sobota, 4 grudnia 2010

Angielskie żale


Po raz pierwszy w historii Komitet Wykonawczy FIFA wybrał organizatorów dwóch kolejnych turniejów o mistrzostwo świata w 2018 i 2022. Wiadomo, że za 8 lat zespoły będą rywalizować w Europie. W szranki o wybór organizatora WC’18 stanęli:
a)Hiszpania wspólnie z Portugalią – Hiszpania była organizatorem Mundialu w 1982, a Portugalia Euro 2004
b) Holandia wspólnie z Belgią – razem organizowali Euro 2000
c)Anglia – organizator Mundialu w 1966 i Euro 1996
d)Rosja – debiutant
Znajomość angielskiego i zainteresowanie futbolu często rzuca mnie na strony brytyjskich pism. Jak wiadomo w Zurychu wybrano naszego wschodniego sąsiada, a dumni Anglicy zyskując ledwie 2 głosy nie dostali się nawet do drugiej tury wyborów. 

Oczywiście wydźwięk na Wyspach jest jeden – niesprawiedliwa porażka. Anglicy mają za sobą zwycięstwo w walce o organizację olimpiady, która odbędzie się w 2012r. w Londynie. Delegacja angielska oparta była więc na osobach, która przyczyniła się do wyboru Londynu: książę Wiliam, premier David Cameron, Lord Coe oraz najbardziej rozpoznawalny futbolista angielski ostatniej dekady David Beckham. Dodatkowe wsparcie uzyskali w osobach znakomitych snajperów, królów strzelców mistrzowskich turniejów i prześladowców polskich bramkarzy, a mam tu na myśli Gary Linekera i Alana Shearera. Ekipę uzupełniali działacze FA.
Tylko najwięksi naiwniacy myślą, że wybór organizatora wiąże się tylko z umiejętnym przedstawieniem oferty stadionów, infrastruktury, historii kraju. Wiadomo, że pozakulisowe gierki, układy, wpływy polityczne, sympatie i antypatie a nawet czasem nawet łapówki w sumie składają się na to by potężne pieniądze, które zasilą zarówno FIFA jak i kraj, który będzie gościł zespoły i ich kibiców podczas turnieju World Cup.
 Wybór zależał od 22 ludzi – tak jak na piłkarskim boisku. Ale z futbolem nie wiele ma to wspólnego. Mecz trwa 90 minut, wybór nie trwał tylko jeden grudniowy dzień. Rozgrywki pozakulisowe trwały o wiele dłużej. Mimo to brytyjska oferta znalazła ledwie 2 zwolenników. Jak ustalono byli to Japończyk oraz podejrzewany przez media na Wyspach o oszustwa Issa Hayatou z Afryki. Szef ekipy brytyjskiej Andy Anson stwierdził, że tak mała grupa 22 ludzi decydujących o wyborze jest bardzo podatna na różne wpływy. Anglicy nie szukają porażki w swojej ofercie – skupiają się na zemście za doniesienia o korupcji:
- BBC Panorama –twierdzi, że 3 przedstawicieli Komitetu Wykonawczego brało łapówki w latach 90-tych a prezydent CONCACAF Jack Warner handlował biletami na ostatni turniej WORLD CUP. Wynik wyboru miał być rewanżem za doniesienia czy prowokacje angielskiej prasy. Co prawda świadomi tego delegaci strony angielskiej próbowali załagodzić sytuację z Warnerem (spotkania z Beckhamem, księciem Wiliamem), ale prezydent CONCACAF mimo wcześniejszej deklaracji na TAK, ostatecznie głosował na NIE dla oferty Anglików! Poza tym wg mediów miał on wpływ na 3 głosy ze swojej federacji. Za głosy na angielską ofertę Warner miał zyskać poparcie na propozycję USA w 2022.
 „Granie brytyjskich mediów na umysłach delegatów”  w postaci krążących pomiędzy delegatami kopiami artykułów z Sunday Times, The Sun itd. spowodowało wykreowanie opinii „English are anti-FIFA”. Emisja programu oczerniającego działaczy FIFA było samobójstwem. FIFA nie była oszczędzana opisywana jako źródło machlojek, zgniłe gniazdo futbolu
Na nic zdały się argumenty 64-letniego oczekiwania przez Anglię – najbardziej futbolowego narodu. Na nic zdała się piękna prezentacja, która zdaniem brytyjskich delegatów mogła przynieść Oscara występującym w nim, a pokazanie kraju wzruszyło do łez brytyjskiego ministra kultury. Jednak wg brytyjskich mediów prezentacje nie miały żadnego znaczenia. Wg Andy Ansona szefa komitetu przygotowującego ofertę angielską Australia miała bardzo dobrą ofertę uzyskała 1 głos, Anglicy 2, a niesamowita prezentacja amerykańska ledwie 3.Łącznie 6 głosów w I rundzie to spore nieporozumienie.
Drugim problemem Anglików jest brak wpływowych działaczy w FIFA. Wg Ansona Geoff Thompson to tylko „waga lekka”, a Anglicy nie mogą się pochwalić takimi tuzami jak Platini czy Beckenbauer a najbardziej prawdopodobny termin organizacji mundialu na Wyspach to dopiero 2030rok!
Wybór Rosji postrzegany jest przez brytyjską prasę jako dyplomatyczny majstersztyk. Brak premiera Putina na głosowaniu początkowo traktowany był jako strzelenie gola samobójczego. Ale jego wytłumaczenie, że nie chce uczestniczyć w pozbawionej skrupułów rywalizacji oraz nie chce przez swoją obecność naciskać na komitet FIFA. Dodatkowo z rosyjskiej delegacji wypuszczona została plotka o układzie promującym wybór Hiszpania/Portugalia i Katar.
Z kolei Terry Venables (b.trener m.in. repr.Anglii,Tottenhamu,FC Barcelony) poszedł w stronę fantastyki sugerując związki FIFA z KGB, a scenariusz wyboru pełen politycznych intryg, szpiegostwa bardziej interesujący niż skrypt filmu o Jamesie Bondzie. Oczywiście wypomniano brak medalu MŚ przez Rosję, Żelazną Kurtynę.
The Sun z kolei przedstawił Rosję w dość typowy dla siebie sposób. W artykule od A do Z można m.in. przeczytać:
(…)E – jak England. Pamiętajcie nas, to powinno być nasze.
M – jak mafia, organizacja przestępcza, która będzie czerpać większość korzyści z World Cup 2018.
N – jak NIET,czyli NIE to co FIFA powiedziała nam.
Q – jak question – pytanie: jak mogliście nas pokonać?
R – jak rasizm, fani Lokomotywu świętowali transfer czarnoskórego Petera Odemwingie do West Bromwich transparentem z bananem i napisem "Thanks West Brom"
S – jak Sybieria, miejsce gdzie teraz powinien być zesłany Sepp Blatter
V – jak vodka, narodowy napój (…)
Jedynie nie zgryźliwe hasła dotyczyły Arszawina (litera A i Z – jak Zenit) oraz Jaszyna (Y jak Yashin).
 Dopiero w końcowych fragmentach poniektórych artykułów pojawiają się najbardziej logiczne argumenty o wyborze. O tym, że Sepp Blatter chce by rozpropagować futbol w każdym zakątku świata. Dlatego mundial trafia po raz pierwszy w historii na wschód Europy i na Bliski Wschód.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz