wtorek, 27 listopada 2018

Jesień w wałbrzyskiej okręgówce

Ubiegły sezon klasy okręgowej stał pod znakiem dominacji Piasta Nowa Ruda i Zjednoczonych Żarów, które wyraźnie górowali nad resztą stawki. Do A klasy spadły:Victoria Świebodzice (spadkowicz z 4.ligi, zdecydowanie najsłabszy zespół sezonu), Pogoń Duszniki Zdrój (po 2 latach gry na tym szczeblu), Orzeł Lubawka (beniaminek) i Iskra Jaszkowa Dolna (po 9 latach nieprzerwanej gry w okręgówce). W bieżącym sezonie wśród sekstetu nowych drużyn wałbrzyskiej okręgówki znaleźli się:
 - spadkowicze z 4.ligi Górnik Boguszów-Gorce, Karolina Jaworzyna Śląska,
 - zwycięzcy A klas Pogoń Pieszyce, Venus Nowice, Sparta Ziębice, Włókniarz Kudowa Zdrój.
Przed sezonem wśród kandydatów do wygrania rywalizacji wymieniano zespoły, które poprzednią kampanię zakończyły tuż za duetem,który wywalczył promocję. LKS Bystrzyca Górna, Kryształ Stronie Śląskie, Victoria Tuszyn. Po zmianach organizacyjnych, wypożyczeniu z Górnika Wałbrzych kilku zawodników spodziewano się włączenia do walki przez MKS Szczawno Zdrój.
Spadkowicze z 4.ligi przeszli latem rewolucję kadrową. W Boguszowie Gorcach trenera Siczka zmienił Marian Bach, który miał problemy ze skompletowaniem wartościowej, jak na tę klasę rozgrywkową, jedenastki. Na boisku pojawiali się zawodnicy 16-17-letni i nic dziwnego, że Górnik miał problemy ze zdobywaniem punktów. 8 goli straconych w Stroniu Śląskim czy aż 14 w Bystrzycy Górnej są wymownym dowodem. W drugiej części rundy do składu wrócili doświadczeni zawodnicy i ostatecznie Górnik finiszował na ostatnim bezpiecznym miejscu,czyli 12. Dzięki zwycięstwu w bezpośrednim meczu (2:0) boguszowianie w tabeli wyprzedzają drugiego spadkowicza Karolinę Jaworzyna Śląska. Latem pożegnano się z trenerem Idziakiem oraz sporą grupą zawodników spoza Jaworzyny. Odmłodzony skład Artura Zielonki fatalnie spisuje się na własnym boisku: zaledwie 4 gole i 5 punktów w 8 meczach! W ogóle skuteczność jest piętą achillesową Karoliny - 13 goli to najskromniejsza zdobycz w lidze.
Kontynuując wątek rozczarowań to na pewno dotyczy zespołów zdrojowych. Czerwoną latarnię dzierży Zdrój z Jedliny, który jako jedyny w lidze nie potrafił wygrać na własnym boisku. Jedyny komplet punktów wywalczony został w Boguszowie Gorcach. Zaledwie 6 punktów nie wróżą dobrze drużynie Radosława Kwiatkowskiego, zwłaszcza, że kadra drużyna jest coraz słabsza. Niewiele lepiej wygląda sprawa ekipy ze Szczawna Zdroju - 7 punktów, dwa zwycięstwa 2:1 z Piławianką i 1:0 w Boguszowie Gorcach, remis z Jedliną, rekordowe 1:12 u siebie z Pieszycami i wreszcie oddany walkowerem mecz w Bystrzycy Górnej. Taki obraz po rundzie jesiennej pozostawił po sobie MKS. Latem Tomasz Poros mógł liczyć na niedawnych juniorów Górnika w osobach Radosława Brzezińskiego, Jakuba Jędrasa, Radosława Mordala, Alana Mordasiewicza,Piotra Rojka, Dawida Wodnickiego, Patryka Zająca i Bartłomieja Ziobro. Do tego wrócił Michał Starczukowski i biorąc pod uwagę dotychczasowy stan posiadania kadry dawało to wszystko podstawy ustawiać Szczawno w gronie faworytów. Tymczasem wyniki, a przede wszystkim atmosfera w klubie były beznadziejne. Zimą być może dojdzie do zmian w funkcjonowaniu I zespołu, może więcej będą się pojawiać bardziej doświadczeni zawodnicy, od których roi się w drużynie rezerw, a wspomagali młodszych kolegów bardzo sporadycznie.
W strefie spadkowej znajduje się jedyny z przedstawicieli beniaminków. Sparta Ziębice promocję wywalczyła dzięki ograniu w ostatniej kolejce A klasy Ślęży Ciepłowody. Jak jesień pokazała kadra dająca jakość w siódmej lidze nie gwarantuje jej szczebel wyżej.
W gronie zespołów,które zajęły miejsca zgodnie z oczekiwaniami należy wymienić Victorię Tuszyn, Granit Roztoka, Grom Witków, Skałki Stolec i Piławiankę.
Jeden z najbardziej doświadczonych
zawodników klasy okręgowej -
Jarosław Majcher (rocznik 1974),
kapitan Kryształu
[foto: Magdalena Winnik]
W Tuszynie kolejny dobry sezon Victorii,która jesienią przegrała na wyjazdach zaledwie raz. Ciekawostką jest fakt, że w zespole występowało 2 uczestników mistrzostw świata: grający trener Paweł Sibik oraz bramkarz Marcin Jaskółowski,który latem przyszedł z Górnika Gorce, a występował na policyjnym mundialu. Granit Roztoka znakomicie sobie radzi z syndromem drugiego sezonu- ubiegłoroczny beniaminek jesienią grał głównie na wyjazdach (20 punktów w 11 meczach). 5 goli dorzucił Marcin Bałut,swego czasu najlepszy snajper Victorii Świebodzice, któremu nie udało się poważniej zaistnieć w AKS Strzegom. Więcej od niego strzelił Damian Danaj, jak na kapitana przystało. W Witkowie wciąż za porządek w defensywie odpowiada Jarosław Solarz. Znany ligowiec mimo 45 lat na karku wciąż regularnie pokazuje się na boiskach okręgówki. Do Gromu wrócił z trzecioligowej Lechii Dzierżoniów Jakub Smutek, który jesienią zdobył 7 bramek.
Skałki Stolec to najtwardsza z nazwy ekipa ligi, ale warto zauważyć obecność młodych zawodników: 18-letni Mateusz Prokop strzelił 7 goli w rundzie, regularnie występują zawodnicy z rocznika 1999 Kacper Dominik, Marek Galik, czy Tomasz Mendak.
Ósme miejsce Kryształu Stronie Śląskie jest małym rozczarowaniem,choć drużyna prowadzona przez byłego ligowca Pawła Adamczyka, może pochwalić się brakiem porażki na własnym obiekcie.Wciąż najskuteczniejszym strzelcem jest Mateusz Poświstajło (12 bramek), któremu trudno będzie dorównać do ubiegłosezonowych 35 trafień. Nie ma już Marcina Poświstajło, który wybrał grę w A klasie w Trojanie Lądek Zdrój. Ciekawostką jest fakt, że piłkarze Kryształu występują w koszulkach z nazwiskami na plecach.
Brazylijski duet w Bystrzycy Górnej - Alisson Torete i Oliveira
Santos de Glauton [foto:lksbystrzycagorna.futbolowo.pl]
Czołowy kwartet, który najprawdopodobniej rozstrzygnie między sobą kwestię promocji do 4.ligi tworzy duet beniaminków, Zamek i LKS Bystrzyca Górna. W Bystrzycy podjęto współpracę z FD Managment, projektem, który promuje Brazylijczyków. Na początku października zawodnikami LKS zostali Brazylijczycy Alisson i Santos, którzy w 6 spotkaniach zdobyli łącznie 16 bramek! Oczywiście bilans mogli podreperować dzięki meczowi przeciwko Górnikowi (14:1), gdzie Alisson strzelił 5 goli, a Santos 3. Futboliści z Bystrzycy Górnej są jedynymi, którzy nie przegrali na wyjeździe- w 6 meczach stracili zaledwie 3 bramki.
Włókniarz Kudowa Zdrój to weteran występów w okręgówce, ale poprzednie 3 sezony spędził w A klasie. Zespół seniorów i juniorów trenuje Karol Ulatowski, który w końcówce rundy prowadził treningi również z czwartoligowym Piastem Nowa Ruda. Siłą napędową Włókniarza są bracia bliźniacy Paweł i Patryk Myrdaczowie. Paweł strzelił 12 bramek i wraz z Poświstajło oraz Satanowskim są najskuteczniejszymi strzelcami ligi.
Paweł Myrdacz
(Włókniarz Kudowa)
Gdyby teraz zakończyły się rozgrywki klasy okręgowej to awans zdobyłyby niespodziewanie zespoły Zamku i Pogoni. O obu nikt latem nie mówił w kategoriach faworyta. Zamek Kamieniec Ząbkowicki rozgrywa szósty sezon po awansie z A klasy i najwyższym miejscem w tym okresie było piąte. Dobrze Zamek pokazał się w Pucharze Polski, gdzie po wyrównanym boju musiał uznać wyższość Górnika Wałbrzych.Niespodzianką jest skuteczność 29-letniego Piotra Satanowskiego, który zimą przyszedł z Iskry Jaszkowa Dolna. Wiosną zdobył 7 bramek, a jesienią był postrachem całej ligi. Doświadczony szkoleniowiec Arkadiusz Albrecht sukcesywnie wprowadza młodych zawodników:  Damiana Miśkiewicza, Dariusza Mieszkalskiego.
Prymat Pogoni Pieszyce to spore zaskoczenie. Porównując klasy okręgowe w innych okręgach dolnośląskich wychodzi, że zespół Gorządów jest najlepszy w DZPN na szóstym poziomie rozgrywkowym! Początkowe sukcesy tłumaczono rozpędem beniaminka, grą na fali euforii po awansie. Ale z czasem okazało się, że niezwykle trudno ograć pieszycki zespół. W 6.kolejce, po 5 kolejnych zwycięstwach przyszedł domowy remis z LKS - jedyna strata punktów w Pieszycach. W 11.kolejce pierwszym pogromcą beniaminka okazał się wicelider z Kamieńca Ząbkowickiego, ale tydzień później Pogoń powetowała sobie pogromem w Szczawnie Zdroju 12:1. W przedostatniej kolejce przytrafiła się porażka w Stroniu Śląskim 0:2. Reasumując Pogoń zdobyła najwięcej (37) punktów,wygrała najwięcej meczów (12), strzeliła najwięcej bramek (45) i straciła ich najmniej (12) w lidze. Oczywiście sztandarowymi postaciami są bliźniacy Sebastian (grający trener, strzelec 2 goli) i Sławomir (7 goli) Gorządowie. Zwraca uwagę również 7 trafień Dominika Morawskiego, 17-latka, który latem przyszedł z Lechii Dzierżoniów. Już debiut w seniorach za sobą mają Bartłomiej Górecki, Maksymilian Miszczuk, Jakub Kubiak chłopcy z rocznika 2003!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz