środa, 25 grudnia 2013

Jesień byłych wałbrzyszan w 3.lidze.

Oto bilans byłych graczy wałbrzyskich klubów w 3.lidze:
trener bramkarzy Grzegorz Żmija (Skra Częstochowa 1.miejsce)
Paweł Oleksy (Zagłębie II Lubin 2.miejsce - 2 mecze)
Adrian Mrowiec (Ruch II Chorzów 3.miejsce - 4 mecze 1 żółta kartka)
Miłosz Trojak (Ruch II Chorzów 3.miejsce - 9 meczy 1 bramka, 2 żółte kartki)
trener Grzegorz Kowalski (Ślęza Wrocław  3.miejsce)
Jacek Sorbian (Foto Higiena Gać 6.miejsce - 18 meczy 1 bramka, 3 żółte kartki)
Dawid Kubowicz (Arka II Gdynia 8.miejsce - 2 mecze)
Paweł Tobiasz (Lechia Dzierżoniów 9.miejsce - 18 meczy, 4 żółte kartki)
Marcin Morawski (Polonia/Sparta Świdnica 12.miejsce - 18 meczy 2 gole, 2 żółte kartki)
Jacek Fojna (Polonia/Sparta Świdnica 12.miejsce - 17 meczy 5 goli, 6 żółtych kartek)
Józef Kwit (Polonia/Sparta Świdnica 12.miejsce - 11 meczy 4 gole, 1 żółta kartka)
Dawid Rosicki (Bielawianka 13.miejsce - 16 meczy 1 gol, 4 żółte kartki)
Damian Olejnik (Bielawianka 13.miejsce - 13 meczy, 4 żółte kartki)
Marcin Matysek (Bielawianka 13.miejsce - 8 meczy, 1 żółta kartka)
Piotr Przerywacz (GKS Kobierzyce 15.miejsce -1 mecz).
M.Morawski i J.Fojna - razem w Górniku, teraz w Świdnicy.
Jeśli chodzi o trzecią ligę to najwięcej byłych graczy wałbrzyskich grało oczywiście w lidze dolnośląsko-lubuskiej.  Liga została powiększona o dwa zespoły by mogły zagrać rezerwy ekstraklasowych reprezentantów naszego regionu - Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin. Oczekiwano, że wykorzystując ligowców obie drużyny będą nadawać ton rozgrywkom, a tymczasem jedynie w Lubinie mogą cieszyć się z wysokiej pozycji rezerwistów.  Zagłębie II strzeliło najwięcej bramek w lidze, a wśród piłkarzy, którzy zaliczyli grę w najwyższej klasie rozgrywkowej i 3.lidze byli m.in. Słowak Boris Godal, Bułgar Paweł Widanow, Nigeryjczyk David Abwo, ale również Polacy, w tym Paweł Oleksy, który zagrał 80 minut przeciwko Formacji 2000 Mostki i połówkę meczu przeciw MKS Oława. Ciekawe jak sytuacja będzie wyglądała wiosną - I zespół będzie walczył o utrzymanie, a rezerwy tracą póki co punkt do Stilonu Gorzów, który ma rozegrany mecz mniej.
Jacek Sorbian
W tym 38 wiosen minęło Jackowi Sorbianowi, który kapitanuje drużynie Foto-Higieny Gać. Z podoławskiej drużyny wielu kpi tymczasem piłkarze niewiele sobie z tego robią i zaledwie bilansem bramkowym ustępują lokalnemu rywalowi MKS Oława. W derby był remis 1:1, ale już wiosną MKS może odskoczyć rywalom, bowiem 15 z 17 meczów rozegra u siebie. Wracając do Foto-Higieny to Sorbian był podstawowym graczem, wystąpił we wszystkich spotkaniach i wielu młodszym rywalom pokazał jak powinna wyglądać gra w środku pola.
Paweł Tobiasz grał z powodzeniem w Lubinie, Prochowicach, Wałbrzychu, by po rocznym pobycie w Świdnicy drugi sezon gra w dzierżoniowskiej Lechii.  O ile w minionym sezonie trafiał do bramki rywali, to obecnie zaspokoić ambicje może jedynie asystami. Zimą spekuluje się, że opuści Dzierżoniów i być może ponownie zawita w Świdnicy. Na pewno w Polonii/Sparcie przyda się doświadczony zawodnik, bowiem gra drużyny jest bodaj największą niespodzianką in minus rundy jesiennej. Po przybyciu Marcina Morawskiego z Górnika Wałbrzych, Juliana Kwita powracającego z Norwegii, kilku utalentowanych graczy ze Stali Świdnica wielu upatrywało świdniczan w gronie walczących o awans. Tymczasem pierwszy gol Polonia/Sparta strzeliła w sezonie po 355 minutach, pierwsze zwycięstwo w 6.kolejce. Jako komentarz niech posłuży przypomnienie bilansu pierwszych 6 domowych spotkań: 6 porażek bramki 2:15 - po m.in. 0:4 ze Ślęzą i 1:6 z Mostkami. Pożegnano bez żalu trenera Damiana Błaszczyka, którego zastąpił Jarosław Lato debiutujący w roli szkoleniowca seniorów.
Za Polonią/Spartą uplasowała się w tabeli Bielawianka, która mimo wąskiej kadry, kłopotów ze zdobywaniem bramki nie zamyka tabeli tylko dlatego, że całkowicie rozbite są drużyny z Rzepina i Prochowic. W Bielawie nie przelewa się w ofensywie, a w defensywie ogrywa się trójka młodych wałbrzyszan: Rosicki - Olejnik - Matysek. Najmniej gra ten o najgłośniejszym nazwisku - bratanek słynnego Adama Matyska, któremu przypadła rola zmiennika. Rosicki, jako młodzieżowiec, zdobywa doświadczenie, kto wie, czy zimą nie zostanie sprawdzony przez macierzysty klub.
Pierwszy z prawej Piotr Przerywacz
Poniżej oczekiwań gra GKS Kobierzyce, z którego odszedł po starcie sezonu Wojciech Ciołek. Jeden 45-minutowy epizod w meczu z rezerwami Śląska zaliczył 41-letni Piotr Przerywacz, który grywa w Kobierzycach w zespole oldbojów. Przeryw to prawdziwy człowiek-orkiestra: trenuje juniorów Górnika Wałbrzych, asystuje Maciejowi Jaworskiemu, grywa w oldbojach, zagrał w 3.lidze, gdzie podczas jego pobytu GKS nie stracił bramki, a gdyby wypaliłby transfer jego syna Patryka z Kuźni do Wałbrzycha (obrońca z Jawora latem gościł na treningu drugoligowca) to jeszcze mógłby dopisać do swego wachlarza zainteresowań skauting. Trudno przypuszczać by wiosną powtórzył swój występ w trzeciej lidze, bowiem może dojść do konfliktu terminów i zapewne w Kobierzycach wolą stawiać na młodszych.
W innych grupach trzeciej ligi duet wałbrzyszan występował w grupie północnej ligi opolsko-śląskiej, gdzie pewnie do drugiej ligi podąża dobry znajomy wałbrzyszan z Pucharu Polski Skra Częstochowa.  Mowa tu o graczach Ruchu Chorzów Adrianie Mrowcu i Miłoszu Trojaku, którzy w rezerwach pomogli wywalczyć trzecie miejsce. Mrowiec nękany był przez kontuzje i w rezerwach dochodził do meczowej formy. Trojak z kolei ogrywał się po udanej grze w juniorach. Dobra dyspozycja zaowocowała powołaniem na krótko do ekstraklasowej kadry. Oboje na miejsce w kadrze na mecz w T-Mobile Ekstraklasie mogli liczyć za kadencji Jacka Zielińskiego, a gdy zespół objął Jan Kocian sytuacja nieco się skomplikowała. Kto wie czy zimą Mrowiec, z którego trudno być zadowolonym, gdy więcej się leczył niż grał, nie będzie musiał szukać sobie klubu. Do takiego ruchu już szykuje się Dawid Kubowicz, który zagrał trzy połówki w rezerwach Arki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz