wtorek, 23 lutego 2016

Patent Oleksego

Wielkie Derby Śląska to największe wydarzenie futbolowe na Górnym Śląsku. To nie tylko batalia pomiędzy najbardziej utytułowanymi klubami Polski, a walka o prymat w regionie, prestiż, szczególnie ważny dla kibiców obu drużyn. W bieżącym stuleciu pojedynek Ruchu Chorzów z Górnikiem Zabrze był rozgrywany przy rekordowej publice na Stadionie Śląskim. Wydarzenie reklamowane było nawet w dalekiej Hiszpanii, na stadionie Atletico Madryt, z którym sympatyzują fani Niebieskich. Ostatnie mecze rozgrywane były w niezbyt okazałych okolicznościach - albo na budowanym obiekcie w Zabrzu lub w Chorzowie, gdzie stadion uchodzi, obok szczecińskiego, za jeden z najbrzydszych i najmniej funkcjonalnych. W tym roku zabrzańskie WDŚ miało oprawę godną najlepszych meczów w kraju - oddano do użytku trzy nowe trybuny, które zapełniło ponad 24 tysiące kibiców, którzy do zakupionego biletu otrzymywali okolicznościowe szaliki. Kilka orkiestr górniczych, znakomitości wśród vip-ów, znalazło się również miejsce dla ...Krystyny Loskiej, nieco zapomnianej gwiazdy telewizji, swego czasu kojarzonej z pucharowymi sukcesami Górnika.
O ile stadion, otoczka była na medal, to wydarzenia boiskowe wyraźnie rozczarowały. Zamykający ligową tabelę zespół gospodarzy zagrał poniżej oczekiwań, bez polotu, waleczności, ustępując wyraźnie chorzowianom. Jesienny pojedynek Ruch u siebie rozstrzygnął po celnym uderzeniu Pawła Oleksego, byłego juniora wałbrzyskiego klubu. i tym razem Paweł wpisał się niespodziewanie na listę strzelców. Doliczony czas gry I połowy, dośrodkowanie z rzutu rożnego, nieporadność zabrskich defensorów, Magierę i Janukiewicza uprzedza Oleksy i głową pakuje piłkę do siatki. 0:1! Klasyczny gol do szatni skutecznie podciął skrzydła miejscowym, którzy po przerwie oddali całkowicie inicjatywę chorzowianom, którzy ostatecznie wygrali 2:0.
Dziennikarze oraz kibice bohatera WDŚ upatrywali w skutecznym w odbiorze Surmie, czy walecznym Stępińskim, ale gdyby wynik jednobramkowy utrzymał się do końcowego gwizdka arbitra niechybnie to piłkarz urodzony w Kamiennej Górze, okrzyczany zostałby ojcem zwycięstwa. Po spotkaniu trener Waldemar Fornalik zażartował, że skład na następny mecz z Górnikiem Zabrze będzie rozpoczynał od Oleksego, a on sam zachowuje spokój dedykując bramkę narzeczonej. Katowicki Sport, który "żył" WDŚ od kilkunastu dni większość piłkarzy Ruchu ocenił na "6" w dziesięciostopniowej skali. Notę Pawła uzasadniając: Uwielbia grać w derbach. W obronie nie był nieomylny, ale w Chorzowie będą pamiętać tylko jego gola.
Oleksy w ekstraklasie rozegrał ponad 60 spotkań i strzelił trzy gole. W barwach Piast pokonał bramkarza Śląska Wrocław, a w bieżącym sezonie dwukrotnie został ulubieńcem kibiców Niebieskich po trafieniach w meczach z Górnikiem Zabrze. Miejmy nadzieję, że w barwach Ruchu będzie trafiał częściej i nie tylko w prestiżowych derbach.
Drugim wałbrzyskim wątkiem w meczu Górnika z Ruchem była osoba asystenta trenera gospodarzy Leszka Ojrzyńskiego - Jerzego Cyraka. Niedawny szkoleniowiec piłkarzy Górnika Wałbrzych jesienią przeniósł się z trzecioligowego Pelikana Niechanowo do Zabrza. Pierwsze tegoroczne mecze (0:3 z Cracovią i teraz 0:2) spowodowały, że realnych kształtów nabrało ultimatum dla szkoleniowca Górnika - porażka w piątek we Wrocławiu może oznaczać pożegnanie z posadą. Być może okazać się również pożegnaniem Cyraka. bowiem nowy trener być może będzie chciał przebudować również swój sztab. Choć z drugiej strony wśród ewentualnych nowych szkoleniowców Górnika wymieniany jest Mariusz Rumak (obecny na meczu z Ruchem), z którym Cyrak współpracował w poznańskim Lechu - więc może dojść do reaktywacji duetu, który doprowadził Kolejorza do dwukrotnego tytułu mistrza kraju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz