niedziela, 26 kwietnia 2015

50 lat Marka Wierzbickiego

26 kwietnia 50 lat kończy Marek Wierzbicki. Tego pomocnika kojarzą zapewne fani Zagłębia Wałbrzych oraz uważni obserwatorzy piłkarskich zmagań na Wyspach Owczych.
Marek jest wychowankiem GHKS Bolesława Bukowno, a dobra gra nie pozostała bez echa i przed rundą wiosenną sezonu 1984/85 trafił do pierwszoligowego Zagłębia Sosnowiec. Trenerem sosnowiczan był wówczas Horst Panic, a dwudziestolatek wśród konkurentów do gry w ataku miał byłych wałbrzyszan - Leszka Rycka, Gerarda Śpiewaka czy Grzegorza Krawca. Choć po prawdzie konkurencja była o wiele większa, a największą gwiazdą zespołu był Jan Urban.
Długo Wierzbicki musiał czekać na ligowy debiut, ale jak już Horst Panic dał mu szansę to w pełni ja wykorzystał! W spotkaniu z Bałtykiem Gdynia po godzinie gry zastąpił Dariusza Klamrę, a po 8 minutach pokonał śp.Andrzeja Czyżniewskiego. W następnej kolejce Marek wybiegł już w wyjściowej jedenastce, ale podobnie jak cały zespół zawiódł w spotkaniu z ŁKS w Łodzi (0:3) będąc zresztą zmieniony przez Wiesława Liszkę. Jesienią następnego sezonu (85/86) w Zagłębiu nie było Urbana, a drużyna ze Stadionu Ludowego przegrywała mecz za meczem. Wierzbicki pierwszy pełny mecz w ekstraklasie zalicza w Poznaniu (0:1 z Lechem) na nietypowej pozycji bocznego obrońcy! Swoją niezbyt bogatą przygodę w ekstraklasie kontynuował już w drugiej linii:
2.kol. Lechia Gdańsk (3:1 d) - 61 min.
4.kol. Motor Lublin (3:0 w) - 63 min. - asysta przy golu Tochela
5.kol Górnik Wałbrzych (1:1 d) - wszedł w 85 min.
8.kol. GKS Katowice (0:1 w) - 90 min.
10.kol. Stal Mielec (0:1 w) - wszedł w 65 min.
15.kol. Widzew Łódź (1:2 d) - zszedł z kontuzją w 34 min.
17.kol. Lechia Gdańsk (0:0 w) - wszedł w 80 min.
18.kol. Lech Poznań (0:3 d) - wszedł w 83 min.
Zimą Panica zmienił Jerzy Kopa, a Wierzbicki poszedł w odstawkę. Przygodę z najwyższą klasą rozgrywkową w Polsce w barwach Zagłębia zakończył z 11 występami i 2 bramkami. Wiosna w wykonaniu sosnowiczan była tragiczna i zespół spadł do drugiej ligi. W skarbach kibica przed sezonem 86/87 w rubryce odeszli  przy nazwisku Wierzbicki widniała nazwa AKS Niwka - satelickiego klubu Zagłębia. Marek faktycznie zaczął grywać w trzeciej lidze, tyle że w Wałbrzychu. Spadkowicza z 2.ligi Zagłębie prowadził Horst Panic,który namówił do gry w zespole byłych podopiecznych z Sosnowca - Gerarda Śpiewaka i Wierzbickiego. Zdeterminowana drużyna Thoreza bez problemów wywalczyła ligową promocję kończąc sezon z 10 punktową przewagą nad Miedzią Legnica. Przy Ratuszowej Marek stał się typowym rozgrywającym w tradycyjnym stylu- charakterystyczna lekko pochylona sylwetka, prostopadłe podania, dośrodkowania z rzutów wolnych. Jego bilans na drugoligowych boiskach w zielono-czarnych barwach wygląda następująco:
1987/88 - 27 meczów - 2 gole
1988/89 - 29 meczów - 4 gole
1989/90 - 36 meczów - 1 gol
1990/91 - 30 meczów - 4 gole
1991/92 - 30 meczów - 2 gole
1992/93 - runda jesienna 10 meczów - 3 gole.
Jesień'92 to trudny okres dla wałbrzyskiej piłki - Górnik plącze się w 3.lidze, Zagłębie przeciętniakiem ligę wyżej. W zespole Thoreza najlepsze recenzje zbierają Nowicki i Wierzbicki i nic dziwnego, że po 27-letniego wówczas pomocnika sięga poznańska Olimpia. Zespół z Golęcina targany jest organizacyjnymi problemami, a ekstraklasowy byt mają zapewnić nieco przyblakłe gwiazdy w osobach m.in.Mirosława Okońskiego czy Michała Gębury. Wierzbicki w Olimpii zagrał siedmiokrotnie i trudno nazwać go można było podstawowym graczem, a w piłkarskim CV mógł dopisać jedynie kolejną degradację z 1.ligi.
Sezon 1993/94 spędził już w Wałbrzychu, gdzie osiadł z rodziną na stałe. 33 mecze i 2 gole nie pozwoliły KP Wałbrzych w utrzymaniu się w 2.lidze. Po degradacji ma oferty z dolnośląskich klubów, a jego wybór pada dość niespodziewanie na Kryształ Stronie Śląskie, gdzie po rozegraniu zaledwie kilku spotkań ponownie wraca na Ratuszową i rundę jesienną dogrywa w barwach Klubu Piłkarskiego (8 meczów). Zimą opuszcza nie tylko Wałbrzych, ale i Polskę rozpoczynając farerski etap przygody z piłką. Bilans gry na Wyspach Owczych (za 90minut.pl):
1995 B-71 Sandoy 1.liga 4.m. 18 meczów (4 gole)
1996 B-71 Sandoy 1.liga 8.m. 18 (1 gol)
1997 FS Vagar 1.liga 9.m. (degradacja) 18 (6 goli)
1998 KI Klaksvik 1.liga 2.m. (+finał krajowego pucharu) 18 (2 gole)
1999 KI Klaksvik 1.liga 1.m. mistrzostwo (+krajowy puchar) 18 (1 gol)
2000 KI Klaksvik 1.liga 5.m. 15 (5 goli)
2001 VB Vagur 1.liga 4.m. 18 (7 goli)
2002 VB Vagur 1.liga 7.m. 14 (3 gole)
2003 EB/Steymur 1.liga 6.m.18 (2 gole)
2004 KI Klaksvik 1.liga 4.m. 10
2005 KI Klaksvik 1.liga 7.m. 9 (2 gole)
2006 KI Klaksvik 1.liga 4.m. 26
2007 wiosna KI Klaksvik 1.liga 7.m. 1
2007 KI Klaksvik (rezerwy) 7 (1 gol)
2008 MB Miðvágur 2.liga 12 (1 gol).
Marek Wierzbicki w barwach 
KI Klaksvik [źródło: havnar.blogspot]
Obecnie sporo się pisze o Cieślewiczu - polskim snajperze na Wyspach Owczych, ale nie można zapominać, że wśród polskich pionierów był właśnie Marek Wierzbicki i jego koledzy z Zagłębia Wałbrzych (Nowicki,Pacek) czy Olimpii Poznań (Zakrzewski, Krakowski).
Do wielu znakomitych występów ligowych Marek dorzuca mecze w europejskich pucharach. W sezonie 1999/00 dwukrotnie rywalizuje w Pucharze UEFA z austriackim GAK Graz (0:5, 0:4), a w następnych sezonach gra w eliminacjach Ligi Mistrzów:
2000/01 z Crveną Zvezdą Belgrad (0:3, 0:2)
2001/02 z FC Slavia Mozyr (0:0, 0:5 w białoruskim Mozyrze, gdzie zalicza samobójczą bramkę).
Wiadomo, że na Wyspach Owczych gra się o wiele mniej miesięcy niż na kontynencie.Marek Wierzbicki również korzystał z tej kalendarzowej furtki i pod koniec rundy jesiennej pojawiał się na polskich boiskach. Jesienią sezonu 1996/97 rozegrał kilka spotkań w Polonii Świdnica, 2000/01 to dwa występy w trzecioligowych Górniku/Zagłębiu Wałbrzych, a rok później pojawił się w jeleniogórskiej okręgówce w Gryfie Gryfów Śląski.
Oficjalnie karierę piłkarską zakończył w 2008 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz