wtorek, 28 lutego 2017

Snajperski tydzień Migalskiego

Trzecioligowy Górnik w minionym tygodniu rozegrał trzy sparingi, ale jeden przejdzie do annałów klubowych jako jedna z największych niewiadomych. Niewiadomych dla dziennikarzy. W sobotnie południe 18 lutego w Nowej Rudzie rywalem wałbrzyszan był miejscowy Piast. Goście wygrali 7:3, ale czytając relacje w wałbrzyskich portali można naprawdę nagłowić się w temacie kto strzelał bramki, ale jaki w końcu był wynik!
Oficjalna strona klubowa, podobnie jak walbrzych24.com podaje odważnie wynik 6:3, który niestety, nie znajduje potwierdzenia ani w mediach noworudzkich, ani przede wszystkim w ... rzeczywistości. Najszybciej informacje chciał tradycyjnie podać skibasport.pl, ale zarówno przebieg spotkania (prowadzenie wałbrzyszan 2:0??). Jeszcze ciekawiej jest na stronie swsportinfo.pl, gdzie wśród strzelców bramek pojawia się, i to dwukrotnie, nazwisko Dariusza Michalaka! Aby rozwikłać zagadkę strzelców bramek należałoby przeanalizować skrót zrealizowany przez SW Sport TV:
Można na nim łatwo zauważyć gole Sadowskiego, Popowicza i Sobiesierskiego, a także co najmniej 3 trafienia Migalskiego.
Czy Migalski utrzyma skuteczność
do ligowych meczów?
Popularny Nuno jesienią grał głównie jako napastnik, w zimowych sparingach trener Robert Bubnowicz często ustawia go jako skrzydłowego, w której roli Damian czuje się dobrze. Również w następnych meczach - ze Zjednoczonymi Żarów i Polonią-Stal Świdnica wpisał się na listę strzelców. trzy gole w Żarowie nie mogą dziwić, bowiem rywal jest najsłabszym z dotychczasowych rywali, Dwa szybkie trafienia przeciwko świdniczanom potwierdzają tylko, że Migalski obecnie jest w dobrej formie strzeleckiej. Przy czym nie można wyciągać daleko idących wniosków. Po pierwsze sparingi to nie liga, a rywale są - delikatnie mówiąc - nie z tej półki co trzecioligowcy.
Analizując ustawienia Górnika podczas sparingów można zauważyć, że będzie to całkiem inny zespół niż jesienią. Jeśli chodzi o personalia to brakuje przede wszystkim Pierzgi i Woźniaka, ale ich nieobecność będzie niezauważalna, bowiem nie wnosili tyle do zespołu, na ile liczyli zarówno trenerzy jak i kibice. Wciąż problemem jest obsada bramki - Bartłomiej Ziobro zbiera doświadczenie, ale liga póki co to są za duże progi jak dla niego. Czy rekonwalescent Jaroszewski zdąży się wykurować i odpowiednio wejść w rytm meczowy? W obronie na środku będą rządzić Tyktor z Michalakiem, choć i  im przytrafiały się niespodziewanie szkolne wręcz błędy. Robert Bubnowicz wciąż szuka optymalnego zestawienia bocznych obrońców - nie zdał egzaminu powracający do Górnika Michał Tytman, więcej spodziewać się można po Mateuszu Krzymińskim, sporo gra w defensywie Paweł Tobiasz, który przed sezonem trafił jako zawodnik drugiej linii. W pomocy nową jakość mają zapewnić Kamil Popowicz i Dominik Bronisławski. Duet powracających młodzieżowców na tle słabych rywali wyróżniał się, ale czy w twardych ligowych bojach będą błyszczeć? Problemem jest środkowy napastnik. Często próbowany był na tej pozycji Denis Dec, ale co do jego skuteczności, postawy pod bramką rywala można mieć sporo zastrzeżeń. Koniec końców na pozycji "9" grywał Migalski.
Za niespełna 3 tygodnie, o ile aura pozwoli, inauguracja ligowych rozgrywek, które zweryfikują na ile pożyteczne były skuteczne popisy wałbrzyszan z drużynami niższych lig.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz