poniedziałek, 10 marca 2014

Dobry wynik na początek

W ósmy dzień marca rozegrany wszystkie mecze pierwszej wiosennej, a już 19.kolejki drugiej ligi. Każda drużyna zapowiada walkę, w mniejszym lub większym stopniu modyfikując swoje kadry. Wicelider z Wałbrzycha w wszelkich sondażach nie był i raczej nadal nie jest brany pod uwagę jako poważny kandydat do awansu. Grzegorz Kapica, król strzelców ekstraklasy, dwukrotny mistrz kraju, a potem trener m.in. Chojniczanki w katowickim Sporcie pisze jako drugoligowy ekspert i wprost twierdzi, że "znając zespół Górnika, wydaje mi się, że nie będzie w stanie utrzymać drugiej lokaty". Również inne strony klubowe oceniają wałbrzyszan - przykładem jest zaglebie.sosnowiec.pl, która słusznie zauważa słabą infrastrukturę i ją oraz finanse stawiają jako główne problemy do promocji. W pierwszej wiosennej kolejce nastąpiła pierwsza weryfikacja zimowych spekulacji, obietnic, transferów. Tutaj biorąc pod uwagę spekulacje Górnik nie miałby nawet szans z Gryfem, który zimą potrafił wygrywać z zespołami z ekstraklasy (Lechia Gdańsk) czy 1.ligi (Arka Gdynia). Tymczasem mimo słabej gry wałbrzyszanie sięgnęli po komplet punktów - jako jedyni (nie licząc walkoweru Polonii Bytom) z górnej połówki wywalczyli komplet punktów! Chrobry oceniony za grę w Kluczborku został skromnie, Bytovia w Opolu kończyła w dziewiątkę, a mimo to zwycięstwo straciła dopiero w 94 minucie, Warta nie potrafiła ograć słabego Jaroty, Raków poległ u siebie z Ruchem, Rozwój w Zielonej Górze, a najbliższy przeciwnik biało-niebieskich nie znalazł sposobu na Błękitnych w Stargardzie Szczecińskim.
92 min. Odra-Bytovia -tak padł gol na 0:1 autorstwa
Wojciecha Pięty. Opolanie zdołali jednak wyrównać.
Drużyny z dołu tabeli przebudziły się i w przypadku Zdzieszowic czy Calisii można mówić wręcz o sensacyjnych zwycięstwach wyjazdowych. To dopiero pierwsza kolejka w tym roku i wiele się może zmienić. O podobieństwach z ubiegłym rokiem (zwycięstwo na inaugurację oraz zimowe wycofanie się rywala co powoduje wiosenny walkower) pisze Bogdan Skiba. Mając w pamięci ubiegłoroczne wyniki, kiedy po obiecującym starcie (2:1 z Chojniczanką) na następne ligowe zwycięstwo na boisku czekaliśmy do ostatniej kolejki (2:0 w Głogowie). Nastroje hurraoptymistyczne tonuje Maciej Jaworski, choć media z ochotą cytują prezesa Gawlika mówiącego o walce o awans. Czy postawa trenera to typowy "mind games"? Tak w Anglii nazywa się gierki psychologiczne, w których fachowcem jest choćby Jose Mourinho, często prowokując rywali w wywiadach zdejmując tym samym presję ze swoich podopiecznych. Pisze się, że kadra Górnika to 25 zawodników, ale jak się przyjrzy jej, odejmie dwóch z czwórki bramkarzy (Jarosiński, Gawlik), niektórych młodzieżowców z pola (Surmaj, Misiak, Krzymiński), permanentnie kontuzjowanych Bartośa i Radziemskiego to już mamy meczową osiemnastkę, a znając życie zaraz zaczną się problemy kartkowe, mogą zdarzyć się kontuzje, Bartkowiak zostanie powołany na kadrę i może okazać się, że mimo liczby nie ma wartościowych zmienników. A drużyny rezerw brakuje, więc i o utrzymanie rytmu meczowego jest trudniej.
Górnik Wałbrzych był w 19.kolejce JEDYNĄ drużyną drugiej ligi, w której nie zadebiutował żaden nowy zawodnik. Jak się okazało nie było to przeszkodą w odniesieniu zwycięstwa. Ciekawe czy w Sosnowcu szansę gry dostanie Kamil Śmiałowski, czy Maciej Jaworski posadzi na ławce Wojciecha Szubę kosztem Michała Oświęcimki? Prezes Zagłębia Marcin Jaroszewski zimą mówił o szansach swego klubu w walce o awans m.in. licząc stratę 6 punktów do wałbrzyszan. Obecnie jest już osiem. W ubiegłym roku sosnowiczanie niemiłosiernie zlali gości z Wałbrzycha (5:0), co spowodowało pożegnanie się z drużyną Roberta Bubnowicza. Teraz nikt w Górniku nie dopuszcza myśli o powtórce.

1 komentarz:

  1. Nie chcę nic mówić , ale blog jest fenomenalny

    OdpowiedzUsuń