czwartek, 9 sierpnia 2018

Górnik Wałbrzych przed sezonem prawdy

Bywają okna transferowe, że klub opuszcza kilkunastu zawodników i tylu samych nowych przybywa. Najczęściej bywa to na szczeblach centralnych, gdzie są zgoła inne cele, a przede wszystkim możliwości w porównaniu z klubami grającymi w niższych ligach. Gdy w czwartej lidze przychodzi 8-9 zawodników to znak, że będzie się działo.
Jeśli porównać kadrę wałbrzyskiego Górnika z czerwca z tą obecną, zaprezentowaną w sobotnie popołudnie przed wałbrzyską galerią Victoria, to mamy aż 10 nowych nazwisk. Pod względem ilości nowych nazwisk letnie mercato w wykonaniu biało-niebieskich jest rekordowe:
Czy ilość idzie w parze z jakością?
Wszystko zweryfikuje boisko, na pewno nazwiska są mocne jak na tę klasę rozgrywkową, tyle, że nazwiska nie grają. Po powrocie z Opola Tomasz Wepa przejął ponownie kapitańską opaskę. Wepka z Odrą w 2 lata awansował do drugiej i pierwszej ligi, trzeci sezon okazał się najgorszym:18 meczów (4 pełne) i 5 żółtych kartek. Wiosną zaledwie 5 (1 pełen) występów plus 3 mecze w rezerwach w opolskiej okręgówce. 31-letni zawodnik lepszy już nie będzie, ale na pewno doda jakości w drugiej linii, a w razie potrzeby również na środku defensywy. W 201 występach w barwach biało-niebieskich Tomek zdobył zaledwie 7 bramek, co świadczy, że nie nigdy nie był zorientowany ofensywnie.
Michał Oświęcimka przez ostatnie dwa sezony reprezentował Polonię Warszawa, z którą spadł z 2.ligi, a w ub.sezonie zanotował tylko 12 meczów (4 pełne) z powodu koszmarnej jesiennej kontuzji. W ramach dochodzenia do formy, w A klasie z Polonią II zaliczył 6 meczów, w których strzelił 2 gole. Dyspozycja Cimka jest częściowo niewiadomą, w przeciwieństwie do serca, które na pewno zostawi na murawie, dzięki któremu również zdobył dozgonną sympatię stołecznych kibiców. Skromne warunki fizyczne ograniczają nieco pole manewru, na pewno będzie grał w drugiej linii, choć niektórzy pamiętają, że w młodości był łowcą bramek.
Z SV Rot-Weiß Bad Muskau wraca duet Orzech - Sawicki. Zespół z Mużakowa grał w Landesklasse, siódmym poziomie rozgrywkowym w Niemczech. W Polsce siódmą ligą jest A klasa, gdzie podobnie jak w Niemczech, w większości klubów raczej ciężko o regularne, kilkakrotne w tygodniu treningi. Trudno również oczekiwać, by wałbrzyszanie odbywali systematyczne zajęcia na tak niskim szczeblu. Sławomir Orzech zagrał w 23 meczach, strzelił 1 bramkę, zaliczył 3 asysty, 3 razy w Jedenastce Kolejki, Mateusz Sawicki - 23/4 gole/3 asysty/raz w XI kolejki. Czy Orzi i Sawka podczas krótkiego okresu przygotowawczego nadrobili zaległości? Czy będą prezentować formę z czasów gry w 2.lidze? Orzech to przede wszystkim obrońca, zapewne jeszcze w sierpniu świętować będzie setny występ w barwach Górnika. Sawicki może występować na boku zarówno pomocy jak i defensywy, legitymuje się dorobkiem 8 goli w 154 meczach w barwach biało-niebieskich.
Kibice zapewne zastanawiają się czy w bramce wałbrzyszan wystąpi doświadczony Jaroszewski czy 19-letni Szymon Stec. Wychowanek Gryfa Świdnica 6 lat spędził w Zagłębiu Lubin, gdzie największym sukcesem było powołanie na konsultację kadry U-15. W minionym sezonie zaliczył 2 mecze w trzecioligowych rezerwach, 2 w PP oraz 4 w zespole juniorów w CLJ.  Kolegą Szymona w Gryfie był jego imiennik Tragarz, który jego śladem trafił do Lubina, gdzie w 2016 odebrał brązowy medal MP juniorów młodszych po półfinałowej przegranej z Progresem Kraków (1:2, 1:1). Latem 2017 wrócił do rodzinnej Świdnicy i zagrał w Polonii-Stali - 12 meczów/5 goli w 4.lidze, w PP - 5 meczów/6 goli, w DLJ 5 meczów/4 gole. W pucharowych meczach 4 gole strzelił Czarnym (9:0), a po jednym Górnikowi Nowe Miasto (5:1) i Górnikowi Wałbrzych (2:0). Czy młody świdniczanin rozwiąże problemy wałbrzyszan z napastnikami?
O Oskarze Winiarskim wałbrzyskie media piszą najmniej. Wychowanek MKS Szczawno Zdrój, grał później w Górniku, a ostatnie dwa sezony w Miedzi Legnica. W sezonie 2017/18 grał w DLJ - 15 meczów. Mając za rywali doświadczonych Michalaka, Smoczyka, Orzecha czy Krzymińskiego, naprawdę trudno mu będzie wskoczyć do I zespołu.
Czwartym nabytkiem wałbrzyszan z rocznika 1999 jest pomocnik Victorii Świebodzice Daniel Borowiec. W minionym sezonie, niejako z przymusu,był podstawowym zawodnikiem I zespołu, który z hukiem spadł z klasy okręgowej. Daniel zagrał w 23 meczach, strzelił 8 bramek będąc najskuteczniejszym strzelcem zespołu.
Dziewiątkę nowych twarzy uzupełnia duet wypożyczonych zawodników. Dominik Woźniak w ubiegłym sezonie spadł z grupy zachodniej 4.ligi z Górnikiem Boguszów-Gorce, a jego dwa trafienia nie stanowią powodu do  dumy. Latem w sparingach pokonywał bramkarzy Orkana Szczedrzykowice i Karkonoszy Jelenia Góra. Zibi w seniorach gra od 3 lat, ale zdobył zaledwie 6 goli w tym czasie, wszystkie na wypożyczeniach z Górnika. 31-letni Paweł Tobiasz w minionym sezonie jesienią w Górniku zagrał 5 razy w I zespole i 2 razy (2 gole) w rezerwach, zimą wypożyczony do MKS Szczawno Zdrój strzelił 5 bramek w klasie okręgowej. Pamiętając dyspozycję Tobiego z ostatniego sezonu trudno spodziewać, że będzie grał w wyjściowym składzie.
Bartosz Chabrowski nie trafił
do Górnika, ostatecznie
zagra w Piaście Nowa Ruda
Z awizowanego składu przez oficjalną stronę Górnika można wywnioskować, że klub pożegnał się z wypożyczonymi zimą Mateuszem Wroczyńskim i Dawidem Marutem, którzy wrócili do macierzystych Górników. Kamil Drąg jesienią będzie grał w A klasie w KS Walim, gdzie również trafił występujący jesienią w Wałbrzychu, a wiosną w Jaworzynie Śląskiej Artur Słapek. Drąg ze Słapkiem razem występowali już w Szczawnie Zdroju, Świebodzicach i wspomnianej Jaworzynie Śląskiej. Zabraknie także w I zespole doświadczonych Adriana Mrowca i Wojciecha Błażyńskiego.
Z czwartoligowców nikt nie dokonał transferów w podobnej skali co Górnik, z tego względu wałbrzyszanie zaliczają się do faworytów grupy wschodniej. Głównym rywalem powinny być rezerwy Śląska, które opuściło kilku zawodników z ubiegłego sezonu przechodząc do innych klubów. Na pewno słabszymi składami niż wiosną nie dysponują w Bielawie czy Marcinkowicach. Kto wie,czy rewelacją nie będzie Polonia-Stal Świdnica chwalona za grę w sparingach, gdzie trafiło dwóch byłych juniorów Górnika Wałbrzych: Filip Brzeziński (ostatnio MKS Szczawno Zdrój) i Gracjan Błaszczyk (Foto-Higiena Gać). Jak zwykle niewiadomą jest postawa beniaminków - z wałbrzyskiej okręgówki Piast Nowa Ruda wzmocnił się Bartoszem Chabrowskim, znanym snajperem z Jedliny Zdroju, który latem testowany był pod Chełmcem, a Zjednoczeni Żarów po lipcowych klęskach grających w rezerwowym składzie zremisowali z AKS Strzegom.
Nadchodzący sezon będzie sprawdzianem przede wszystkim dla trenera Jacka Fojny. Przepracował okres przygotowawczy z zespołem, mógł dobrać nowych wykonawców, pod których ułoży odpowiednią taktykę. Sam zapowiada walkę o awans i nie są to kurtuazyjne zapowiedzi, jak 12 miesięcy temu było w przypadku Macieja Jaworskiego. Obecnie na ewentualne niepowodzenie nie będzie wymówki w postaci problemów organizacyjnych, wąskiej kadry itp.
Pierwszy mecz już w sobotę, z Orłem Ząbkowice Śląskie, którego po raz pierwszy o ligowe punkty poprowadzi inny świdnicki szkoleniowiec Tomasz Oleksy.

2 komentarze: