niedziela, 30 lipca 2017

Ruszyła 1 i 2.liga

Z dwutygodniowym opóźnieniem w stosunku do startu ekstraklasy rozgrywki ligowe sezonu 2017/18 zaczęły kolejne ligi szczebla centralnego. W Nice 1.lidze możemy śledzić sporą grupę byłych graczy wałbrzyskich klubów. Generalnie premierę sezonu w większości mogą zaliczyć na plus.
Na inaugurację szczególnie obserwowane są mecze beniaminków i spadkowiczów. W Opolu doszło do spotkania Odry z byłym ekstraklasowiczem z Łęcznej. Odra szturmem wzięła drugą ligę, by niespodziewanie pożegnać się z głównym architektem awansu Janem Furlepą. Zastąpił go Mirosław Smyła, który nie dość, że ostatnio nie mógł się pochwalić dobrą passą (zwolnienie w Sosnowcu, spadek z Rozwojem) to na dzień dobry przegrał w Pucharze Polski w Nowym Dworze Mazowieckim aż 0:5. Wszelkie wątpliwości minęły jednak w sobotnie popołudnie, gdy opolanie rozjechali Górnika Łęczna 3:0.
W roli kapitana do 1.ligi wprowadzał Odrę Tomasz Wepa, którego docenił również Skarb Kibica wydawany przez Przegląd Sportowy/Sport. Tymczasem na debiut na zapleczu ekstraklasy popularny Wepka czekał aż do 59.minuty. Przedsezonowe zmiany kadrowe spowodowały, że trener Smyła ma szeroki wachlarz nazwisk, z których wybiera wyjściową jedenastkę. Na środku pomocy występowali od pierwszego gwizdka arbitra Mateusz Marzec powracający z wypożyczenia do Ruchu Zdzieszowice i doświadczony Rafał Niziołek, który latem przyszedł z MKS Kluczbork. Po 6 kwadransach gry, przy stanie 2:0 dla Odry właśnie Marca zmienił Wepa, który miał współudział w bramce nr 3 dla gospodarzy.
Odra Opole na powrót na drugi szczebel rozgrywkowy czekała 9 lat, natomiast w Częstochowie aż 17! W podobnej do Wepy roli w Rakowie występuje Rafał Figiel, któremu ubywają kolejni koledzy z czasów gry w Wałbrzychu. Już zimą zespół spod Jasnej Góry opuścił Dominik Bronisławski, a latem kadrę zespołu opuścił bramkarz Kamil Czapla, który był wypożyczony z poznańskiego Lecha. Czapla skończył wiek młodzieżowca i będzie mu trudno załapać się do zespołu grającego na szczeblu centralnym.
Popularny Figo uznany został za najlepszego drugoligowca minionego sezonu i jest jednym z tych zawodników co mają być wyróżniającymi się postaciami w 1.lidze.
Rafał już na tym szczeblu grał, ale nie można powiedzieć, że dał się zapamiętać dzięki grze. 1 mecz w Odrze Wodzisław (2010 rok), 21 meczów bez bramki w GKS Katowice (2013/14) i 5 meczów, a dokładnie 105 minut gry w Chrobrym Głogów (jesień 2014) to dorobek nie rzucający na kolana. Bieżący sezon ma wyglądać całkiem inaczej.
Figiel wyprowadził Raków na premierowy mecz oczywiście z opaską kapitana. Był głównym motorem napędowym akcji ofensywnych Medalików, ale większego zagrożenia pod bramką Miedzi nie było. Mimo to najlepszą sytuację w meczu miał właśnie Figo - po trochę przypadkowym odbiciu piłki znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Kapsą, który okazał się górą w tym pojedynku. Legniczanie to z kolei faworyci rozgrywek i bezbramkowy remis trudno zakwalifikować jako niepowodzenie częstochowian.
W Miedzi po zakończonym sezonie spory kac, zamiast awansu czwarte miejsce, punkt za drugim Górnikiem Zabrze - może nie brzmi to źle, ale biorąc pod uwagę ilość niepowodzeń na własnym boisku w końcowej fazie rozgrywek musi budzić spore rozczarowanie. Nowym trenerem legniczan został Dominik Nowak pracujący z sukcesami wcześniej w Polkowicach, Świnoujściu, a ostatnio w Suwałkach. Z Miedzią ma zdobyć awans, a pomóc ma w tym przewietrzenie szatni. Pożegnano 15 zawodników, a w ich miejsce przyszło ośmiu. Z wałbrzyskiej perspektywy Legnica to Michał Bartkowiak, któremu rozwinięcie skrzydeł w ubiegłym sezonie nie pozwoliły urazy oraz rewelacyjna forma podstawowego młodzieżowca Miedzi Damiana Rasaka, który latem za 300 tys. złotych przeszedł do Wisły Płock. Trener Nowak koszulkę z jakże odpowiedzialnym numerem 10 przed sezonem wręczył właśnie Michałowi. Konkurentów wśród młodzieżowców nie ma wielu - Żyliński czy Gardzielewicz do tej pory grali co najwyżej w trzecioligowych rezerwach. Ten drugi, którego wałbrzyscy kibice pamiętać mogą z gry w Piaście Karnin dwukrotnie pokazał się w 1.lidze, ale zaliczył łącznie 4 minuty.
Michał Bartkowiak, z tyłu Rafał Figiel
[foto:miedzlegnica.eu]
Bartkowiak pokazał się w Częstochowie z dobrej strony, gdyby partnerzy byli bardziej precyzyjni w polu karnym, mógłby zapisać na swoim koncie asystę.
Trzeci beniaminek Nice 1.ligi Puszcza Niepołomice wraca na ten poziom rozgrywek po 3 latach. Jedyny sezon w 1.lidze (2013/14) zespół zakończył na spadkowym 16.miejscu i spadł klasę niżej. W 1.kolejce przeciwnikiem niepołomiczan była Chojniczanka, jeden z największych przegranych ubiegłej kampanii i zarazem jeden z faworytów obecnej. Po zaciętym spotkaniu beniaminek niespodziewanie wygrał 2:0, a wśród współautorów udanej inauguracji był Marcin Orłowski, który zaliczył 80 minut okraszonych żółtą kartką. Dla Orła mecz ten był wyjątkowy, bowiem jedyne występy na zapleczu ekstraklasy zaliczył w barwach drużyny z Chojnic (jesienią 2013 - 17 meczów i 2 gole). Ponadto ciekawie zapowiadała się ponowna rywalizacja z Krzysztofem Drzazgą, rywalem do korony króla strzelców z sezonu 2015/16, kiedy obaj regularnie trafiali w 3.lidze dolnośląsko-lubuskiej. Drzazga po udanej jesieni przeszedł do Wisły Kraków, co pozwoliło Orłowskiemu spokojnie sięgnąć po tytuł najlepszego snajpera. Drzazga zadebiutował w ekstraklasie (12 meczów), ale wiosnę spędził na wypożyczeniu w Stali Mielec (15/4 gole), by latem również na zasadzie wypożyczenia trafić do Chojnic. W Niepołomicach były snajper Polkowic zagrał raptem 30 minut. Sytuacja Orła w Puszczy nie jest jednak komfortowa, bowiem klub latem zakontraktował byłego kadrowicza Dawida Nowaka, który był zawieszony za doping, a ostatnio grał w Niecieczy. Póki co Marcin wybiegł w wyjściowej jedenastce, a Nowak zmienił go dopiero na 10 minut przed końcem meczu.
Dawid Kubowicz
[foto:wislapulawy.pl]
Również latem powrót do 1.ligi zanotował Bartosz Biel. Tyle, że nie był to awans ze swoim klubem, tylko transfer do Bytovii, która utrzymała się po barażach z Radomiakiem. Bartek grał w tej klasie rozgrywkowej w ŁKS Łódź (wiosna 2013 - 3 mecze), Puszczy Niepołomice (2013/14 - 23 mecze), Wigrach Suwałki (2014/15 -2015/16j - 43 meczów/2 gole), a więc wraca po rocznej nieobecności. Jego nowy klub z Bytowa w 1.kolejce ograł Stomil Olsztyn 3:1, a Biel został zmieniony w przedostatniej minucie meczu przez Iworyjczyka Orlande Kpassa.
Najgorzej 1.kolejkę nowego sezonu Nice 1.ligi będzie wspominał Miłosz Trojak. Ruch Chorzów spadł z ekstraklasy, dodatkowo do nowego sezonu startuje z 5 punktami na minusie. Zespół prowadzony przez Krzysztofa Warzychę został całkowice zmieniony - wielu zawodników rozwiązało kontrakty z winy klubu, który im nie płacił, inni - tak jak Paweł Oleksy - nie przedłużyli wygasających umów. W ich miejsce sprowadzono cudzoziemców oraz uzupełniono kadrę juniorami. Trojak występujący najczęściej jako defensywny pomocnik z konieczności przesunięty został na środek obrony. Gdy doznał urazu tuż przed ligowym meczem w Mielcu wśród chorzowian pojawił się spory niepokój. Ostatecznie Miłosz zagrał ze Stalą, ale nie wypadł dobrze. Jedyny gol padł po strzale Łukasza Wrońskiego, który w bezpośrednim pojedynku łatwo przepchnął małozwrotnego Trojaka, co więcej rosły defensor sprokurował kilka minut później dość problematyczny rzut karny, który na jego szczęście obronił Słowak Hrdlićka. Niebiescy przegrali 0:1 i oczywiście okupują ostatnią pozycję w - 5 punktów na koncie.
Z kolei w drugiej lidze w nowym zespole udanie zadebiutował Dawid Kubowicz, który wygrał z Siarką w Puławach z Wisłą 1:0. Duma Powiśla uchodzi za jednego z faworytów do awansu, a tymczasem tarnobrzeżanie sprawili kolejną, po wyeliminowaniu GKS Katowice z Pucharu Polski, niespodziankę na początku sezonu 2017/18. Tymczasem po sobotnich meczach liderem tabeli zostaje beniaminek z III grupy 3.ligi, czyli GKS 1962 Jastrzębie Zdrój, który ograł MKS Kluczbork 5:1. I pomyśleć, że jedynymi zespołami w ubiegłym sezonie, z którymi jastrzębianie nie poradzili sobie w dwumeczu były ekipy z wałbrzyskiego okręgu, czyli Lechia Dzierżoniów i Górnik.
Udany debiut w roli szkoleniowca Radomiaka zanotował Jerzy Cyrak - jego zespół ograł beniaminka Garbarnię Kraków 1:0. Na tym szczeblu Cyrak prowadził jedynie wałbrzyskiego Górnika, z którym nie potrafił wygrać na obcym boisku i spadł z 2.ligi. Radomiak przegrał awans do 1.ligi po barażach z Bytovią, a w obecnym sezonie uważany jest przez fachowców za głównego faworyta do awansu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz