sobota, 25 sierpnia 2012

Kuba grabarzem rezerw?

Nie mają coś szczęścia rezerwy ligowca z Ratuszowej w klasie okręgowej. W ciągu 4 lat zanotowały drugie wycofanie się w trakcie trwania rozgrywek. Żal pozostał nie tylko wśród kibiców tej drużyny, ale i wśród zespołów zainteresowanych grą w okręgówce - Górnik II wycofał się zaledwie po dwóch meczach, teraz w terminarzu jedna drużyna będzie pauzować, a przecież sprawę tę można było rozwiązać kilkanaście dni wcześniej i na pewno znalazł by się chętny na grę w okręgówce - czy to któryś ze spadkowiczów, bądź z czołowych zespołów A klasy.
Miniony tydzień przyniósł jednak dwie istotne wiadomości dla sympatyków Górnika Wałbrzych. Najpierw emocje można było przeżywać w związku z losowaniem par 1/8 Pucharu Polski:
Różne były oczekiwania, a jeśli wierzyć wypowiedziom zamieszczonym na stronie B.Skiby spełniło się życzenie Czesława Zaparta. W teorii wałbrzyszanie są najsłabszym ze stawki i nie ma co się dziwić optymizmowi ekipy z Grudziądza. Jaka by się nie trafiła drużyna - tak samo by zareagowała. Można zaryzykować stwierdzenie, że Olimpia jest zespołem nawet mniej medialnym niż ŁKS Łódź co może spowodować, że na mecz przyjdzie mniej kibiców niż na potyczkę z drużyną Marka Chojnackiego. Inną sprawą jest, że mecz z łodzianami był w sobotę, a z Grudziądzem w środku tygodnia. Niewiadomą jest czy któraś ze stacji telewizyjnych pokusi się o relację telewizyjną co też może spowodować, że część wybierze kibicowanie w kapciach przed telewizorem. Olimpia jest starszym klubem od wałbrzyskich klubów, ale dorobek jest o wiele skromniejszy, bowiem najlepszym futbolowym wynikiem jest 11.miejsce w minionym sezonie i 1/16 finału PP w sezonie 2009/10. Reasumując tegoroczne wyeliminowanie po dogrywkach Pogoni Szczecin i Lecha Poznań jest historycznym sukcesem zespołu trenowanego przez Tomasza Asenskyego. Faworytem są grudziądzanie, ale puchary rządzą się swoimi prawami i może przy Ratuszowej dojdzie do kolejnej niespodzianki?
Kubowicz oblał testy w Sosnowcu
Dzień po losowaniu futbolową Polskę obiegł news, że były gracz Termaliki Nieciecza Dawid Kubowicz został graczem Górnika Wałbrzych. Powiało optymizmem, zwłaszcza, że w klubie nie było pieniędzy na zatrzymanie podstawowych graczy z ubiegłego sezonu, a jedynym nabytkiem był powracający ze Słubic Adrian Zieliński. Czy angaż byłego gracza Wisły Kraków, Tura Turek, Floty Świnoujście oznacza, że ktoś zdecydował się zasponsorować gracza? A może kasa znalazła się po wycofaniu rezerw? Tak zasugerowałem w tytule, ale oczywiście nie może to być prawdą i sam w to nie wierzę. Kubowicz znalazł się w takim miejscu swojej kariery, że nie udało mu się załapać do drużyny pierwszoligowej czy drugoligowej (bardziej zamożniejszej od Górnika). Najgłośniej było o jego testach w Zagłębiu Sosnowiec, gdzie nie przekonał do siebie Jerzego Wyrobka. Po co więc tracić czas na indywidualnych treningach skoro można zachować rytm meczowy w rodzinnym mieście dodatkowo grając w klubie, gdzie się stawiało pierwsze piłkarskie kroki? Owszem znajdą się malkontenci, którzy stwierdzą, że to krok w tył dla Dawida, który grał w słynnej Wiśle Kraków w Pucharze Ekstraklasy, zdobywał mistrzostwo Młodej Ekstraklasy i grał w reprezentacji Polski juniorów. Ale druga liga to wciąż klasa centralna, obserwowana przez wielu trenerów, skautów i wciąż szansa zauważenia przez kogoś z klubów wyższych lig. Na taki krok zdecydował się Kubowicz, a wciąż czeka Adrian Mrowiec, któremu nie wypaliła przygoda w Lipsku. Był na meczach pucharowych, wciąż nie ma klubu i być może również zasili wałbrzyszan, gdzie grał jedynie w juniorach. Póki co do plotek można zaliczyć ponowny mariaż klubu z Damianem Misanem, któremu nie udało się znaleźć klubu i teraz gra w macierzystej Olimpii Kamienna Góra. Przeskok z pierwszej do piątej ligi jest na pewno szokiem dla tego gracza, w trzecioligowym Górniku swego czasu nie powalił na kolana swoją grą, ale kto wie czy nie byłby dobrym konkurentem dla swego krajana z Kamiennej Góry - Moszyka. Póki co przykład z Misana wzięli dwaj gracze, którzy latem trenowali z Górnikiem, ale wybrali niepewną przyszłość z Czarnymi Żagań. Adam Kłak i Patryk Spaczyński grali razem ze sobą w Miedzi Legnica, w Żaganiu szybko dowiedzieli się, że klub nie będzie grał nawet w trzeciej lidze no i wylądowali w legnickiej okręgówce w Mewie Kunice, którą trenuje ich były szkoleniowiec z Legnicy, a w przeszłości gracz Górnika Wałbrzych - Andrzej Kisiel.
Wracając na koniec do rezerw, które przegrały oba spotkania w nowym sezonie. Po odejściu kilku graczy, zazębieniu się terminarza okręgówki z meczami drugoligowymi do gry pozostali juniorzy i kilku graczy z rocznika 1992. Oczywiście argumentem na NIE dla wycofania jest fakt, że młodzi rezerwowi typu Jarosiński, Polak, Piątek nie mają praktycznie gdzie grać, zdobywać meczowego doświadczenia. Z drugiej strony jaki jest sens by juniorzy po ciężkich meczach w DLJ męczyli się w okręgówce, gdzie bardziej kopaliby się po czołach z rywalami a nie podnosili umiejętności. Najlepszym wyjściem z tej aktualnie patowej sytuacji jest po prostu wypożyczenie kilku graczy, by ogrywali się np. w MKS Szczawno Zdrój czy nawet w trzeciej lidze (Dzierżoniów, Świdnica, Bielawa - gdzie już trafił Matysek).
Przed rundą wiosenną 2008 nastąpiło wycofanie rezerw czwartoligowego Górnika/Zagłębia, który właśnie przemianował się na Górnik PWSZ. AZS PWSZ Wałbrzych zakończył jesień 2007 na 5.miejscu, a wśród graczy byli i obiecujący wówczas juniorzy (Jasiński, Szyszka, Pałys, F.Jaworski, Fedycki, W.Ciołek), gracze, którym nie udało się w seniorach przedostać się do I zespołu (Horyk, Piwoński) a także weterani (Bębeniec, J.Borcoń, K.Radziemski, S.Radziemski). Praktycznie jedynym, któremu udało się wywalczyć miejsce w I zespole był Dariusz Michalak, który w tamtym sezonie zaliczał grę w 4.lidze, okręgówce i DLJ. Jego osoba znalazła się również na tapecie w kontekście sensu utrzymywania nieperspektywicznego wg działaczy zespoły rezerw. To oczywiście nie była wina Darka, ale niesmak pozostał i wielu mu to wypominało. A jakie były korzyści dla I zespołu? Górnik wiosną 2008 walczył o awans do nowej 3.ligi, zakończyło się dalekim miejscem co w praktyce oznaczało degradację, bowiem 4.liga stała się de facto piątym szczeblem rozgrywek.

1 komentarz:

  1. Korepetycje z języka polskiego, Szczecin
    Witam)
    W moim wypadku mi bardzo pomógł ta web strona
    http://preply.com/pl/szczecin/korepetycje-z-polskiego
    Duży wybór korepetycji z języka polskiego w Szczecinie . Prawdziwe opinie oraz wyrównane ceny. Szukałam fachowców , które nie tylko znają że robią, ale i mają konieczne jakości, z doświadczeniem pracy i z ogromnym bagażem wiedz i umiejętności. Jeśli Państwu trzeba korepetytora z języka polskiego, "native speaker" nośnik mowy doradzam tę stronę internetową. Tam prawdziwi fachowcy, bardzo odpowiedzialny podchodzą do swojej pracy nie tylko z dorosłymi ale i z dziećmi. I całkiem możliwy do przyjęcia koszt. tak że spróbujcie)) Autentyczne opinie oraz wyrównane ceny. Język polski bardzo łatwo mi poszedł po Skype zajęciach ) nauka na Skype jest bardzo efektywna !
    Doradzam)

    OdpowiedzUsuń