środa, 15 stycznia 2014

Idzie idzie Podbeskidzie

Połowa stycznia przynosi historyczne, bo pierwsze zgrupowanie na obiektach Aqua Zdrój. Na Ratuszową przyjeżdża ekstraklasowy zespół Podbeskidzia Bielsko-Biała, który zajmuje do tej pory przedostatnią lokatę, ale wszyscy sympatycy Górali liczą na powtórką z ubiegłej wiosny, kiedy to skazani na degradację cudem uniknęli go dzięki skuteczności Słowaka Roberta Demjana. Nie ma już w Podbeskidziu ani uznanego za najlepszego piłkarza sezonu całej ligi Demjana, ani trenera Czesława Michniewicza. Jest za to Leszek Ojrzyński, kilku solidnych ligowców (Sokołowski, Pietrasiak, Iwański), znany doskonale w regionie świdniczanin Pawela, obcokrajowcy (Zajac, Kwame, Nwaogu) oraz najświeższe nabytki w osobach Pietruszki znanego z występów w Pogoni Szczecin oraz Lebedyński, który strzelał gole już w lidze holenderskiej (Roda) i szwedzkiej (Hacken). Bielszczanie w tym roku rozegrali już jeden sparing przegrywając w Sosnowcu z Zagłębiem 1:2 po celnym strzale Vladimira Miśinsky'ego, któremu już podziękowano za grę. W sobotę podopieczni Leszka Ojrzyńskiego będą piłkarze Górnika Wałbrzych. Ojrzyński grał przeciwko biało-niebieskim będąc szkoleniowcem Zagłębia Sosnowiec i wygrał pod Chełmcem wiosną 2011 1:0. Będzie to jedyny sparing Podbeskidzia podczas wałbrzyskiego obozu, a dla gospodarzy będzie to pierwszy test-mecz.
Dla dwóch wałbrzyszan będzie to swego rodzaju mecz wspomnień, bowiem Grzegorz Michalak i Marek Wojtarowicz wzięli udział w pucharowym meczu pomiędzy Górnikiem/Zagłębiem Wałbrzych (IV liga) a Podbeskidziem (II liga) w sezonie 2006/07. W sierpniowe popołudnie przedstawiciel zaplecza ekstraklasy wygrał 2:1 po celnych strzałach Krzysztofa Chrapka i Dariusza Kołodzieja z rzutu karnego. Co ciekawe obaj znajdują się po blisko 8 latach w obecnej kadrze na wałbrzyski obóz. Oprócz nich z bielszczan figuruje w kadrze Tomasz Górkiewicz. Goście z Bielska strzelili gole w przeciągu zaledwie 6 minut, a pomiędzy nimi trafili wałbrzyszanie, a konkretnie Piotr Broszkowski, nieco zapomniany dziś pomocnik, który wówczas zapowiadał się na gracza mogącego wybić się do klubu z wyższej klasy rozgrywkowej. Pod koniec meczu mogli miejscowi wyrównać i doprowadzić do niespodziewanej dogrywki, ale szczęścia zabrakło 18-letniemu wówczas Pawłowi Frasiowi, który przelobował bramkarza, ale piłka odbita od słupka nie znalazła drogi do siatki...
A propos Frasia. Oficjalna strona wałbrzyskiego drugoligowca poświęciła mu kilka zdań w artykule o byłych graczach Górnika. Czemu akurat jemu autor poświęcił uwagę? Trudno zrozumieć, podobnie jak całe zestawienie personalne, które jest bardzo chaotyczne oraz często mijające się z prawdą.  Po pierwsze były lewy obrońca Górnika z jesieni 2010 nazywa się Michał PROTASEWICZ a nie Protasiewicz. Protasiewicz to żużlowiec (Piotr), ewentualnie polityk PO (Jacek). Jeśli autor dwukrotnie mylnie pisze nazwisko to trudno mówiąc o literówce. Poza tym czy te 9 - nie oszukujmy się - niezbyt udanych występów to nie jest bilans by "Protas" zapisał się w pamięci walbrzyskich kibiców? Idźmy dalej - Bartosz Konarski nie broni barw SV Motzing tylko TV Geiselhoering, gdzie w 20 meczach strzelił 13 bramek. Pisałem już o tym w sierpniu ubiegłego roku. Jego zespół jest wiceliderem, a Bartosch został nawet piłkarzem ostatniej jesiennej kolejki. Nie ma ani słowa o Adrianie Sobczyku, który jesienią, podobnie jak Protasewicz i Konarski, grał w Niemczech. Dla FSV Hollenbach zagrał osiem razy raz trafiając do siatki rywali.
W Austrii Paweł Matuszak gra w ASV Kienberg/Gaming w lidze 2.klasse Alpenvorland, która na pewno nie jest 2 ligą jak twierdzi oficjalna strona klubu. Jest to dopiero siódmy poziom rozgrywek!!!
Rafał Jeziorski od pewnego czasu nie jest aktywny piłkarsko, jego sylwetkę strona oficjalna mogła przypomnieć przy okazji meczów z Błękitnymi Stargard Szczeciński, z którymi Jeziorski wespół z Markiem Wojtarowiczem wywalczyli awans do 3.ligi, a już bez Maro do drugiej ligi. Ponadto wypadałoby wspomnieć o udanych występach Jeziora na zapleczu ekstraklasy w Arce Gdynia. Z jego rocznika (1979) grał z powodzeniem w Wałbrzychu Adam Jaworski - później pomocnik Łużyc Lubań i niemieckiego NFV Gelb-Weiss Goerlitz.
Kornel Duś i Kamil Śmiałowski podczas gierki
czego oficjalna strona nie zauważyła...
[foto:walbrzych24.com] 
Również Damian Misan nie występuje już w SC Poggstall, ale wespół z kolegami z Kamiennej Góry (B.Sobota, Ł.Bieńkowski) gra obecnie w ASKO Lunz/See w lidze 2.klasse Ybbstal - co na pewno nie jest drugą ligą austriacką.
A na koniec Duś. Kornel Duś. Piłkarz z rocznika 1993, więc jeszcze będący młodzieżowcem, po raz kolejny będzie starał się przekonac szkoleniowców Górnika do swojej osoby. Zrezygnował z niego Robert Bubnowicz, może da mu szansę Maciej Jaworski? Póki co Kornel pojawił się na treningach drugoligowca, wystąpił w wewnętrznej gierce, zauważył to jeden z wałbrzyskich portali, a oficjalna strona klubu milczy...
Cóż, nie wystarczy wiedzę opierać tylko i wyłącznie na 90minut.pl, od oficjalnej witryny wicelidera drugiej ligi należy wymagać nieco więcej.  Jeśli już nie można liczyć na relację z meczu (live, bądź tuż po zakończeniu meczu), wywiady to niech wiadomości będą sprawdzone, wiarygodne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz