czwartek, 19 marca 2015

Będzie przełamanie w Górze?

Początek wiosennych zmagań drugoligowców przeszedł najśmielsze oczekiwania obserwatorów. Chodzi o ilość niespodzianek, bowiem grający u bukmachera, którzy trafnie wytypowali wyniki pewnie nieźle się obłowili. No bo kto by przewidział, że prowadzący po jesieni duet śląskich liderów nie zasmakował jeszcze zwycięstwa? Albo Kluczbork przegra u siebie z outsiderem i to w stosunku 0:4! Zrobiło się ciasno i prawdę powiedziawszy Błękitni, obecnie najbardziej popularny drugoligowiec w Polsce, dziesiąta ekipa w tabeli, po wygraniu zaległego meczu z Puławami będzie miała zaledwie 4 punkty straty do wicelidera! Na taki luksus małych strat punktowych nie mogą liczyć zespoły z samego dołu tabeli. Ale póki co nie można skreślać jeszcze żadnej z drużyn. Każda z dotychczasowych wiosennych kolejek przyniosła przełamanie:
w premierowej kolejce Okocimski Brzesko wygrał po 13 kolejnych meczach bez kompletu punktów, Piwosze czekali na 3 punkty od końca sierpnia 2014 roku!
W drugiej wiosennej serii spotkań na wyjeździe wygrała Limanovia, która wcześniej 3 punkty na obcym terenie zgarnęła w 3.kolejce 16.08.2014 r. , czyli po długich 9 meczach.
Jeszcze dłużej na zwycięstwo na wyjeździe czekają w wałbrzyskim Górniku, bowiem w tym sezonie radości z triumfu poza Ratuszową biało-niebiescy nie zaznali. A było ku temu 10 okazji, ale tylko dwukrotnie udało się nie przegrać i miało to miejsce w Małopolsce. W Limanowej i Brzesku. Może wzorem drużyn z tych miast uda się przerwać tegosezonowe fatum i zgarnąć komplet punktów?
Chcąc się utrzymać Górnik MUSI zacząć punktować również na wyjazdach. Za styl, pochwały bezstronnych obserwatorów punktów się nie przyznaje. Przegrana co prawda nie będzie oznaczać pogrzebania szans,ale jeśli nie będzie punktów z Nadwiślanem to z kim Górnik ma zapunktować na wyjeździe?
Miejscowość Góra piłkarsko kojarzyła się z ... sędzią. Stanisław Żyjewski to były arbiter ekstraklasowy, ale jak to bywa wśród rozjemców minionego już okresu, zapamiętany został nie za dobre decyzje, prowadzenie meczów w Europie tylko z polskiego piekiełka. W 2000 roku skopany (!) został przez Baszczyńskiego i Śrutwę w meczu Ruchu z Zabrzem, a wcześniej była głośna sprawa z Reissem, który rzekomo miał go straszyć mafią, co później łączono z próbą podpalenia domu Żyjewskiego. Były sędzia,który później usłyszał zarzuty korupcyjne, mieszka w leszczyńskiej Górze, a nie tej z której pochodzi Nadwiślan. Obecny beniaminek 2.ligi ma swoją siedzibę we ... wsi Góra, w gminie Miedźna, a powiecie pszczyńskim. Wieś zamieszkuje blisko 3 tysiące mieszkańców. Sportową wizytówką całej gminy jest oczywiście Nadwiślan, które sportowe sukcesy zaczął odnosić dopiero w bieżącej dekadzie. W ubiegłym sezonie w 3.lidze niespodziewanie lepszy okazał się od faworyzowanej Skry Częstochowa, a potem triumfował w barażach.
Jesienią Orłowski dwukrotnie pokonał bramkarza
Nadwiślana. Mile widziana będzie powtórka.
Górnik Wałbrzych już zapisał się w historii beniaminka, bowiem historyczne pierwsze drugoligowe zwycięstwo Nadwiślan odniósł przy Ratuszowej. 27 sierpnia po 4 kolejkach oba zespoły miały po punkciku i oba liczyły na przełamanie właśnie w meczu, który okazał się szczęśliwy jedynie dla gości. Dla przypomnienia: po golach Jakuba Legierskiego i Damiana Furczyka zrobiło się 0:2, potem dwoma celnymi strzałami do remisu doprowadził Marcin Orłowski, a w 94 minucie Piotr Koman doprowadził do euforii ekipę gości. Z tamtego meczu na pewno nie zobaczymy Janiczaka, Filipe, Szepety, Rytko, Mańkowskiego a także strzelców bramek Legierskiego, Komana, a także Florka, Setlaka, Łączka i Małkowskiego, W górskiej drużynie doszło do małej rewolucji kadrowej, w wyniku której wzmocniono drużynę w znaczący sposób i na papierze wygląda to naprawdę bardzo solidnie. Wśród ubytków jest również bramkarz Patryk Królczyk, który testowany zimą był przez Górnika, ale ostatecznie trafił do Porońca Poronin. Nowymi twarzami zostali:
- bramkarze - Mateusz Taudul - młodzieżowiec,były kadrowicz, terminujący w MSP Szamotuły, a także Evertonie, Piotr Misztal - z GKS Tychy, zaliczył debiut w ekstraklasie,
- obrońcy - Mariusz Masternak - 39 lat z GKS Tychy, strzelec jedynego gola w ostatnim meczu w Stalowej Woli, 129/1 gol w ekstraklasie, Mateusz Wójcik, powrócił ze Spójni Landek (kl.okręgowa) i wiosną regularnie grywa wybiega w podstawowym składzie.
- pomocnicy - Michał Glanowski, znany z gry w Kluczborku, Odrze, ostatnio w Zniczu Pruszków, Krzysztof Napora z Odry Opole, wcześniej Raków,
- napastnicy - Dawid Retlewski, były gracz m.in. Bytovii, Miedzi, Chojniczanki, Rakowa, a jesienią Floty, Marcin Kocur ostatnio Odra Opole, a wcześniej Górnik Zabrze, Podbeskidzie, Radzionków, król strzelców 3.ligi w barwach BKS Stal Bielsko-Biała.
Te rundę podopieczni Adama Noconia rozpoczęli od remisu u siebie z ROW 3:3 (Matysek, Masternak, Furczyk), by wygrać sensacyjnie w Stalowej Woli 1:0 (Masternak). Pewniakami w składzie są: młodzieżowy bramkarz Taudul,  obrońcy Masternak, Wójcik, pomocnicy Furczyk, Glanowski, Kaszok, Skrobol i napastnik Setla. Handicapem dla wałbrzyszan może być pauza jednego z najskuteczniejszych defensorów 2.ligi Tomasza Boczka, który jesienią pięciokrotnie pokonywał bramkarzy rywali. W Stalowej Woli zobaczył 4.żółty kartonik i musi pauzować. Być może w masce ochronnej będzie musiał wystąpić Tomasz Matysek, który złamał nos.
Drugoligowe zmagania na boisku w Górze Nadwiślan zainaugurował po meczu w Wałbrzychu, zwycięstwem nad Wisła 3:1, od tamtej pory odniósł 2 zwycięstwa (2:0 z Puszczą, 1:0 z Błękitnymi), 1 remis (3:3 z ROW) i poniósł 3 porażki (1:3 z Zagłębiem, 0:2 z Legionovią, 1:2 z Rakowem). Miejmy nadzieję, że i Górnik będzie wracał w dobrych nastrojach po niedzielnym meczu.

5 komentarzy:

  1. Na oficjalnej stronie klubu LKS Nadwiślan Góra, można zobaczyć jaką "wieśniacy"mają krytą trybunę, i porównać do naszej trybuny która przy takiej wysokości nie ma szans osłonić przed deszczem. Wykonanej, bagatela, za 800 tys. złotych ! Dwuletnia dotacja miasta dla klubu...

    OdpowiedzUsuń
  2. Brak zwycięstwa w Górze to będzie katastrofa i w praktyce koniec szans na uratowanie się przed spadkiem.Szanse po porażce jeszcze będą ale tylko matematyczne.Przecież przyjedzie tu Mielec,Stalowa Wola,Kluczbork czy Siarka i nie wierzę że uda się wygrać wszystko u siebie a punktów będzie co najmniej 8/9 brakować.Tak więc uważam że trzeba było by wygrać co najmniej 3 mecze na wyjeździe ale jak to zrobić.Będąc na wielu spotkaniach wyjazdowych uważam że Górnik nie potrafi grać na obcych boiskach.Górnik przegrywa na wyjazdach bo nie gra o zwycięstwo tylko myśli o remisie i zawsze coś się przytrafi.Patrząc na wyniki i oglądając większość spotkań widać że niektóre drużyny zrobiły ciekawe wzmocnienia i do końca będzie walka o awans jak i o spadek.Osobiście jak wcześniej pisałem nie widzę żadnych szans na utrzymanie bo sam Orłowski nie wygra 9 czy 10 meczy na 13 kolejek przed końcem.Tylko seria zwycięstw dała by nadzieję ale podstawową kwestią jest zwycięstwo w Górze.Odniosę się jeszcze do nowego zadaszenia u nas na stadionie.Trybuna została postawiona bo był taki wymóg ale komfort oglądania jest nie najlepszy.Lekki deszcz i wszystkie krzesełka mokre do tego słupy .Postawiono bubel za jak osoba napisała 800 tys.Na Dziećmorowicach mają lepszą krytą trybunę bo tam chociaż podczas deszczu na głowę nie pada i jest niska.A wszystkim którzy chcą się przekonać jak wygląda gra Górnika na wyjeździe proponuję oglądać transmisję w niedzielę w telewizji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałem mecz i uważam że Górnik stracił 2 punkty niż zyskał 1.Było widać jak na dłoni że pojechali po remis i cel osiągnęli.Sam mecz był totalną kopaniną bez ładu i składu.Żadnej sytuacji obie drużyny nie stworzyły która mogła by przynieść zagrożenie.Najbardziej irytujące jest to że Górnik nie zaryzykował i nie próbował wygrać z nic nie grającą Górą.Orłowski był nie widoczny i przy wysokich obrońcach Góry praktycznie nie pograł.Skrzydła nie istniały i dlatego nie było żadnej sensownej akcji.Figiel też nie zagrał dobrego meczu bo miał za dużo strat.Dla mnie miejsce Oświęcimki jest w środku nawet kosztem Michalaka który też gra słabo a nie na boku obrony bo on i Radziemski praktycznie cały czas pomagali w obronie.Nie rozumiem dlaczego nie grał Sawicki bo on ciągnie grę do przodu i potrafi i strzelić i dośrodkować a gra Krzemiński którego gra wielu kibiców irytuje bo chłopak nie ma ani strzału ani kiwki.Obrona zagrała poprawnie bo nie było żadnego zagrożenia a Tyktor ze Stolarczykiem wybijali próby dośrodkowań.Proszę zauważyć jeden bardzo istotny fakt.Był to 12 MECZ Z RZĘDU BEZ GOLA W 2 POŁOWIE.Niby zostało 5 punktów ale po rozegraniu zaległych meczy może być więcej i nasi powinni wysłać do Stargardu beczkę Wojaka że Błękitni wygrali z Kotwicą bo dzięki temu i remisom drużyn z dołu jeszcze Górnik ma iluzoryczne szanse.Dlaczego iluzoryczne-Bo trzeba strzelać bramki żeby wygrać a Górnik ma strzelonych najmniej bramek w lidze/22 spotkania i 15 bramek/ i poza Orłowskim nie widać zawodnika który jest w stanie strzelić bramkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kto ma strzelać te bramki ??? Ci trzej bramkarze których sprowadzono ?? Czy ten Koreańczyk z którym podpisano kontrakt, pomimo że do dzisiaj nie ma zgody na pracę, a kasę przytula. Przecież nam napastnicy nie byli potrzebni. Twierdzi Pan, że skrzydła nie istniały, a mógłby mi Pan napisać kto u nas jest skrzydłowym ?? A skoro i Pan nie wie kto jest jest skrzydłowym, to zaraz Pan pokierują do pasmanterii żeby kupił sobie Pan gumę i strzelił w łeb :) Albo właściciel blogu napisze że komentarze pisze Pan z mojego kompa :) Nie może Pan zrozumieć dlaczego nie grał Sawicki, skoro sprowadzili Lenkiewcza do będzie grał on, pomimo, że jak na razie, to tak jakby go nie było. Remis w Górze, to dodatkowy punkt dla Nadwiślana, czyli przewaga urosła do 11 punktów, bo w bezpośrednich meczach oni są lepsi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Klubokawiarnia ...co 3:2:-) :-) :-) :-) :-)

    OdpowiedzUsuń