sobota, 5 grudnia 2015

Jesień w drugiej lidze

Oglądając trzecioligową mizerię na pewno nie jeden z kibiców Górnika Wałbrzych zastanawiał się, co by było, gdyby biało-niebieskim udało się utrzymać w drugiej lidze. Abstrahując od zmian personalnych, bo zapewne w klubie zabrakłoby Jerzego Cyraka i części zawodników, najważniejszym pytaniem byłoby jak w lidze radziłby sobie zespół.
Dla przypomnienia - sezon 2014/15 zakończył się z Limanovią i właśnie z Górnikiem na końcu tabeli, którzy ostatecznie opuścili trzeci poziom rozgrywek. Piłkarze ze Stadionu 1000-lecia przez większość sezonu okupowali spadkową strefę, choć na początku maja strata do bezpiecznego 14.miejsca wynosiła zaledwie 3 punkty, a do rozegrania pozostawało 6 spotkań. Problemy Floty Świnoujście i Widzewa Łódź były wybawieniem dla kolejnych dwóch zespołów. Walkę o pierwszą ligę stoczyło 6 ekip, spośród których promocję wywalczyły MKS Kluczbork, Zagłębie Sosnowiec i niespodziewanie Rozwój Katowice. Raków Częstochowa uległ w barażach Pogoni Siedlce, a na finiszu rozgrywek noga powinęła się jednemu z głównych faworytów (ROW Rybnik) i rewelacji Pucharu Polski (Błękitni Stargard Szczeciński).
W sezonie 2015/16 zasady spadków i awansów nie zmieniły się. O pierwszą ligę miały walczyć drużyny, którym się nie udało w czerwcu (Raków, ROW, Błękitni), a głównym faworytem był jednak spadkowicz z 1.ligi GKS Tychy mogący się pochwalić najpiękniejszym obiektem na tym szczeblu rozgrywek.
Ligowe zmagania zweryfikowały nieco przedsezonowe prognozy. Tabelę otwierają drużyny, które rok wcześniej sezon rozpoczęły od porażek, by zakończyć na bezpiecznym miejscu w środku tabeli. Stali Mielec, a tym bardziej Wisły Puławy nikt nie traktował poważnie w rozważaniach o promocję do 1.ligi. Mielczanie, prowadzeni przez Janusza Białka już w poprzednim sezonie potrafili wypracować serię 10 kolejnych meczów bez porażki, a obecnie z Mielca stworzyli niezdobytą twierdzę (7-2-0 w 9 meczach). Skład diametralnie się nie zmienił, defensywę wzmocnił Sebastian Zalepa, były gracz Floty,który wiosną nie przebił się w Olimpii Grudziądz. W pomocy liderem został jeden z najlepszych obecnie pomocników ligi Serb Andreja Prokić,który 2 ostatnie sezony spędził w Bełchatowie. Prokić strzelił aż 7 bramek, a najlepszym snajperem jest tradycyjnie Sebastian Łętocha (10 bramek). Bardzo dobrze radzi sobie Bartosz Nowak, wypożyczony z Miedzi Legnica.Wisła Puławy, prowadzona przez Ukraińca Bohdana Bławackyja, w czerwcu finiszowała na odległym 13.miejscu, a obecnie traci zaledwie 2 punkty do lidera mając jednocześnie 6 punktów przewagi nad czwartym Zniczem. Puławianie w sierpniu zaliczyli 2 porażki pod rząd, ale potem aż 9 razy nie przegrali i na dobre zadomowili się w czołówce. Nadal najgroźniejszym żądłem jest 20-letni napastnik Jarosław Niezgoda (9 goli), Dobrze wkomponowali się nowi zawodnicy jak Głaz (Stal Mielec), Turzyniecki (Legia II), ale generalnie o obliczu decydowała stara gwardia, więc jego pozycja w tabeli jest zaskoczeniem.
Raków Częstochowa końcówkę ubiegłego sezonu miał iście szaloną - po klęsce u siebie z Nadwiślanem 0:4 wydawało się, że o awansie można na dobre zapomnieć,w ostatniej kolejce wygrana w Stalowej Woli 2:1 po golu w doliczonym czasie gry, aż wreszcie dramatyczne baraże z Siedlcami (1:1, 2:2). W tym sezonie pod Jasną Górą nie ukrywali ambicji awansowych. Poczyniono znaczące transfery jak na tę ligę. Trzeba przyznać, że w większości wypaliły: Adrian Klepczyński stał się ostoją defensywy, szybki Piotr Malinowski, wyśmiewany w ekstraklasie za brak skuteczności, dwie klasy niżej jest najlepiej asystującym w lidze, Dawid Kamiński pewniakiem wśród młodzieżowców, Damian Warchoł eksplodował skutecznością, a w ostatnim meczu strzelił 5 goli Nadwiślanowi Góra (6:0). Nie sposób odnieść się do dwóch transferów, które spowodowały, że na mecze Rakowa spoglądano również z perspektywy Wałbrzycha. Rafał Figiel, który wiosną był nie tylko liderem Górnika, ale i jednym z czołowych zawodników całej ligi przeszedł do częstochowskiego klubu, gdzie był podstawowym zawodnikiem. Jedynie z powodów osobistych opuścił dwa spotkania, strzelił dwa gole,zmarnował rzut karny, ale zaliczył kilka asyst i zbiera pochlebne recenzje za swoje występy. Dominik Bronisławski nie wypracował sobie takiej marki jak popularny Figo, ale w Częstochowie zaufano mu i na początku sezonu trener Radosław Mroczkowski wystawiał go w wyjściowej jedenastce. Konkurencja wśród młodzieżowców w Częstochowie jest spora, więc Dominik nie mógł sobie pozwolić na słabszą formę, zwłaszcza, że zbiegło się to z gorszymi wynikami całego zespołu. Podziękowano trenerowi Mroczkowskiemu, a dute Kołaczyk-Cecherz nie widział początkowo Dominika nawet w meczowej kadrze i pozostawała gra w czwartoligowych rezerwach.Pod koniec rundy wrócił do kadry meczowej zaliczył końcówki meczów, ale brak goli, asyst w przypadku ofensywnego zawodnika nie wróżą mu dobrze, zwłaszcza, że skutecznością imponują rywale do miejsca w składzie.
Mecz Raków -Polonia (0:2): R.Figiel i K.Mańkowski (nr 8)
Trzecim byłym graczem wałbrzyskiego Górnika, który grał w drugiej lidze jesienią był Kamil Mańkowski. Pod Chełmcem spędził zaledwie kilka miesięcy, gdzie dał się poznać jako szybki boczny pomocnik. Zespół mocno dołował i nie sposób jednoznacznie określić jego przydatność dla zespołu. Zimą nie przedłużono wypożyczenia i Kamil koniec końców wylądował w Polonii Bytom, z którą po barażach awansował do drugiej ligi. Niestety, powrót na ten szczebel rozgrywek Mańkowski nie zaliczy do udanych. Bytomski beniaminek najpierw ostro pikował w dół tabeli,przełomem było sensacyjne ogranie Rakowa w Częstochowie 2:0, gdzie Maniek zaliczył jedyny pełny mecz w tym sezonie. Po dwóch kolejnych triumfach bytomianie awansowali na 9.miejsce, ale słaba końcówka rundy i ostatecznie Polonia przezimuje w strefie spadkowej. Mańkowski zagrał 13 razy, ale tylko trzy razy wybiegł w podstawowej jedenastce, Pod koniec rundy wypadł z meczowej kadry. Biorąc pod uwagę brak skuteczności oraz pożegnanie się z trenerem Jackiem Trzeciakiem to los Kamila w Bytomiu jest niewiadomy.
Największym rozczarowaniem jest dyspozycja przedsezonowych faworytów. O Błękitnych Stargard mówiono w całym kraju, po pucharowej przygodzie zakończonej dopiero w półfinale. Tymczasem zespół opuścił praktycznie jeden kluczowy zawodnik (Kosakiewicz do Chojniczanki), a mimo to zaledwie 4 razy stargardzianie wygrali jesienią,którą zakończyli na odległym 16-tym spadkowym miejscu. W Rybniku już wiosną padały sygnały o kłopotach finansowych, z tego powodu odeszło kilku kluczowych zawodników (Bedronka, Bodzioch, Borovićanin, Gilewicz, Musiolik, Rybicki, Wolniewicz, Sobczak) i ROW 1964 niebezpiecznie blisko (zaledwie punkt) jest strefy spadkowej. Natomiast o degrengoladzie zespołu GKS Tychy można napisać pracę naukową. Piękny stadion, zimą przeprowadzone transfery, które miały uratować pierwszą ligę dla Tychów, spadek, kolejne transfery i jeszcze większe rozczarowanie. Cierpliwość powoli kibicom się wyczerpuje, a najliczniej pojawiali się na ligowych meczach. Ciekawostką, z perspektywy wałbrzyskich kibiców,jest gra Piotra Okuniewicza. Wysoki napastnik był bliski gry w Górniku latem 2014, po niezaliczeniu testów błysnął skutecznością w Formacji Port 2000 Mostki po czym trafił do ekstraklasowego Górnika Łęczna.Tam zagrał ...kilkadziesiąt sekund w ekstraklasie, głównie produkując się w rezerwach. Wypożyczenie do Tychów dla 22-latka miało być potwierdzeniem talentu, który dojrzano w nim. 12 występów, żaden w pełnym wymiarze, 1 bramka i 3 żółte kartki oraz 1 wykluczenie - bilans,który nie powala.
In plus w porównaniu z poprzednim sezonem grają w drugiej lidze drużyny Kotwicy,Okocimskiego i Puszczy, gdzie kibice nie muszą nerwowo spoglądać w dół tabeli. Blisko czołówki jest Siarka, gdzie tradycyjnie mówi się o chęci włączenia się do walki o awans, ale w przeszłości, gdy o tym zaczęto głośniej mówić,tym upadek był boleśniejszy. Z beniaminków najlepiej spisuje się Radomiak, gdzie prezesem jest Sławomir Stempniewski - gwiazda Canal+ w kwestii sędziowskich. Na boisku z kolei Brazylijczyk Leandro - najskuteczniejszy snajper ligi z 14 bramkami.
Brakuje w lidze takiego dominatora jakim był w poprzednim sezonie Łukasz Sekulski. Oprócz wymienionych wyżej do wyróżniających się postaci ligowych należą: obrońcy Jakub Poznański (Kotwica), Maciej Mysiak (Znicz) pomocnicy Dominik Lemanek (Olimpia Zambrów), ulubieniec tygodnika Piłka Nożna Damian Łanucha (Stal Stalowa Wola), Bartosz Nowak (Stal Mielec), Łukasz Grzeszczyk (GKS Tychy).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz