niedziela, 3 czerwca 2018

AZS PWSZ finiszuje tuż poza podium

Finałem Pucharu Polski rozegranym w Łodzi kobiety zakończyły sezon 2017/18. Nowo kreowany mistrz Polski Górnik Łęczna pokonał wicemistrza Czarni Sosnowiec 3:1. Warto dodać, że w drodze po puchar łęcznianki w półfinale pokonały AZS PWSZ Wałbrzych aż 6:0.
Ligowa rywalizacja kobiet nie lubi częstych zmian na szczycie. W przeciągu ostatnich 20 lat tytuły mistrzowskie przypadły zaledwie czterem drużynom: Czarni Sosnowiec (1997-2000), AZS Wrocław (2001-2008), Unia Racibórz (2009-2013), Medyk Konin (2014-2017). W bieżącym sezonie dynastia piłkarek Medyka zakończyła się triumfem Górnika Łęczna. Koninianki finiszowały dopiero na trzecim miejscu, ale ich passa miejsc medalowych - nieprzerwanie od 2003 roku - musi robić wrażenie. Łęczna od 2012 rozgościła się na podium mistrzostw Polski kobiet, ale dopiero w bieżącym sezonie udało się złamać monopol Medyka na złote medale.
Początek sezonu nie sygnalizował zmiany na fotelu lidera ligowej tabeli Ekstraligi. Po 10 kolejkach Medyk legitymował się kompletem zwycięstw, ze średnią blisko 5 goli na mecz i zaledwie 4 straconymi bramkami, głównie w meczu z AZS PWSZ Wałbrzych (4:3). W 11.kolejce nastrojów nie zmąciła sensacyjna porażka w Koninie z Górnikiem 3:4, mimo prowadzenia 3:1 nie udało się zatrzymać Eweliny Kamczyk strzelczyni 4 goli, w tym dwóch w 90 minucie! W kolejnych 4 meczach Medyk zdecydowanie wygrał, a odwołanie meczu w Wałbrzychu (który rozegrany miesiąc później przyniósł remis) wykorzystały piłkarki z Łęcznej luzując koninianki na fotelu lidera. W 18.kolejce Medyk przegrywa w Szczecinie z przeciętną Olimpią 2:3, by po 4 dniach być upokorzonym na własnym boisku przez Czarni Sosnowiec 0:3. Przed rundą finałową, czyli serią 5 spotkań rozgrywanych w maju, w tabeli Górnik miał 9 punktów przewagi nad Medykiem i 11 nad Czarnymi.
Już w 1 kolejce play-off Górnik remisuje w Szczecinie 1:1, ale Medyk przegrywa u siebie z Czarnymi ponownie 0:3, co spowodowało, że nie tylko wizja złotych, ale i srebrnych medali zaczęła się oddalać. W ostatniej kolejce w Łęcznej Górnik po dramatycznym meczu i problematycznym karnym w 89 minucie wygrywa z obrońcą tytułu 3:2, co przy jednoczesnym remisie Czarnych z AZS PWSZ spowodowało, że tytuł wicemistrzowski przypadł sosnowiczankom.
Trójka medalistek wyraźnie przewyższała resztę stawki. Nie udało się zatem powtórzyć akademiczkom z Wałbrzycha ubiegłorocznego sukcesu, jakim było trzecie miejsce.Ekstraligę opuszczają po rocznym pobycie zespoły beniaminków Unifreeze Górzno i Sportowej Czwórki Radom. W ich miejsce awansowały GKS Katowice i Polonia Poznań, o których już teraz pisze się, że organizacyjnie i sportowo mogą zagrozić czołowym ekipom.
Tytuł najlepszej strzelczyni przypadł Ewelinie Kamczyk z Górnika - 35 trafień. 19 goli strzeliła Anna Gawrońska (Medyk), a 16 Emila Zdunek (Górnik Łęczna). Najskuteczniejsza wałbrzyszanka Małgorzata Mesjasz zakończyła sezon z 15 golami. Kamczyk tym samym obroniła tytuł najlepszej snajperki Ekstraligi.
Jeśli chodzi o wałbrzyszanki to, niestety, nie udało im się obronić historycznego trzeciego miejsca w ekstralidze. W porównaniu z ubiegłym sezonem Kamil Jasiński pożegnał się z Darią Antończyk, Aną Jelenic (świętowała dublet w Łęcznej), Emilii Bezdzieckiej. W ich miejsce zakontraktowano zawodniczki praktycznie do każdej formacji - od bramkarki Andżeliki Dąbek z Oleśnicy, poprzez Martynę Zańko i Marcjannę Zawadzką (Sztorm Gdańsk), Julitę Głąb (Unifreeze Górzno), Katarzynę Rozmus (Mitech),  po kadrowiczkę Jagodę Szewczuk, która kompletowała medale MP w Koninie i Łęcznej oraz reprezentantkę kraju Jolantę Siwińską z niemieckiego Poczdam. Niestety, kontuzje spowodowały, że bardzo rzadko wałbrzyszanki grały w najsilniejszym zestawieniu. Po dobrym początku z miejsca medalowego akademiczki wypadły po porażce w Koninie (3:4), który był zapowiedzią wrześniowego kryzysu - 3 remisy ze słabszymi rywalkami. Spowodowało to spadek na 5.miejsce za czołową trojkę Medyk, Górnik, Czarni oraz SMS Łódź. Przełomem były wygrane derby we Wrocławiu 2:0 po karnych Małgorzaty Mesjasz.
Małgorzata Mesjasz (z prawej) - najskuteczniejsza
piłkarka AZS PWSZ w ubiegłym sezonie
14 października 2017 - wtedy podopieczne Kamila Jasińskiego osiągnęły historyczny rezultat - wygrana na boisku przyszłych mistrzyń z Łęcznej 1:0! Strat do liderów nie udało się już odrobić, a do końca sezonu w meczach z czołową trójcą AZS PWSZ wywalczył zaledwie dwa punkty po remisach z Medykiem i w ostatniej kolejce z Czarnymi. Kończący sezon mecz z sosnowiczankami teoretycznie mógł się zakończyć pogromem gości z Wałbrzycha. Podstawowa bramkarka Emilia Krakowska była kontuzjowana, a Weronika Klimek, pozyskana właśnie z Czarnych, nie mogła wystąpić z powodu zapisu w umowie transferowej. Czarni walczyły o tytuł wicemistrzowski i dzięki porażce Medyka w Łęcznej, przy remisie z AZS PWSZ swój cel osiągnęły.
Wyniki oraz szczegółowe podsumowanie sezonu w wykonaniu AZS PWSZ przedstawił portal kobiecapilka.pl.
Mimo czwartego miejsca wałbrzyszanki zostały dostrzeżone przez selekcjonera Miłosza Stępińskiego. Obrończyni Jolanta Siwińska już od lat zakłada koszulkę z białym orłem na piersi, natomiast na najbliższy mecz ze Szkocją zostały powołane najskuteczniejsze piłkarski AZS PWSZ - Małgorzata Mesjasz (strzelczyni 15 bramek) oraz Dominika Dereń (14 trafień). Dla przypomnienia - w wałbrzyskim zespole grają obecnie dwie mistrzynie Europy U-17 z 2013 - Anna Rędzia i Dominika Dereń, która już ma za sobą debiut w I reprezentacji, jeszcze za kadencji Wojciecha Basiuka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz