sobota, 28 kwietnia 2012

Euronominacje

Długi tydzień przełomu kwietnia i maja to nie tylko 3 kolejki ligowe, ale przede wszystkim ogłoszenie wstępnej selekcji Franciszka Smudy. 26 nazwisk, z których trzy ubędą przed turniejem. Wiadomo, że znajdą się 3 bramkarzy. Od kilkunastu miesięcy prasa bawi się w spekulacje jak powinna wyglądać jedenastka biało-czerwonych. Przegląd Sportowy i Sport prosił o wybory piłkarzy, trenerów, tygodnik Piłka Nożna ostatni wystartował z tą zabawą, więc by się nie powtarzać wyboru dokonywali ... dziennikarze. Nie ma co oczekiwać niespodzianek tak jak było w ubiegłych latach. Jerzy Engel niespodziewanie zrezygnował z Tomasza Iwana a postawił na Pawła Sibika. Paweł Janas podziękował za współpracę Tomaszom: Rząsie, Kłosowi, Frankowskiemu, a przede wszystkim Jerzemu Dudkowi. To najgłośniejsze przedturniejowe decyzje. Teraz wiemy, że zabraknie ulubieńców większości dziennikarzy i kibiców Artura Boruca, Michała Żewłakowa. Za nimi pokutuje samolotowe picie wina. Żewłakow otrzymał szansę oficjalnego pożegnania się z kadrą w meczu z Grecją, a po udanym powrocie do ojczyzny i dobrej dyspozycji w Legii coraz głośniej odzywały się głosy domagające się powrotu 36-letniego już defensora do kadry. Na szczęście rozdział o tytule Michał Żewłakow w kadrze jest zamknięty zarówno dla selekcjonera jak i piłkarza. Boruc nie omieszkał wbić kilka szpil w trenera w wywiadach, potem spokorniał, w lansowaniu jego comebacku brała udział nawet publiczna telewizja jadąc na specjalny wywiad do Florencji - efekt jednak podobny jak w przypadku Żewłakowa. W Wielkanoc drzwi do kadry z hukiem zatrzasnął sobie Sławomir Peszko. Nie był on kluczowym graczem i mający w pamięci pudła w meczu z Niemcami kibice zbytnio nie nalegają na jego powrót, zwłaszcza, że "Peszkin" mimo mizernej formy dostawał więcej szans niż szalejący w Turcji Kamil Grosicki.
Kto jest pewniakiem na Euro? Kto bez większych emocji 2.maja będzie oglądał w tvp1 odczytania nominacji Smudy? Oczywiście prócz reklamowego klanu Adamiaków :) .Wśród bramkarzy pewniakiem jest duet z Arsenalu Szczęsny - Fabiański. O trzecie miejsce walczyć będą Tytoń, który powrócił do bramki PSV Eindhoven po kontuzji, Sandomierski (Jagiellonia). Szkoda, że selekcjoner nie chce zauważyć kapitalnej formy, którą odzyskał Tomasz Kuszczak w Watford, bowiem w obecnej dyspozycji były bramkarz Manchesteru United daje większą gwarancję niż zasiedziały na ławce Fabiański.
Wśród obrońców drżeć o swoje pozycje nie powinni: Piszczek, Wojtkowiak, Perquis, Wasilewski, Głowacki, Wawrzyniak, Boenisch, Dudka. Być może blisko będą krajowi defensorzy: Jodłowiec (Polonia), Kamiński (Lech - już przedwcześnie okrzyczany nowym Żmudą, ale 4 lata temu tak samo było w przypadku Kokoszki, który w pewnym momencie miał więcej meczów w kadrze niż w lidze), Jędrzejczyk, Rzeźniczak (Legia). Może odkurzy Kamila Glika, który ma pewny plac w AC Torino, z którym awansuje do Serie A? Słaba forma wiosną wykluczyła chyba Celebana czy próbowanego swego czasu Pietrasiaka.
W pomocy pewniakami są: Murawski, Polanski, Matuszczyk, Rybus, Błaszczykowski, Mierzejewski, Obraniak, Grosicki. Po wykluczeniu Peszki wydaje się naturalnym powołanie Szymona Pawłowskiego (Lubin), bez echa nie przeszła forma młodych legionistów, z których najwyżej stały akcje Wolskiego, ale w finale PP bohaterem był Żyro. Borysiuk z kolei opuścił Legię by spaść z Bundesligi z Kaiserslautern, ale skoro jest miejsce dla drugoligowego Matuszczyka, to czemu Ariel nie miałby trafić do kadry na Euro? Próbowany był również lider Śląska Wrocław Sebastian Mila, ale w kadrze nawet nie wykonywał rzutów rożnych/wolnych, czyli z tego z czego słynie. Z klubem zgubił formę i pewno miejsce na turniej, podobnie jak klubowy kolega - Sobota. A może asem z rękawa okaże się świdniczanin z Legii - Janusz Gol?
W ataku mamy gwiazdę świecącą pełnym blaskiem, czyli Roberta Lewandowskiego. A poza nim posucha. Niestety, opcja z jednym napastnikiem jest chyba najbardziej optymalną. Paweł Brożek zamienił Turcję na słynny Celtic, gdzie grzał ławę, a jak wchodził  na murawę to goli nie strzelał i Szkoci nie zdecydują się na wykupienie jego. Ireneusz Jeleń zgubił formę w Lille, nie wykrozystał sytuacji meczowej z Portugalią, po czym został zawieszony we Francji. Powołanie jego nie ma racjonalnego wytłumaczenia. Kto zatem do napadu? Tabloidy sugerują nawet powrót Ebiego Smolarka, który przeciętnie radzi sobie w Holandii, może szansę dostanie Artur Sobiech, który miał zaledwie kilka dobrych wejść w Bundeslidze w Hannoverze. Lepszym rozwiązaniem wydawałoby się postawienie na duet z rewelacyjnego Ruchu: Arkadiusz Piech - Maciej Jankowski. Albo próbowany już w kadrze legionista Kucharczyk. Reasumując - brakuje dublera dla Lewandowskiego!!!
Najskuteczniejszym polskim napastnikiem w rodzimej lidze jest Tomasz Frankowski. Za kadencji Pawła Janasa udowodnił, że potrafi radzić sobie z presją i zdobywać gole w meczach o punkty - nawet w roli dżokera. "Franek" na turnieju będzie, tyle, że w roli trenera napastników. Jest to ewenement na skalę światową, kiedy czynny zawodowo zawodnik udziela się w kadrze w roli trenera. Jeśli jego wiedza, doświadczenie jest wg Smudy niezbędne by poprawić skuteczność napastników kadry - czemu nie powoła go jako zawodnika? Być może przykład dla naszego trenera przyjdzie z obozu obrońcy trofeum, gdzie przebąkiwuje się o powrocie do kadry Raula, który wbrew malkontenom nie wyjechał do Schalke na piłkarską emeryturę tylko strzela gola za golem. Frankowski mógł pomóc jako zmiennik w końcówkach meczów. Ale trener ma inne zdanie.
Historia pokazuje, że nawet ogłoszenie kadry nie zamyka piłkarzom. W 2006 za Gorawskiego awaryjnie dostał się do kadry Bartosz Bosacki, który okazał się bohaterem meczu z Kostaryką strzelając oba gole.  Czy w tym roku będziemy mieli do czynienia z wejściem smoka? Możliwe, bowiem kontuzje nie omijały kadrowiczów. Z pretendujących kilkanaście miesięcy temu do kadry odpadli z tego powodu Piotr Brożek czy Rafał Boguski. Wiadomo, że kontuzjogennym graczem jest Głowacki, wciąż leczy się Perquis. Być może wskoczy ktoś spoza ogłoszonej 2.maja grupy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz