środa, 5 października 2016

Regions Cup - legnickie rozczarowanie

Puchar Regionów, zwane również nieoficjalnymi Mistrzostwami Europy amatorów stał się znakiem firmowym reprezentacji Dolnego Śląska. W rozgrywanych od 1999 roku w cyklu dwuletnim reprezentujący jednocześnie Polskę Dolnoślązacy triumfowali w 2007, a w ostatniej edycji (2015-Irlandia) w finałowym turnieju pożegnali się po fazie pucharowej.
Edycja 2017 to podobne przygotowania jak ostatnio-również zgrupowanie w Wałbrzychu, a potem turniej eliminacyjny na boiskach w Legnicy i Polkowicach. Dwa lata temu kadra DZPN okazała się lepsza od rywali z Francji, Rumunii i Macedonii.
Kadra DZPN - RegionsCup 2016
[foto: lechia.dzierzoniow.pl]
Od 24 do 28 września na obiektach Miedzi i KS Polkowice rywalizowały 4 ekipy - oprócz gospodarzy z Dolnego Śląska, Portugalczycy z Lizbony - Associação de Futebol de Lisboa, Łotysze z  FC Caramba Riga oraz Bialorusini FC Zvezda-FOTS Victoria. W poprzednich edycjach piłkarzy naszego regionu prowadził duet trenerski, teraz potrzebne było szkoleniowe trio. Do doskonale znających realia rozgrywek Regions Cup Grzegorza Kowalskiego (trener Ślęzy Wrocław) i Mirosława Drączkowskiego (właśnie pożegnał się z posadą trenera Sokoła Wielka Lipa) dołączył Jacek Opałka (świeżo upieczony szkoleniowiec outsidera 4.ligi Orła Sadowice). Jak się okazało o losach Polaków rozstrzygnął praktycznie pierwszy już mecz. W Legnicy Portugalczycy z Lizbony wygrali 2:0 po golach Nevesa i Pinto w pierwszych dwóch kwadransach, co mocno skomplikowało sytuację gospodarzy. W drugim meczu Caramba zremisowała FC Zvezdą 1:1. W drugiej serii DZPN długo się męczył z Bialorusinami, którzy zresztą po celnym uderzeniu Mikalaia Hurynivicha objęli prowadzenie. Na szczęście dwa celne strzały Damiana Niedojada i Macieja Firleja przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść DZPN. Lizbona z kolei spokojnie ograła przeciwników z Rygi 2:0, co oznaczało, że nawet w przypadku przegranej zakończą rozgrywki na 1.miejscu i awansują do rundy finałowej. W ostatniej serii spotkań nie musieli na nikogo się oglądać i ograli Białorusinów 1:0 po golu w doliczonym czasie gry. A DZPN rozgromił FC Caramba aż 7:0 po bramkach Łuczaka 2, Jakóbczyka 2, Niedojada 2 i Niewiadomskiego. 6 punktów wystarczyło do zajęcia zaledwie drugiego miejsca.
A oto bilans dolnośląskich zawodników (kolejność według numerów):
1.Sebastian Idziorek (1996,MKP Wołów) 1 mecz
2.Patryk Gołębiewski (1993,Piast Żmigród) 3 mecze
4.Dawid Pożarycki (1991,Foto Higiena Gać) 2 mecze
5.Mateusz Miazga (1997, Miedź II Legnica) 2 mecze
6.Krzysztof Cieśla (1996,Śląsk II Wrocław) 2 mecze
7.Adrian Repski (1994,Śląsk II Wrocław) 3 mecze
8.Marcin Buryło (1990,Lechia Dzierżoniów) 1 mecz
9.Damian Niedojad (1994,Lechia Dzierżoniów) 3 mecze-4 gole
10.Maciej Firlej (1996,Ślęza Wrocław) 1 mecz-1 gol
11.Daniel Łuczak (1996,Śląsk II Wrocław) 2 mecze-2 gole
12.Jarosław Krawczyk (1985,Ślęza Wrocław) 2 mecze
13.Adrian Niewiadomski (1996,Ślęza Wrocław) 2 mecze-1 gol
14.Dawid Domaradzki (1994,AKS Strzegom) 3 mecze
15.Jakub Jakóbczyk (1990,Ślęza Wrocław) 3 mecze-2 gole
16.Mateusz Kluzek (1996,Ślęza Wrocław) 2 mecze
17.Adrian Wójcik (1996,Miedź II Legnica) 3 mecze
19.Mateusz Jaros (1993,Olimpia Kowary) 3 mecze
20.Jakub Bohdanowicz (1996,Ślęza Wrocław) 3 mecze.
Biorąc pod uwagę eliminacje oraz turniej finałowy poprzedniej edycji to największym stażem może pochwalić się niewątpliwie najstarszy w ekipie bramkarz Jarosław Krawczyk, który w kadrze DZPN grał wcześniej reprezentując barwy GKS Kobierzyce i Sokoła Wielka Lipa. Patryk Gołębiewski, Jakub Jakóbczyk, Damian Niedojad, Paweł Boczarski, Marcin Buryło i Jakub Bohdanowicz to kolejni zawodnicy, którzy grali w ubiegłorocznym turnieju w Irlandii.
Można się po fakcie zastanawiać o zasadność personalnych wyborów. Czy aby trenerzy nie są przyzwyczajeni do pewnych nazwisk - aż 6 nazwisk to gracze Ślęzy Wrocław, macierzystej drużyny Kowalskiego. Rywalem do miejsca w bramce Krawczyka miał być Amin Stitou, ale letni transfer z dolnośląskiej Świdnicy do opolskiej Stali Brzeg zablokował mu udział w Regions Cup. O ile nie może dziwić brak zawodników Górnika Wałbrzych, to już zastanawiająca jest absencja graczy KS Polkowice (choć akurat wyróżniających się Fryzowicza, Azikiewicza, czy Wacławczyka eliminują czynniki proceduralne)- czołowej bądź co bądź drużyny ubiegłego sezonu. Znakomite recenzje w trzeciej lidze obecnie zbierają Grzegorz Mazurek z Piasta Żmigród, czy Mateusz Baszak z kowarskiej Olimpii. Na pytanie czy lepiej zaprezentowaliby się niż ww. wybrańcy,niestety, nie uzyskamy już odpowiedzi. Przed dolnośląskimi piłkarzami teraz będą boje w eliminacjach krajowych, które będą przepustką do eliminacji Regions Cup 2019.

3 komentarze:

  1. Widzę że nie znamy zasad na jakich zawodników można powoływać do tych rozgrywek !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zagalopowałem się z polkowiczanami - fakt. Co do zasad powoływania to są one następujące:
      W rozgrywkach krajowych mogą uczestniczyć zawodnicy, którzy:
      1) w dniu rozegrania przez zespół pierwszego meczu rundy eliminacyjnej dziesiątej edycji mają ukończone 18 lat, a nie ukończyli lat 40.
      2) nigdy nie podpisali kontraktu zawodowego z klubem występującym w jednej z trzech najwyższych klasach rozgrywkowych.
      3) nigdy nie brali udziału w rozgrywkach Ekstraklasy, I i II ligi oraz zagranicznych ligach zawodowych.
      4) nigdy nie brali udziału w mistrzostwach UEFA (z wyjątkiem rozgrywek młodzieżowych oraz turniejach eliminacyjnych UEFA Regions Cup).
      5) są zarejestrowani przez dwa ostatnie lata w klubach należących do ZPN, który reprezentują.

      Usuń
  2. KluboKawiarnia Regions Cup!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń