poniedziałek, 27 lipca 2020

Puchar Polski 2019/20

W piątek rozegrano finał Pucharu Polski edycji 2019/20, a już po trzech dniach rozlosowano pary nowej edycji na szczeblu centralnym. Po znakomitym widowisku, ponad dwóch godzinach emocji trofeum przypadło Cracovii, która po raz pierwszy, w swojej jakże bogatej historii, sięgnęła po puchar. Zdobycie PP stało się jednocześnie przepustką do udziału w europejskich pucharach. Swój wkład w sukces popularnych Pasów ma również świdniczanin Janusz Gol. Nie tak dawno jeszcze wyprowadzał zespół na murawę z kapitańską opaską na ramieniu, ale po niesławnych przepychankach z zarządem klubu, ostatecznie został odsunięty od I zespołu. Lubelski finał Janusz oglądał z trybun wraz z kibicami z
[foto:futbol.pl]
Krakowa, ale przed ceremonią wręczenia pamiątkowych medali, jeszcze na murawie sympatycznie porozmawiał z prezesem Filipiakiem oraz został zaproszony przez trenera Michała Probierza do wspólnego świętowania. Nie ma jednak co się łudzić, by Gol wrócił do treningów I zespołu i raczej jego dni pod Wawelem są policzone. 
A jaki udział w minionej edycji będą wspominać zawodnicy z byłych klubów podokręgu wałbrzyskiego? 
RUNDA WSTĘPNA
Rywalizacja na szczeblu centralnym edycji 19/20 rozpoczęto 7 sierpnia, gdy 4 pary drugoligowców sezonu 2018/19 miały wyłonić kwartet zespołów, które uzupełnią stawkę drużyn I rundy. Największą frekwencję zgromadził pojedynek Skry Częstochowa ze spadkowiczem Ruchem Chorzów. Wygrali goście 2:1, choć przegrywali do 88 minuty 0:1.  W zespole gospodarzy od 59 minuty występował Damian Niedojad, znany ze skuteczności były napastnik Lechii Dzierżoniów, który obecnie broni barw stołecznej Polonii.
I RUNDA
Na tym etapie już pojawiły się ekipy z najwyższym klas rozgrywkowych, a także triumfatorzy pucharów regionalnych. Sporo było występów zawodników z byłych klubów podokręgu wałbrzyskiego, ale też niektórzy nie załapali się do kadr meczowych,bowiem szkoleniowcy postanowili dać szansę gry piłkarzom, którzy mniej występują w lidze. W trzech przypadkach gole ekswałbrzyszan zadecydowały o awansach. Miłosz Trojak w ostatniej minucie strzelił złotą bramkę dla pałętającej się w ogonie pierwszoligowej tabeli Odry Opole, co spowodowało jedną z większych niespodzianek, bowiem rywalem była grająca w ekstraklasie Arka. Trafienie Dawida Pakulskiego zdecydowało o promocji Zagłębia, a Dawid Kubowicz strzelił bramkę w ... 123 minucie szalonego widowiska w Krakowie:
Gdy boiskowy zegar na stadionie na Suchych Stawach wskazywał 120 minutę gry Hutnik prowadził z Resovią 2:1, a mimo to rzeszowianie zdołali odmienić losy meczu. A oto wałbrzyski bilans I rundy:
Marcin Orłowski (Puszcza Niepołomice 0:2 z Legią - ławka rezerwowych)
Mateusz Górski (Puszcza Niepołomice 0:2 z Legią - 90 min.)
Patryk Klimala (Jagiellonia 2:4 z Cracovią - wszedł w 72 min.)
Miłosz Trojak (Odra 1:0 z Arką - 90 min. ⚽gol w 90 minucie)
Rafał Figiel (Podbeskidzie 0:1 z Pogonią Siedlce - wszedł w 66 min.)
Jakub Sypek (Zagłębie II Lubin 2:2 i karne 1-3 z Miedzią Legnica- 45 min. żk)
Dominik Więcek (Zagłębie II Lubin 2:2 i karne 1-3 z Miedzią Legnica - 120 min.)
Paweł Witsanko (Zagłębie II Lubin 2:2 i karne 1-3 z Miedzią Legnica - wszedł w 106 min.)
Damian Kasprzak (wych. Gryf Zagłębie II Lubin 2:2 i karne 1-3 z Miedzią Legnica - ławka rezerwowych)
Radosław Cielemęcki (Legia II 2:0 z Wigrami Suwałki - 76 min żk)
Michał Nowak (Elana Toruń 1:2 z Radomiakiem - ławka rezerwowych)
Kamil Dankowski (Śląsk 0:2 z Widzewem - 88 min.)
Jarosław Jach (Raków Częstochowa 1:0 z Chojniczanką - 90 min.)
Dawid Kubowicz (Resovia 3:2 z Hutnikiem Kraków - 120 min. i ⚽gol na 3:2)
Paweł Oleksy (Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:1 z GKS Jastrzębie - ławka rezerwowych)
Ernest Terpiłowski (Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:1 z GKS Jastrzębie - 90 min.)
Amin Stitou (Stal Brzeg 1:2 z Olimpią Elbląg - 90 min.)
Mariusz Krupnik (Stal Brzeg 1:2 z Olimpią Elbląg -78 min.)
Dominik Piła (Chrobry Głogów 0:2 z Lechem Poznań - wszedł w 89 min.)
Kamil Juraszek (ŁKS Łódź 3:0 z Zagłębiem Sosnowiec - 90 min.)
Bartosz Biel (GKS Bełchatów 0:2 z GKS Tychy - 90 min. żk)
Paweł Żyra (Zagłębie Lubin 1:0 z Koroną Kielce - 60 min.)
Dawid Pakulski (Zagłębie Lubin 1:0 z Koroną Kielce - wszedł w 46 min, ⚽gol, zszedł w 89 min.).
1/16 FINAŁU
W II rundzie najwięcej mówiło się o niespodziance w Ząbkach, gdzie trzecioligowe rezerwy stołecznej Legii pokonały opolską Odrę. Jednym z bohaterów okrzyczany został urodzony w Wałbrzychu Szymon Włodarczyk, który w swoim debiucie w seniorskiej Legii zaliczyl asystę przy jedynej bramce autorstwa Patryka Konika. Blisko sensacji było w Bytowie, gdzie drugoligowa Bytovia dwukrotnie obejmowała prowadzenie z Cracovią, by ostatecznie przegrać po straconym golu w ostatniej minucie dogrywki. Już wtedy zaczęto spekulować, że krakowianie mogą sięgnąć po trofeum, bowiem w ostatnich trzech latach aż dwukrotnie bytowianie odpadali z późniejszym triumfatorem. Oto bilans 1/16:
Radosław Cielemęcki (Legia II Warszawa 1:0 z Odrą Opole - wszedł w 82 min.)
Szymon Włodarczyk (Legia II Warszawa 1:0 z Odrą Opole - wszedł w 70 min. asysta)
Miłosz Trojak (Odra Opole 0:1 z Legią II Warszawa - 90 min.)
Arkadiusz Piech (Odra Opole 0:1 z Legią II Warszawa - 90 min.)
Jarosław Jach (Raków Częstochowa 4:0 z Olimpią Elbląg - 90 min.)
Paweł Zieliński (Miedź Legnica 1:0 z GKS Jastrzębie - wszedł na dogrywkę)
Kamil Juraszek (ŁKS Łódź 2:0 z Górnikiem Zabrze - ławka rezerwowych)
Igor Łasicki (Pogoń Szczecin 0:2 ze Stalą Mielec - 90 min.)
Dawid Kubowicz (Resovia 0:4 z Lechem Poznań - 90 min.)
Janusz Gol (Cracovia 3:2 z Bytovią Bytów po dogrywce - wszedł w 58 min.).
1/8 FINAŁU
W rozgrywanych na początku grudnia meczach o ćwierćfinał w dwóch przypadkach musiały decydować konkursy jedenastek. W obu przypadkach nie zawiedli byli wychowankowie klubów podokręgu wałbrzyskiego, choć doprowadzenie do serii karnych przez przeciwników ich obecnych zespołów stanowiło swojego rodzaju niespodziankę. Bilans 1/8:
Kamil Juraszek (ŁKS Łódź 0:2 z GKS Tychy -90 min.)
Mateusz Piątkowski (GKS Tychy 2:0 z ŁKS Łódź - 82 min.)
Paweł Żyra (Zagłębie Lubin 2:3 z Lechią Gdańsk - ławka rezerwowych)
Janusz Gol (Cracovia 0:0 karne 4-1 z Rakowem Częstochowa - wszedł w 106 min. i ⚽gol w serii karnych na 1-0)
Jarosław Jach (Raków Częstochowa 0:0 karne 1-4 z Cracovią - 120 min. i obroniony karny przy 0-2)
Radosław Cielemęcki (Legia II Warszawa 0:2 z Piastem Gliwice - wszedł w 72 min.)
Szymon Włodarczyk (Legia II Warszawa 0:2 z Piastem Gliwice - ławka rezerwowych)
Paweł Zieliński (Miedź Legnica 1:1 karne 4-3 ze Stomilem Olsztyn - 120 min. ⚽gol w serii karnych na 4-3).
1/4 FINAŁU
Mecz z GKS Tychy dla Janusza Gola był jednym z ostatnich
w zespole Cracovii. [foto:etychy.pl]

Mecze ćwierćfinałowe były rozgrywane przez ... dwa miesiące. Jak się okazało, późniejsi finaliści Lechia i Cracovia swoje spotkania rozegrali w marcu, natomiast główni faworyci wg ekspertów, czyli Legia i Lech promocję do najlepszej czwórki Turnieju Tysiąca Drużyn rozegrali tuż po pandemii, pod koniec maja. Janusz Gol poprowadził Pasy do zwycięstwa w Tychach, gdzie miejscowy GKS bardzo dzielnie się bronił, a po golu w ostatniej minucie gry doprowadził do dogrywki. W 115 minucie krakowianie zdobyli zwycięską bramkę na 2:1 i po raz trzeci z rzędu w tej edycji awansują po dodatkowej grze powyżej regulaminowych 90 minutach. W tyskim zespole po godzinie gry wszedł na boisko Mateusz Piątkowski, ale jego 4 kwadranse gry nie przyniosły wymiernych efektów.
Pojedynek Miedzi Legnica z Legią Warszawa był historycznym, bowiem pierwszym rozegranym po przerwie związanej z pandemią. Faworytem byli piłkarze ze stolicy, którzy mimo sporej ilości stworzonych sytuacji tylko dwukrotnie znaleźli sposób na pokonanie bramkarza legniczan. Na dwie minuty przed końcem gry Paweł Zieliński niespodziewanie pokonał Wojciecha Muzyka, który debiutował tym spotkaniem w I zespole Legii. Niestety dla miejscowych, zabrakło już czasu na zdobycie wyrównującej bramki i przygoda Miedzianki w Pucharze Polski skończyła się na poziomie ćwierćfinału.
PÓŁFINAŁ
Na tym poziomie doszło do sporych niespodzianek. Legia Warszawa w niezrozumiały dla wielu sposób przegrała w Krakowie z Cracovią aż 0:3, natomiast Lech Poznań, który od wielu miesięcy zapowiadał, że celem Kolejorza jest Puchar Polski,w rzutach karnych, w dramatycznych okolicznościach przegrał z Lechią Gdańsk. Na tym poziomie jedynym wałbrzyskim akcentem była obecność dwóch siedemnastolatków z Legii (Radosław Cielemęcki i Szymon Włodarczyk) na ławce rezerwowych w spotkaniu z Pasami.
FINAŁ
Januszowi Golowi pozostało jedynie biernie uczestniczyć w wydarzeniach finału w Lublinie, gdzie Cracovia pokonała Lechię Gdańsk. Na złoty medal Pucharu Polski jednak zasłużył.
.......................................................................................................................................................................
Sebastian Surmaj w lubuskim PP  reprezentował barwy
obu gorzowskich drużyn: Warty (w żółtych strojach)
i Stilonu. [ foto:gazetalubuska.pl] 

Takie padły rozstrzygnięcia na szczeblu centralnym. W regionalnych rozgrywkach pozostały do rozegrania finały aż w 11 OZPN. W minioną środę z rozgrywkami pucharowymi pożegnał się Sebastian Surmaj. Popularny Kaka od kilku lat związany jest z klubami województwa lubuskiego. W sezonie 2019/20 może zapisać na swoje konto awans do 3.ligi z Wartą Gorzów Wielkopolski, którą opuścił na rzecz Stilonu. Jesienią dwukrotnie wystąpił z Wartą w okręgowym PP. O ćwierćfinał już w lipcu walczył w barwach nowego klubu i w debiucie (6:0 w Skwierzynie z Pogonią) wpisał się nawet na listę strzelców. W ćwierćfinale doszło do derbów Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie Stilon musiał uznać wyższość Warty 0:1.
Na Dolnym Śląsku najbardziej zaawansowane terminowo były rozgrywki w podokręgu wałbrzyskim, bowiem po pandemii do rozegrania był tylko finał. W Domaszkowie A klasowy Śnieżnik podejmował najlepszego czwartoligowca na Dolnym Śląsku, świeżo upieczonego beniaminka ze Świdnicy. Nie doszło do pojedynku Wojciech Brogowski (10 goli - trafiał w każdym meczu Śnieżnika w drodze do finału) vs. Roland Emeka (12 bramek), bowiem ten drugi opuścił zimą ekipę Rafała Markowskiego.Niespodzianki nie było, Polonia-Stal rozgromiła gospodarzy 7:1. 
Szymon Tragarz podwójny triumfator
na Dolnym Śląsku. [foto:swidnica24.pl]

W podokręgu wrocławskim szalenie mocna była obsada lipcowych półfinałów (kwartet niedawnych trzecioligowców z beniaminkiem drugiej ligi Śląskiem II na czele). W finale sensacyjnie Ślęza upokorzyła mistrza z Oporowskiej 3:0. Ciekawostką jest fakt, że w drodze do finału w 3 jesiennych meczach Ślęzy wystąpił Szymon Tragarz (w każdym ze spotkań trafiał po dwa razy), a wiosną w barwach już Polonii-Stali sięgnął po trofeum w podokręgu wałbrzyskim. Tym samym popularny Tragi może pochwalić się współudziałem w dwóch triumfach na Dolnym Śląsku.
W podokręgu legnickim na rezerwy Zagłębia Lubin nie było mocnych. 33 gole w 5 meczach, w tym rekordowe 12:0 w finale w Chojnowie przeciwko Kuźni Jawor. Nie udało się jednak wyśrubować rekordu na Dolnym Śląsku, bowiem w edycji 2019/20 ten należy do Śląska II (18:0 w Wiązowie ze Świteziem). Dwa gole strzelił wychowanek Victorii Wałbrzych Dominik Więcek.
W podokręgu jeleniogórskim, podobnie jak w wałbrzyskim, obyło się bez niespodzianek, bowiem trofeum zdobył najwyżej klasyfikowany, niedoszły trzecioligowiec Apis Jędrzychowice, który ograł w Bolesławcu miejscowy BKS 2:1.
W półfinale wielu sobie życzyło, by doszło do pojedynku Apis - Polonia-Stal. Taka para miała rozegrać baraż o awans do 3.ligi, ale klub z Jędrzychowic nie spełnił wymagań licencyjnych, więc bez rozgrywania meczu świdniczanie mogli cieszyć się z promocji do 3.ligi. 11 lipca najlepsze ekipy grupy wschodniej i zachodniej 4.ligi grały z trzecioligowcami. Dla obu była to bolesna, ale i zapewne pożyteczna lekcja. Polonia-Stal przegrała ze Ślęzą 1:3 przekonując się o tym, że poziom wyżej będzie nieporównywalnie ciężej niż na czwartoligowych dolnośląskich boiskach. Zagłębie II niewiele się przemęczając ograło na wyjeździe Apis aż 7:0. Finał rozegrano na głównej płycie stadionu w Lubinie, gdzie doszło do małej niespodzianki. Biorąc pod uwagę ligę to wyżej notowane są akcje wrocławian. W bezpośrednim pojedynku w Lubinie padł co prawda remis 1:1, ale bramkę dla rezerw zdobył Bartosz Białek w ostatniej minucie gry, dziś już podstawowy zawodnik I zespołu, rewelacja całej ligi, wyceniany na kilka milionów euro. We wiosennych pucharowych meczach znakomicie radzili sobie z rywalami odnosząc 4 zwycięstwa strzelając aż 33 gole nie tracąc żadnej. Tymczasem podopieczni Grzegorza Kowalskiego już w 1 minucie strzelili bramkę (Guilherme), pod koniec meczu dublet Kornela Tkaczyka spowodował sensacyjne 3:0, a honorowy gol Więcka w ostatniej minucie jedynie ustalił wynik rywalizacji na 3:1. Za 3 tygodnie Ślęza już na szczeblu centralnym w I rundzie spotka się ze spadkowiczem z I ligi Wigrami Suwałki.
Tymczasem w miniony weekend rozpoczęto rywalizację pucharową w podokręgach DZPN. Pierwszą bramkę w sobotę 25 lipca o 17:12 zdobył Szymon Ludziak z KS Milików w spotkaniu z GKS w Gromadce. Jego zespół wygrał ostatecznie 4:3 i awansował do I rundy. Dzień później rozegrano pierwszy mecz w podokręgu legnickim, natomiast 5 sierpnia rozpocznie się pucharowe granie w podokręgu wrocławskim, a trzy dni później w wałbrzyskim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz