czwartek, 4 lipca 2013

Przygotowania ruszyły

1 lipca zostało otwarte okienko transferowe. Kluby grające w wyższych ligach już zakontraktowały pierwszych zawodników, inne jeszcze testują ,szukają. W niższych ligach nie ma napięcia spowodowanego grą w europejskich pucharach, więc zdecydowana większość przygotowania rozpoczęła właśnie z początkiem bieżącego tygodnia. Nie inaczej było w Wałbrzychu, gdzie kibice oczekują nowego sezonu raczej z obawami niż z optymizmem jak było przed rundą wiosenną. Wiadomo jaka jest polityka personalna klubu, jakie realia i jakie wymagania stawia nowy drugoligowy sezon. Pożegnano kapitana Marcina Morawskiego, najprawdopodobniej nie opuści Wałbrzycha Michał Bartkowiak, a na pierwszych treningach zjawiło się kilku nowych zawodników. Jak podaje portal skibasport.pl nowi gracze to:
Wojciech Szuba (pomocnik 1993 Polonia/Sparta Świdnica 28/12)
Damian Celuch (pomocnik 1990 jesień Polonia/Sparta Świdnica 15/3, wiosna Ślęza Wrocław 12/4, a wcześniej m.in. Polar, Motobi i Chrobry)
Mateusz Jaros (pomocnik 1993 jesień w Prochowiczance 17/0, wiosna -Polonia/Sparta Świdnica 13/0)
Dawid Rosicki (obrońca 1993 jesień MKS Szczawno Zdrój, wiosna Victoria Świebodzice)
Marcin Matysek (obrońca 1993 Bielawianka 13/0)
Damian Misan (napastnik 1985 Olimpia Kamienna Góra/USC Poggstall)
Marcin Folc (napastnik 1985 GKS Tychy).
Zapowiadany był bramkarz Amin Sitou (1993 Lechia Dzierżoniów 24/0), który ma propozycje z 3 klubów drugoligowych i nie pojawił się przy Ratuszowej.
Rosicki z Matyskiem to wychowankowie wałbrzyskiego klubu ogrywający się na wypożyczeniach, są w wieku młodzieżowca i mogliby wywierać presję na młodzieżowym rodzynku w defensywie, czyli Orzechu. Celuch z Jarosem byli próbowani przez Roberta Bubnowicza, ale z różnych względów nie zostali w Wałbrzychu, Misan 3 lata temu wywalczył z Górnikiem awans po czym opuścił Ratuszową. Pierwszym nabytkiem biało-niebieskich został "Szubek", który uznany został niedawno najlepszym graczem świdniczan w minionym sezonie będąc jednocześnie ich najskuteczniejszym strzelcem. Wierząc ludziom oglądającym go w akcji ma on potencjał by grać na odpowiednim poziomie. Nie bez znaczenia jest fakt, że w zbliżającym się sezonie będzie grał jako młodzieżowiec. Trener Jaworski zna zawodnika jeszcze z pracy w Świdnicy co również pomogło w szybkim podpisaniu umowy.
Najwięcej emocji dotyczy głośnym nazwiskom, które pojawiły się na treningu. Misan z Folcem pochodzą z miejscowości położonych nie opodal Wałbrzycha (Kamienna Góra i Jawor), póki co nie ma chętnych na ich usługi. O ile klub spełni ich wymagania finansowe, kto wie czy nie okażą się lekiem na nieskuteczność w lidze. Inną sprawą jest, że obaj panowie mogą wzbudzać emocje ze względu na sprawy nie związane do końca z boiskiem. Misan wiosną grał w dwóch ligach - w ojczyźnie w kamiennogórskiej Olimpii oraz w austriackim Poggstall. Nie on pierwszy i zapewne i nie ostatni. Swego czasu Słowo Sportowe nagłośniło sprawę piłkarzy, którzy łączyli grę w dwóch krajach. Z tego powodu nie oglądaliśmy przez jakiś czas Wojtarowicza, Sobotę, Świątka, Klimko czy Kopernickiego. Wydawało się, że ten proceder nie ma już miejsca, a tymczasem Damian nic z tego sobie nie robił i strzelał tu i tam. W Austrii 31 razy pokonywał bramkarzy rywala, w Polsce w barwach Olimpii wiosną trafił 14 razy: po 3 gole wbił bramkarzom Jawy Otok, Kwisy Świeradów Zdrój i Mitexu Podgórzyn oraz po jednym Victorii Ruszów, Leśnikowi Osiecznica, Piastowi Dziwiszów, Lotnikowi Jeżów i Pogoni Świerzawa. Skuteczność godna pozazdroszczenia, ale dla przypomnienia po opuszczeniu Miedzi Legnica 5 lat temu w wyższych ligach Misan nie jest tak skuteczny: w Cracovii - dwie rundy w ekstraklasie zero bramek, w Górnik Wałbrzych- wiosna 2010 15/3 gole, we Flocie Świnoujście w lidze 3 rundy (2011-12)  w 1.lidze 40/8.
Z kolei Marcin Folc zbierał pochlebne recenzje za grę w Tychach, ale ostatecznie klub nie zdecydował się na przedłużenie umowy. W skuteczności (8 goli w 20 meczach) przeszkodziła mu kontuzja. Wcześniej nie był łowcą bramek, ale zbierał ogólnie pochlebne recenzje - oto krótki przegląd (wg 90minut.pl):
Marcin Folc w meczu Tychy-Górnik

w Kuźni Jawor grał do 2000 roku,
RKS Radomsko (2000/01-2004/05j) - gdzie awansował do ekstraklasy, gdzie w sezonie 2001/02 w 22 strzelił 4 gole, po spadku nękały go kontuzje, przez co w ciągu 2,5 sezonu strzelił tylko 10 goli.
Widzew Łódź (2004/05 w) - w 2.lidze w 6 meczach 1 gol, jak na ironię w meczu z RKS Radomsko (4:0)
Heko Czermno (2005/06) - 21/6 goli przy czym połowa w przedostatnim meczu w Nowym Dworze ze Świtem (4:3), spadek po barażach ze Stalową Wolą (0:1, 2:1 - 1 gol), w Czermnie grał w byłym graczem KP Wałbrzych Jarosławem Solarzem
Zagłębie Sosnowiec (2006/07 27/13 goli w 2.lidze i awans do ekstraklasy, 2007/08 - w ekstraklasie 24/6)
Piast Gliwice (2008/09j, 2008/09w) - dwie rundy w ekstraklasie, ale grał tylko jesienią 2008 - 12/1, w Młodej Ekstraklasie 9/4;
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - 2009/10 w 1.lidze 31/7goli
Zagłębie Sosnowiec - 2010/11j 11/1 w 2.lidze w tym 3 minuty w meczu z Górnikiem Wałbrzych (2:1);
Tur Turek - 2010/11w w 2.lidze 5/2 gole
GKS Tychy - 2011/12 awans do 1.ligi (23/3 gole) gdzie zagrał dwa razy przeciwko Górnikowi Wałbrzych (1:0,0:0).
Wrażliwym tematem jest kara za korupcję. Folc w styczniu został ukarany przez Komisję Dyscyplinarną PZPN 10 miesiącami dyskwalifikacji w zawieszeniu na 3 lata i 2 tysiącami kary finansowej. Wcześniej zawodnik był skazany za korupcję, a dotyczyło to czasów gry w Radomsku i sprzedania meczu z Zagłębiem Lubin (0:1 dający awans lubinianom). Folc w 2011 poddał się dobrowolnie karze 8 miesięcy w zawieszeniu na 2 lata, zwrotu 2500 złotych wziętej łapówki, grzywny 4 000 złotych. Tak na marginesie w ten proceder umoczeni byli w Radomsku świdniczanie Filipczak i Lato. Czy dbający o wizerunek, szanujący się klub zdecydowałby się na kontrakt z piłkarzem z korupcyjną przeszłością? Panowie Urbański z Gawlikiem nie mieli skrupułów i podpisali umowę z Folcem. W porównaniu z Misanem ma większe doświadczenie, jest wyższy i lepiej gra głową.
Złośliwi mogą zauważyć pewną amatorszczyznę w sprawdzaniu przydatności nowego nabytku. Bo jak można określić przydatność (lub skreślenie szans) po jednym treningu oraz gierce? W przeszłości i to nie dalekiej dobre wejścia mieli choćby wspomniany wcześniej Misan czy Maciejak, którzy nie stali się łowcami bramek. Poza tym warto zastanowić się nad kolejnym wzmocnieniem w linii ataku, bo wątpliwe by cały sezon "Folcu" zaliczył bez kartek lub kontuzji.

4 komentarze:

  1. Ja mam takie pytanie z innej beczki - jak można się skontaktować z Panem?

    OdpowiedzUsuń
  2. E-mail znajdzie Pan na blogu - podawałem w którymś z komentarzy kilka miesięcy temu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, już znalazłem i napisałem do Pana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Treść jaka jest w tym artykule dotycząca korupcji jest kłamstwem. Nie było mowy o korupcji w tym przypadku. Proszę o usunięcie tego tekstu.

    OdpowiedzUsuń