niedziela, 28 września 2014

Górnik kopał piłkę, a Puławy nią grały

Po dość udanym występie przeciwko Zniczowi Pruszków w Wałbrzychu oczekiwano, że Górnik w końcu sięgnie po premierowe w tym sezonie trzy punkty. Przeciwnikiem przedostatniej drużyny była bowiem ostatnia ekipa, która do sobotniego meczu mogła "pochwalić" się zaledwie dwoma zdobytymi bramkami. W rywalizacji najgorszej defensywy z najgorszą ofensywą drugiej ligi lepsi okazali się ci drudzy. Styl prezentowany przez miejscowych mocno zdegustował sympatyków Górnika i najprawdopodobniej tendencja zniżkowa frekwencji będzie się pogłębiać. Jerzy Cyrak po części odmienił biało-niebieskich - jest niby idea, której brakowało w tegosezonowych meczach poprzedników, ale punktów nie przybyło. W ustawieniu zespołu zaszły kosmetyczne korekty: Mateusz Sawicki gra wyżej i po lewej stronie, ubezpiecza do Mateusz Krzymiński, Filipe ugrzązł na ławce rezerwowych, w środku pola kontuzjowanego Grzegorza Michalaka zastąpił Bartosz Szepeta. Ci co narzekali na dyspozycję "Dzikiego" w tym sezonie w sobotę raczej za nim zatęsknili oglądając "popisy" Szepety.
Wisła Puławy przyjechała do Wałbrzycha podbudowana pucharowym meczem z ekstraklasowym Piastem Gliwice, któremu uległa dopiero po serii rzutów karnych. Podopieczni ukraińskiego szkoleniowca Bohdana Bławackiego (różna jest pisownia jego nazwiska) zaimponowali ogromną dyscypliną taktyczną. Przez
Tak padła pierwsza bramka meczu
[foto: Robert Radczak -www.db2010.pl]
cały mecz Wisła była ustawiona defensywnie, stawiając kolejne zasieki, które okazały się nie do przejścia dla gospodarzy. Górnik przez te 94 minuty meczu posiadał piłkę przez około 80-85% czasu gry. Odległość pomiędzy poszczególnymi formacjami puławian była ok.20-25 metrów i przez taki gąszcz podopieczni Jerzego Cyraka nie mogli się przedrzeć. Początek meczu był obiecujący - szarpał najlepszy w Górniku Marcin Orłowski, który najwyraźniej przewyższa umiejętnościami partnerów. Tymczasem jedna długa piłka, nieudana pułapka ofsajdowa i kapitan Wisły Konrad Nowak w sytuacji sam na sam lobem zdobywa prowadzenie. Trzeci w sezonie gol dla Puław i trzecie trafienie Nowaka. Jeszcze wówczas z sektora C można było usłyszeć "Górniku, nic się nie stało". Z czasem jednak sektor najzagorzalszych fanów nie tylko ucichł, ale i opustoszał. Wałbrzyszanie do przerwy nie potrafili oddać celnego strzału na bramkę Michała Leszczyńskiego. W dodatku na przerwę goście schodzili z dwubramkowym prowadzeniem! Sytuację po części sprokurował Damian Jaroszewski, który wyprowadził piłkę podaniem do Dariusza Michalaka, za którego plecami czyhał ukraiński obrońca Wołodymyr Fedoriv. Darek musiał ratować się wybiciem wślizgiem wyprostowaną nogą i mimo, że trafił w piłkę arbiter uznał to za faul, ukarał wałbrzyszanina żółtą kartką, a goście otrzymali rzut wolny. Przy dośrodkowaniu Macieja Machalskiego wałbrzyszanie zachowali się jako początkujący adepci futbolu. Spokojnie obserwowali jak na zagraną piłkę nabiegają rywale i Jaroszewskiemu pozostało wyjąć piłkę po celnym uderzeniu Arkadiusza Maksymiuka. Co więcej, mimo częstszego posiadania piłki Górnik nie potrafił nic pozytywnego skonstruować, irytujące były rozgrywania piłki ze środka boiska do pary wałbrzyskich stoperów. Fatalnie w defensywie wyglądała wałbrzyska prawa strona w osobach Dariusza Michalaka i Kamila Mańkowskiego. Całe szczęście, że goście nie mieli kreatywnego rozgrywającego, który dostrzegał niepilnowanego bądź Nowaka lub Szczotkę. Młodszy z braci Michalaków w ogóle nie przypomina obecnie gracza, który jeździ po testach do klubów z wyższych klas rozgrywkowych. Swego czasu na podobnych testach bawił Tomasz Wepa, ale kapitan gospodarzy w sobotę należał do najsłabszych na boisku.
Druga połowa miała odmienić nie tylko grę Górnika, ale i wynik. Bezbarwnego Szepetę zmienił niedawny rekonwalescent Adrian Moszyk, ale tak naprawdę gra miejscowych ożywiła się nie po wejściu najlepszego snajpera biało-niebieskich ubiegłego sezonu Marcina Folca, ale Michała Oświęcimki. Pierwsza ofensywna akcja Cimka, faul na Moszyku, wolny i piłka po rękach Leszczyńskiego wpada do bramki. 1:2 i ożywają nadzieje. Chwilę później Adek mógł zostać bohaterem meczu, gdy po dośrodkowaniu z prawej strony uderzył po ziemi z kilkunastu metrów, ale bezbłędnie zachował się w tej sytuacji Leszczyński. Górnik klepał piłkę, a Wisła mądrze potrafiła ją rozegrać. W ostatnim kwadransie gapiostwo tym razem na lewej stronie wałbrzyszan wykorzystał rezerwowy Jarosław Niezgoda, którego nie dogonił ani Oświęcimka, ani Krzymiński. Puławski pomocnik w sytuacji sam na sam minął Jaroszewskiego i strzelił do pustej bramki. I było w praktyce po meczu.
Jerzy Cyrak w pomeczowej wypowiedzi po swoim debiucie w Stalowej Woli stwierdził, że dopiero po 60 minucie można było oglądać grę Górnika, której by sobie życzył i jaką zespół będzie za jego kadencji prezentował. W sobotę podobny fragment można było oglądać od 80-85 minuty. Marcin Orłowski mógł dwukrotnie strzelić bramkę, ale znakomicie powstrzymał go Leszczyński, Moszyk chybił z rzutu wolnego i po strzale z dystansu. Napór gospodarzy przetrzymali puławianie i to oni świętowali przełamanie.
Wielu rozczarowanych kibiców zapowiadało, że była to ostatnia wizyta na stadionie po tym co zobaczyli w wykonaniu niedawnych idoli. Niepowodzenia można zrozumieć, wybaczyć, zresztą łaska kibica na pstrym koniu jeździ. Prawdziwi kibice przyjdą zapewne na kolejne spotkanie za dwa tygodnie gdy przyjedzie jeden z czołowych zespołów ligi - Zagłębie Sosnowiec. Będzie to zaraz po wizycie na boisku wicelidera MKS Kluczbork, który po dwóch kolejnych porażkach zapewne będzie chciał się odkuć na outsiderze. Obecna dyspozycja nic dobrego nie wróży Górnikowi, chyba, że zacznie prezentować się na miarę oczekiwań dłużej niż kilkanaście minut.

14 komentarzy:

  1. Witam.Patrząc na popisy pseudo- grajków nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.Tylko Orłowski i Moszyk reprezentują poziom 2 ligowy.reszta to same kaleki a największe to D.Michalak,J.Rytko i Krzemiński.Autor pisze o posiadaniu piłki przez Górnika tylko że nasi grajkowie bez sensu klepią ja do ciebie ty do mnie na własnej połowie i za chwilę niecelne podanie lub przechwyt i robi się groźna akcja przeciwnej drużyny.Wszyscy zachwycili się meczem ze Zniczem a okazało się że to Znicz nic nie grał i Górnik na jego tle prezentował się przyzwoicie.Osobna sprawa to skład na mecz .Na ławce Śmiałowski ,Oświęcimka,Moszyk a grają kaleki.Taki Orłowski to tu nie ma z kim grać bo nikt nie jest w stanie mu zagrać piłki ze skrzydła i jest zmuszony do cofania się na połowę po piłkę.Uważam że Górnik nie wygra meczu w tej rundzie chyba że jakiś zespół zlekceważy totalnie Górnika a po rundzie zespół zostanie wycofany choć nie chciałbym żeby tak się stało bo już pojawiły się takie plany.Dramatem jest też wypowiedz naszego trenera na konferencji o tym że Górnik przegrał już mecz w szatni przed meczem bo brakowało piłkarzom wiary w zwycięstwo.To obrazuje jakich mamy zawodników i że 2 liga to nie ten poziom bo jak przestraszyli się Wisły to co będzie dalej /Kluczbork, Sosnowiec,Puszcza itd/A Wisła powinna wygrać wyżej bo mając 2-0 miała co najmniej 3 świetne okazje na dobicie Górnika a tak przy 1-2 to Górnik mógł strzelić na 2-2 bramkę i różnie mogło by być.Uważam że brak drużyny rezerwowej dyskwalifikuje nasz klub /chyba jedyny przypadek w 2 lidze/jako zawodowy. Większość ludzi działających w Górniku to osoby nie mające pojęcie o tym co robią,gdzie młodzi mają się ogrywać czy zawodnicy rezerwowi i później przychodzi mecz wchodzi młody junior i nie wie co się dzieje.Najbardziej szkoda mi Śmiałowskiego.Chłopak przyszedł grać a siedzi na ławie a to jedyny szybki zawodnik u nas.Powinien jak najszybciej uciekać z Górnika bo tu go zniszczą i cofnie się w rozwoju.Z kolegą byłem na kilku meczach Lechii i muszę przyznać że strasznie miło ogląda się grę Lechii a ręce same składają się do oklasków bo Lechia gra szybką i widowiskową piłkę a występują tam naprawdę młodzi zawodnicy.Kończąc chciałbym żeby Górnik zaczął wygrywać ale w tym składzie personalnym jest to praktycznie nie wykonalne a odejście Wojtara Bartkowiaka i Daniela okazało się dziurą nie do załatania.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kamila Śmiałowskiego podczas meczu z Wisłą Puławy nie było nawet na ławce rezerwowych. Wypowiedzi pomeczowych nie słyszałem i nie czytałem, ale wątpię by padły po meczu z Puławami - bo jak nie z ostatnim zespołem, to z kim Górnik miał wygrać?

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam .Zapis konferencji ukazał się w servisie Wałbrzych Nasze miasto.pl i autorem relacji z meczu jest Artur Szałkowski.W relacji z meczu na końcu jest podany zapis konferencji prasowej i wypowiedzi trenera Wisły jak i Górnika.Też byłem zszokowany jak przeczytałem wypowiedź naszego trenera.Jeżeli ktoś pisze słowa jakie padły na konferencji to musiał na niej być,bo nie wydaje mi się żeby dziennikarz wymyślał sobie co powiedzieli trenerzy.Jeśli chodzi o Śmiałowskiego to nie twierdze że on był na ławce tylko chodzi mi o to że jest jedynym szybkim zawodnikiem skrzydłowym w naszej drużynie a ciągle siedzi na ławie a grają pseudo-grajkowie .W tej chwili jak pisałem wcześniej nie mamy drużyny tylko zlepek przestraszonych grajków.Dzisiejsze gazety piszą że Górnik gra anty-futbol.A ja uważam że to Jaworski zaczął demontować Górnika.Wywalił Morawskiego a ściągnął ze Świdnicy Szube /kaleka totalna /Wyniki Górnika w rundzie jesiennej przysłoniły wartość tej drużyny .Większość meczy Górnik wygrywał mając tonę szczęścia a jedyne dobre mecze to z Bytovią i w Kluczborku.Jako kibic Górnika cieszyłem się ze zwycięstw a styl mnie nie interesował jak i większość bo każdy się cieszył ze zwycięstw.I zamiast spróbować powalczyć o awans wzmocnić się napastnikiem i rozgrywającym to miałem takie odczucie jak by nie chciano awansu.To Jaworski zniszczył Bartkowiaka bo też go trzymał na ławie a grał kaleka szuba bo jak to określić że największy talent ostatnich lat siedzi na ławie i jest wpuszczany na ostatnie 20 min..A o było chore.Później przyszedł Polak i całkowicie rozmontował drużynę i wzmocnił ją 6 zawodnikami z 4 ligi.I teraz mamy co mamy i musimy co tydzień się wstydzić a teraz żyć nadzieją że w końcu Górnik wygra jakiś mecz w 2 lidze.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Zacznę komentarz od słów zgroza :( Nie winiłbym za taką grę zawodników, bo większość z nich nie potrafi lepiej grać bo są to podwórkowi zawodnicy wykreowani przez podwórkowych trenerów takich ja Jaworski, Przerywacz Bubnowicz i "przypadkowych" działaczy typu Gawlik. Tak jak powiedział po przybyciu do Wałbrzycha trener Polak ( do jego pracy odniosę się póznie) że w tej drużynie nie ma żadnej rywalizacji, a panuję tutaj klubo-kawiarnia :) Panowie w/w trenerzy pobierają pieniążki i zmieniają się tylko drużynami raz jeden trenuje juniorów a drugi pierwszą drużynę, drugi raz odwrotnie itd. Nie ma czegoś takiego że wylatuje z klubu za brak wyników, zostaje tylko przesunięty i kasę biorą dalej. Który z tych wyżej wymienionych pseudo trenerów wyłapał jakiś talent z naszego regionu czy województwa ? No chyba że uznamy za łowcę talentów Jaworskiego który wyłowił taki talent jak Szuba :):) Miał on być maszyną pociągową Górnika po tym jak pozbył się mózgu drużyny jakim był Morawski. Ściągnięto jeszcze starego Folca którego już nikt nie chciał za darmo, tylko po to żeby największy talent ostatnich lat jakim był Bartkowiak siedział na ławie. Zinke i Bartkowiak to była cała nasza siła napędowa ataku, ale Bartkowiak grał tylko ogony, a Zinke w każdym meczu był zmieniany. Gdy po pierwszej rundzie w poprzednim sezonie była nawet szansa powalczyć o awans, wystarczyło wzmocnić się 2 zawodnikami, a był za darmo czeski rozgrywający Krolog. Nasi zawodnicy tacy jak D. Michalak ( nie pierwszy już raz) i Orzech zaczęli jezdzić na testy do innych klubów. Widać jak im zależało na Górniku i awansie. Po powrocie z testów przyjęto ich z otwartymi rękoma, a powinni za to nawet nie łapać się na ławie ! Co do trenera Polaka to największym jego błędem były transfery, ale ja staram się zrozumieć jego błędy transferowe. Jak zobaczył jak grają tacy zawodnicy jak D. Michalak, Krzemiński, Rytko, Szuba, Folc itd uznał że sprowadzają zawodników z okręgówki i 3 ligi spokojnie zastąpi wyżej wymienionych prezentujących poziom A klasowy zawodników. Ale nie wiedział że u nas nie ma żadnych działaczy którzy by coś zrobili żeby bez zapowiedzi odeszli tacy zawodnicy jak Wojtarowicz , Zinke i Bartkowiak, doszła jeszcze kontuzja Oświęcimki, beznadziejna gra Wepy, G Michalaka i zaczęła się katastrofa. A że na dodatek od paru lat nie mamy prawdziwego bramkarza, bo Jaroszewski to pajac przez którego przegraliśmy nie jeden mecz, w każdym meczu daje babola to jesteśmy tam gdzie jesteśmy, i nie ma widoku z tego wyjść. Gdybyśmy mieli drużynę rezerwową zawsze można by sięgnąć po jakiegoś zmiennika, natomiast teraz sięgając po zmiennika z ławki nie wiemy co on w danej chwili prezentuje bo jest nieograny.

    OdpowiedzUsuń
  5. W pewnych kwestiach mam nieco odmienne zdanie:
    1.Bartkowiak - trzeba pamiętać, że to chłopak 17-letni. W jego wieku wiadomo, że nie utrzyma formy na wysokim poziomie przez dłuższy czas, poza tym ciągłe wystawianie jego mogło by spowodować jego "zajechanie" i bardziej trener zrobiłby mu krzywdę niż przysługę.
    2. Działacze - był Grzesiak, był Gawlik panowie, którzy nie byli na jedynym swoim etacie jako prezes Górnika. Podobnie sprawa ma się z Jakackim - klub samowystarczalny i panowie w praktyce pracują społecznie, niejako z doskoku. Trzeba oddać im to, że dzięki nim wciąż możemy JESZCZE oglądać 2.ligę. A działaczy piłkarskich - filantropów, którzy znają od podszewki środowisko, klimat, takich jak choćby pojawiający się ojciec naszego obecnego trenera, w naszych okolicach ze świecą szukać...
    3. Andrzeja Polaka nie bronią wyniki, ale otworzył co niektórym oczy na pewne sprawy - właśnie brak rozeznania wśród lokalnych drużyn. O tym swego czasu pisałem przytaczając przykład Dzierżoniowa.
    4. Folc - Marcin jest typową "9", środkowym napastnikiem, na jego pozycji nie grywał Bartkowiak, więc nie zgodzę się, że przez niego Michał nie grał w lidze. Z kolei Krzymiński to dopiero ogrywający się wychowanek na tym szczeblu, czasem płaci frycowe, ale jest jednym z nielicznych obok Szepety czy Moszyka potrafiącym dobrze dośrodkować.
    5. Przypominając sobie zimowe sparingi i oglądając teraźniejsze mecze również tęsknie za Krolopem...
    6. Jogi - a ja wciąż uważam, że to jeden z najmocniejszych punktów najsłabszej drużyny ligi. W pamięci mam więcej spotkań, których wybronił niż zawalił. Biorąc pod uwagę mecz z Puławami to co mógł zrobić przy wszystkich sytuacjach, gdy obrońcy zostawili go samemu przeciw rywalom?
    7. Problem mentalny - w Górniku pojawił się praktycznie już zimą, gdy pojawiła się szansa na awans.Niestety, w szatni najwyraźniej brakuje lidera, który pociągnąłby zespół, skrzyknąłby, opierdzielił. W tej chwili widać, że jak nie idzie, to głowa w dół i marazm do czasu zejścia na przerwę. Dlatego jakakolwiek zdobycz punktowa przeciwko wyżej notowanym rywalom może być przełamaniem drużyny,

    OdpowiedzUsuń
  6. Ma Pan prawo mieć odmienne zdanie, ale to nie znaczy że ma Pan rację...
    1. Wieku 17 lat gra się już nawet w I reprezentacji kraju ( np Lubański) Rooney grał już w tym wieku w pierwszej drużynie MU. Mógłbym przytaczać wiele przykładów, bo w każdej drużynie na tym szczeblu musi grać dwóch młodzieżowców w podobnym wieku. I ustawodawca nie miał obaw że któryś się zajedzie dając taki wymóg. A skoro nasz trener aż tak chciał dbać o zdrowiem Michała, mógł go wpuszczać do gry od pierwszych minut, a w razie gdy będzie widoczny znak zmęczenie zmienić go. 17 letni chłopak aż się rwie do gry i strzelania bramek, chce tym zaimponować swoim kibicom. A siedzenie na ławie i patrzenie jak gra jako młodzieżowiec taka kaleka jak Szuba jest dla niego upokorzeniem. Ma wtedy jedną myśl, ja w tym klubie nie zostanę. A jeśli ktoś twierdzi że mając 17lat grając raz w tygodniu na poziomie polskiej II ligi można się zajechać, to znaczy że w wieku 17 lat sam grał tylko w warcaby lub z dziewczynkami w gumę :)
    2.Na temat działaczy "społeczników"wypowiem się krótko. Jeśli podejmuję się jakiejś pracy nawet jeśli ona jest społeczna, trzeba ją wykonywać profesjonalnie bo to jest już szczebel centralny i na chałtury nie ma miejsca. A ja zapamiętałem tylko to z ich działań że kilkakrotni profesjonalnie wycofali Górnika z rozgrywek. Natomist wypowiedz Gawlika na forum że Krolop jest za słaby na rozgrywającego do Górnika ( bo mamy Rytkę) jest kompromitacją, tak może powiedzieć tylko buc nieznający się na piłce.
    3. Nie bronię Polaka, ale w pięciu meczach zrobił 8 punktów i się utrzymaliśmy. W tej całej rundzie raczej 8 punktów nie zdobędziemy.
    4.Nie wiem co miał Pan na myśli pisząc że Folc to typowa "9" ? To że ma taki numer na koszulce :) Typowa "9" to Lewandowski a chociażby nasz Orłowski, Środkowy napastnik musi nie tylko strzelać bramki, ale mieć tak zwany ciąg na bramkę przeciwnika i wygrywać pojedynki jeden na jeden z obrońcami. Czy mógłby pan przytoczyć jeden przykład kiedy Folc kiwnął jakiegoś obrońcę ? Takim zawodnikiem był Daniel który powinien grać na pozycji "9" wtedy na prawej stronie mógłby szarpać Bartkowiak, a na lewej szybki Śmiałowski. Bo po to go w końcu sprowadzono. Co do Krzemińskiego to niech on się ogrywa w juniorach lub jakiejś A klasie, II liga to nie szkółka piłkarska.Tu się przychodzi i pruje żyły na boisku. A jeśli mamy trzymać na boisku zawodnika wolnego jak muł i robiącego błąd za błędem tylko po to żeby dwa razy w meczu dośrodkował, bo więcej nikt w drużynie II ligowej nie potrafi, to jest kompromitacja.
    5. Co do tego punktu to mamy podobne zdanie.
    6. Ja natomiast mam z całej poprzednie rundy jak i tej tylko dwa mecze w których nie zawalił Pajac ; to mecz z Jarotą w Jarocinie i z Rozwojem w Katowicach oba skończyły się wynikami 0:0 W reszcie meczów robił babole i puszczał szmaty. Żeby moje słowa nie były gołosłowne przytoczę parę przykładów. Przegrany mecz w Polkowicach, strzał z wolnego z 30m w środek bramki Pajac nawet nie interweniuje, tracimy bramkę w 80 min ! Puszczona szmata z Wartą każdy A klasowy bramkarz to łapie, potem jeszcze brutalny faul na czarnoskórym zawodniku, nie wiem dla czego sędzia nie dał mu czerwonej kartki. Mecz w Sosnowcu, prowadzimy 1;0 Pajac puszcza dwie szmaty i po meczu. Bytów, prowadzimy do 73 min 1:0 grając w przewadze, Pajac puszcza szmatę z wolnego w środek bramki ! Przegrywamy. Zdzieszowice Pajac nie wiadomo po co wybiega z bramki i brutalnie fauluje zawodnika, karny i po meczu ! Zielona Góra znowu puszcza szmatę w końcówce i przegrywamy. PP szmata w Ostrowie i odpadamy. Mógłbym tak pisać i pisać Jak mecz z Bałtykiem bramka za kołnierz. I teraz druga bramka z Puławami to też jego zasługa.
    7. Twierdzi Pan że nie mammy lidera który by poderwał drużynę do walki, przecież pisze pan w punkcie 6 że Pajac to jeden z najmocniejszych punktów :) To umówmy się że Pajac jest liderem i cyrk mam jaki mamy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę,że selekcjoner jest w amoku "swoich"mądrości!Czlowieku Ty jesteś chory i już Tobie nic nie pomoże.Ma wielką prośbę do autora tej fajnej strony nie Pan zablokuje komentarze bo jak czytam tego błazna to dużo tracą Pana spostrzeżenia i obiektywne wpisy!stop błaznom i omnibusom internetowym!Pozdrawiam Pana serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Zwracam uwage na tego analityka!!! W dzisiejszej sytuacji Gornika jest jedno wyjscie ale jeszcze przed wyjazdem do Kluczborka pierwszej druzyny. Prosze o kontakt tego pana z klubem,bo ta wiedza ,spostrzezenia i informacje robia wrazenie zapewne nie tylko na mojej osobie.Prosze wcielic w struktury klubu czy druzyny kogos kto to ma sportowa wizje.Przychodzi jesien i Zapart natychmiast uszuje wielka czapke na glowe ,ktora ma tyle wiadomosci.Jestes przebrzdlym hamem i gburem ,ktory oglada za duzo exportow w tv i potrafi obrazic wszystko i wszystkich .Zycze zespolowi nalepszego w najblizszych spotkaniach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też życzę Górnikowi jak najlepiej, jestem na każdym meczu jak również na nie jednym meczu wyjazdowym i kibicuję im od serca. Ale nie może być tak że nie możemy wyrazić swoich opinii bo zaraz jesteśmy obrażani słowami błazen, przebrzydły cham i gbur. Tylko dla tego że mówimy prawdę podpartą faktami. Ja nie będę jak niektórzy fanatycy śpiewał NIC SIĘ NIE STAŁO, bo się stało ! Szykuje się katastrofa, jesteśmy na krawędzi przepaści jedną nogą. W tak dużym mieście jakim jest Wałbrzych ( drugie miasto pod względem wielkości na Dolnym Śląsku ) nie będzie drużyny na szczeblu centralnym. Wycofała się drużyna Górnik Nowe Miasto, teraz rozsypał się Gwarek, Czarni nie mają boiska itd. Jeśli nie wstrząśniemy działaczami i niektórymi piłkarzykami to pozostanie nam tylko piłka nożna kobiet. Proponuję oglądać zachowanie innych kibiców na przykład Zagłębia Sosnowiec. Jak zachowali się kibice po meczu Zagłębie - Lech Rypin 0:1 (film znajduje się na youtube} Najpierw chórem odśpiewali swoim piłkarzom piosenkę MNIEJ NIŻ ZERO, a potem schodzących z boiska pożegnano gromki SZMACIARZE ! I pomogło, bo druki rok z rzędu walczą o I ligę. Może my kibice zamiast obrażać się wzajemnie, swoje niezadowolenie przekażemy działaczom i piłkarzom którzy za swoją beznadzieją grę dostają jeszcze pieniądze, a my tracimy nasze pieniądze kupując bilet na mecz. Do autora strony nie mam nic, bo strona jest super ! Ale uważam że mam prawo wyrazić swoją opinię pomimo że jest odmienna. Myślę że o to też chodziło autorowi strony, skoro udostępnił komentarze. Pozdrawiam autora strony, a panu który mnie wyzywa od chama proponuję robić to ze słownikiem ortograficznym...

    OdpowiedzUsuń
  10. Chłopie pisząc pierwszy o kalekach,drewniakach,pajacach to nie obrażasz?Dostałeś wpis o błaźnie,chamie i już płaczesz w poduszkę!Ale nie o tym chcę napisać,bo tylko do Ciebie docierają fakty(chyba tylko gazeta).Pisząc,że Bubnowicz to trener podwórkowy to tylko przypomnę,że pod jego wodzą Górnik wrócił na szczebel centralny więc więcej szacunku do jego osoby.Przerywacz strzela najważniejszą bramkę to też trochę pokory do niego byś wykazał.Następną bzdurą,którą wypisujesz jest porównanie Bartkowiaka do Rooneya czy Lubańskiego,wiesz co to są wybitne poszczególne jednostki,które trafiają się raz na sto lat.Następnie osoba Folca przypomnę.że gość strzelił w poprzednim sezonie najwięcej bramek w drużynie!OPolaku nie wspomnę bo to on wywalił takiego zawodnika jak Radziemski a następnie zajechał drużynę,która grała bez przyspieszenia,bez szybkości ale Ty jako osoba,która pozjadała wszystkim mózgi tego nie dostrzegła!Na koniec osoba Jogiego piszesz o nim,że jest"płaznem"przypomnę,że nie wpuścił bramki przez 711 minut to pajac tyle nie wytrzyma,następnie gości broni 16 meczów na zero ii Ty wypisujesz bzdury o jakieś Jarocie i Rozwoju.już nie wspomnę o kandydaturze na najlepszego bramkarza ligi to jest Twoim zdaniem "pajac"to jest bramkarz,którego maz szanować a nie obrażać!Coś wspomniałeś o cyrku jedynym klaunem na tej stronie to jesteś Ty, a zapomniałem tylko Ty masz prawo wszystkich obrażać!

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak, rzeczywiście napisałem tak o kilku zawodnikach Piłkarz jest osobą publiczną, i musi się spodziewać także krytyki. Dlaczego nie wypowiedziałem się zle o innych piłkarzach, baaa chwaliłem takich zawodników jak Morawski, Wojtarowicz, Zinke, Orłowski, Bartkowiak, Oświecimka, Bartos, Moszyk, i jeszcze kilku innych. Natomiast nie obrażam osoby prywatne, powinieneś zauważyć że grzecznie ci zwróciłem uwagę że cham pisze się ch, i zaproponowałem korzystanie z słowniczka żeby się z ciebie nie śmiali. A jak bym używał twojego języka jaki ty używasz do osób prywatnych to bym napisał ANALFABETO :) Skoro uważasz że Bubnowicz nie jest trenerem podwórkowym to wymień jeden klub którego był trenerem, nie mówię już o szczeblu centralnym. Jest faktem że awansował z Górnikiem do II ligi i mu za to chwała, ale też jest faktem że za jego kadencji spadli by do III Ligi gdyby w porę nie zrezygnował a nam nie wpadły by fuksem dwa walkowery. Są trenerzy którzy zdobywają mistrzostwo swojego kraju, wygrywają puchar Europy, ale jak przestają mieć wyniki wylatują z klubu. A nie zostają przesunięci do juniorów lub zostają asystentami tylko dla tego że parę lat temu strzelił jedną bramkę. To tacy strzelcy Górnika jak Kempny czy Kosowski powinni być dożywotnimi trenerami Górnika, może nawet prezesami, albo najlepiej Królem Wałbrzycha :) Każdy inteligentny człowiek zrozumiał że chodzi o wiek, a nie umiejętności Bartkowiaka czy Rooneya. Bartkowiak przypominam grał w POLSKIEJ II lidze, a Rooney w Angielskiej Ekstraklasie. A po drugie nie mamy żadnej pewności że Bartkowiak nie byłby kiedyś gwiazdą, w końcu Pawłowski nie ściągnął go do Śląska tylko dla tego że jak grał w Górniku to asystentem Górnika był Przerywacz który parę lat temu strzelił karnego w III lidze :) Nie obstaję za Polakiem, bo nie mogę mu zapomnieć jego transferów. Ale nie zgodzę się że zajechał drużynę, dlaczego nie zajechał np Orłowskiego. A zajechał D Michalaka, Krzemińskiego. Bo oni ruszają się po boisku jak mucha w smole. A co do twojego idola Jaroszewskiego, szkoda że nie napisałeś w jakiej lidze twój idol bił takie rekordy :) Można w 100 meczach klasy A nie wpuścić bramki jeśli na tą bramkę nikt nie oddaje strzałów. To nie ja ironicznie z trybun wołam PIĄSTKUJ jak podaje mu obrońca piłkę po ziemi :) Tylko wołają ci którzy też uważają że to pajac a nie bramkarz. Nie będę więcej polemizował z tobą na forum ponieważ uważam że żyjemy w dwóch innych światach, ty w świecie iluzji i ja w świecie faktów. Za tobą przemawia fanatyzm i zaślepienie, a za mną tabela II LIGII :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Popieram w całości osobę która i tak w łagodny sposób opisuje sytuację jaka panuje w Górniku.Osoby które nie mogą przeżyć że ktoś śmie coś złego napisać na b.zawodników czy trenerów odsyłam na portale wałbrzyskie lub ogólnopolskie/90 min./i tam można przeczytać co kibice sądzą o naszych zawodnikach.W Górniku zrobiło się towarzystwo wzajemnej adoracji i jeżeli nie będzie wstrząsu to drużyny ze szczebla centralnego zobaczymy za 10/20 lat.A osobie która tak zaciekle broni i jest tak zaślepiona i broni tej słabiutkiej drużyny to proponuje postawić pomniki w/w zawodnikom i trenerom przed stadionem. Na tym polega dyskusja bo widzę że osoba pisząca jak i autor tego bloga mają odmienne zdanie i to trzeba uszanować.Czas pokaże kto miał rację i czy Górnik się podniesie czy spadnie w otchłań amatorskiej piłki.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam wszystkim,co człowiek to- swoja opinia i każdy ma prawo pisać co mysli.Ja co do Bubnowicza mam całkiem inne zdanie niż Pan krytykujący!Ale tak jak pisałem to Pańskie zdanie z którym internauci moga ale nie muszą sie zgadzać! Temu czlowiekowi zawdzieczamy 2 ligę w Wałbrzychu ponieważ awansował w momencie bardzo wielkiej biedy w klubie,fatalnej bazie treningowej itd.Jeżeli chodzi o Jaroszewkiego to życzyłbym sobie aby pozostali zawodnicy naszego klubu osiągnęli kiedykolwiek formę sportową @PAJACA@jak go nazwał Pan ! Wtedy bylibyśmy w górnej części tabeli!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nowy trener mam podobne zdanie co ja (no chyba że czyta moje komentarze )
    :) i posadził trzech drewniaków D. Michalaka, Krzemińskiego i Rytkę na Ławie i już był postęp w grze. Gdyby Orłowski strzelił karnego w 25 min. mogliśmy pokusić się o pierwsze zwycięstwo i to na trudnym terenie. Panie trenerze, jeszcze został tylko jeden PAJAC, posadz pan go na ławę z zaczniemy wygrywać ! Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń