatnie 10 minut to szok, po którym w Paryżu pewnie do teraz dochodzą do siebie. Przepiękny gol z wolnego Neymara, wymuszony karny po faulu (?) na Suarezie, wreszcie dramatyczna końcówka i gol Sergi Roberto na 6:1. Niestety, znów nie ma powodów do radości Grzegorz Krychowiak, który pojawił się w samej końcówce, niczym się nie wyróżnił, a przy decydującej bramce nr 6, zaspał tak jak reszta kolegów.
Ten niesamowity mecz jest już historią, a odrobienie takiej straty jest jeszcze większym osiągnięciem. Co prawda w Wałbrzychu fani futbolu aż takich emocji jeszcze nie przeżywali, ale również były przypadki odrabiania strat, zwycięskich golach w ostatnich minutach.
Jeśli chodzi o remontadę to najczęstszym przebiegiem oczywiście było odwrócenie losów meczu z 0:1 na 2:1.  Na opisy wszystkich przypadków nie starczyło by zapewne miejsca, a jakie były najbardziej spektakularne zwycięstwa po początkowym niepowodzeniu?
1977/78 (2.liga) - Górnik Wałbrzych-Star Starachowice (2:1). Goście niespodziewanie postawili trudne warunki wałbrzyszanom,którzy mogli pochwalić się passą 5 kolejnych zwycięstw. Tymczasem po golu Tadeusza Nowaka Star wyszedł na prowadzenie 1:0. Dopiero w 80' Ryszard Mordak doprowadza do remisu, co uskrzydla biało-niebieskich i 4 minuty później zwycięskiego gola zdobywa jego imiennik Bożyczko. Po tym triumfie zespół Górnika wskoczył na 1.miejsce w tabeli.
1979/80 (2.liga) - Górnik Wałbrzych - Zagłębie Wałbrzych (1:2). Jedne z najlepszych derbów w historii.  Oba zespoły w czołówce tabeli no i oczywiście walka o prymat w mieście. Stawka meczu sparaliżowała poczynania obu drużyn w pierwszej połowie. W drugiej było o wiele ciekawiej. Po centrze Janisza Pełka głową zgrał do Janikowskiego, który również głową pokonał Józefa Ciołka. W 74 min. wydawało się, że wynik podwyższy Paździor, ale bramkarz gości z największym trudem wybił piłkę. Wydawało się, że gospodarze dowiozą korzystny wynik do końca, zwłaszcza po tym jak młody Sinkiewicz nie potrafił strzelić do pustej bramki w 80 min. Rezerwowy Zagłębie zrehabilitował się w pełni 3 minuty potem kiedy strzałem z dystansu pokonał Walusiaka. Był to premierowy gol Sinkiewicza w seniorach zaledwie w 4.występie.Gol całkowicie załamał Górnika, który nie potrafił skonstruować decydującej o wyniku akcji. Z kolei goście na trzy minuty przed końcem zdobywają zwycięskiego gola. Po dalekim wybiciu piłki Benke niewiele się namyślając kropnął nie do obrony ustalając wynik meczu.
Źródło - program meczowy
1986/87 (1.liga) - Górnik - Legia Warszawa (2:1) - wałbrzyszanie po 4 kolejkach legitymowali się zaledwie 3 punktami. Dodatkowo brakowało asa atutowego Kosowskiego pauzującego za czerwoną kartkę. Sytuacji nie poprawiała obecność Włodzimierza Ciołka, który dopiero po raz pierwszy wystąpił w tym sezonie. Do przerwy po akcji Dziekanowskiego i strzale Arceusza wojskowi prowadzili 1:0. Tuż po przerwie Ciołek z rzutu wolnego pokonuje Kazimierskiego wyrównując stan meczu, a dwie minuty później po kapitalnej akcji i strzale z dystansu Roberta Warzychu miejscowi objęli prowadzenie, którego nie oddali do ostatniego gwizdka arbitra.
1986/87 (1.liga) - Górnik - Lechia Gdańsk (2:1) - ostatnia kolejka sezonu, a stawką miejsce 10,które dawało gwarancję utrzymania bez rozgrywania baraży. Rozpędzeni goście po golu Jacka Bąka prowadzili do przerwy 1:0. Po przerwie kapitalnie bronił Gerard Marszałek wychodząc z opresji w starciu z Kupcewiczem,Pękalą. Dwa bezcenne trafienia zaliczył Waldemar Milewski, które dały zwycięstwo wałbrzyszanom. Lechia z kolei uratowała się dopiero po pamiętnych barażach z Ruchem Chorzów (2:1, 2:1) i samobóju Janusza Jojko.
Zdarzało się wałbrzyszanom odrabiać skutecznie również dwubramkową stratę:
1981/82 (2.liga) Olimpia Poznań - Górnik (2:2) - gdy w 5 minucie gospodarze prowadzili 2:0 po golach Piotra Krakowskiego wydawało się, że wynik zakończy się pogromem wałbrzyszan.Napór na bramkę Walusiaka został przetrzymany, a przed przerwą udało się Farynie zdobyć kontaktową bramkę.Mimo tego wciąż poznaniacy szturmowali bramkę rywala. Gościom udało się jednak niespodziewanie wyrównać, z skutecznym egzekutorem jedenastki był w 88 min.Krzysztof Truszczyński.
1981/82 (2.liga) Zagłębie - Stoczniowiec Gdańsk (2:2) - w tym samym sezonie podobną historię przeżyli piłkarze Zagłębie. Przy Ratuszowej goście z Trójmiasta prowadzili do przerwy po golu Kałużnego,gdy w 78' podwyższył wynik Cirkowski wydawało się, że komplet dwóch punktów wywiozą stoczniowcy. W 84' kontakt po golu Drysia, a w ostatniej minucie przepięknym strzałem z ok. 30 metrów wyrównał popularny "Ulek" Sinkiewicz.
1997/98 (2.liga) Naprzód Rydułtowy - Górnik (2:3) - druga połowa rundy jesiennej i wiosna sprzed dwóch dekad to bodaj najlepszy okres gry za kadencji trenera Grzegorza Kowalskiego. Właśnie mecz na Górnym Śląsku był tym, w którym wałbrzyszanie przełamali wyjazdową niemoc. Po golach Kałki i Pancera po 34 minutach było 2:0. Ale jeszcze do przerwy wałbrzyszanie odrabiają straty za sprawą celnych strzałów Jacka Sorbiana i Emila Nowakowskiego. Po przerwie wynik ustala Paweł Murawski i wałbrzyszanie mogą świętować zwycięstwo.
2002/03 (A klasa) Górnik/Zagłębie - MKS 1985 Szczawno Zdrój (3:2) - pierwszy ligowy mecz przy Ratuszowej po 10 miesiącach,odkąd wałbrzyska drużyna wycofała seniorów z rozgrywek 4.ligi. Podopieczni Ryszarda Mordaka na inaugurację rozgrywek A klasy ograli w Jedlinie Jedliniankę 3:0. Derbowy pojedynek z MKS oglądało ok. 300 widzów. Po golach Radonia i Lipeckiego z wolnego sensacyjnie goście prowadzili po 57 minutach gry 2:0. Wałbrzyszan to tak zmobilizowało, że w ciągu 6 minut doprowadzili do remisu po golach Marcina Smoczyka i rezerwowego Błażyńskiego. Inny zmiennik - Tomasz Sikorski na 3 minuty przed końcem pokonał Mateusza Kozłowicza, syna jednego z najbardziej znanych działaczy koszykarskiego Górnika, ustalając wynik meczu na 3:2.
2005/06 (4.liga) Górnik/Zagłębie - GKS Kobierzyce (3:2) - goście trenowani przez Łukasza Becellę, obecnego szefa skautów Pogoni Szczecin, za sprawą celnych uderzeń głową po rzutach rożnych Sadowskiego, na które nie znalazł sposobu 18-letni Łukasz Jarosiński, prowadzili do przerwy 2:0. Pierwszy kwadrans gry II połowy wałbrzyszanie kończą golem Marka Wojtarowicza, drugi - Roberta Borkowskiego. Wreszcie w 89 min. zwycięstwo zapewnia Michał Nadzieja.
2007/08 (4.liga) Górnik PWSZ - Motobi Kąty Wrocławskie (3:2) - ostatni sezon, kiedy czwarta liga była czwartym poziomem rozgrywek. Niestety, podopiecznym Roberta Bubnowicza przyszło pozostać w 4.lidze, czyli ... spadli poziom niżej. Garstka wiernych kibiców (niewiele ponad stu) oglądało ostatni mecz sezonu przy Ratuszowej, bowiem kończący sezon derbowy bój z Karkonoszami rozegrany był bez udziału publiczności. W deszczowe majowe popołudnie goście do przerwy prowadzili 1:0 po celnym uderzeniu Kalinowskiego,tuż po przerwie wynik podwyższa mistrz Europu U-16 z 1993 Kosztowniak. Podobnie jak dwa lata wcześniej sygnał do odrabiania strat dał Marek Wojtarowicz. W 84' strzał z wolnego Masiela ląduje w bramce Foltyna i mamy remis! Rozpędzeni wałbrzyszanie trzy minuty później zdobywają zwycięską bramkę po uderzeniu Nadziei w zamieszaniu podbramkowym.
2010/11 (2.liga) Elana Toruń - Górnik (2:2) - swego czasu wałbrzyszanie w 1998 w samej końcówce meczu domowego z Zawiszą roztrwonili dwubramkową przewagę. W listopadzie'10 w Toruniu po 13 minutach Grzegorz Mania miał na swoim koncie dwa celne trafienia. I taki wynik utrzymywał się aż do ... 90 minuty. Wałbrzyski beniaminek na wyjeździe jeszcze nie wygrał, ale w końcówkach meczów potrafił trafić do bramki rywala w Żaganiu, Sosnowcu i Zdzieszowicach. W Toruniu w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry ukraińskiego bramkarza Penkovetsa strzałem z rzutu wolnego pokonuje Morawski. Goście poczuli krew, nie mając nic do stracenia ruszyli na zdezorientowanych torunian. W 93 minucie rzut rożny dla Górnika - Zinke zagrywa do Morawskiego, którego strzał po ziemi przejął na piątym metrze Grzegorz Michalak i celnym uderzeniem doprowadza do remisu!
2014/15 (2.liga) Zagłębie Sosnowiec- Górnik (2:2) - ostatnia runda wałbrzyszan na szczeblu centralnym i ... ostatni udany mecz wyjazdowy. Przedostatni wałbrzyszanie przyjeżdżają na Stadion Ludowy na boisko wicelidera. Po dwóch kwadransach Arak i Tylec zdobywają dwa gole i nic nie wskazuje,by goście wywieźli choćby punkt. Tuż przed przerwą po akcji Oświęcimki kontaktowego gola zdobywa jednak Marcin Orłowski. W drugiej goście zaczynają grać coraz odważniej i po akcji Śmiałowskiego wyrównującego gola zdobywa Rafał Figiel. Niestety, punkt zdobyty w Sosnowcu nie stał się punktem zwrotnym w walce o utrzymanie w drugiej lidze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz