czwartek, 7 października 2010

Żal

W czerwcu tego roku była pod Chełmcem wielka radość. Awanse Górnika, Zagłębia, dobre miejsce Juventuru. Ruszyła "modernizacja" obiektu przy Ratuszowej, buduje się boiska treningowe, w sąsiednim Szczawnie Zdroju buduje się wreszcie funkcjonalny stadionik. Jednak gdy się człowiek temu przyjrzy z bliska to nie jest już tak różowo. Zacznijmy od dołu:
- na Podzamczu wciąż nie ma boiska, choć o rozprawach sądowych popularnego Juve można napisać pracę magisterską. Piłkarze tułają się i z tego powodu nie wystartowały w B klasie rezerwy, których piłkarze pogrywają w podwałbrzyskich drużynkach. Poza tym seniorzy pikują ostro ku degradacji do A klasy...
 - w Szczawnie do tegorocznych problemów ze modernizowanym stadionem doszły kłopoty z formą sportową. Czasy gdy Marcina Wojtarowicza chciało pół 4 ligi minęły bezpowrotnie. Wydaje się, że czas nieubłagalnie mija dla niektórych graczy i nie mam tu na myśli tylko "Wojtara". Szkoda, że nikt nie docenił Damiana Michno za obronę aż 5 karnych w ubiegłym sezonie. Czy ktoś zna bardziej skutecznego bramkarza w regionie?
 - przejeżdżając przez miasta lub przeglądając choćby strony internetowe klubów z Dzierżoniowa, Świebodzic czy Świdnicy lub nawet Jedliny Zdrój widać, że współpraca na linii miasto-klub jest prawie wzorcowa. Tam naprawdę stawia się na sport. W Wałbrzychu może to jest problem dużego miasta? W soboty/niedziele ludzie wolą pójśc do galerii/marketu zamiast poświęcić 2 h na świeżym powietrzu by spędzić czas na stadionie? A może to krótkowzroczność lub nieudolność wałbrzyskich działaczy sportowych bądź polityków?
Zbliżają się wybory i prawdę mówiąc spodziewałem się aktywności na stadionie wśród kandydatów. Prawdę mówiąc była tylko - dla mnie anonimowa- kandydatka p.Czupryn. Wcześniej na bazie sukcesów drużyny z Ratuszowej swój sukces próbowali ukuć różni prezydenci bodajże od Gołębiewskiego nawet po Kruczkowskiego. Ba w 1998 roku na radnego startował ówczesny kapitan lidera IV ligi - Krzysztof Radziemski. Kilka lat później na plakatach z juniorami Górnika/Zagłębia uśmiechał ówczesny prezes klubów Andrzej Zibrow. A dziś? Dziś w klubie mamy radnego a raczej bezradnego Artura Torbusa, który co rok króluje w rankingu na najmniej aktywnego radnego.
http://walbrzych24.com/wiadomosci/35-wiadomoci/513-jak-pracuj-radni
Inna sprawa do traktowanie kibica, potencjalnego wyborcy, dawcy dodatkowych funduszy dla klubu. Krzesełka na stadionie są bodaj najgorszej jakości w kraju! Ciekawe czy takiej samej jakości co w sektorach od strony Chełmca są na sektorze VIPowskim? Wątpliwe by odzież VIPów była w takim stanie jak normalnych kibiców. Albo ostatni pomysł z biletami po opuszczeniu sektora. Skoro jest moje nazwisko na bilecie z PESELEM oraz datą meczu i mam dokument stwierdzający moją tożsamość to czemu mam kupować nowy bilet? Takiego cyrku nie ma chyba w innych miastach.
W marcu do zarządu weszli panowie Michalak i Piwko. Po 6 miesiącach chciałbym wiedzieć co takiego zrobili dobrego dla klubu? Michalaka widywałem na wyjazdach oraz trzepiącego przy wejściu na sektor przy Ratuszowej, czyli robiącego za porządkowego. I chyba tyle dobrego o tym można napisać, bo jego skrupulatność opóźniała sprawne wpuszczanie. Proponowałbym tym panom przejechać się do mniejszych miejscowości i zobaczyć jak działa marketing, popularyzacja klubu. Na ich miejscu paliłbym się ze wstydu widząc kibiców sprzedających pamiątki Górnika. To dawno powinien firmować klub, nawet w porozumieniu z kibicami, dla których odpalany powinien być procent na wyjazdy/oprawy itp. Na przykład. Czemu drugoligowy klub nie dorobił się choćby porządnej strony internetowej, sklepu z pamiątkami, współpracy z lokalnymi mediami (np. cykliczny dodatek do prasy, cykliczny program telewizyjny lub internetowy - vide Świdnica). Jeśli prezesem klubu jest człowiek z Tesco to czemu nie może funkcjonować program lojalnościowy typu zniżka dla kibica Górnika lub nagrody losowane w przerwie meczu ufundowane przez Tesco.
Ponosi mnie może wyobraźnia, pewnie większość z tych pomysłów pojawiła się wcześniej w głowach innych kibiców, którzy zostali zbyci przez klub.Pozostaje cieszyć się, że w centrali nikt nie oszalał przyznając naszemu miastu status ośrodka przygotowań do Euro 2012 bo wstyd byłby gwarantowany.
O wiele większym problemem jest ... młodzież w klubach. W tym roku co prawda Górnik w DLJ plasuje się w czołówce, ale już pozostałe drużyny z naszego regionu dołują. Kasa z miasta dawana klubom przeznaczona jest właśnie na szkolenie najmłodszych. Ostatnio przeglądałem listy powołań do różnych kadr regionu. Pojedyncze nazwiska z Dzierżoniowa, Świdnicy, a z Wałbrzycha... jedynie Dawid Pakulski (U-98). Odpadł etatowy kadrowicz Michał Bartkowiak, który reprezentuje barwy wrocławskiego Śląska. Potem będziemy wzorem Bogdana Skiby z Tygodnika Wałbrzyskiego podniecać się sukcesami nie naszych wałbrzyskich futbolistów ,tylko ludzi jedynie urodzonych i wychowanych w Wałbrzychu (vide Biel czy Oleksy). Zresztą nie mamy tak naprawdę już komu kibicować w ekstraklasie, bo dla najbardziej czujnych to pozostał jedynie ... były gracz wałbrzyskiego Górnika w 1.lidze Wiesław Stańko jako kierownik drużyny Zagłębia Lubin. W 1.lidze jedynie Dawid Kubowicz z Niecieczy i rezerwowy Polkowic - Łukasz Jarosiński. To wszystko.
Stąd tytułowy żal... Drobne sukcesy nie mogą zaciemnić obrazu słabości wałbrzyskiego futbolu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz