poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Prezent dla Żyry

7 kwietnia 2018 roku to data ostatniej kolejki Lotto Ekstraklasy w rundzie zasadniczej. Ten dzień szczególny był dla wałbrzyszanina Pawła Żyry, który obchodził swoje 20.urodziny. W tym szczególnym dniu dostał najlepszy z możliwych prezentów od trenera I zespołu Zagłębia Lubin - szansę debiutu w wyjściowej jedenastce.
Sytuacja lubinian przed 30.kolejką nie była komfortowa, bowiem wraz z Wisłą Kraków i Arką Gdynia walczyli o dwa miejsca w górnej połowie tabeli. W przypadku porażki przy równoczesnej wygranej gdynian i co najmniej remisie Białej Gwiazdy podopieczni Mariusza Lewandowskiego wylądowaliby w dolnej ósemce, która będzie walczyć o utrzymanie w lidze. Zagłębie urządzał remis w wyjazdowym meczu z Cracovią, a w tym roku kalendarzowym po przegranej w Płocku, wygranej w Niecieczy z Sandecją, dwa kolejne mecze w delegacji zakończyło remisami. Paweł Żyra zaliczył w pierwszym tegorocznym ligowym występie (2:3 z Legią) blisko kwadrans i dwa razy tyle czasu w kolejnym meczu (0:2 w Płocku) - jak na ironię są to do tej pory jedyne przegrane mecze lubinian w 2018 roku. W trzech kolejnych meczach Paweł siedział tylko na ławce rezerwowych, a po starcie rozgrywek trzecioligowych udanie pokazał się w wyjazdowych wygranych meczach rezerw Zagłębia w Dzierżoniowie (4:1 i bramka) oraz w Pawłowicach Sląskich (2:1), gdzie za dwie żółte kartki musiał przedwcześnie udać się do szatni. Przed meczem w Krakowie trener Mariusz Lewandowski w rozmowie z dziennikarzem Canal+  komplementował Żyrę, upatrując w nich następcę Filipa Starzyńskiego i wróżąc wspaniałą futbolową przyszłość.
[foto:zaglebie.com]
W swoim 9.występie ligowym Paweł wybiegł w wyjściowym składzie i zaprezentował się ... poprawnie. Do przerwy Żyra był autorem jedynego celnego uderzenia, po którym bramkarz Cracovii wybił piłkę na rzut rożny. W drugiej połowie po jego podaniu czeski napastnik lubinian Jakub Mareš zdobył bramkę dla gości i tym samym wałbrzyszanin zaliczył swoją pierwszą asystę w ekstraklasie. Kilka minut później został zmieniony przez Filipa Jagiełło. W trakcie 62 minut przebywania na murawie, oprócz asysty i jednego celnego strzału, popełnił 3 faule, raz był faulowany, 26/31 (86%) podań, wygrał 6/20 (30%) pojedynków, w tym 4/5 w powietrzu i 2/15 na ziemi, nie zanotował żadnego udanego odbioru (na 4 próby) i stracił 7-krotnie piłkę.
Za Pawłem pierwszy poważniejszy występ (w tym sezonie łącznie 107 minut gry w ekstraklasie) i być może trener Lewandowski w dodatkowej fazie siedmiu spotkań da mu więcej szans.
Finisz sezonu regularnego osobiście nie będzie dobrze wspominał Igor Łasicki, który doznał ciężkiej kontuzji w Niecieczy w 26.kolejce. Wówczas jego Wisła Płock wygrała i do ostatniej kolejki wygrała aż 4 mecze, a jeden zremisowała. Nafciarze do dodatkowych meczów startują z wysokiego czwartego miejsca z 5 -punktową stratą do Legii i Jagiellonii. Niewykluczona jest ewentualna niespodzianka i awans do europejskich pucharów. Bez względu na końcowe rozstrzygnięcia w Płocku zapowiadają rozmowy w Neapolu dotyczące dalszej gry Igora w Wiśle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz