poniedziałek, 14 lutego 2011

40 lat minęło - Zagłębie Wałbrzych trzecim zespołem ekstraklasy! cz.3

 ROW: Pelczar – Wieczorek, Golla, Konsek, Kamiński, Skóra, Gach, Szulik, Klosek, Lerch, Frydecki.
Zagłębie: Szeja – Dworniczek, Cieszowiec, Pawlica  (46 Kwiatkowski), Galas, Paździor, Szłykowicz, Osuch, Nowak, Stachuła, Pietraszewski
czerwona kartka: Galas (78 –za obrazę sędziego liniowego). widzów 10 000
W piątej kolejce Zagłębie pojechało do Rybnika i niestety przegrało 0:2. Plan Zagłębia był bardzo defensywny: aż czterech stoperów: Cieszowiec, Galas, Paździor i Osuch wspomagani przez defensywnie usposobionego Szłykowicza. Tymczasem zawiódł ten, który do tej pory był ostoją wałbrzyskiego zespołu – Marian Szeja. Najpierw rzucił się w kierunku piłki, która szybowała na aut, chwycił ją, wypuścił z rąk z czego skrzętnie skorzystał sprytny Lerch i ROW objął prowadzenie. Kwadrans później Szeja minął się z górną piłką i znowu wykorzystał to Lerch i było 2:0. Do przerwy dwukrotnie Szulik oraz Frydecki nie potrafili umieścić piłkę w wałbrzyskiej bramce. Wałbrzyszanie choć źle nie grali zeszli z boiska pokonani. Po meczu Antoni Brzeżańczyk (trener Zagłębia) powiedział: Nerwowość zgubiła moich podopiecznych, już czwartą bramkę tracimy w tak łatwy sposób.
W meczu na szczycie Stal Mielec remisuje 0:0 z Legią, w derby Bytomia Szombierki przegrywają z Polonią 0:2. Rozpędzony Ruch wygrywa 4:1 z Sosnowcem. Budzi się Górnik, który po golu Lubańskiego wygrywa w stolicy z Gwardią 1:0. Liderem Ruch (9 pkt) punkt przed Legią. Zagłębie z trzema punktami wyprzedza w tabeli tylko Sosnowiec (2 pkt) i Gwardię (1 pkt).
Zagłębie: Szeja – Dworniczek, Paździor, Cieszowiec, Pawlica, Stachuła, Gawron, Pietraszewski, Nowak, Szłykowicz, Kwiatkowski (46 Delega).
Górnik: Gomola – Wraży, Oślizło, Latocha, Gorgoń, Szołtysik, Szarzyński (46 Skowronek), Olek, Banaś, Lubański, Wilim.
Aż widzów 20 000 przybyło na Ratuszową i nie zawiodło się. Ze strony finalisty Pucharu Zdobywców Pucharów technika, taktyka, ze strony gospodarzy ambicja i wola walki. Do przerwy podopieczni trenera Szuszy miała lekką przewagę, ale Lubańskiego i spółkę wyłączył znakomicie blok defensywny zielono-czarnych. Krótko przed przerwą Lubański po zagraniu z Wilimem, zmylił dwóch obrońców i w sytuacji sam na sam strzelił obok bramki. Po zmianie stron podobną sytuację zmarnował Wilim. W 60min. przedzierającego się w polu karnym rywala Skowronka podciął Gawron i sędzia Norek podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił sam poszkodowany. Wyrównanie padło dopiero na dwie minuty przed końcem meczu: w zamieszaniu podbramkowym Delega oddał ostry strzał w słupek zabrskiej bramki, moment zawahania się obrońców wykorzystał Pietraszewski i ulokował piłkę w siatce! Remis jest niewątpliwym sukcesem miejscowych u których znakomicie zagrała obrona na czele z pewnie broniącym Szeją. Znów we znaki obrońcom rywala dał się Nowak, w Górniku wybijającymi się postaciami byli: Gorgoń, Banaś i Wilim. Po meczu powiedzieli:
Antoni Brzeżańczyk (trener Zagłębia): Powiem szczerze: tym razem gra Górnika podobała mi się, widać lepszą szybkość i zgranie w napadzie. Grę Górnika wyżej cenię niż Legii z którą graliśmy nie tak dawno. Sam mecz był pięknym widowiskiem.
W lidze na prowadzeniu Ruch (3:0 w Bytomiu z Polonią, Herman z Marxem z 6 golami na czele tabeli snajperów), Legia punkt mniej, a na trzecim miejscu rybnicki ROW po kolejnym golu Lercha (2:1 ze Stalą Mielec) Wałbrzyszanie po cennym remisie wciąż na dalekim 11.miejscu punkt przed Sosnowcem i dwa nad Gwardią.
Stal: Kukla – Paluch, Smuda (46 Popowicz), Kosiński, Hansel, Gąsior, Kasperczak, Kasprzyk, Maleńki, Lato, Sekulski (46 Karaś).
Zagłębie: Szeja – Dworniczek, Cieszowiec, Paździor, Pawlica, Gawron, Stachuła, Pietraszewski, Szłykowicz, Nowak, Kwiatkowski.
Beniaminek, który dobrą grą zaskarbił sobie sympatię kibiców przegrał mecz z zespołem z dołu tabeli. 15 tysięcy widzów musiało przełknąć naprawdę gorzką pigułkę. Mielczanie przecenili swoje możliwości i w ciągu 4 minut doznali bolesnej porażki. Miejscowych uśpiło prowadzenie uzyskane przez Latę w zamieszaniu podbramkowym. Tymczasem seria błędów popełnionych przez Palucha, Smudę, Kosińskiego i Kuklę spowodowała, że przewaga gości wynosiła 2 gole. Tuż po przerwie szkolny błąd Kosińskiego wykorzystuje Szłykowicz i było praktycznie po meczu. Co prawda Stal dążyła do zmiany niekorzystnego wyniku, lecz wyraźnie ustępowała rywalowi pod względem przygotowania, taktyki, a przede wszystkim dyscypliny gry. Zagłębie mogło się podobać, a na wyróżnienie tradycyjnie zasłużyli Cieszowiec i Paździor w obronie, szybki Nowak. W Stali wyróżnił się Lato, a zawiódł Kasperczak. Po meczu powiedzieli: trener Gajewski: Jestem mocno zaniepokojony postawą zespołu Stali. Takich błędów w I lidze nie wolno popełniać. Trener Brzeżańczyk: Był to dobry mecz, w którym z obu stron akcje mogły się podobać. Z postawy moich chłopców jestem bardzo zadowolony.
Wydarzeniem 7.kolejki był remis Ruchu u siebie ze Stalą Rzeszów (2:2) i zrównanie się z chorzowianami Legii (2:1 W Szombierkach). Pierwsze zwycięstwo odnosi Gwardia (4:2 nad sąsiadującym Zagłębiem Sosnowiec). Polonia Bytom niespodziewanie wygrywa w Szczecinie 2:0 a rewelacyjny ROW wygrywa w Katowicach 1:0. Zagłębie Wałbrzych po 7.kolejkach ma 6 punktów co dało awans z 11 na 8.miejsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz