niedziela, 11 marca 2018

Jedni grają, drudzy wspominają

Jeszcze stosunkowo niedawno pod Chełmcem kibice mogli pasjonować się rywalizacją drugoligowców. Na Ratuszową przyjeżdżały uznane w kraju ekipy, które obecnie myślami są przy walce o awans na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Kolorytu meczom dodawało towarzystwo zorganizowanych grup kibiców. Obecnie na szczeblu drugiej ligi występuje sporo drużyn, z którymi jeszcze 3-5 lat temu Górnik Wałbrzych rywalizował:
  • Błękitni Stargard zapamiętani zostali z półfinału PP w 2015, ale wciąż zespół trenuje Krzysztof Kapuściński, a na boisku biegają Pustelnik, Fadecki, Gutowski czy Magnuski;
  • Gryf Wejherowo dziś outsider, któremu, w przeciwieństwie do wałbrzyszan, udało się wrócić po spadku do 3.ligi, z niezmordowanym już 38-letnim Wiesławem Ferrą w bramce i kapitanem Piotrem Kołcem;
  • Legionovia Legionowo, gdzie jesienią Mirosława Jabłońskiego zmienił Słoweniec Robert Pevnik, a największą gwiazdą jest znany z gry w Piaście Żmigród Grzegorz Mazurek;
  • MKS Kluczbork z wychowankiem Włókniarza Głuszyca Kacprem Majchrowskim w bramce;
  • ROW Rybnik, prowadzony przez duet trenerski Marek Koniarek - Roland Buchała, który nie tak dawno jeszcze występował w Ruchu Zdzieszowice;
  • Rozwój Katowice, któremu utrzymanie ma zapewnić ściągnięcie doświadczonych Wróbla i Seweryna Garncarczyka;
  • Siarka Tarnobrzeg z Dawidem Kubowiczem;
  • Stal Stalowa Wola, która podobnie jak tarnobrzeżanie mocno stawiają na młodzieżowców;
  • Warta Poznań, której kapitanem jest znany z Jaroty Jarocin Bartosz Kieliba;
  • Wisła Puławy, ponownie prowadzona przez Ukraińca  Bohdana Bławackija;
  • Znicz Pruszków, w kadrze którego nie ma już żadnego zawodnika sprzed 3 lat, gdy grał z Górnikiem Wałbrzych...
  • Zamiast zaplanowanych 2  kolejek, czyli 18 spotkań, rozegrano w marcu zaledwie cztery, bowiem resztę odwołano z powodu złych stanów boisk. Rewelacyjnie spisujący się beniaminkowie z Jastrzęba i Łodzi utrzymały swoje awansowe lokaty, a na trzecie miejsce, kosztem niegrającej Warty Poznań, wskoczył Radomiak trenowany przez Jerzego Cyraka.
    W 3.lidze Górnik Wałbrzych występował jeszcze w ubiegłym sezonie, więc większość ekip z grupy III jest doskonale znana kibicom. W bieżącym sezonie niespodziewanie jesień należała do Skry Częstochowa, która doznała zaledwie jednej porażki. Zimą doszło jednak do kluczowej straty - trener Jakub Dziółka dołączył do sztabu szkoleniowego GKS Katowice. Mimo zmiany szkoleniowca pod Jasną Górą głośno pisano i mówiono o awansie. O tym, że nie będzie łatwo przekonała już premierowa kolejka w 2018 roku, po której Skra straciła fotel lidera. W Legnicy częstochowianie przegrali z rezerwami Miedzi 1:3. Usprawiedliwieniem może być skład rezerw, gdzie zagrało kilku zawodników z I zespołu z Brazylijczykiem Deleu na czele. Z tego też powodu wałbrzyszanin Sebastian Surmaj pojawił się na boisku dopiero po przerwie, ale miał swój współudział przy trzecim golu.
    O wiele lepiej wygląda sytuacja Dominika Bronisławskiego w Stali Brzeg, która zimowała na drugim miejscu, a rewanże rozpoczęła od hitowego meczu we Wrocławiu z trzecią w tabeli Ślęzą. Dominik zimą w 9 sparingach aż 5-krotnie wpisywał się na listę strzelców, a skuteczność potwierdził w meczu z wrocławianami, gdzie był jednym z architektów bezcennej wygranej 3:2 okraszając przy tym swój występ bramką. W Brzegu zimą ściągnęli skutecznego Celucha z Piasta Żmigrodu, Cieślika z Miedzi II, czy Zarembę z Kotwicy Kołobrzeg, a znanego z gry w drugoligowej Puszczy Niepołomice czy Polonii Bytom.
    Dominik Radziemski
    [foto:e-legnickie.pl]
    Mimo porażki ze Stalą na pewno sporo do powiedzenia  w walce o 2.ligę będzie miała Ślęza, która obecnie traci do duetu Stal-Skra 3 punkty. Drużyna doskonale znanych pod Chełmcem trenera Grzegorza Kowalskiego i Kamila Mańkowskiego wiosną będzie nadal liczyć na Macieja Firleja, który z 13 trafieniami wraz z Jarką przewodzi najskuteczniejszym w grupie III. Zimą bawił na zgrupowaniu Górnika Zabrze, pokazał się z dobrej strony, ale przez nieporozumienia działaczy do transferu nie doszło.
    Mocnym graczem o drugą ligę będzie KS Polkowice, które po potknięciu Skry traci do liderów 6 oczek. W sobotę o sile polkowiczan przekonała się Unia Turza Śląska, która przegrała aż 0:6. Udany ligowy debiut w nowych barwach zanotował Dominik Radziemski.
    Jedyny, a zarazem najwyżej grający przedstawiciel okręgu wałbrzyskiego, czyli Lechia Dzierżoniów rozpoczęła od falstartu. Domowa porażka z rezerwami Zagłębia Lubin może być do przełknięcia,ale rozmiary i zaprezentowany styl już musi martwić. Goście przyjechali praktycznie wzmocnieni jedynie Łukaszem Monetą (2 gole) i pozyskanym zimą Rafałem Pietrzakiem (1 gol), a mimo to łatwo ograli gospodarzy 4:1. Czwarte trafienie było autorstwa wałbrzyszanina Pawła Żyry. 20-letni pomocnik zanotował tym samym już piąte trafienie w tym sezonie, a warto zaznaczyć, że w tym roku kalendarzowym regularnie powoływany jest do kadry meczowej I drużyny.
    W Dzierżoniowie w Zagłębiu II zagrał drugi z wychowanków Górnika Wałbrzych Dawid Pakulski, którego pod koniec meczu zmienił Marcin Gołębiowski. Zabrakło natomiast miejsca dla najmłodszego z wałbrzyszan, którzy jesienią w lubińskim zespole zagrali w 3.lidze, czyli Dominika Więcka. Zagłębie II jesienią mocno rozczarowało i komplet punktów w Dzierżoniowie pozwolił odskoczyć od strefy spadkowej.
    Duet wałbrzyszan: Pakulski (nr 13) i Żyra (nr 16) w meczu
    Zagłębia II w Dzierżoniowie.
    Lechia z kolei zimą pożegnała m.in. Rzeczyckiego (Nysa Kłodzko), Ukraińca Taranenko (Resovia), Maciejewski (Orzeł Ząbkowice), Pałysa (Zachód Sobótka), Maśleja (Odra Ścinawa) oraz duet Domaradzki - Krupnik, który wrócił do AKS Strzegom. W ich miejsce pozyskano z 4.ligi Kamila Lechockiego (Bielawianka) i Pawła Juźwika (Włókniarz Mirsk), z Gromu Witków wypożyczono Jakuba Smutka, a z drużyny juniorów Miedzi Kacpra Izydorskiego. Personalnie może nie wygląda to za ciekawie, ale trzon zespołu pozostał, a trener Zbigniew Soczewski wielokrotnie udowodnił, że potrafi zbudować ciekawy zespół z młodych, anonimowych zawodników. Ponadto Lechia ma sporą przewagę nad strefą spadkową, której zazdrości Piast Żmigród,który po ewentualnej degradacji dołączyłby do grupy wschodniej 4.ligi. Zimą trener Kamil Socha przeprowadził kolejne wietrzenie szatni, którego ofiarą został skuteczny w ubiegłym roku (17 trafień) Damian Celuch, a także Egipcjanin Luka czy Brazylijczyk Bruno. W ich miejsce przyszli młodzi zawodnicy Zagłębia Sosnowiec Kieca i Mozler, a także znany z gry w Stilonie i Falubazie Michał Chyrek.
    Zimą sporo mówiło się o jakościowym skoku Falubazu, gdzie władzę przejęli dotychczasowi decydenci żużlowców,ale oprócz zmiany trenera i pozyskania doświadczonego Okińczyca niewiele ciekawego się działo. Póki co Falubaz rewanże rozpoczął od gładkiej porażki w Zdzieszowicach 0:3. W Ruchu z kolei uradował ten komplet punktów, zwłaszcza po nieudanej jesieni, gdzie głową za kiepskie wyniki zapłacił trener Andrzej Polak.
    Los Polonii Głubczyce jest już przesądzony, a dwóch kolejnych spadkowiczów poznamy dopiero w czerwcu.
    W innych grupach również nie zabraknie emocji. W gr.I Widzew Łódź pod wodzą Franciszka Smudy już po pierwszej kolejce wskoczył na fotel lidera po niespodziewanym remisie Sokoła Aleksandrów Łódzki z Turem Bielsk Podlaski. W stołecznej Polonii rehabilituje się Michał Oświęcimka, który jeszcze nie wrócił do treningów z pełnym obciążeniem.
    W grupie II rozpoczęcie rundy rewanżowej przyniósł rekord frekwencji w tym sezonie. 3200 w Kaliszu oglądało zwycięstwo KKS nad Bałtykiem 2:1, a głównym powodem zainteresowania było otwarcie nowego stadionu w Kaliszu. Lider z Torunia, jak i wicelider Świt Skolwin pauzowali, więc różnica pomiędzy pierwszą a czwartą drużyną wynosi raptem 3 punkty! W Elanie na pełnych obrotach gra już Damian Lenkiewicz, który jesienią leczył uraz.
    W grupie IV tylko kataklizm przeszkodziłby w awansie Motoru Lublin. Wałbrzyskim łącznikiem w tym regionie jest obrońca Orląt Radzyń Podlaski Krystian Stolarczyk oraz nowy szkoleniowiec MKS Trzebinia Jerzy Kowalik. Były znakomity skrzydłowy pierwszoligowego Górnika Wałbrzych jako trener z powodzeniem prowadził Wisłę Kraków, gdzie również był asystentem Wojciecha Łazarka, Franciszka Smudy i Henryka Kasperczaka. Pracował również w Górniku Wieliczka, Hutniku Kraków, Kmicie Zabierzów, Zagłębiu Sosnowiec, Polonii Warszawa, Nidzie Pińczów, Kolejarzu Stróże, a ostatnio w czwartoligowej Pcimance Pcim. Póki co, na ligowy debiut w Trzebini musi poczekać, bo z zaplanowanych meczów 18.kolejki rozegrano zaledwie jeden.

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz