niedziela, 7 sierpnia 2016

Mateusz Krawiec już gra w Bawarii

Reklamowany przez niemieckie media jako były reprezentant kraju U-16, Mateusz Krawiec zadebiutował w barwach SpVgg Hankofen - Hailing. Na tę chwilę jest to czołowa drużyna południowej grupy ligi bawarskiej (Bayernliga Sud), która jest piątym poziomem rozgrywkowym w Niemczech. Po 6 seriach spotkań Hankofen zajmuje drugą lokatę z taką samą ilością punktów co lider SV Pullach.
Mateusz Krawiec w barwach
SpVgg Hankofen
[foto:fupa.net]
Mateusz do tej pory ostrożnie jest wprowadzany do zespołu przez trenera o polsko brzmiącym nazwisku Nagorny. Do tej pory Polak pojawił się trzykrotnie na boisku, za każdym razem wchodząc na murawę z ławki rezerwowych.
Po zakontraktowaniu o Mateuszu trener powiedział, że będzie wzmocnieniem zespołu, może grać zarówno na lewej, jak i prawej stronie. Wie jednocześnie, że nie pokazał jeszcze wszystkich swoich umiejętności, podkreślając uznanie dla jego talentu, jak i również reprezentacyjnej przeszłości.
Dla ciekawych losów Mateusza - wyniki zespołu można śledzić na popularnej aplikacji flashscore, a występy Krawca na znanym portalu transfermarkt.
Tymczasem swoją pierwszą ligową bramkę w barwach Puszczy Niepołomice zdobył Marcin Orłowski. Były kapitan wałbrzyszan w minionym tygodniu był uznany w Skarbie Kibica wydanym przez Piłkę Nożną jako największą gwiazdę zespołu. Możemy o Marcinie przeczytać m.in.: luka powstała po odejściu Mateusza Brozia została szybko wypełniona. Trener Tomasz Tułacz ściągnął 27-letniego napastnika, który w czasie swojej kariery grał już na poziomie I i II ligi. Ostatnie dwa sezony Orłowski spędził w Górniku Wałbrzych, zdobywając w tym czasie 41 bramek. Spadek do III ligi nie zniechęcił wychowanka Nysy Zgorzelec, ale już brak awansu w poprzednim sezonie przelał czarę goryczy. Możliwość zakontraktowania sondowała Polonia Warszawa, jednak najbardziej konkretna okazała się Puszcza.
Marcin Orłowski strzela pierwszą bramkę dla Puszczy,
Póki co niepołomicki drugoligowiec bardzo udanie rozpoczął bieżący sezon. Remis na trudnym terenie w Rybniku, mimo gry w dziesięciu - już wtedy w dwóch najgroźniejszych akcjach gości brał udział Marcin. Najpierw strzelał, bo niezbyt udanej próbie strzału Radziemskiego, a później dogrywał do kolegi z zespołu. W drugim meczu, z Siarką Tarnobrzeg tym razem zabrakło mu wsparcia wałbrzyskiego kolegi, bowiem Dominika zabrakło w meczowej kadrze. Mimo to Puszcza pewnie wygrała 3:0, a Orłowski otworzył wynik meczu, potem, co staje się niechlubną jego tradycją, zobaczył żółtą kartkę, a boisko opuścił w 85 minucie przy stanie 2:0.
W Opolu na ciekawy pojedynek z byłym kolegą z wałbrzyskiego Górnika liczył kapitan Odry Tomasz Wepa. W pojedynku dwóch beniaminków padł remis 2:2, a o ile Wepa zagrał całe spotkanie, to Michał Oświęcimka w stołecznej Polonii pojawił się na boisku po godzinie gry.
Dawid Kubowicz świętował punkt Olimpii Elbląg w Bytomiu (0:0 i niewykorzystany rzut karny przez gospodarzy w ostatniej minucie gry), Rafał Figiel w drugim kolejnym meczu Rakowa skutecznie egzekwuje rzut karny (wygrana z Wartą 3:1), a Bartosz Biel zaliczył asystę w przegranym meczu Olimpii Zambrów z Gryfem Wejherowo (1:3).

1 komentarz:

  1. Wynik Górnika nie odzwierciedla przebiegu meczu.0-2 to najmniejszy wymiar kary .Bielsko zdecydowanie lepsze a nasi grajkowie zagubieni i przestraszeni bez wiary w zwycięstwo.Różnica klasy i grając bez środka pola i skrzydeł nie da się meczu wygrać czy zremisować.Z Rekordem przy ogromnym szczęściu można zdobyć punkt bo na wygraną przyjdzie poczekać do meczu z Kowarami o ile do tego czasu Górnik się nie wycofa.

    OdpowiedzUsuń