poniedziałek, 30 lipca 2018

Bronisławski debiutuje w 1.lidze

Kadencję Jerzego Cyraka w wałbrzyskim Górniku nie wspomina się dobrze, bowiem zakończyła się ona w czerwcu 2015 degradacją z drugiej ligi. Jednym z niewielu zawodników, którzy mogą szczerze powiedzieć, że wiele mu zawdzięczają jest 22-letni dziś Dominik Bronisławski. Popularny Deco na wniosek Cyraka dołączył do kadry I zespołu i w wieku 18 lat stał się podstawowym młodzieżowcem kompletując w debiutanckim sezonie 18 spotkań. Został zauważony przez Raków Częstochowa, który zdecydował się na transfer Dominika. Niestety, półtora roczny pobyt pod Jasną Górą to przede wszystkim kontuzja, przez którą nie udało mu się wywalczyć miejsca w podstawowym składzie. Po powrocie do rodzinnego Wałbrzycha wiosną ubiegłego roku kibice oglądali już całkiem innego zawodnika - odważnego,nie bojącego się wziąć odpowiedzialności. Dwie bramki w 17 meczach rundy wiosennej nie dały utrzymania i po raz drugi musiał przeżywać przy Ratuszowej gorycz degradacji. I po raz kolejny znalazł się chętny na jego usługi. W Stali Brzeg, której zresztą strzelił gola po pięknej indywidualnej akcji, był wyróżniającym się zawodnikiem całej ligi. 13 bramek i 7 asyst ma swoją wymowę, w różnych zestawieniach młodych, utalentowanych trzecioligowców z wszystkich 4 grup znajdowało się nazwisko Bronisławskiego, nic więc dziwnego, że latem próbował sił w lepszych drużynach. Udane występy w sparingach GKS Katowice zaowocowały podpisaniem dwuletniego kontraktu z opcją przedłużenia o kolejny rok. Popularna Gieksa przez lata uchodzi za faworyta i równie często zawodzi oczekiwania. Najwyższy trenerski duet, na pewno w Polsce, a kto wie czy nie w Europie, Jacek Paszulewicz (194 cm) - Jakub Dziółka (200 cm), pożegnał aż 16 zawodników, kontraktując jednocześnie do tej pory czternastu. Cel katowiczan pozostaje niezmienny od lat - awans do ekstraklasy. Póki co w 1.kolejce przyszło przełknąć gorzką pigułkę w postaci przegranej z Podbeskidziem (0:1) u siebie, ale już w drugiej, na boisku wysoko mierzącego beniaminka z Łodzi wygrana 1:0. Gola zdobył pozyskany z częstochowskiej Skry, a więc doskonale znany trenerowi Dziółce, 21-letni napastnik Daniel Rumin. W 69 minucie strzelca bramki zastąpił Dominik Bronisławski, dla którego był to debiut na zapleczu ekstraklasy.
Dominik Bronisławski debiutuje w GKS Katowice.
[foto:gkskatowice.eu]
Nieoficjalna strona klubu GieKSa.pl co prawda nie sklasyfikował jego ponad 20-minutowej gry, ale dość surowo zauważył "dość przeciętne wejście do gry w GKS". Ale na pewno nie pogorszył gry, o wiele więcej znaczy opinia sztabu szkoleniowego. Wydaje się, że po zwycięskim meczu Deco dostanie więcej szans na pokazanie się na tym szczeblu rozgrywek.
Po dwóch pierwszych kolejkach w tabeli sytuacja podobna do tej sprzed 12 miesięcy. Liderem opolska Odra, wiceliderem Raków Częstochowa. Popularnych Medalików w roli kapitana na murawę wyprowadza Rafał Figiel, najlepiej asystujący w ubiegłym sezonie. Figo po dwóch meczach ma na swoim koncie już dwie asysty! W pierwszym meczu (0:3) z Rakowem z ławki wszedł Marcin Orłowski, który tradycyjnie w sezonie ma więcej napomnień niż trafień. Napastnik Puszczy w niedzielę zaliczył 90 minut w historycznym meczu, bowiem pierwszym w Niepołomicach rozgrywanym przy sztucznym oświetleniu. Dwukrotnie w wyjściowym składzie z kolei zagrał jego klubowy kolega, wychowanek AKS Strzegom Mateusz Bartków. Komplet 180 minut zaliczył w barwach ŁKS Kamil Juraszek, również cały mecz w Stomilu rozegrał Miłosz Trojak (Stomil Olsztyn - do tej pory jeden rozegrany mecz), raczej niespodziewanie ani minuty w Podbeskidziu nie zagrał jeszcze Paweł Oleksy.
Bartosz Biel w debiucie przeciwko Siarce.
[foto:gksbelchatow.com]
Jeśli chodzi o ekstraklasę w zespole lidera Zagłębia Lubin jedynie w meczowej kadrze pojawił się Paweł Żyra. W trzecim Śląsku świdniczanin Arkadiusz Piech dwukrotnie wybiegał w wyjściowej jedenastce. Na ligowy pierwszy występ czeka Patryk Klimala w Jagiellonii, po powrocie z wypożyczenia do Wigier Suwałki, póki co zaliczył cenne 7 minut w eliminacjach Ligi Europy z portugalskim Rio Ave. W Miedzi Legnica pewny plac ma Mateusz Piątkowski, który przekonuje się, że zdobywanie bramek w ekstraklasie trudniej przychodzi niż w 1.lidze. Igor Łasicki po wyleczeniu urazu, póki co grzeje ławkę w Wiśle Płock. Ostatnio sporo się pisze o powrocie do ojczyzny świdniczanina Janusza Gola, którego swego czasu przymierzano do Wisły Kraków, a ostatni trop wiedzie do Sosnowca.
Również druga liga zainaugurowała sezon 2018/19. W drugiej kolejce w Bełchatowie debiutował Bartosz Biel, wchodząc w końcówce meczu za Mateusza Stolarczyka. Rywalem popularnych Brunatnych była Siarka Tarnobrzeg, gdzie podporą defensywy jest inny wałbrzyszanin Dawid Kubowicz.
Tabelę otwiera Widzew Łódź, z kolei drugi beniaminek Elana Toruń wyszarpała remis z Rozwojem i niespodziewanie w Pruszkowie łatwo ograła Znicz 2:0. W obu spotkaniach w ostatnich kwadransach wchodził Damian Lenkiewicz, natomiast bramkarz Michał Nowak przegrywa póki co rywalizację z młodszym o 3 lata,18-letnim Bartoszem Mrozkiem wypożyczonym z Lecha Poznań. Komplet punktów ma niespodziewanie Stal Stalowa Wola, gdzie trafił Kacper Czajkowski. 20-letni obrońca był wiosną wypożyczony z Ruchu Chorzów do GKS Jastrzębie, gdzie nie udało mu się przebić do składu i latem bez żalu pożegnano go. W Chorzowie po powrocie rozwiązano z nim kontrakt i wychowanek Championa Bielawa trafił do Stali.
Z kolei we wspomnianym wyżej Rozwoju dobre recenzje zbiera pozyskany z Lechii Dzierżoniów Damian Niedojad, który póki co nie wpisał się jeszcze na listę strzelców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz