czwartek, 26 listopada 2015

B klasa przed falą walkowerów?

Pokłosiem panującego kryzysu futbolowego pod Chełmcem jest obecny kształt najniższej klasy rozgrywkowej. B klasa sezonu 2015/16 nie dość, że składa się z sześciu zespołów, to rozgrywki jesienne były rozgrywane systemem ... No właśnie, trudno określić jakim. Mimo zapowiedzi nie wystartowali seniorzy Gwarka Wałbrzych, a Płomyk Borówno przeniósł się do innego podokręgu. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że z wałbrzyskiej grupy awans wywalczyły aż dwa zespoły, to nie może dziwić fakt, że istniało ryzyko zawieszenia rozgrywek wałbrzyskiej B klasy. Na szczęście do piątki zespołów dołączyły rezerwy odradzającego się MKS Szczawno Zdrój i można było zacząć kadłubowe granie. W terminarzu skleconym na szybko dwa zespoły pauzują, po miesiącu doszły problemy w wałbrzyskim Zagłębiu, które o mały włos zakończyło by granie na poziomie seniorów. Koniec końców Thorez pokonał impas, zaległe mecze rozgrywał w trakcie pauz i na przerwę zimową bundesliga udała się z zaledwie jednym nierozegranym meczem.
W rundzie każda z drużyn rozegrała dwumecz z każdym rywalem - wyjątkiem była rywalizacja Zagłębia z rezerwami Victorii, bowiem listopadowy pojedynek przeniesiono na wiosnę przyszłego roku. Przed sezonem,niejako tradycyjnie rolę faworyta przypisano Zagłębiu. Zielono-czarni, co niestety, stało się niechlubną tradycją, zawiedli. Pomijając outsidera z Zagórza piłkarze z ul.Dąbrowskiego mają najgorszy bilans! Wygrali zaledwie jedno spotkanie i uzyskali jeden remis - oczywiście z piłkarzami z Zagórza. Bilans 0:11 w dwumeczu z Podgórzem czy 0:9 u siebie z Unią to rezultaty, które jak najszybciej chciano by wymazać z pamięci. Atmosfera w drużynie daleka była od ... normalnej, więc nie dziwiło, że prezes złożył rezygnację, pojawiła się groźba wycofania drużyny seniorów. Koniec końców znaleziono kompromis, pożegnano się z trenerem Józefem Borconiem, również jego syn Jarosław przestał pojawiać się w koszulce Zagłębia. Nowym szkoleniowcem został Marek Carewicz, były zawodnik m.in. Zagłębia, Szczawna Zdrój czy Zjednoczonych Bolków. Co prawda punktów od tego nie przybyło, ale widoczna jest poprawa w grze i lepsza jest atmosfera w zespole.
Nowe rozdanie w Szczawnie Zdroju polega przede wszystkim, że za grającym prezesem Pawłem Pilarczykiem z Jaczkowa przyszło większość zawodników, zresztą dojeżdżających z Wałbrzycha. Do tego do grania regularnego w piłkę wrócili prawdziwi nestorzy (Szatkowski, Jankowski, Biarda, Leśniowski), którzy uczyli się gry w czasach, gdy seniorzy Górnika i Zagłębia grali na szczeblu centralnym. Do tego dochodzą młodzi piłkarze nie mieszczący się w I drużynie z uzdrowiska - tak właśnie mniej więcej wygląda drużyna lidera B klasy. MKS II, podobnie jak Podgórze, zanotowali średnią ponad 5 bramek/mecz! Klasą dla siebie był duet Robert Koźlak (12 goli) - Bartłomiej Kulik (14 goli), który przewodzi stawce najskuteczniejszych snajperów ligi. Obaj grali wcześniej w Jokerze Jaczków.
Jesienny bilans B.Soboty w austriackiej 2.klasse
Piłkarze ze Szczawna ligowe granie zakończyli w 13.kolejce meczem z najgroźniejszym rywalem Unią Stare Bogaczowice wyraźnie przegrywając 1:4. Pogromcami lidera był braterski duet Sobotów. Niewykluczone jednak, że występ Bartosza Soboty nie będzie miał swojego epilogu na wokandzie Podokręgu PN Wałbrzych. W czym rzecz? Otóż chodzi o znany proceder grania w dwóch klubach jednocześnie. Nie od dziś wiadomo, że większe pieniądze można zarobić na graniu w niższych klasach czy to niemieckich czy austriackich. Swego czasu w 2006 nagłośniono takie dubletowe granie piłkarzy znanych z gry w zagłębiu miedziowym (Cackowski, Helwig, Kułyk). Słowo sportowe wspomniało również o piłkarzach z okręgu wałbrzyskiego, których nie brakuje w niższych klasach austriackich. Pojawiły się rozwiązanie kontraktów w Chrobrym Głogów, większość piłkarzy znikła z polskich boisk, a tymczasem jesienią 2015 Bartosz Sobota postanowił pomóc znajomym ze Starych Bogaczowic w walce o awans.
Jesień 2015- radość B.Soboty z bramki 
strzelonej w barwach SV Erlauf
Unia nie miała udanego ubiegłego sezonu, jednak w tym gra solidnie, samej drużynie z Zagórza potrafiła zaaplikować aż 19 goli w dwumeczu. W bramce spokój zapewnia doświadczony Krynicki, w polu również górą bierze doświadczenie Rajcy, Lecha, Wyszyńskiego, Kępińskiego czy Kawińskiego. Na słabiutkie ekipy z Wałbrzycha czy Zagórza starczy.Już w ubiegłym roku, w kilku spotkaniach występował Tomasz Sobota,którego jednoczesne występy w Austrii odbiły się bez echa. W tym sezonie meczów z udziałem starszego z braci Sobotów próżno szukać w bazie meczów lig regionalnych. Natomiast Bartosz z powodzeniem gra w SV Erlauf,które w swojej lidze zajmuje przedostatnie miejsce, a polski napastnik jest najskuteczniejszym strzelcem zespołu - 7 na 16 całego zespołu. 36-letni Sobota jest na tyle rozpoznawalnym zawodnikiem, zwłaszcza, że w klubach grają dawni koledzy z rozgrywek juniorów czy seniorów i nie sposób ukryć jego grę. Działacze ze Szczawna zapowiadali złożenie oficjalnego protestu do prowadzącego rozgrywki Podokręgu Piłki Nożnej Wałbrzych. Jeśli uda się wywalczyć walkower, to podobny los może spotkać pozostałych rywali Unii. Bartosz pojawił się w składzie od października i w ostatnich 5 spotkaniach tyleż razy wpisał się na listę strzelców, jego zespół 4 z nich wygrał, a weryfikacja ich na walkowery przeciwko Unii spowoduje nie tylko spadek z drugiego na czwarte miejsce, ale praktycznie koniec marzeń o skutecznej walce o 1.miejsce.

1 komentarz:

  1. Bramki dla Szczawna są błędnie wpisane Kożlak ma 11strzelonych a Kulik 17.pozdrawiam bardzo fajna strona a co do pana B.Soboty to nie grał pierwszy raz na ''LEWO''!!!

    OdpowiedzUsuń