wtorek, 21 sierpnia 2012

Starsi chłopcy też walczą o puchar

Rozgrywki krajowego pucharu mają różną renomę. W Anglii jako najstarsze rozgrywki są bardzo prestiżowe i dla wielu jest priorytetem udany start w edycji Pucharu Anglii. U nas próbuje się nadać odpowiednią rangę rozgrywkom, ale PZPN idzie to po przysłowiowej grudzie. Dziennikarzom marzy się przykładowo finał na wypełnionym po brzegi Stadionie Narodowym, prezydent wręczający trofeum, ale jak się okazuje, miejsce rozgrywania finału wybrane będzie w ostatniej chwili, transmisje z meczów podzielone na kilka stacji telewizyjnych, brak sponsora strategicznego (kilka lat temu sponsorem PP była firma Remes z Opalenicy). Same drużyny deklarują, że puchar do najkrótsza droga do gry w europejskich pucharach, ale zdarza się tak jak choćby w przypadku jednej z eksportowych naszych ekip w ostatnich latach, czyli Lecha Poznań, któremu przed startem ligi pozostała właśnie tylko ligowa przepustka do europejskiej promocji. To są oczywiście problemy "wielkich" w futbolu, inne drużyny grają bez takiego ciśnienia sprawiając niespodzianki, eliminując wyżej notowanych rywali. W tej edycji rola pucharowego kopciuszka przypadła wałbrzyskiemu Górnikowi. Nie jest tajemnicą, że wylosowanie drugoligowca był dla piętnastki niczym los na loterii. No, może ze względu na odległość pod Chełmiec nie chcieli by przyjechać z Białegostoku... W Wałbrzychu liczono na ekstraklasową drużynę, tymczasem piłkarze Roberta Bubnowicza zagrają z Olimpią Grudziądz. Pierwszoligowcy 2 lata temu w drugiej lidze łatwo i to dwukrotnie obili Górnika 3:0, 2:0, a teraz na pucharowym szlaku pokonali ekstraklasową Pogoń Szczecin i Lecha Poznań. Rywal może nie z najwyższej półki, ale na pewno groźny, którego nie wolno lekceważyć i na pewno gospodarzy czeka cięższa przeprawa niż z Sandecją czy ŁKS.
Puchary rządzą się jednak swoimi prawami i wszystko jest możliwe.
Pucharowe rozgrywki to szansa również dla drużyn niezrzeszonych, nie grających w żadnych rozgrywkach. Dlatego też "turniej tysiąca drużyn" jest szansą dla zespołów olbojów. W ostatnich tygodniach głośno o projekcie FC Wembley. Londyński klub kojarzący się z najsłynniejszym brytyjskim stadionem swoją nazwę ma od dzielnicy. Od niedawna sponsorem tego półamatorskiego klubu została firma Budweiser, która na dyrektora technicznego namaściła znanego selekcjonera Terry Venablesa.
Od lewej: Le Saux, Seaman, Venables, Parlour, Caniggia.
 Ten z kolei na tegoroczną edycję pucharu zmontował ekipę weteranów, których nazwiska kojarzą miliony kibiców na całym świecie. Bramkarz David Seaman, obrońca Martin Keown, napastnik Ray Parlour to legendy Arsenalu Londyn, Greame Le Saux podobnie jak Kanonierzy grywał w kadrze Anglii. Znalazło się miejsce również dla znakomitości zza granicy: Argentyńczyka Claudio Caniggi i Amerykanina Briana McBride'a.
Pomysł reaktywacji dawnych gwiazd nie jest nowatorski. W pucharowych rozgrywkach na szczeblu Wielkopolskiego ZPN regularnie startują  oldboje Lecha, gdzie kibice jeszcze raz mogli zobaczyć w akcji Okońskiego, Juskowiaka, Dembińskiego. W tym roku głośno o starcie gwiazd z klubów śląskich, którzy w weekend w I rundzie podokręgu Katowice wygrali z rezerwami Górnika Wesoła 4:1 po golach m.in. Dariusza Gęsiora czy Radosława Gilewicza. W Małopolsce w pucharowej drabince kolejne szczeble chcą pokonywać oldboje Wisły Kraków z Motyką, Węgrzynem, Jałochą, Szymkowiakiem czy Kmiecikiem.
Na Dolnym Śląsku starsi panowie regularnie grają w osobnych rozgrywkach i nie mam tu na myśli halowe kopanie w wałbrzyskim OSiR-ze. Na stronie DZPN jest specjalna zakładka dla ciekawych. Wałbrzyscy oldboje swoją drugą złotą młodość przeżywali ponad dekadę temu. Był sukces podczas mistrzostw oldbojów w Buczynie również w halowych MP, w wałbrzyskiej halówce Włodzimierz Ciołek i spółka również była swego czasu niepokonana. W PP na szczeblu OZPN Wałbrzych w sezonie 1999/2000 doszło do ciekawej rywalizacji pomiędzy trzecioligowym wówczas Górnikiem Wałbrzych a Oldbojami. Wygrali ligowcy, ale skromnie 1:0 po celnie wykonanym przez Pawła Murawskiego rzucie karnym. Dla przypomnienia składy:

GÓRNIK: R.Wodzyński – Jagielski, Solarz, Marcin Wojtarowicz (46 S.Radziemski) – P.Smoczyk (50 Gąsiorowski), Falkenberg (46 Tragarz), Z.Zawadzki, Murawski (60 M.Domagała), Jeziorski – Marek Wojtarowicz, Zawalniak.
Oldboys: Walusiak – Jasek (44 Zięć), Bachusz (80 Zaczkiewicz), Dębski, Resel – Dauksza, Wierzbicki, Hołda (46 Gorczyca), Kuleszo – Sobek, Kuwałek.
Zabrakło co prawda Włodzimierza Ciołka, ale nie zawiedli czynni wówczas piłkarsko Mirosław Gorczyca, Robert Kuwałek (Juventur Wałbrzych), Tomasz Resel, Marek Wierzbicki, Zbigniew Kuleszo. Pewnie i teraz podobny pomysł spotkałby się z zainteresowaniem kibiców futbolu pod Chełmcem.

1 komentarz:

  1. Korepetycje z języka polskiego, Szczecin
    Witam)
    W moim wypadku mi bardzo pomógł ta web strona
    http://preply.com/pl/szczecin/korepetycje-z-polskiego
    Duży wybór korepetycji z języka polskiego w Szczecinie . Prawdziwe opinie oraz wyrównane ceny. Szukałam fachowców , które nie tylko znają że robią, ale i mają konieczne jakości, z doświadczeniem pracy i z ogromnym bagażem wiedz i umiejętności. Jeśli Państwu trzeba korepetytora z języka polskiego, "native speaker" nośnik mowy doradzam tę stronę internetową. Tam prawdziwi fachowcy, bardzo odpowiedzialny podchodzą do swojej pracy nie tylko z dorosłymi ale i z dziećmi. I całkiem możliwy do przyjęcia koszt. tak że spróbujcie)) Autentyczne opinie oraz wyrównane ceny. Język polski bardzo łatwo mi poszedł po Skype zajęciach ) nauka na Skype jest bardzo efektywna !
    Doradzam)

    OdpowiedzUsuń