poniedziałek, 30 marca 2015

Dublin

Tego nikt się nie spodziewał - Polska po jesiennych meczach w 2014 roku, będąc w grupie z mistrzem świata, będzie do wiosennych spotkań przystępować z pozycji lidera. Im bliżej pierwszego tegorocznego spotkania tym wiadomości z obozu kadry zmieniały się niczym w kalejdoskopie. Napięcie było regulowane przez dziennikarzy, samych piłkarzy. Ale po kolei.
Kontuzje Piszczka, Jędrzejczyka, Grosickiego spowodowały, że skrzydła kadry Nawałki w meczu z Irlandią personalnie nie wyglądały tak jak w jesiennych meczach. Kto zmiennikiami? Na prawej stronie naturalnym zmiennikiem Piszczka okazuje się być kolega z Bundesligi Paweł Olkowski, który przebojem wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce FC Koeln, a następnie przedłużenie umowy. Na lewej obronie powrócił Wawrzyniak,który po  szybkim powrocie do kraju zbiera dobre recenzje za grę w gdańskiej Lechii. Za byłym legionistą pokutuje niezbyt udana reprezentacyjna przeszłość, w tym wypominany poślizg przy bramce na 2:2 w towarzyskim meczu z Niemcami w Gdańsku. Mecz z Niemcami również pamiętany jest w kontekście Sławomira Peszko,który miał bodaj trzy 100% sytuacje i żadnej nie wykorzystał. Teraz grywa częściej w Kolonii, a w skutek problemów ze skrzydłowymi Nawałka powrócił do wyboru Peszki. Najbardziej kontrowersyjną decyzją selekcjonera jest pominięcie Błaszczykowskiego. Były kapitan reprezentacji leczył kontuzję i wiosną stopniowo wprowadzany był do gry w macierzystej Borussi. Ostatni występ ligowy wytrącił Nawałce argument o braku gotowości fizycznej Jakuba B., ale i tak tajemnicą poliszynela jest fakt, że graczowi z Dortmundu nie spodobała się cała sytuacja z przekazaniem opaski kapitańskiej Lewandowskiemu oraz niechęć do brylowania na konferencjach prasowych kadry. Przyjaźń Lewandowskiego z Błaszczykowskim można nazwać ...szorstką, ale pamiętając ich współpracę w Dortmundzie, trudno oczekiwać by było zgrzytów w kadrze. Przeciwnicy obecności Kuby w kadrze przypominają, że reprezentacja z nim w składzie nic nie osiągnęła, atmosfera była daleka od tej, która obecnie panuje. Więc po co psuć ją powołaniem rekonwalescenta, którego osoba skupiałaby większość uwagi mediów?
Długo trwały dyskusje na temat bramkarza w wyjściowej jedenastce w Dublinie. Jesienny as, czyli Wojciech Szczęsny stracił miejsce w bramce Arsenalu, Łukasz Fabiański zbiera znakomite recenzje oraz kolekcjonuje mecze z czystym kontem w Swansea, a Artur Boruc jest bliski awansu ze swoim Bournemouth. Za Borucem przemawia doświadczenie i ma wielu zwolenników pomimo przypomnienia marcowego występu w Belfaście w 2009 roku przeciwko Irlandczykom z Północy (2:3) i pamiętnego klopsa po zagraniu Michała Żewłakowa. Poza tym kiedy Fabiański ma dostać w końcu swoją szansę? W lidze spisuje się bez zarzutu, więc czas by pokazał się w Dublinie.
Balonik media potrafią pompować, bo to co można było poczytać w przeddzień meczu w Przeglądzie Sportowym i Fakcie na temat przesądów Adama Nawałki to naprawdę solidna dawka na poprawę humoru. Na początek eliminacji wygraliśmy z Gibraltarem - graliśmy w białych kostiumach, rzekomo przyniosły szczęście, więc takie same będą w każdym wyjazdowym meczu. To samo dotyczy białych polówek,które zakładane są w dniu meczu. Historyczny mecz z Niemcami komentował z Mateuszem Borkiem Tomasz Hajto, więc Nawałka dopytywał w polsacie o kontynuację tej współpracy.Efekt - w kolejnych meczach słyszeliśmy głos wspomnianego duetu, a po objęciu GKS Tychy przez Hajto,nawet mecz jego drużyny z Termaliką przeplanowano na sobotę... Jeśli do tego dodamy, że mecz w Dublinie będzie 13. Nawałki jako selekcjonera i że do niedzieli na listę strzelców za jego kadencji wpisało się 13 zawodników to śmiało można się zgodzić z tytułem prasowym "(Prze)Sądny dzień Nawałki".
Niedziela okazała się szczęśliwym dniem Nawałki. Polska rozegrała mocno przeciętne spotkanie remisując z Irlandią 1:1. Choć przebieg meczu był taki, że polscy kibice mogli mówić o zawodzie. Mecz był jedną wielką kopaniną, zarówno piłki jak i przeciwnika. Niestety, szwedzki arbiter nie ukarał graczy gospodarzy za bandycki wręcz faul na Miliku, czy uderzenie w twarz Mili. Ba,nie raczył zauważyć faulu na Fabiańskim w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Po tym był feralny rzut rożny.
Bohaterem meczu okrzyczano Sławomira Peszko. Tuż po strzeleniu przezeń bramki na Twiterze rozpoczął się festiwal domysłów jak w tej chwili czuje się wielki nieobecny, czyli Błaszczykowski. Wśród grona ciekawych królowali stołeczni dziennikarze, którzy oglądając mecze nie rozstają się z telefonem/tabletem/komputerem,by podzielić się swoimi głębokimi przemyśleniami.
Wracając do Peszki to niewątpliwie jest on największym wygranym meczu w Dublinie. Tak jak jesienią swoje 5 minut chwały w kadrze mieli Milik, Mila czy Mączyński, skrzydłowy z Kolonii nie tylko strzelił jedynego gola, ale walczył, pokazywał się. Na pewno nie można mieć zastrzeżeń do Fabiańskiego,Glika, Szukały,Lewandowskiego, Krychowiaka. Milika sponiewierano totalnie, Rybus widoczny był tylko przy stałych fragmentach gry, no i przy golu, a poza tym niewidoczny. Zaskoczył pozytywnie Wawrzyniak - obrońca Lechii,nie popełnił większych błędów,choć złośliwi zauważą pasywną postawę przy golu Longa. Zaskakujące dla telewidzów były zachwyty Tomasza Hajto nad postawą Wawrzyniaka,być może potrzebny jest dobry PR dla podopiecznego kolegi z boiska? Najgorsi bez wątpienia to duet Olkowski - Jodłowiec. Klubowy kolega Peszki był bierny, mało aktywny i dobrze, że większość akcji ofensywnych w II połowie Irlandczycy próbowali forsować naszą lewą stroną. Ciekawe, że w Bundeslidze zbiera o wiele lepsze recenzje niż Peszko... Jodłowiec, twardziel z T-Mobile Ekstraklasy, miał rozbijać ataki w środku pola, a tymczasem częściej pojawiała się reklama modecomu podczas transmisji niż legionista był przy piłce. Oczywiście pomocnik stołecznego klubu nie został w poniedziałkowych komentarzach tak brutalnie potraktowany jak Olkowski...
W Przeglądzie Sportowym noty Polaków przedstawiają się następująco:
Fabiański 6- Olkowski 3,Glik 6, Szukała 5, Wawrzyniak 6 - Jodłowiec 5, Krychowiak 6, Peszko 7, Milik 5 - Lewandowski 6.
Sport z kolei najwyżej ocenił Glika (8),potem Fabiańskiego i Peszko (7), najniżej Olkowskiego (4).
Onet w skali szkolnej najwyżej (na 4) ocenił Glika, Peszko, Krychowiaka i Lewandowskiego. Najgorzej duet Jodłowiec, Olkowski (2).
TVN24 również w skali szkolnej najwyżej ocenił Peszko (4+), Wawrzyniaka, Lewandowskiego, Fabiańskiego i Glika (4), a najgorsi to Olkowski i Jodłowiec (2).
Jakież zaskoczenie spotka z kolei czytających prasę na wyspach!
Oto wg Daily Mail duet Olkowski - Jodłowiec był jednym z lepszych na boisku! Dobrze, że przynajmniej postawa Sławomira Peszko została doceniona i wybrano go piłkarzem meczu.
Czyżby Wyspiarze oglądali inny mecz?
W czerwcu szósta seria spotkań. 13.06. Polska będzie podejmować Gruzję - w Warszawie, gdzie Stadion Narodowy nabył abonament na mecze na najbliższe 5 lat. Pewnie nie ucieszyło to właścicieli obiektów w Gdańsku, Wrocławiu czy Poznaniu. Na pewno nie zagra za nadmiar żółtych kartek Kamil Glik, kapitana Torino może zastąpić inny gracz z Włoch Cionek,  w pełni zdrowia będzie duet z Dortmundu, może ktoś błyśnie podczas ligowego finiszu. W innych spotkaniach Irlandia spotka się ze Szkocją, a Niemcy zagrają na wyjeździe z Gibraltarem.
Przed i po meczu mówiło się o autostradzie do francuskiego Euro - zwycięstwo miało nam pozwolić Polsce wskoczyć na pas autostrady, remis nieco przytrzymuje nas przy bramce opłat. Różnice punktowe są niewielkie, ewentualne potknięcie spowodować może nerwówkę, której wszyscy chcielibyśmy uniknąć.

1 komentarz:

  1. Jeden punkt może cieszyć, ale styl w jakim go zdobyto to wielka kompromitacja. I tak twierdzi wielu kibiców obiektywnych, chociaż jestem przekonany że zaraz zostanę zaatakowany i to jak zwykle tylko dla tego, że mam inne zdanie. Po raz kolejny okazuje się, że nie mamy ani drużyny, ani zmienników. A Nawałka nie ma żadnej wizji, a jak usłyszałem jego skandaliczną wypowiedz po meczu, że Krychowiak przez trzy dni przed meczem brał antybiotyki i wyskoczył w pierwszym składzie, to uważam że to skandal. Nawałka przez dwa lata bierze niemałą kasę i do tej pory nie znalazł zmiennika dla Krychowiaka. Panie Nawałka, czyli gdyby Krychowiak umarł, to grali byśmy w dziesiątkę ? Skoro Nawałka nie powołuje Błaszczykowskiego bo jest nie w pełni sił, a wstawia do gry chorego Krychowiaka to przeczy sam sobie. Inna sprawa, że "walka" o opaskę kapitana to dziecinada, ale tak zachowują się nasze wyżelowane panienki, zarabiające grube miliony. Czy zarabiający 100 mil rocznie Lewandowski lepiej prezentował się od mało znanych Irlandczyków ? Nasza reprezentacja przypominała mi Górnika z poprzedniej rundy. Głupio zachowujący się bramkarz, bo jak można nazwać bramkarza który tak szybko rozpoczyna grę, gdy przeciwnik praktycznie nie schodzi z naszej połowy. Nie wspomnę, że nie przeciął żadnego dośrodkowania i zamiast przed linią bramkową stał praktycznie już w bramce... Obrona dziurawa jak ser szwajcarski, tak jak Górnik grał bez rozgrywającego, tak teraz jest w kadrze. Bo Jodłowiec to taki rozgrywający jak Olkowski obrońca. No i w ataku Milik, który przypominał mi grę naszego Folca :) A "płaczkowi" Fabiańskiemu, że był faulowany ( co wyśmiał nawet Listkiewicz) mogę coś doradzić na przyszłość. Gdyby parę razy wyskoczył do piłki z wysunięty kolanem, jak to robią bramkarze z "mózgiem" to ostudzi by Irlandzkich napastników. Przecież on powinien najlepiej wiedzieć jak się gra na wyspach. Śmiem wątpić czy z tej mąki będzie chleb...

    OdpowiedzUsuń