poniedziałek, 26 lutego 2018

Dawid Pakulski debiutuje w ekstraklasie

Piątek 23 lutego 2018 roku. Data meczu Zagłębia KGHM Lubin z Arką Gdynia długo zostanie pewnie zapamiętana przez Dawida Pakulskiego. Wałbrzyszanin po raz pierwszy w swojej karierze nie tylko załapał się do meczowej kadry najwyższego szczebla rozgrywek, ale wszedł również na boisko. Dwudziestolatek co prawda debiut w I zespole lubinian zaliczył w listopadzie, ale było to spotkanie pucharowe, po 3 miesiącach przyszedł czas na ligę.
Wielka chwila dla Dawida Pakulskiego - debiut
w ekstraklasie [foto:zaglebie.com]
Zagłębie tegoroczne mecze zaczęło najgorzej jak się dało - od dwóch porażek. 2:3 z Legią i 0:2 w Płocku z Wisłą oznaczało, że podopieczni Mariusza Lewandowskiego niebezpiecznie osunęli się poza czołową ósemkę. Mecz z Arką Gdynia miał być przełamaniem, pierwszym spotkaniem, które przyniosą punkty. Bezbramkowy remis nie mógł zadowolić żadnej z drużyn, ale bardziej rozczarowani są gospodarze, którzy mieli więcej sytuacji do zdobycia bramki. Zagłębie mecz rozpoczęło z dwoma wychowankami Górnika Wałbrzych na ławce rezerwowych - obok Dawida Pakulskiego siedział Paweł Żyra, który w poprzednich dwóch meczach pojawiał się w końcowych minutach.
Boiskowy zegar wskazywał 89.minutę, gdy najlepszy zawodnik na boisku Filip Starzyński opuszczał murawę, a w jego miejsce wchodził Dawid Pakulski. Czemu Starzyński był najlepszy? Pokazuje to InStat Index, czyli algorytm parametrów precyzyjnie obliczający ile zawodnik dał swojej drużynie na boisku. Starzyński miał najwięcej podań celnych, kluczowych i wykręcił indeks 291. Dawid dzięki doliczonym 4 minutom zaliczył pięciominutowy debiut, który nie pozwolił jednak uzyskać nawet punktu InStat Index. Statystycy zauważyli, że w ciągu pobytu na boisku raz walczył w powietrzu i przegrał ten pojedynek.
Dzień później o wiele lepiej zaprezentował się inny wałbrzyszanin grający w ekstraklasie. Igor Łasicki w Szczecinie po raz 18.pojawił się na boisku ekstraklasy i w 58.minucie wyrównując stan meczu na 1:1 strzelił swoją drugą bramkę w sezonie. Ostatecznie Pogoń jednak wygrała 2:1, czym spowodowała, że Wisła Płock spadła na 7.miejsce tuż nad Zagłębiem.
Łasicki skompletował InStat Index na poziomie 241 - tylko 3 płocczan zaprezentowało się lepiej. Ale biorąc pod uwagę oddane strzały to Igor był najefektywniejszy ze wszystkich zawodników meczu!
W ciągu 96 minut meczu z Pogonią Łasicki strzelił jedną bramkę, oddał 3 strzały (w tym dwa celne), dwa razy sfaulował, a raz był faulowany, na 25 podań aż 20 (80%- drugi wynik w Wiśle) dotarły do adresata, wygrał 12 z 26 pojedynków (8/16 w powietrzu), 2 udane próby (na 4) odbioru, 5 strat piłki i 8 przechwytów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz