piątek, 17 sierpnia 2012

Po olimpiadzie rusza w końcu ekstraklasa

Olimpiada przyniosła nam kolejną bezproduktywną debatę - jak po niepowodzeniu futbolistów EURO (choć F.Smuda nie rozumie krytyki polskich piłkarzy) wszyscy chcieli uzdrawiać rodzimy futbol tak teraz wszyscy chcą znaleźć sposób na zwiększenie liczby medalistów za kilka(naście) lat. Dobrze, że nikt nie wspomina o Austrii, która z Londynu wraca z zerowym kontem medalowym.
Turniej piłkarski miał przynieść złoty medal Brazylii, której brakuje właśnie tego triumfu. Jak się skończyło - wiemy doskonale, choć wielu wałbrzyszan zamiast oglądania finałowego meczu z Meksykiem wybrało oglądanie przy Ratuszowej pucharowego meczu z ŁKS. Faza grupowa przyniosła klęskę Europy. Wielu oczami wyobraźni widziało Hiszpanię jako zespół mogący pokonać Canarhinos, a tymczasem podopieczni Luisa Milli pożegnali turniej jako pierwsi po dwóch porażkach. Ba - w 3 meczach zdobyli ledwie punkt nie zdobywając bramki! Już pierwszy mecz, przegrany z Japonią 0:1 był ostrzeżeniem, ale dobra forma Samurajów nie była przypadkiem, bowiem Azjaci w pierwszej fazie turnieju grali rewelacyjnie - szybko, pomysłowo. Niespodzianie katem Hiszpanii był gracz, którego nie chciano w naszej ekstraklasie. 25-letni Honduranin Jerry Bengtson przed rokiem blisko był Wisły Kraków, brano pod uwagę jego angaż w Legii i Lechu. Najbliżej ponoć mu było pod Wawel, bowiem jego agent reprezentował interesy innego Wiślaka
Jerry Bengtson (Honduras)
Osmana Chavesa, ale uznano, że większy pożytek będzie z Dudu Bitona. O ile Izraelczyk strzelił kilka bramek to brak angażu Bengtsona może irytować kibiców w Warszawie i Poznaniu. Legii nie zbawił ani Nacho Novo ani Ismael Blanco, a Kolejarz opierał ofensywę jedynie na Rudnevie. Bengtson tymczasem na olimpiadzie celnym strzałem pokonując bramkarza Manchesteru United Davida De Geę nie tylko wyrzucił faworyzowanych Hiszpanów z turnieju, ale i wprowadził swoją reprezentację do ćwierćfinałów, gdzie dzielnie Honduras walczył z Brazylią ulegając nieznacznie 2:3. Inne europejskie reprezentacje również przedwcześnie musiały się żegnać z brytyjskimi boiskami: Szwajcarzy bez zwycięstwa z remisem jedynie z egzotycznym Gabonem mogą się usprawiedliwiać, że grali w grupie z dwoma późniejszymi medalistami - Meksykiem i Koreą Południową, Białoruś pokonała Nową Zelandię, dzielnie walczyła z Brazylią, a wyjście z grupy przegrała w decydującym meczu z Egiptem. Jedynie gospodarze - Wielka Brytania -wygrali swoją grupę, choć po remisie z Senegalem odezwały się głośne słowa krytyki. Trener Stuart Pearce naraził się przed olimpiadą niepowołaniem Davida Beckhama - ikony bardziej popkultury niż futbolu brytyjskiego. Kapitanem został Walijczyk Ryan Giggs, który tym samem do sukcesów klubowych dołączył wreszcie pierwszy udział w turnieju mistrzowskim w seniorach, bowiem z Walią było to niemożliwe. Tak jak to było podczas EURO oraz wcześniejszych turniejów Wielka Brytania odpadła po rzutach karnych. Koszmar jedenastek pamięta z mundialu 1990 (pudło w półfinale z Niemcami) z autopsji Pearce, a w 1/4 z Koreą  najpierw nie popisał się Aaron Ramsey, którego uderzenie przed przerwą obronił Jung, choć kilka minut wcześniej w tej samej rywalizacji Koreańczyk skapitulował. W serii jedenastek gospodarze przegrali 4-5 i jak się okazało o medale grać mieli przedstawiciele Azji i obu Ameryk. Brazylijczycy do finału mieli znakomitą passę zwycięstw, w których zdobywali regularnie po 3 bramki, Meksyk wyeliminował rewelacyjną
Oribe Peralta (Meksyk) - bohater olimpijskiego finał
Japonię, która rozbita psychicznie po przegranym półfinale (1:3) uległa w meczu o brąz 0:2 z Koreą. W finale Meksyk zaskoczył rywala już w 1.minucie, potem dzielnie bronił się przed atakami króla strzelców turnieju Leandro Diamao, Neymara, czy Romulo. Warto dodać, że trener Luis Fernando Tena nie mógł skorzystać z największej gwiazdy swojej ekipy - kontuzjowanego Giovani Dos Santosa (Tottenham), który krytykowany jest za hulaszczy tryb życia w Londynie co również stało się powodem pożegnania z Barceloną. Ale Dos Santos ma przebłyski geniuszu objawiającego się, że zapomina o własnym ego, gra dla drużyny o czym przekonała się choćby reprezentacja USA w Złotym Pucharze. Bohaterem finału na Wembley został Oribe Peralta, który strzelił dwa gole, Brazylijczycy po raz pierwszy nie strzelili na olimpiadzie trzech bramek - zdołali odpowiedzieć celnym uderzeniem Hulka w doliczonym czasie gry i po końcowym gwizdku Canarhinos zalali się łzami. Jeśli taki dream team nie sięgnął teraz po złoto olimpijskie to już chyba nigdy tego nie osiągnie. A Meksykanie zdobyli piłkarski pierwszy medal i od razu złoty. Szkoda, że radość z oglądania w polskiej telewizji finału psuł Jacek Jońca, który niemiłosiernie irytował swoim "Mexico rarara" licytując się w tej materii z "dominatorami" Szpakowskiego.
Tymczasem w tym tygodniu w Polsce dowiedziano się, że rodzima ekstraklasa rusza późno w sierpniu ze względu na olimpiadę. Wg Ekstraklasy SA kluby już wiosną zaakceptowały późny start rozgrywek, by publiczność nie musiała wybierać między "emocjami" naszej ligi a igrzyskami. Jako forpocztę kibice piłkarscy mieli kompromitację polskich drużyn w pucharach i powtórkę miernoty reprezentacyjnej z Estonią. W tak podłych nastrojach dawno nie ruszała nasza ekstraklasa, która "ekstra" jest tylko z nazwy. Transferów gotówkowym jak na lekarstwo, większość klubów ma problemy finansowe, system licencyjny to czysta fikcja, bo jak inaczej nazwać casus Piasta Gliwice, gdzie nie tak dawno oddano do użytku nowoczesny stadion, na którym nie mogą wejść kibice gości - vide 1.kolejka i mecz z Górnikiem Zabrze. W ogóle kibice gości mają w najwyższej klasie rozgrywkowej problemy z wejściem na stadiony. Hasło gramy dla kibiców jest niestety pustym sloganem, bo wg organizatorów, a przede wszystkim policji wygodniejszym rozwiązaniem jest zakaz, gra przy pustych trybunach niż ochrona bezpieczeństwa na wypełnionymi, żyjącymi trybunami.
Paweł Oleksy - wałbrzyski jedynak w ekstraklasie.
Ciężko również wytypować faworyta. Tradycyjnie już lekceważąco traktuje się obrońcę tytułu z Wrocławia, ale czy jest zespół, który zdecydowanie się wybija by zdetronizować Śląsk? Legia na papierze to od lat powinna być mistrzem, a jak zawodziła tak zawodzi. Mecze pucharowe czy to w Europie czy w kraju brutalnie weryfikują Lecha i Ruch. Może pod wodzą Probierza odrodzi się Wisła? Może Jagiellonia Hajty będzie rewelacją rozgrywek po dość ciekawych transferach? Czy powrót na trenerską ławkę do rodzinnego Trójmiasta Bogusława "całuje rękę Leo" Kaczmarka da spodziewany kop w górę tabeli gdańskiej Lechii? Czy rewelacja wiosny z Lubina potwierdzi formę jesienią? Jak zagrają beniaminkowie? Takie pytania krążą przed inauguracją. Wielu kibiców z Wałbrzycha na żywo ogląda mecze w Lubinie i Wrocławiu, gdzie są nowoczesne obiekty, nie kierują się uprzedzeniami do tamtejszych klubów. Kogo możemy spotkać na boiskach ekstraklasy związanego wcześniej z Wałbrzychem? Wśród piłkarzy to Paweł Oleksy - wychowanek Skalnika Czarny Bór, który via Wałbrzych trafił do Lubina, gdzie się rozwinął piłkarsko. Po wypożyczeniach do Głogowa, Polkowic, Bydgoszczy przyszła pora na beniaminka Piasta Gliwice. Przedmeczowe sparingi pokazują, że najprawdopodobniej lewa obrona będzie obsadzona przez Pawła. Poza tym kibice oglądający mecze muszą przyglądać się ławkom rezerwowych: w szczecińskiej Pogoni za formę bramkarzy odpowiada były bramkarz Górnika Wałbrzych Grzegorz Żmija, który na Pomorze przybył wraz z trenerem Skowronkiem, w poznańskim Lechu asystentem Mariusza Rumaka jest były junior Górnika - Jerzy Cyrak, a przyglądając się przeprowadzanym zmianom w Zagłębiu Lubin dostrzeżemy Wiesława Stańko - b.napastnika pierwszo- i drugoligowego Górnika - w roli kierownika drużyny KGHM.

3 komentarze:

  1. hej, jestem adminem nowej oficjalnej strony Górnika, miałbym pytanie przy okazji tworzenia zakładki historia
    nie widzę tu nigdzie możliwości kontaktu z Tobą, a miałbym pytanie, jeśli możesz napisz do mnie na biuroterazprzez.net

    OdpowiedzUsuń
  2. Do you mind if I quote a few of your posts as long as
    I provide credit and sources back to your webpage?

    My blog site is in the exact same niche as yours and my visitors would
    definitely benefit from a lot of the information you present here.
    Please let me know if this ok with you. Cheers!

    Feel free to surf to my web site: stainless steel to silver weight conversion

    OdpowiedzUsuń