wtorek, 13 sierpnia 2024

Wielki Górnik? Wróżenie z fusów w okręgówce

 Po 14 latach Wałbrzych doczekał się sezonu z dwoma zespołami w klasie okręgowej. W sezonie 2006/07 Czarni Wałbrzych rywalizowali z rezerwami czwartoligowego wówczas Górnika/Zagłębia. Oba derbowe mecze wygrali piłkarze G/Z II (5:0, 3:1), którzy zakończyli sezon na 5.miejscu. Czarni z kolei w ligowej tabeli wyprzedzili wówczas tylko Pogoń Pieszyce i opuścili okręgówkę, do której nie potrafią powrócić do dziś.
W obecnym sezonie największe miasto regionu na szóstym poziomie rozgrywkowym reprezentować będą dwa Górniki. Górnik Nowe Miasto, które spadło z hukiem z 4.ligi oraz Górnik mający za sobą kapitalną rundę wiosenną poprzedniego sezonu. GNM to klub obchodzący w bieżącym roku 20.urodziny, a sezon 2024/25 będzie dopiero drugim w klasie okręgowej. Dwa lata temu w roli beniaminka prowadzeni przez Wojciecha Błażyńskiego wygrali 21 z 30 spotkań, w tabeli ustępując jedynie Zdrojowi Jedlina Zdrój. Po decyzji działaczy z uzdrowiska o rezygnacji z awansu do 4.ligi wałbrzyszanie skorzystali z tej sposobności i w minionym sezonie zbierali doświadczenia na piątym szczeblu ligowym. 27 porażek w 34 meczach i spadek - taki był sportowy efekt. Drużyna zapamiętana została jedynie z wieku piłkarzy, bowiem szkoleniowcy GNM mieli do dyspozycji najmłodszą kadrę w lidze, gdzie zawodnicy rywalizację z seniorami łączyli z walką o punkty nawet w lidze juniorów młodszych. Sporo się pisało i mówiło o zbieraniu doświadczeń, promocji zawodników. Górnik Nowe Miasto w chwili obecnej może pochwalić kilkoma zawodnikami, których oglądać możemy na szczeblu centralnym. Radosław Cielemęcki latem przeszedł do ekstraklasowego Radomiaka, gdzie pojawia się jedynie w samych końcówkach meczu. 19-letni Jakub Raciniewski w bieżącym sezonie przegrywa rywalizację z Krzysztofem Bąkowskim, którego Stal Rzeszów wypożyczyła z Lecha Poznań. We wszystkich meczach tego sezonu Raciniewski był rezerwowym. W 2.lidze zadebiutował jego rówieśnik Martin Frankowski grający w Zagłębiu II Lubin. Dawid Paraszczak gra w trzecioligowej Carinie Gubin.  Po zakończeniu ubiegłego sezonu najwięcej mówiło się, że kolejnymi z klubu Sebastiana Raciniewskiego, którzy ruszą w piłkarski świat będą Bruno Augun, Sebastian Francus czy Olivier Łabiak. Latem GNM opuściło 10 zawodników z szerokiej kadry, ale o tylko czwórce z nich można powiedzieć, że gra w 4.lidze była przepustką do lepszego klubu. Sebastian Francus został zauważony przez Chrobrego Głogów, w rezerwach póki po w 2 kolejkach zaliczył półgodzinny występ w meczu w Bielawie. W Bielawiance wylądował Filip Jabłonowski, a do Świdnicy Alex Szymski i Olaf Dąbrowski. Najstarszy z nich, Jabłonowski z miejsca wskoczył do ligowego grania, a młodsi od niego 16-latkowie w Polonii-Stali, póki co oglądają kolegów z ławki rezerwowych. 
Na kogo trener Raciniewski nie może liczyć? Najbardziej doświadczony Sebastian Misiułajtys, 27-letni, ale w gronie wałbrzyskiej młodzieży uchodzący wręcz za weterana, wraz z Filipem Fonfarą dołączył do Zdroju Jedlina Zdrój. Paradoksem jest fakt, że rok wcześniej GNM przegrał walkę o 1.miejsce w okręgówce właśnie z piłkarzami z Jedliny Zdrój, a po kilkunastu miesiącach drogę z Wałbrzycha do uzdrowiska pokonali Gębski, Wroczyński, Rosiński, Misiułajtys i Fonfara. Grę w A klasie zamiast gry w okręgówce wybrała piątka zawodników. Igor Sadowy po okresie wypożyczenia wrócił do Szczytu Boguszów-Gorce, Szymon Stefański z Antoni Warchałem przeszli do MKS Szczawno Zdrój, a Arkadiusz Puzdrowski z Jakubem Janiszewskim do Zagłębia Wałbrzych. Ten ostatni nie miał okazji w ubiegłym sezonie załapać się do meczowej kadry czwartoligowca.
Liczba ubytków nie pasuje mimo wszystko do narracji w niektórych wałbrzyskich mediach, gdzie pada liczba 14...
Ich miejsce ma zająć kolejna grupa młodych zawodników i doświadczony Michał Dębski. 30-latek do tej pory grał w B-klasowym Podgórzu Wałbrzych i trudno oczekiwać, by stał się kluczowym zawodnikiem dwie klasy wyżej.
Górnik Nowe Miasto do sezonu przygotowywał się w ścisłej tajemnicy, a premierowy ligowy mecz zagrał z Zjednoczonymi Żarów. Kibice przy Ratuszowej mogli przeżyć prawdziwe deja vu z minionego sezonu. Odważna gra miejscowych przeplatana z niedokładnością, błędami indywidualnymi i sporo bramek, niestety, większość przepuszczonych przez bramkarza zespołu gospodarzy. Mecz można było obejrzeć dzięki kanałowi youtube Sportowy Wałbrzych TV, gdzie niestety błędnie przypisuje się bramkę z rzutu karnego (na 1:0 dla wałbrzyszan) Olivierowi Łabiakowi zamiast Grzegorzowi Popowiczowi. Niestety, pomyłkę redaktora Zimy powiela również skibasport.pl i tak powstaje miejska legenda o hat-tricku Łabiaka...
Górnik Wałbrzych to wciąż rozpoznawalna marka w kraju, choć sportowo nie ma obecnie czym się chwalić. Od ponad roku nowy zarząd klubu wraz z trenerem Adrianem Mrowcem próbuje przywrócić dawny blask biało-niebieskim. Po kiepskiej jesieni w rundzie rewanżowej Górnik wygrał 13 z 15 spotkań, co zasygnalizowało postęp. Nie byłoby go gdyby nie zimowe transfery. Latem z zespołu odeszło dwóch zawodników. Michał Krynicki wybrał Galakticos Solna we wrocławskiej okręgówce, gdzie będzie grał z Wojciechem Ciołkiem, a Konrad Korba został wypożyczony do 4-ligowej Błyskawicy Gać. O tym czy ktokolwiek mógłby dołączyć do ekipy Mrowca kibice mogli się zastanawiać po analizie listy zakazów transferowych FIFA. Na szczęście błędy proceduralne przy zatwierdzaniu zawodników spoza UE były po stronie federacji i Górnik spokojnie mógł rejestrować nowych zawodników. O tej sprawie, a także o klasie okręgowej mówili wałbrzyscy dziennikarze w programie Przed kolejką.
Trener Mrowiec otwarcie deklaruje walkę o awans. Martwić może odejście Korby, ale dla Konrada gra na tym szczeblu, w jego wieku, to po prostu strata czasu. Więcej może nauczyć się w wymagającej 4.lidze, tam prędzej może zostać zauważony. W środku pola ma go zastąpić dwójka zawodników z Dzierżoniowa. 24-letni Dawid Ziółkowski zorientowany jest bardziej defensywnie. Michał Rzońca z rocznika 2004 to kapitan drużyny rezerw Lechii Dzierżoniów, który ma wspomagać Norberta Ziołę w budowaniu ataków. Rok starszy Dominik Jagielski grał w ub.sezonie w Polonii-Stali Świdnica, gdzie zdobył 6 goli. W Wałbrzychu ma rozwiązać problem z napastnikami. W debiucie w Bystrzycy Górnej wpisał się na listę strzelców, co dobrze prognozuje. Tym samym dołączyć do wąskiego grona zawodników, którzy trafiali w swoim premierowym występie. Wśród nich są m.in. Kornel Duś, Michał Bartkowiak, Mateusz Sobiesierski czy Oskar Nowak. Martin Rewers to młodszy brat Marcela, który grał w Górniku przed rokiem, a obecnie reprezentuje barwy Piasta Nowa Ruda. 17-latek z Głuszycy grał ostatnio w juniorach Miedzi Legnica. Górnik ponownie wraca do powołania drużyny rezerw. Tam głównie ma grać Dawid Rosicki, a także kolejni nowi zawodnicy - 18-letni Andrzej Juc (Polonia Wrocław) czy 32-letni Bartosz Nesterów (Chemik Kędzierzyn Koźle). Ten ostatni to jedna z ciekawszych postaci, która pojawiła się pod Chełmcem. Na Opolszczyźnie kojarzony głównie z futsalem, gdzie grał w zespołach z Opola, Komprachcic. Na zielonej murawie gra głównie na lewej obronie, a grał w 4.lidze w barwach Stali Brzeg, Victorii Chróścice i Skalnika Gracze. Z kolei Meksykanin Edvin Valencia Rodriguez w sezonie 2021/22 dorzucił cegiełkę do awansu do 4.ligi, a potem grał w Szczawnie Zdrój. Niewykluczone, że w razie potrzeby zawodnicy będą do dyspozycji w meczach klasy okręgowej. Zwłaszcza, że kłopoty zdrowotne nie omijają Górnika. Mateusz Sobiesierski i Marcin Kobylański rundę jesienną mają z głowy.
Pierwszym meczem Górnik Wałbrzych przedłużył passę ligowych wyjazdowych zwycięstw. W 2024 roku biało-niebiescy poza własnym obiektem nie stracili punktu! LKS Bystrzyca Górna należy do ekip, która nie dokonuje wielu zmian kadrowych, a mimo to od lat jest drużyną mogącą sprawić wiele kłopotów faworytom. O tym w ubiegłym sezonie przekonał się również Górnik. Tym razem wałbrzyszanie wypunktowali rywala, choć nie udało się zachować czystego konta. Po raz pierwszy w historii przeciwko wałbrzyszanom zagrał Marokańczyk. Amine Arabab przybył z Boru Oborniki Śląskie i wśród bystrzyckich stranieri ma zastąpić Brazylijczyka Viniciusa Passosa de Assisa, który błyszczał w B-klasowych rezerwach kompletnie zawodząc w okręgówce.
Nowi w Górniku - od lewej w czarnych strojach Martin Rewers i Dominik Jagielski.
[foto: Bartłomiej Nowak/walbrzyszek.com]
Skibasport.pl już przed sezonem widzi wielkość Górnika nie biorąc pod uwagę ambicji i możliwości pozostałych rywali w okręgówce. W ubiegłym sezonie liga zyskała sporo na jakości po dołączeniu spadkowiczów z 4.ligi. Teraz zdegradowany został jedynie Górnik Nowe Miasto, którego trudno podejrzewać o miejsce choćby w TOP5. Kto może okazać się głównym rywalem podopiecznych Adriana Mrowca o awans?
AKS Strzegom - zespół pożegnał najskuteczniejszy strzelec Igor Rajca (25 goli), którego wyciągnął Robert Bubnowicz do Orła Mysłakowice. Do 4.ligi trafił również Damian Sobczak (Polonia-Stal Świdnica). Ale pozostali w kadrze Zatwarnicki, Brazylijczyk Douglas czy Domaradzki, którzy znaleźliby spokojnie miejsce w każdym zespole. Imponująco wygląda jednak lista nabytków. Z rozpadającego się WKS Wierzbice trafia trio Chajewski-Elton-Orzech. W Wałbrzychu z ciekawością będą się przypatrywać grze Chajka i Orziego. Na kłopotach Granitu Roztoka, który wycofał się przed startem rozgrywek skorzystało kilka klubów. Jaworzanka Jawor, Kaczawa Bieniowice i właśnie AKS, który sięgnął po bramkarza Kretkowskiego i obrońcę Strzyżewskiego. Z Żarowa trafił doświadczony 35-letni Łukasz Klimaszewski, który w debiucie zaliczył samobója w Dzierżoniowie. Zespół Marcina Dobrowolskiego w ubiegłym sezonie dwukrotnie ograł Górnika, dzięki czemu uplasował się na 4.miejscu. Kadrowo wygląda co najmniej solidnie.
Zamek Kamieniec Ząbkowicki - jedno z największych rozczarowań ubiegłego sezonu. 11.miejsce na mecie sezonu i aż 8 domowych porażek jak na spadkowicza to bilans, którym nie warto się chwalić. W klubie jednak dokonano zmian, które stanowią podstawę, aby Zamkovię zacząć poważnie traktować w kontekście walki o czołowe lokaty. Gwarantem solidnej gry jest osoba trenera Arkadiusza Albrechta. Uznany szkoleniowiec w powiecie ząbkowickim ma za sobą kilka awansów, prowadzenie zespołów w trzeciej czy czwartej lidze. Do Kamieńca Ząbkowickiego trafia również bodaj najlepszy zawodnik ubiegłego sezonu - Radosław Grzywniak. Król strzelców ubiegłego sezonu, zdobywca 42 bramek w Orle Ząbkowice Śląskie, na dorobek w bieżącym sezonie zaczął już pracować od 1.kolejki. Kto wie czy jego rywalem do korony króla strzelców nie będzie klubowy kolega Nigeryjczyk John Echezona. Przybył z małopolskiego Orła Myślenice, gdzie w ub. sezonie w okręgówce strzelił 23 bramki. Do rywalizacji w bramce sprowadzono 2 nowych bramkarzy, linię pomocy wzmocnił Kamil Kuska ostatnio grający w Skałkach Stolec, a już w Pogoni Pieszyce znany stał się ze skutecznie wykonywanych stałych fragmentów gry. 
Zdrój Jedlina Zdrój - kto wie czy to nie będzie czarny koń rozgrywek. Zespół przejął Kamil Krzywda, bez większych sukcesów w seniorach, gdzie spadł z ligi z Nysą Kłodzko. Solidny jak na okręgówkę zespół opuścili jedynie Brazylijczycy oraz Oliwier Michalak, ale w zamian wrócił z Holandii Wojciech Rzeczycki, z GNM przyszli Misiułajtys z Fonfarą, z Victorii Świebodzice Piotr Wujda, a z Nowej Rudy Orawiec. Nadal w ataku strzela Bartosz Chabrowski, a wciąż techniką czaruje 37-letni już Paweł Tobiasz, o czym przekonali się w Kamieńcu Ząbkowickim, gdzie Tobi strzelił bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego.
Skałki Stolec - w przeciągu kilku lat zespół z podząbkowickiego Stolca zapracował sobie na miano firmy na tym szczeblu rozgrywek. Trzecia drużyna ubiegłego sezonu latem przeszła prawdziwą rewolucję ze zmianą trenera włącznie. Obecnie na ławce debiutuje Łukasz Głowak. Zespół opuściło trio Dawiec-Drobek-Gargała, które zimą w komplecie przybyło z Iskry Jaszkowa Dolna, a teraz przenosi się do Krosnowic. Po zakończeniu wypożyczeń opuścili Skałki Ziółkowski, Drobkowski, Jelonkowski, Kuska, Olejarnik. Ale w klubie nie zapomnieli o wzmocnieniach. Z beniaminka okręgówki Unii Złoty Stok wyciągnięto Michała Głąba (13 bramek) i Piotra Satanowskiego (37 bramek), który przed laty z Chajewskim rywalizował o tytuł króla strzelców klasy okręgowej. Z Polonii Bystrzyca Kłodzka ściągnięto Brazylijczyków Igora Bottamediego najskuteczniejszego strzelca zespołu i Paulo Durco, z Nysy Kłodzko bramkarza Margasińskiego pomocnika Jakuba Grędę, z innego spadkowicza Sendora i 37-letniego Trepkę. Biorąc pod uwagę, że w kadrze są doświadczeni Łużny, Raszpla, Niziołek, Fudali czy Kuranda pozwala to prognozować, że Skałki mogą walczyć o TOP5 ligi.
Niewiadomą jest postawa beniaminków. Cukrownik to przede wszystkim klan Goździejewskich z 45-letnim Krzysztofem, którego trudno podejrzewać o podobną skuteczność jak w A klasie. W Pszennie wciąż mogą liczyć na najstarszego gracza ligi Dariusza Filipczaka, który 13 lutego świętował 50.urodziny. Karolina Jaworzyna Śląska to młoda drużyna, która pozyskała z Zagłębia Wałbrzych Szymona Pawełka. Pogoń Pieszyce praktycznie bez zmian kadrowych podchodzi do nowego sezonu. Unia Złoty Stok straciła wspomniany duet Głąb-Satanowski, kilku wypożyczonych zawodników, a w ich miejsce ze Sparty Ziębice przyszedł doświadczony duet Przemysław Palmowski - Arkadiusz Ziółkowski, przy czym ten pierwszy został grającym trenerem, z Zamka pozyskano Dariusza Mieszkalskiego. Biorąc pod uwagę historię ostatnich sezonów, gdzie zespoły z powiatu kłodzkiego tułają się w dole tabeli trzeba oczekiwać kłopotów Unii, co już udowodnił pierwszy mecz w Głuszycy. Victoria Tuszyn, która przejęła miejsce za Granit Roztoka to dopiero czwarta drużyna A klasy ubiegłego sezonu. Briziński (Piławianka), Bronowicki (LKS Gilów), Kowerko (Lechia II), Korkuś (Bielawianka) to nie zestaw nazwisk budzących respekt wśród zespołów okręgówki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz