sobota, 30 czerwca 2012

TUReckie szczęście

PZPN już kilkanaście dni temu podał terminarz na nowy sezon drugiej ligi 2012/13 z zastrzeżeniem jednak, że skład może się zmienić po zakończeniu prac Komisji Licencyjnej. No i stało się - pierwszym zespołem, który wylatuje ze względów proceduralnych jest lubuski jedynak Czarni Żagań. O tym klubie od dawna czytało się, że druga liga to ponad możliwości miasta mniejszego od Świdnicy, ale okazało się, że im gorzej tym lepsze wyniki. Oddano nowy stadion, ale nie zainstalowano monitoringu, który wymagany jest w licencji. Nie załatwiono, mimo ponagleń ugód z US, ZUS oraz wierzycielami. Na chwilę obecną Czarni mogą się starać o licencję na grę w 3.lidze, co zmartwi na pewno działaczy w Świebodzinie (oznacza to bowiem spadek 13-tej w 3.lidze Pogoni), a uradowało związanych z Turem Turek. Wielkopolski spadkowicz dostał warunkową licencję na grę w 2.lidze przed finiszem minionego sezonu, który zakończył się degradacją i teraz znów Tur jest drugoligowcem. Patrząc wstecz nie po raz pierwszy na nieszczęściu innych zyskuje turecki zespół. Po raz pierwszy miało to miejsce w sezonie 2007/08 kiedy druga liga była zapleczem najwyższej klasy rozgrywkowej. Tur zajął 16.miejsce, ale okazało się, że Zagłębie Sosnowiec karnie spadnie z ekstraklasy o dwie klasy rozgrywkowe, a po fuzji z Groclinem Polonia Warszawa nie przystąpi do rozgrywek. W 2011 roku już w drugiej lidze zachodniej Tur zajął spadkowe 15.miejsce, ale licencji nie otrzymał spadkowicz z 1.ligi Odra Wodzisław. Teraz znowuż poszczęściło się Turowi. Czy to nie koniec niespodzianek personalnych w lidze? Niekoniecznie. Wciąż licencji nie ma spadkowicz Polonia Bytom. Ważą się losy pierwszoligowców, bowiem licencji nie uzyskały na chwilę obecną jeszcze ŁKS Łódź i GKS Katowice. Wariantów jest wiele. W przypadku nie otrzymania licencji przez Polonię Bytom do drugiej ligi w teorii przywrócono by Calisię Kalisz, która sezon zakończyła za Turem Turek na spadkowym 16.miejscu. Jeśliby jakimś cudem jeszcze jedna drużyna wypadła z drugiej ligi to wskoczyłby ostatni na mecie sezonu 2011/12 Bałtyk Gdynia, który w przeciwieństwie do przedostatniej Nielby uzyskał licencję. W przypadku braku licencji u pierwszoligowców ich stawkę uzupełnią w pierwszej kolejności spadkowicze - Polonia Bytom póki co nie jest brana pod uwagę, bowiem wciąż nie wiadomo w której lidze wystartuje ze względów na licencję, Wisła Płock - jak najbardziej, KS Polkowice - finansowa niewiadoma, nie ma póki co trenera, raczej nie będzie zainteresowany, Olimpia Elbląg - ma licencję na 2.ligę. Mało prawdopodobne by na licencyjnym zamieszaniu skorzystał jakiś drugoligowiec z naszej grupy.
Zdecydowana większość drugoligowców rozpoczęła już przygotowania. Głównym terminem okazał się poniedziałek 25.czerwca. W Wałbrzychu wciąż wielka niewiadoma jeśli chodzi o personalia i sprawy organizacyjne. Obserwując to co się dzieje w innych klubach to wyraźnie kryzys dotknął większość klubów. Nie ma takiego potentata jakim była Miedź w ubiegłym sezonie. Kluby żegnają się z dość znanymi nazwiskami, szukają oszczędności. Po pierwszych dniach wydaje się, że królem letniego polowania może być Chrobry Głogów. Pożegnano tam kilku zawodników, ale za to zakontraktowano czołowych graczy ubiegłego sezonu, bo do takich można zaliczyć najskuteczniejszego strzelca Elany (Sędziak), rozgrywającego MKS Kluczbork (Ulatowski), najskuteczniejszego snajpera Nielby (Szczepaniak) i obrońca z 2.ligi cypryjskiej (Odrzywolski), a lada chwila być może trafi Otwinowski z Górnika Zabrze, który w ub.roku grał w Radzionkowie. Niektórzy mają już za sobą pierwsze sparingi. Od wysokiego C rozpoczęła Chojniczanka, która wygrała w Gdańsku z Lechią 1:0. W Chojnicach jest nowy trener, podobne ruchy przeprowadzono w Kluczborku, Zdzieszowicach, na nowych szkoleniowców czekają piłkarze spadkowiczów z 1.ligi. Niewiadomą będzie postawa beniaminków, zwłaszcza, że w Rypinie istniało prawdopodobieństwo nie przystąpienia do rozgrywek. Pucharowa rewelacja z Wejherowa być może straci swoich dwóch graczy, bowiem Kocucha i Gicewicza testowała Lechia Gdańsk. Najwięcej strat poniósł Ruch Zdzieszowice, który po odejściu Bukowca, Buchały, Kasprzyka, Drąga, Belli, Rewuckiego wyrasta na kandydata do spadku. W innym klubie z Opolszczyzny - MKS również mała rewolucja kadrowa, bowiem oprócz trenera nie ma tam graczy kluczowych w ostatnim sezonie (Sudoł, Glanowski, Pajączkowski, Ekwueme, Kaczmarek, Dymkowski, Fryzowicz). W Częstochowie pożegnano Macieja Gajosa (Jagiellonia), a jego mogą zastąpić dwaj Brazylijczycy. Najbardziej rozchwytywanym piłkarzem póki co jest król strzelców Rafał Jankowski (Zagłębie Sosnowiec), który próbował swych sił na testach w Kielcach, Zabrzu. Oprócz wspomnianego Gajosa, do ekstraklasy z drugiej ligi gr.zachodniej póki co trafił świdniczanin Fabian Pawela, który z Czarnych Żagań trafił do Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Pod Chełmcem z kolei wciąż kibice nie wiedzą czego się spodziewać. W klubie działalność informacyjna leży, bowiem póki co nie ma chętnych by reanimować choćby stronę internetową, zwołać konferencję prasową, czy zaprosić lokalną telewizję. Najszybciej informację można uzyskać od red.Bogdana Skiby, tyle, że nastrój i ton wypowiedzi zmienia się szybciej niż pogoda za oknem. Raz można przeczytać na jego stronie, że Bubnowicz wyszedł ze spotkania z prezesem Grzesiakiem z niewesołą miną, a za chwilę, że człowiek z KGHM ma zasiąść w zarządzie klubu i organizacyjnie ogarnąć kłopoty. Raz Skiba swoje daje rady prezydentowi (co prawda w większości nierealne), by później pisać o sugestiach (wskazaniach) przez miasto podmiotów gospodarczych, które miałby współfinansować klub. Ładnie to wszystko brzmi tylko mnie zastanawia jedno: czy red. Skiba jest jedynym dobrze poinformowanym, dlaczego inne strony/gazety nie piszą o sprawach organizacyjnych? Pożyjemy -zobaczymy. Jeśli chodzi o sportowy aspekt, to zespół pożegnał Roman Maciejak. Napastnik o dużych możliwościach, jeszcze większych ambicjach, który nie potrafił jednak sprzedać ich w Wałbrzychu. Ciekawe, że oprócz okresu gry w Wągrowcu (kilkanaście bramek w sezonie) nie potrafił zbliżyć się do poziomu choćby 5 goli w sezonie. W Górniku miał sporo szans, grał dużo, ale liczbą goli nie poraził. Drybling, sposób poruszania się wyraźnie wyróżniał go na tle przeciwników, tylko, że indywidualne umiejętności nie szły w parze ze skutecznością, której wymaga się od gracza na jego pozycji. Witryna z jego rodzinnej miejscowości poinformowała, że następnym przystankiem może być SC Paderborn 07, którego w Polsce kibice mogli skojarzyć ze stadionu, który był wzorem obecnego obiektu Piasta Gliwice. Prawdę powiedziawszy niewielu wierzy w powodzenie testów w piątej drużynie 2.Bundesligi, ale kto wie, może Romanowi się powiedzie. W przerwie letniej pewnie znowu na testy ruszy Dariusz Michalak, może któryś z jego starszych kolegów (Wepa, a przede wszystkim Orłowski), ale być może odejście Maciejaka będzie jedyną personalną stratą. W klubach wyższych lig piekielnie trudno będzie im się załapać to raz, a dwa - czy w innych drugoligowych klubach będą dostawać więcej pieniędzy niż w Wałbrzychu by zrekompensowało to opuszczenie zespołu, miasta i dawało stabilizację życiową?? W większości klubów skończyło się życie ponad stan, zatrudnia się głównie młodych, a przede wszystkim tanich w utrzymaniu graczy. Oczywiście trzeba trzymać kciuki za wałbrzyskich graczy, by jak najszybciej trafili do wyższych lig, ale z tym nie jest łatwo. W innych klubach póki co wałbrzyszanie są żegnani: we Flocie Świnoujście próżno szukać już Damiana Misana, ale za to szansę otrzymał Michał Protasewicz, który wiosnę jak się okazało spędził w rezerwach Floty (kl.okręgowa) a nie niemieckiej lidze regionalnej, Termalica Nieciecza podziękowała za współpracę Dawidowi Kubowiczowi, Czarni Żagań Adamowi Kłakowi, a Miedź Legnica Patrykowi Spaczyńskiemu, który pewnie będzie chciał spróbować sił w zespole Roberta Bubnowicza. Tylko, czy stać klub na gracza? Mówi się o uzupełnieniu składu o młodzieżowców. W tym sezonie będą to gracze z rocznika 1992 i młodsi. Z tego wieku wyrośli właśnie Jan Rytko i Mateusz Sawicki, choć ten ostatni, podobnie jak Zawadzki, G.Michalak, Bartoś początek sezonu będą obserwować z perspektywy trybun lecząc jeszcze kontuzje. Z obecnej kadry zostają więc Kamil Jarosiński, Dominik Radziemski, Damian Chajewski, Sławomir Orzech, Paweł Matuszak, którzy zostali już sprawdzeni w lidze, oraz gracze mający za sobą debiut, ale w sumie będący wielką niewiadomą - Przemysław Kaszuba,Jarosław Polak, Damian Nawrocki. Ciekaw jestem czy pisząc o nowych młodzieżowcach autor miał na myśli tych co już są w kadrze Górnika, czy nowych z wałbrzyskiego regionu, a może ktoś przyjdzie wraz z nowym dyrektorem/prezesem z Lubina, gdzie z juniorami osiąga się sukcesy na skalę krajową?
Górnik Wałbrzych ponownie wyjazdowy mecz w 2.lidze rozegra na Stadionie 1000-lecia.

2 komentarze:

  1. A moim zdaniem Pan sie myli bo z 3 naszych zawodników w 1 lidze by sobie dało rade!A w 2 lidze większość klubów płaci więcej.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o o możliwości piłkarzy Górnika, to ubiegły sezon pokazał, że wszystkich drugoligowych ekipach daliby sobie spokojnie radę. Ile się płaci? Nie wiem, bo co innego na papierze a co innego na konto. Jeśli chodzi o 1.ligę to również się zgadzam, że kilku wałbrzyszan poradziłoby sobie w wyższej klasie - vide Michał Zawadzki, który z powodzeniem grał w poznańskiej Warcie. A wymienić oprócz niego można Jaroszewskiego, Morawskiego, Zinke, Orłowskiego, Wepę, Bartośa... Inna sprawa, że kluby pierwszoligowe kierują się ekonomią - zainwestować najlepiej w młodych graczy, których można wypromować i sprzedać. Poza tym, a może przede wszystkim trzeba mieć obrotnego menedżera :)

    OdpowiedzUsuń