piątek, 13 grudnia 2019

Jesień byłych wałbrzyszan w czwartych ligach

W powojennej historii ligowego futbolu drużyny z podokręgu wałbrzyskiego nie były jeszcze tak nisko jak w bieżącym sezonie. Piąty poziom, czwarta liga, ale są nadzieje, że w czerwcu będzie można świętować awans do 3.ligi.
W grupie zachodniej 4.ligi dolnośląskiej zimę w fotelu lidera spędzi jedynak z PodZPN Wałbrzych AKS Wałbrzych Strzegom. Drużyna prowadzona przez wałbrzyszanina Roberta Bubnowicza już trzeci sezon bije się o prymat w 4.lidze. Dwa lata temu pierwsze miejsce przegrała w ostatniej kolejce remisując na boisku opuszczającego ligę Górnika Boguszów-Gorce, rok później już w barażach lepszy okazał się Śląsk II Wrocław. W bieżącym sezonie AKS zrobił się jeszcze bardziej wałbrzyski i popularny Buba  może wystawić jedenastkę złożoną z byłych graczy wałbrzyskich klubów:
Damian Jaroszewski - Marcin Gawlik, Jan Rytko, Dawid Stanuszek, Mateusz Krzymiński - Kamil Młodziński, Marcin Morawski, Adrian Zieliński, Damian Migalski - Kamil Sadowski, Damian Bogacz. A jest jeszcze najrzadziej grający Daniel Borowiec, a przecież są inni zawodnicy jak Wojciech Durajczyk, Antonio Gomes Camacho junior, który po snajperskich popisach w A klasie latem dołączył do AKS, utalentowany Szymon Cukier (przybył z Miedzi Legnica) czy Ukrainiec Dmytro Shevchenko. Strzegomianie w lidze mają najlepszą defensywę, ale już 4 zespoły były bardziej skuteczne. Łupem bramkowym jesienią podzielili się: 9 - Bogacz, 8 - Morawski, 5- Sadowski, 4- Migalski, 3- Shevchenko,Durajczyk, 2-Cukier, Młodziński, 1-Krzymiński, Zieliński. Zespół Bubnowicza znakomicie radził sobie na wyjazdach, gdzie na boisku odniósł komplet zwycięstw, ale w Szczedrzykowicach przeprowadził za dużo zmian i zamiast 5:0 zrobiło się po walkowerze 0:3. W Strzegomiu AKS przegrał z Apisem 1:2 i sensacyjnie z Górnikiem Złotoryja aż 0:3.
Dekadę temu wprowadzali Górnika Wałbrzych do trzeciej,
a później do drugiej ligi, a obecnie wciąż są kluczowymi
zawodnikami swoich drużyn. Po lewej 39-letni Marcin
Morawski (AKS Strzegom), a obok o 3 lata starszy Rafał
Majka (Kuźnia Jawor). [foto: e-legnickie.pl]
O awans strzegomianie wiosną będą się bić aż z 3 zespołami, co jest odmianą do poprzednich sezonów, gdzie toczył się bój praktycznie między duetem zespołów. Tyle samo punktów co lider zgromadziły Karkonosze Jelenia Góra legitymujące się kompletem 8 domowych zwycięstw. Defensywę scementował niedoszły szkoleniowiec, były ligowiec z Górnika  Zabrze Ukrainiec Oleksandr Szeweluluchin, udanym transferem było sprowadzenie z Piasta Żerniki Mateusza Czerwińskiego autora 11 goli. Punkt mniej mają rezerwy Chrobrego Głogów, które przegrały zaledwie dwukrotnie (2:5 w Strzegomiu i 0:3 w Jeleniej Górze), a 3 Apis Jędrzychowice mający w swoim składzie najskuteczniejszego w lidze Mateusza Baszaka autora aż 20 bramek. W Chrobrym II mogliśmy oglądać byłych zawodników klubów podokręgu wałbrzyskiego: 18-letnich Michała Czekietę, Adama Moczurada i Szymona Kwietnia oraz rok młodszego Łukasza Mola (Lechia Dzierżoniów), Marcela Galasa i Bartosza Górskiego (obaj 17 lat, Piast Nowa Ruda, Orzeł Ząbkowice) oraz 18-letniego Dominika Palę (Gryf Świdnica, Polonia-Stal Świdnica). Ten ostatni,który jesienią zadebiutował już w I zespole, jesienią w 4.lidze strzelił 7 goli, w tym 4 w meczu przeciwko KS Legnickie Pole zakończone rekordowym w 4.lidze wynikiem 10:1.
Jaworską Kuźnię do 4.ligi wprowadził Piotr Przerywacz, który prowadził beniaminka przez 13 kolejek aż do niechlubnego meczu w Jeleniej Górze, przegranym aż 0:9. Zmiana trenera spowodowała, że jaworzanie w 3 ostatnich meczach dorobek punktowy powiększyli aż o 7 punktów finiszując na 11.miejscu. W Kuźni wciąż oglądać możemy 42-letniego już Rafała Majkę. Inny trener doskonale znany w Wałbrzychu Artur Milewski jesień z Lotnikiem Jeżów Sudecki zakończył z kolei na 13.miejscu będąc jednocześnie najgorzej grającą drużyną u siebie (zaledwie 6 punktów w 8 meczach). Na półmetku rozgrywek wyraźnie od reszty stawki odstaje trio Prochowiczanka, Stal Chocianów i Gryf Gryfów Śląski.
O ile dla AKS walka o pierwszą lokatę w grupie zachodniej stała się tradycją to w grupie wschodniej doszło do poważnych zmian. Awans Śląska II Wrocław i wycofanie się z rozgrywek Górnika Wałbrzych spowodowały, że przed sezonem trudno było wytypować jednoznacznego faworyta. Jak się okazało najlepszą okazała się Polonia-Stal Świdnica, która miniony sezon zakończyła na 3 miejscu (strata 4 punktów do Górnika, 19 do Śląska II, przewaga aż 13 punktów nad Orłem Prusice i 19 nad Sokołami z Wielkiej Lipy i Marcinkowic). Początek rundy należał do Sokoła Marcinkowice, który rozpoczął od 3 zwycięstw, ale później było już nieco gorzej, a twierdzę zespołu Marcina Krzykowskiego zdobyli świdniczanie (2:0) i niespodziewanie Piast Nowa Ruda (5:1). Zawiódł skuteczny w poprzednim sezonie Mateusz Magusiak (2 gole), ale godnie zastąpił go 19-letni Krzysztof Bialik (11 bramek). W 4.kolejce na fotel lidera wskoczył inny Sokół, z Wielkiej Lipy, którego śmiało można uznać za rewelację rundy. Drużyna Marcina Foltyna u siebie straciła zaledwie punkt (0:0 z Marcinkowicami), od 3.kolejki tylko przez 2 tygodnie nie znajdowała się na miejscach 1-2! Niespodziewanie najskuteczniejszym strzelcem Sokoła był Artur Kierat z 11 golami. Po 7 meczach liderem został Piast Żerniki, którego szybko zastąpił Piast Nowa Ruda.
Mateusz Poświstajło z Piasta Nowa Ruda był jednym
z najciekawszych zawodników grupy wschodniej dolnośląskiej
4.ligi. [foto: Karol Fester]
Przemysław Malczyk latem otrzymał kilku nowych zawodników, a Piast z zespołu walczącego o utrzymanie stał się drużyną grającą ofensywną piłkę. Duetu napastników mogliby zazdrościć również trzecioligowcy. Do skutecznego Bartosza Chabrowskiego (jesienią 13 bramek) dołączył Mateusz Poświstajło, który w przeszłości seryjnie trafiał dla Trojana Lądek Zdrój i Kryształu Stronie Śląskie. Król strzelców wałbrzyskiej okręgówki jesienią strzelił 9 bramek trafiając do notesów skautów i po rundzie zaliczył sparing w barwach pierwszoligowego GKS Tychy, gdzie wpisał się na listę strzelców! Udanie wprowadził się 19-letni Adrian Jeziorski (5 goli), który zimą być może trafi do wyższej ligi. Powracający z Holandii Wojciech Rzeczycki zaliczył 2 gole, podobnie jak Brazylijczyk Deiverson, a po 1 golu zaliczyli "weterani"Piasta w osobach Ernesta Polaka i Marcela Schmidta. Z jednej strony efektownie 6:1 z Orłem Prusice, 6:2 w Ząbkowicach Śląskich czy 5:1 w Marcinkowicach, a z drugiej 0:3 w Oławie, 0:4 u siebie z Polonią-Stalą czy 0:5 w Trzebnicy. Zbyt duża huśtawka formy, ale mimo wszystko jesień należy ocenić w wykonaniu noworudzian na duży plus,mimo, że zimę spędzą na 6.miejscu.
Od 9.kolejki, gdy Piast potknął się u siebie z Wiwą (1:1) pozycję lidera objęła Polonia-Stal Świdnica, która wyrosła na faworyta nr 1 w grupie wschodniej. Biorąc pod uwagę wygraną w Pucharze Polski z AKS Strzegom 4:3 po kapitalnym widowisku (2:0 do przerwy, po kwadransie drugiej odsłony 2:3 i w końcowy triumf świdniczan) to w podopiecznych Rafała Markowskiego należy upatrywać faworyta w barażowym pojedynku o awans do 3.ligi. Do już solidnej kadry dołączył duet z Górnika Wałbrzych Damian Chajewski - Sławomir Orzech, z Lechii Dzierżoniów Patryk Paszkowski, a  ofensywę wzmocnił snajper AKS Strzegom Roland Emeka. Lider zaliczył komplet domowych zwycięstw, gorzej szło na wyjazdach, gdzie świdniczanie trzykrotnie znaleźli pogromców: w Bardzie (0:3), w Oławie 1:2 i niespodziewanie w ostatnim meczu w  Długołęce 0:1. Najskuteczniejszymi zawodnikami Polonii-Stali byli: 8 - Rafał Myrta, 7 - Wojciech Szuba, 5-Damian Chajewski, 4 - Edil de Souza Barros.
Trzecie miejsce na mecie jesiennych zmagań przypadło Bielawiance, której, podobnie jak Polonii-Stali i Piastowi, udało się przeprowadzić ciekawe transfery. Z Nysy Kłodzko przyszedł Adam Bońkowski,który dorzucił 8 trafień, a z Zachodu Sobotka Patryk Drożyński. 23-latek, wychowanek Śląska głównie znany był z gry w 3-ligowej Bystrzycy Kąty Wrocławskie, ale nie był tak skuteczny jak w minionej rundzie. 15 trafień daje mu przodownictwo w klasyfikacji najskuteczniejszych przed , Chabrowskim (13, Piast Nowa Ruda), Januszem Garncarczykiem (12 goli, Moto-Jelcz Oława) i Dawidem Kuriatą (12, Unia Bardo). Na solidnym 5.miejscu finiszowała Unia Bardo,która latem zaskoczyła obserwatorów czwartoligowych zmagań zakontraktowaniem dwóch utalentowanych 18-latków. Bardzianie do tej pory znani byli z najstarszej wiekowo kadry meczowej, więc Kamil Dymek (Nysa Kłodzko, jesienią 2 gole), Mateusz Łaszczewski (Orzeł Ząbkowice Śląskie,jesienią 3 gole) stanowią miłą niespodziankę. 3 gole zanotował wychowanek Górnika Wałbrzych stoper Michał Łaski. 9.miejsce i aż 14 punktów straty do lidera to wstydliwy dorobek Lechii Dzierżoniów, którą upatrywano jako jednego z faworytów do walki o awans. Po 3.kolejce i dwóch kolejnych porażkach z funkcją trenera pożegnał się Łukasz Kabaszyn, którego zastąpił pełniący obowiązki prezesa klubu Paweł Sibik. Dzięki sukcesom Piątka czy Jacha wynikom Lechii przyglądają się w wielu zakątkach kraju.Latem do Niecieczy powędrował Orzechowski z Terpiłowskim. Po odejściu armii zaciężnej do Dzierżoniowa latem trafili m.in. Chrapek i Domaradzki (AKS Strzegom), Uszczyk (Zjednoczeni Żarów),Knyrek (powrót na Dolny Śląsk po grze w dalekim Szczecinie). Gdy dodamy do nich Borowego, Słoneckiego gwiazd Regions Cup, a także duet Brazylijczyków, to śmiało można powiedzieć, że miejsce w środku tabeli to prawdziwe rozczarowanie. Najjaśniejszym momentem był bodaj derbowy mecz w Bielawie wygrany po trafieniu Patryka Chrapka.
Orzeł Ząbkowice Śląskie czwartoligowy status zachował dzięki wycofaniu się Górnika Wałbrzych. Dwunaste miejsce odzwierciedla obecne możliwości Orła, na plus trzeba zapisać skuteczność Łukasza Maciejewskiego.Popularny Elber zaliczył 10 trafień. Tuż za nim plasuje się Polonia Trzebnica i ubiegłoroczny beniaminek z Prusic. Orzeł z ośmiu wyjazdów przywiózł zaledwie punkt, zawiódł ubiegłoroczny król strzelców Grzegorz Rajter, który jesienią trafił 9 razy, a błysnął w meczu z LKS Bystrzyca Górna popisując się 4 golami. Niestety, ligową tabelę zamyka duet beniaminków z wałbrzyskiej klasy okręgowej. Pogoń Pieszyce w 16 kolejkach uzbierała 11 punktów, dramatycznie punktując u siebie (4 punkty w 8 meczach), LKS Bystrzyca Górna z kolei ma na koncie skromne 7 oczek wywalczonych jedynie na własnym obiekcie, z 9 wyjazdów nie przywiózł nawet punktu strzelając ledwie 4 bramki. Wśród strzelców 10 jesiennych goli dla Bystrzycy najwięcej zdobył Łukasz Żygadło 3, z kolei dla Pogoni Bartosz Rzepski -5, Adrian Jasiński - 4, Sławomir Gorząd -3. Grający trener pieszyczan Sebastian Gorząd raz się wpisał na listę strzelców. Obu beniaminków wiosną czeka ciężka walka o utrzymanie.
Sebastian Surmaj (Warta
Gorzów). [foto: Stefan Kasprzyk]
W innych czwartych ligach oczywiście nie brakuje również wałbrzyszan. 18-letni Patryk Woźniak, wychowanek Górnika Nowe Miasto Wałbrzych spadł z Mazurem Ełk z 3.ligi, a jesień w warmińsko-mazurskiej forBET IV lidze zajmuje 8.miejsce, ale do lidera GKS Wikielec (komplet 17 wygranych!) tracą aż 30 punktów. Patryk opuścił jeden mecz, a strzelił tylko dwie bramki. O wiele lepsze humory ma Sebastian Surmaj, który podobnie jak Woźniak pozostał w zespole spadkowicza z 3.ligi. Warta Gorzów w lubuskiej 4.lidze doznała tylko jednej porażki, u siebie z byłym klubem Surmaja, Cariną Gubin, ale na półmetku prowadzi z przewagą 3 punktów nad lokalnym rywalem Stilonem Gorzów, którego pokonała w derbach 1:0. 9 bramek wałbrzyskiego pomocnika to rezultat więcej niż przyzwoity. Mniej udany był powrót do ligowego grania Bartosza Tyktora, który wznowił treningi w macierzystej Pogoni Skwierzyna. Początek sezonu to 4 kolejne mecze z żółtą kartką i pauza.Jesienią Tyktor ukarany w ten sposób był 8 żółtych kartek, raz zobaczył w konsekwencji czerwoną kartkę, ale i zdobył 2 gole. Pogoń jesienną rundę zakończyła na 6.miejscu ze stratą 17 punktów do gorzowskiej Warty.
Na Górnym Śląsku w gr.I 4.ligi śląskiej gra 17-letni Jakub Długosz. Wychowanek Szczytu Boguszów trenował później w Górniku Wałbrzych, Lechii Dzierżoniów, a 3 lata temu wypatrzony został przez Piast Gliwice. Obecnie wypożyczony jest do GKS Gwarka Ornontowice, gdzie jesienią w 4.lidze zaliczył 10 epizodów, do tego dorzucił 4 mecze/1 gol w Pucharze Polski podokręgu Zabrze, a także w występujących w C klasie rezerwach - 2 mecze/3 gole.
W łódzkiej 4.lidze w rezerwach Pelikana Łowicz pojawił się Krystian Stolarczyk, który grał w Górniku Wałbrzych wiosną 2015 - po wykluczeniu w I zespole w 3.lidze szczebel niżej zaliczył dwa występy, oba zakończone wygranymi i zdobytą bramką (4:2 z Orłem Nieborów). W podobnej sytuacji, brak miejsca w I zespole i gra w czwartoligowych rezerwach, znalazł się Kamil Juraszek,który jesienią w ŁKS II Łódź zaliczył identyczny bilans co Stolarczyk: 2 mecze i 1 gol.
W Małopolsce w grupie wschodniej 4.ligi w barwach rezerw BrukBetu Termaliki Nieciecza oglądaliśmy Pawła Oleksego (4 mecze), Michała Orzechowskiego (3 mecze) i Ernesta Terpiłowskiego (7 meczów/2 gole).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz