poniedziałek, 30 listopada 2015

Moja mała cegiełka

Nie ukrywam, że miałem niewielką satysfakcję oglądając w sobotnie popołudnie małą uroczystość na murawie Stadionu 1000-lecia. Prezydent Wałbrzycha, kanclerz największej w mieście uczelni, prezes klubu oraz sponsorzy uhonorowali Grzegorza Michalaka i Marcina Morawskiego za rozegranie okrągłej liczby meczów w tej rundzie. Wyglądało to naprawdę godnie. Brawo!
[foto: walbrzych24.com]
Byłem pierwszym, który poinformował o jubileuszu Marcina, a ostatnio Grzegorza i nie dam się przekonać, że klub wiedział o okrągłych liczbach i był przygotowany na świętowanie w tej rundzie.
Ta sama ekipa rządzi co w ubiegłym sezonie, a nie zostały wówczas zauważone jubileusze Adriana Moszyka, Dariusza Michalaka czy Tomasza Wepy, którzy zaliczyli 200.ligowy występ w barwach Górnika.
Nie wnikam, co mógł pomyśleć w sobotę Marek Wojtarowicz, regularnie goszczący na meczach kolegów nie tylko w Wałbrzychu, ale i na wyjazdach, który pożegnał klub przed rokiem, a mimo to mając o wiele więcej spotkań od Michalaka, również sukcesy w rozgrywkach akademickich, czy grę na zapleczu ekstraklasy w wałbrzyskim klubie - nie doczekał się takiego pożegnania i takich prezentów.
Słyszałem złośliwe głosy, że gdyby nie chodziło o Grzegorza, to by nie było zarówno takich vip-ów gratulujących, jak i prezentu dla Marcina. Ile w tym prawdy? Nie wiem i również w to nie wnikam.
Jestem niepoprawnym optymistą i wierzę, że ta uroczystość jest zalążkiem poprawy polityki informacyjnej klubu, bo obecnie momentami mamy do czynienia z ... dezinformacją. Mam tu na myśli działalność konferansjera, a dokładniej meczowego spikera p.Bogdana Skibę. Abstrahując od niektórych rewelacji na jego stronie, możemy posłuchać na meczach fakty mijające się z prawdą. W sobotę widząc gratulujących młodszemu bratu Krzysztofa i Piotra Michalaków powiedział, że rodzinne trio występowało razem, ba, nawet z Marcinem Morawskim. Owszem,mógł się zdarzyć jakieś treningowe kopanie w udziałem całego kwartetu, ale w ligowym meczu nigdy się tak nie zdarzyło.
Mamy XXI wiek, a wciąż klub nie ma ogarniętych mediów internetowych (strona, media społecznościowe, youtube itp.), nie mówiąc o lokalnych telewizjach. W regionie dla wielu kibiców oprócz sieci źródłem informacji jest Słowo Sportowe, a w nim o spotkaniach lidera 3.ligi możemy przeczytać jedynie wynik i strzelców bramek. Bez składów. Może to drobiazg, ale inne kluby potrafią zadbać o taki szczegół jak współpraca z innymi niż lokalne media. Na 17 rozegranych meczów, w Słowie Sportowym skład wałbrzyszan mogliśmy przeczytać zaledwie 4 razy (w tym raz z domowego spotkania- z Piastem Żmigród)!
Swego czasu, kilka lat temu, proponowałem  administratorom oficjalnej strony piłkarskiego Górnika współpracę w obszarze historii, statystyk, relacji z wyjazdowych meczów czy też pytań do trenerów, piłkarzy. Nigdy do niej nie doszło i raczej nie dojdzie.
Mam nadzieję, że obecni działacze, wzorem sobotniego święta, będą pamiętać o nadchodzących jubileuszach, a wiedza o ilości spotkań nie będzie brana jedynie z portalu 90minut.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz